powiem tak ,nigdy nie zapomne tej nocy jak poczulam ze cos jest nie tak ,stracilam moja mala coreczke w 15 tygodniu ciazy ,tego nigdy sie nie zapomina ale czas leczy rany,bylo mi bardzo ciezko jetsem wdzieczna ze w takiej sytuacji mozna wziasc urlop macierzynski (2 miesiace) mnie to bardzo pomoglo,ttym bardziej ze oczekiwalam dziecka,tak bardzo chcialam byc mama,pracuje w zlobku nawet nie wiecie jak ciezko bylo wrocic do pracy na grupe niemowleca i patrzec na inne dzieci z mysla ze ja juz nie mam swojego malenstwa,powiem tak nie chcialam isc z tym do specjalisty choc bylo ciezko przez 2 miesiac ebralam persen i deprim mnie pomoglo a sa to ziolowe leki,jeli chodzi o proby by byc znowu w ciazy to bylo ciezko 8 miesiecy i nic w koncu stracilam nadzieje ze sie uda ,i tu nagle jak przestalam o tym myslec udalo sie mam teraz cudownego synka za ktorego jestem wdzieczna,czas leczy rany,trzymajcie sie wszystkie