My też kocykiem się nakrywamy:). Jao d jakiegoś czasu tak mam,że w każdą niedzielę zaczyna mnie mulić ok 14-15 i nie mogę się przemóc, zasypiam, mąż w tym czasie zajmuje się dzieckiem (mi jakoś spać się nie chce,jak mała śpi). A jemu jak chce się spać w dzień, to ok, nawet jak mu powiem,żeby nie spał, to i tak zaśnie, nie da rady zapanować nad znużeniem. Odpukać ze spaniem jakoś sobie nie wchodzimy w drogę.
A wczoraj byłam z moją córcią pierwszy raz w kinie (tzn. jej pierwszy raz) na poranku dla maluchów, wytrzymała dwie bajki o reksiu i bolku i lolku. I tak jestem dumna z mojej kinomanki.
Dziewczyny, dobrego dnia Wam życzę.
Flor trzymam kciuki z całych sił.