-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Nikita85
-
Któraś z Was pisała o jakieś kaszce mannie bez mleka co się dodaje to swojego mleka, żeby wprowadzac gluten, jakąś co jest w składzie tylko kaszka, co to była za firma, nazwa i gdzie można ją kupic ???
-
pbmarys pewnie że można wpłacac dalej na nią kasę, ja dopiero dwa lata temu ją zlikwidowałam, ale co miesiąc była wpłacana kasa :) Z tego co wiem to naliczają procent od tego od kiedy wpłacasz , czyli jak długo i jakie to były kwoty. Przynajmniej u nas tak było. Flawia wyjęłaś mi z ust swoje ostatnie zdanie, ja też uważam, że nic na siłę, ale czasem maluchowi trzeba pomóc, przy czym wszystko z umiarem - własnie o to mi chodziło :) cudaczek jeśli chodzi o rehabilitację, to ja nie jestem sceptycznie nastawiona, tylko jakoś tak mi się wydaje że w dzisiejszych czasach dużą częśc tych wszystkich przypadłości kwalifikujących się do rehabilitacji wymusza chęc zarobienia pieniędzy, bo wiadomo, że za rehabilitację trzeba płacic (albo przynajmniej za jej częsc) i wiadomo, że każda matka nie zje, a zapłaci jak lekarz powie że coś jest nie tak i trzeba chodzic, a to nakręca biznes - w końcu ludzie po fizykoterapii też chcą zarobic, a że w ten sposób nikomu nie szkodzą to czemu nie mieliby wyciągnąc więcej kasy niż powinni ... To jest trochę tak jak z porodem znajomej, zaczęła rodzic wieczorem i jak przyszło do zmian w szpitalu personelu to położna powiedziała jej, że "Pani to jeszcze do rana na pewno nie urodzi przy tym rozwarciu", dziewczyna miała już dośc i kazała mężowi leciec do bankomatu, a 20 min później tuliła już córeczkę, którą zresztą odebrała ta sama położna co mówiła, żę jeszcze kupę czasu do porodu :)
-
pbmarys współczuję Ci, bo ja też nienawidzę chopdzic do dentysty i póki co na szczęście nie muszę tego zbyt często robic :) A co do książeczek oszczędnościowych mieszkaniowych to nie wiem dokładnie o co Ci chodzi, ale jak ja się urodziłam to moja mama założyła mi taką książeczkę i po 24 latach dostałam z tego wielkie G.... więc jak dla mnie to jest pic na wodę, tyle lat wpłacania a mnie na kupno powierzchni wielkości WC starczyło. Moim zdaniem nie opłaca się tego zakładac zwłaszcza, że czeka nas przejście na euro. Moim zdaniem bardziej jest opłacalne zwykłe konto oszczędnościowe - masz kase to wpłacach nie masz to nie wpłacach, a jak Ci kasa potrzebna to wypłacasz :)
-
A wracając do tego czy z siadu do raczkowania czy odwrotnie to pewnie i macie rację że dziecko powinno usiąsc z raczkowania , ale rozpatrując inaczej, to przecież nie wszystkie dzieci raczkują i co wtedy, też nie siedzą ... ??? A po drugie to we wszystkich książkach czy czasopismach o dzieciach piszą, że 6-miesięczne niemowlę siedzi samodzielnie, a 9-10-miesięczne raczkuje i jak to wyjaśnic ??? Nie trakrujcie tych moich wypowiedzi czy pytań jako ironi czy chęci wymądrzania się, ale ja już sama głupieje od tych wszystkich informacji i chciałabym wreszcie jakoś sobie to poukładac. A poza tym rozwiac wątpliwości i wiedziec jak postępowac i czym się kierowac, bo przecież człowiek całe życie się uczy :)
-
A i ja tak jak pisałam poduszkami też nie podpieram, ale np. jak mała siedzi na kolanach bo tą pozycjię uwielbia, to sama się odpycha i siada już sama co prawda na chwilkę a potem opada, ale cóż nie uważam, żeby to miało jej jakoś drastycznie zaszkodzic, a jeśli Tobie Kapka udało się wychowac dziecko tak, że tylko leży i to samo to GRATULUJE I JESTEM PEŁNA PODZIWU I POPROSZĘ O PRZEPIS, bo pomimo moich usilnych starań mnie się nie udało :(
-
Kapka ta moda to taka przenośnia, ale jak teraz słyszę to co drugie dziecko ma rehabilitację - kiedyś o rehabilitacji była mowa tylko w drastycznych przypadkach jak porażenie czy inne straszne choroby, a teraz wszystkie maluchy chodzą na rehabilitację - bardzo słabe to pokolenie - my nie chodziłyśmy i jesteś my zdrowe, a teraz jeszcze nic nie widac a już rehabilitacja. Ja nie mówię o przypadkach poważnych ale nie popadajmy w paranoję, to że maluch nie unosi główki w wieku 1 miesiąca to jeszcze nic nie oznacza - po prostu wolniej się rozwija, moim zdaniem trzeba dziecko dobrze obserwowac, każde dziecko ma swoje tempo rozwoju i jedno podnosi główkę praktycznie od urodzenia a inne dopiero po 2 miesiącach, ale nie oznacza to że się gorzej rozwija tylko po prostu ma swoje tempo. Oczywiście nie mówię, żeby zaniedbywac dziecko i dopuszczac do sytuacji gdzie roczne dziecko jeszcze nie siedzi, bo takie przypadki też znam, ale wszystko z umiarem i dystansem. Taka jest prezynajmniej moja opinia na ten temat i wiem, że wielu z Was może się to nie podobac czy mogą miec odmienne zdanie, bądź nawet byc oburzone tym co napisałam, ale tak jak mówię w dzisiejszych czasach co drugie dziecko chodzi na rehabilitację, nie wiem czy to jest tak do końca normalne... Może i tak, może to ja jestem nie normalna i odpowiednio dbam o swoje dziecko, bo np.moja mała nie była na kontroli u rehabilitantki, a np. nadal nie pełza tak jak dzieciaczki niektórych z Was. Ale się rozpisałam :)
-
Słuchajcie a jak jest ze snem w ciągu dnia u Waszych maluszków, bo moja Justynka śpi 2-3 razy w ciągu dnia, jedną drzemkę ma dłuższą tak 1,5 do 2,5 godzinka (przy czym nie wiem od czego to zależy) i pozostałe drzemki po 30-40 min.
-
Jeśli chodzi o te wszystkie wytyczne w stylu sadzac dsziecko czy nie, podawac coś do jedzenia po 5 miesiącu czy dopiero po 7, pozwolic na coś lub nie to wszystko tylko teoria, a i ta nie jest spójna. Niby nie powinno się dziecka sadzac dopóki samo nie siądze, ale nie wierzę, że Wasze dzieciaczki do tej pory tylko leżą na brzuchu lub na wznak ... Na pewno siedzą a to na waszych kolanach, a to w wózku, a to są noszone pionowo, to wtedy przecież też siedzą - takie jest życie. Więc na dobrą sprawę jaka jest różnica pomiedzy siedzeniem na kolanach a podparciem poduszką ??? Żadna. Nie piszę tego jako zwolenniczka sadzania przy poduszcze, bo osobiście tego nie robię, ale jakby moje dziecko tylko leżało to po pierwsze by się zapłakało na śmierc, a po drugie byłoby cofnięte w rozwoju, bo tak jak pisze Kapka, dziecko z leżenia prędzej zacznie raczkowac i chodzic niż siedziec, a to przecież z siadu powinno przejśc do raczkowania a nie odwrotnie, najpierw siad, potem raczkowanie a potem chodzenie, ewentualnie może byc pominięty okres raczkowania. A przecież dziecko najpierw siedzi, a dopiero potem uczy się podnosic samodzielnie do siadu - normalna sprawa. Kiedyś nie były w modzie rehabilitantki i ich teorie i matki same decydowały czy dziecko posadzic czy podeprzec poduszkami czy coś podac i jakoś jesteśmy zdrowe i normalne, a jakieś tam skrzywienie kręgosłupa to każdy ma i tego nikt nie uniknie.
-
Z tego co pamiętam to któraś z Was pytała o krzesełka do karmienia, z obserwacji i opini znajomych mi mam ponoc najlepiej sparwdzają się te najprostsze drewniane krzesełka do karmienia, bo w nich dziecko jest najmniej skrępowane, bo w tych wszystkich "nowoczesnych" krzesełkach to dziecko wpada do środka i jest otulone tym oparciem ze wszystkich stron i nic nie widzi, np.tak było z synkiem mojej siostry - w ogóle nie chciał siedziec w tym krześle, a jak byli na wyjeździe i tam w hotelu były takie zwykłe krzesełka to siedział bez problemu bo wszystko dookoła widził i nie czuł się skrępowany, ale to tylko moja opinia, a i tak każdy kupi jakie będzie chciał ...
-
MonsoundBartek dopiero zaczyna podpierać się na dłoniach, ale nie jest to silny podpór. Położony na plecy od razu przekręca się na brzuszek, dwa razy zasnął w tej pozycji, ale ogólnie marudzi jak za długo leży. Pupę unosi do góry, ale rączki są za słabe:/ Niestety nie kwalifikuje się, żeby dostać skierowanie na rehabilitację. Monsound nie martw się to że Bartuś ma słabe rączki to jeszcze nie oznacza, że powinien miec rehabilitację ... Po prostu on wolniej rozwija umiejętności na brzuszku, a szybciej jakieś inne. Ważne, że leży na brzuszku i są postępy :) Każde dziecko rozwija się w swoim tempie i to, że on o miesiąc później zacznie opierac się na rączkach nie oznacza, że potrzebuje rehabilitacji.
-
U nas z pełzaniem jest kiepsko, bo mała unosi pupkę i macha nóżkami, ale też opada na główkę i praktycznie nic się nie posuwa, jedyne co to kręci się wokół na brzuszku, ale przecież nie wszystkie dzieciaczki muszą pełzac, tak jak nie wszystkie muszą raczkowac :) Ale za to ma już drugiego ząbka - wyszła jej druga dolna jedynka :) No i praktycznie już sama siedzi, tzn.troszkę się jeszcze chwieje i po chwilki się przewraca, ale już próbuje się utrzymywac i sięgac w pozycji siedzącej po zabawki :) A Wasze maluszki siedzą już samodzielnie ???
-
Flawia na pupce to może i potówki, ale w pachwinach to ma takie czerwone, szorsktkie i grubsze placki, które ja nazywam "parchami" bo tak też wyglądają. Ja mam maśc robioną też na bazie maści cholesterolowej ale z witaminą A i hydrokortyzonem, ale to jest steryd i nie chciałabym go przewlekle stosowac, bo jeszcze mi się mała uzależni :( W ogóle to mam znów problem z kupkami bo znów stały się rzadkie i niektóre są ze śluzem :( Masakra nie wiem co to może byc, czy to mogłoby byc od królika albo banana, bo chyba mniej wiecej wtedy zaczęła robic na rzadko... A teraz jeszcze ten śluz, a i dwie kupki to w ogóle były zielone... Już nie mam siły, a przed tym miała okres że robiła piękne stałe kupki, co prawda wyglądały jak modelina, ale były stałe, a teraz znowu się zaczęło... :( Może któraś wie od czego to może byc, albo miała podobny przypadek ???
-
Flawia jak objawia się u Franusia uczulenie na jabłuszko, bo moja Justysia ma strasznie czerwoną pupkę i pachwiny, z takimi małymi pęcherzykami płynu surowiczego i zaczynam podejrzewac że to uczulenie pokarmowe, bo to cały czas powraca, a znika zawsze po maści z hydrokortyzonem :(
-
Martynka musisz zacząc podawac zupki, bo Majeczce już niedługo przestanie wystarczac samo mleko, kaszki i deserki :/ Może spróbuj na początek dodac jej trochę zupki np.1/3 słoiczka do mleka (tym samym zmniejszając dawkę mleka, żeby wyszła taka objętośc jak samego mleka) - jak moja Justysia nie chciała jeśc zupek, bo ogólnie chciała tylko butelkę, a o łyżeczce mogłam zapomniec (na szczęście ten okres już jej minął) to jej dodawałam i wypijała bez problemu :)
-
agoszka7mi pani doktor powiedziała żeby wstrzymać się z rybą do 9 miesiąca bo u nas w Polsce to ani przechowywać ani podawać ryb nie umiemy. Ja daje małemu 2 dni mięsko potem połowa żółtka i znowu 2 dni mięsko A czy dotyczy to też dania rybnego ze słoiczka ???
-
Flawia ja wszedzie czytam, że mięsko codziennie a rybka dwa razy w tygodniu :)
-
Monsound a może znowu jesteś w ciąży .... ??? ;)
-
Słuchajcie w podpisie mam adres strony na której została umieszczona Justynka po tej sesji o której Wam mówiłam. Jeśli któraś by mogła to prosiłabym o głosik, tzn.smska. Niestety jest płatny :/, ale tylko 1,23 zł, więc jak dla którejś to nie problem to będę wdzięczna :)
-
pbmarys nie martw się jego słowami, bo na szczęście u nas prawo chroni matkę i nie tak łatwo odebrac matce dzieci - to raczej jemu zarządzą alimenty, a nie Tobie zabiorą dzieci :) Rzeczywiście Twój zwiazek jest toksyczny i musisz coś z tym zrobic, bo inaczej nigdy nie będziesz wolna i szczęśliwa :) Jedyne co mi pozostało to życzyc Ci powodzenia i trzymac kciuki, żebyś podjęła dobrą decyzję i w niej wytrwała :)
-
pbmarys nie wiem co Ci doradzic, ale jedno wiem na pewno: NIC NA SIŁĘ. Nie wiem czy dobrze zrozumiałam Twojego posta, ale chodzi Ci o to, że nici z seksu bez ślubu, tak ... ??? Może to i dobry wybór, ale on może pomyślec że chcesz wymusic tak na nim ślub, a ślub z rozsądku, szantażu, groźby czy prośby nie jest dobrym rozwiązaniem. Ślub dla dzieci i tylko dlatego też nie jest dobrym wyjściem. Ślub musi byc z miłości i tylko dlatego, bo inaczaej nikt nie będzie szczęśliwy, ani Ty, ani dzieci ani on. To tyle co mogę Ci doradzic :) U nas z nowości to Justysi przebiła się jedna dolna jedynka - także pierwszy ząbek za nami i nawet obyło się bezwiększego marudzenia :) I chyba przebija jej się druga dolna jedynka, ale jeszcze dokładnie jej nie widac :)
-
AgaNow a co się stanie jeśli nie zarejestrujesz się w urzędzie pracy w ciągu 7 dni od wygaśnięcia umowy czy tam urlopu ??? Bo ja też powinnam się iśc zarejestrowac, ale nawet nie mam kiedy i już dawno 7 dni minęło... :/ A komu przysługuje kuroniówka, wiesz coś w tej kwestii ??? I co trzeba im zanieśc z dokumentów ???
-
Sylwianna u nas niestety też w leclercu nie ma tej promocji co u Flawii :( Także tylko Flawia ma szczęście i oszczędności :)
-
pbmarys ja czasem nawet karmię w foteliku w samochodzie, np.jak jechaliśmy nad morze albo jak jedziemy do teściów i są korki i podróż zajmuje nam wiecej niż 3 godziny :) i nic małej nie jest :)
-
Kpka Szymek w tym garniaku wygląda jak mały mężczyzna - ślicznie :) Krowka udanego i spokojnego lotu :) Maja wszystkiego naj najlepszego z okazji imienin i urodzin :)
-
Kapka jeśli chodzi o to jedzenie to na urlopie jadła pięknie, natomiast po powrocie była tragedia - mleka zjadała ledwo 100 ml, obiadków nie chciała, deserkami też pluła, ale teraz już jest lepiej, obiadki i deserki zjada, mleko też troszkę lepiej. Jak nie chciała jeśc obiadku to dodawałam jej do mleka albo do kleiku na wieczór i tak było kilka dni, a potem już zaczęła jeśc. Co prawda zauważyłam, że gorzej je jak jesteśmy poza domem i są dookoła ludzie, a jak jesteśmy w domu same to ładnie zjada :)