Nelson, ale tesciowa ma teorie :) Okres to i ja chyba jakos dostane niedlugo, bo juz dzis plamki widzialam na wkladce. A malo rozmowna jestem, bo bylam na dlugim spacerze z kolezanka, jej synkiem i Mackiem. Do tego wkurzyli mnie tesciowie-14 kwietnia mamy wesele u kuzynki męża. Dzis tesc pisze, ze meza brat z rodziną nie idzie ze względów finansowych. S. napisał, że my chyba tez nie pojdziemy, bo Maciuś je co 2 godziny, a oni sie oburzyli, ze jak to tak, ze oni na chrzest nie przyjdą i bla bla.
Argument, ze mamy małe dziecko ich nie przekonuje. Twierdza, ze nieładnie isc na sam slub i ewentualnie poprawiny, bo to w dzien.
Co myślicie?