Skocz do zawartości
Forum

Amelka85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Amelka85

  1. Ja uzywam od poczatku oryginalnych pampersow ale tych "premium care" i jak dla mnie sa super jak maz raz nie mogl znalezc w sklepie nr 1, kupil male opakowanie bella happy to myslalam ze je wyrzuce przez okno, co kupa to cale ubranie brudne po same paszki... Co do linkow wkljonych wczesniej nie zaczytywalam sie za bardzo, ale utkwilo mi jedno stwierdzenie ze pieluszki wielorazowe przegrzewaja moszne u chlopcow co prowadzi do bezplodnosci, ale jak to zbadano bo przeciez mezczyzni ktorzy akualnie sa w wieku rozplodowym ze tak powiem czyli powiedzmy 20-30 lat na ktorych mozna by przeprowadzac takie badania byli zapewnie chowani na tetrowkach bo wtedy pampersow jeszcze nie bylo...wiec moze to tetrowki sa przyczyna ich terazniejszych problemow...
  2. Solange tak moj maz to zachowuje sie czasem jak starszy odrzucony brat Nikodema, trzeba sie nim zajac:) Co do wyginania sie to tez tak mamy dziwne pozycje przyjmuje, z tym Joginem to trafilas w samo sedno, bo jak chodzilam na joge instruktor wiele razy mowil ze przyjmujac konkretne asany wracamy do naszych korzeni a na przyklad podawal wlasnie niemowleta ktore bez problemu przyjmuja wszystkie z nich, te male a te juz siadajace to juz w ogole. A i dziewczyny teraz sie nie smiejcie bo przyznam sie do czegos, ja spalam z moja mama do 9 roku zycia... i uwierzcie mi mialam remont pokoju dostalam nowe lozko, bylam przygotowywana ze teraz bede spac sama w moim super pokoju i super lozeczku a i tak pierwsze noce byly przeplakane byly poprostu trauma dla mnie. Roznica taka ze moja mama wychowywala mnie sama jestesmy bardzo zwiazane wiec nie bylo problemu 3 osoby w jednym lozku bo bylysmy tylko dwie. Ale obiecalam sobie ze nie popelnie tego bledu, bo skrzywdze Nikodema, spi od poczatku sam w lozecku, no oprocz 3 nocy w szpitalu kiedy spal ze mna bo wydawalo mi sie ze za bardzo wieje od okna i ze bedzie mu zimno, nie zauwazylam zeby mu bylo zle. Rozklada raczki wyciaga sie jest mu napewno wygodniej niz byloby z nami.
  3. Łojjj Pretko ale masz pamiec:) tak my mamy tylko cywilny a koscielny zaplanowany za 3 tygodnie 11 czerwca bedzie razem z chrzcinami...gdyby nie ten slub to juz bym sie nie wahała i bym odeszla. Ale niestety glupie myslenie przewaza typu ze juz goscie zaproszeni sukienka jest co by wszyscy powiedzieli...
  4. echhh nie rozumiemy sie w ogole nie umiemy ze soba normalnie rozmawiac tylko sie klocimy, dla mnie najwazniejsza rodzina dla niego pieniadze zeby ta rodzine utrzymac, on nie rozumie ze ja wole zyc skromniej a wyjsc sobie we 3 na spacer czy gdzies pojechac, on pracuje od 7-22 bo ciagle mi malo a my z Nikodemem mamy od niego tylko buzi na dziendobry i na dobranoc. Zaczynam go obwiniac za to ze musze siedziec w domu ze nie moge pracowac ze dostaje marne macierzynske a nie swoja normalna wyplate ze jestem uzalezniona od niego, bo nie moglabym sobie pozwolic na wiele rzeczy gdyby on pracowal mniej. Widzicie maslo maslane mi jest i tak zle i tak niedobrze. Mysle ze szczesliwsza bylabym sama przynajmniej bym na nikogo nie czekala. A ON zamiast ze mna rozmawiac prysyla mi z pracy bukiet 50 czerwonych roz i kartke ze mnie kocha i przeprasza, ale co z tego jak powiedzial mi ze jest niczego niewart i poszedl... Ma do mnie pretensje ze nie pozwalam mu sie umowic z kumplami na piwo i wielce sie dziwi ze po calym dniu jak go nie widze nie chce zeby on gdzes szedl tylko zeby posiedzial z nami...I najgorsze... zamiast wyzalic sie chocby kumplowi to on wyzala sie ZNAJOMEJ a to taka znajoma z ktora cos bylo ale nie wyszlo itp. i ja mam znowu mysli ze on z nia cos zrobi jak ona go zacznie tak wielce pocieszac... skonczylam, nie musicie czytac...
  5. ja tez nie:) jeszcze nigdy nie jezdzilam motorem
  6. no u mnie juz lecial 41 tydzien, 2 dni po terminie :)
  7. Monik ja karmie butelka ale mi znajoma babka w aptece ktora nie wiedziala jak karmie, mowila ze D do konca pierwszego roku wiec pewnie K do trzeciego miesiaca. Bo chciala mi sprzedac zapas witaminy D na rok bo byla promocja opakowanie po 2 zl:) Co do stanow depresyjnych to u mnie zle nawet bardzo zle rozpada sie moje malzenstwo...chyba nie damy rady wytrwac... ale nie chce sie rozpisywac bo to nie ma sensu, powiem tak tylko moj synek trzyma mnie przy zyciu, ale zaskakujace jest jak on doskonale wyczuwa moj nastroj dzisiaj byla strasznie placliwy poprostu lezal ze mna i sobie plakalismy razem, i ten jego placz calkiem inny niz wszystkie inne tak jakby poprostu laczyl sie ze mna w bolu...
  8. Serdeczne gratulacje:) Ja znam dwie podobne sytuacje, moja znajoma urodzila swojego Franka w grudniu a jak mial maly 4 miesiace dowiedziala sie ze jest w ciazy, urodzila blizniaki Olka i Mateuszka:) w sumie 4 chlopów bo ma jeszcze 14 letniego syna:) jak sie wchodzi do niej do domu istne przedszkole, ale jest super miala pomoc mamy i siostry wiec nie bylo tak zle. A moja najlepsza przyjaciolka ma 13 miesiecznego Radka i termin porodu na 30 maja wiec tez podobnie, byla troche przerazona bo bedzie niestety sama z dzieciaczkami od 8-16 bo ona znowu nie ma nikogo do pomocy ale mysle ze da rade, wiec Ty napewno tez dasz:) powodzenia!!!
  9. Etinko jak skonczyl 7 tygodni to mial podane razem pierwsze szczepienie z karty szczepien i rotawirusy, wieczorem w domu byl ciut marudny ale po kapaniu spal cala noc nie mial goraczki tylko na nastepny dzien zrobil jedna taka bardzo plynna kupe, ale biegunki nie dostal. wiec ogolnie dobrze ale nawet gdyby cos bylo nie tak to by nie wiedziala przez ktora szczepionke.
  10. Myslalam szczerze ze mnie mamy cyckowe zlinczuja za wklejenie tego, ale na szczescie mamy tu same normalne kobitki:) Etinko ja szczepie i na rotawirusy ( maly dostal juz pierwsza dawke ) i na pneumokoki tez mam zamiar, bo mysle o prywatnym zlobku na kilka godzin dziennie jak maly skonczy no powiedzmy 8-9 miesiecy, a wtedy lepiej ze bedzie zaszczepiony.
  11. Nie no Etinka alez mi dalas zajecie pol dnia juz czytam ten blog butelkowy:) Ale jeden wpis musze wkleic bo chyba padne jesli tego nie zrobie, takiego czegos potrzebowalam: O tym, że reklama robi ludziom wodę z mózgu, wiadomo nie od dziś. Dziś prezentuję przykład nawiązujący do tematyki tego bloga i biorę na tapetę reklamę laktatorów Medela. Oto ona: Jakie są wg tej reklamy wyróżniki dzieci karmionych piersią przez 12 miesięcy (oczywiście dzięki sprzętom Medela)? „Rzadziej choruję” Rzadziej, niż... kto? Powszechnie uważa się, że karmienie piersią wybitnie podnosi odporność na różnego rodzaju choroby. Jest to wręcz aksjomat, który każdy przyjmuje bez jakichkolwiek zastrzeżeń, bo fajnie brzmi i promuje słuszną ideę. Skąd bierze się owo niezwykle silne przekonanie? Być może stąd, że pokarm kobiecy zawiera prebiotyki oraz przeciwciała. PREBIOTYKI Obecnie wiele mlek modyfikowanych, a nawet coraz więcej kaszek również zawiera pre-, a także probiotyki, można także kupić w aptece specjalne preparaty je zawierające. Tak więc zapewnienie dziecku w diecie prebiotyków to akurat najmniejszy problem, bo mleko matki nie jest jedyną substancją, która je zawiera. PRZECIWCIAŁA Sęk w tym, że pokarm kobiecy nie jest jedynym źródłem przeciwciał. Dziecko przychodzi na świat z potężną dawką przeciwciał przekazaną mu przez matkę poprzez krew (tzw. odporność wrodzona). Poza tym mniej więcej od 6 tygodnia życia organizm malucha sam produkuje przeciwciała (pisałam o tym tutaj). Gdyby faktycznie przeciwciała zawarte w mleku matki dawały spektakularne efekty, dzieci karmione piersią wyróżniałyby się wyjątkową odpornością na tle dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym. A tymczasem pod względem odporności nie ma praktycznie żadnych różnic między tymi dwoma grupami dzieci. BADANIA Oczywiście propagatorzy karmienia naturalnego pełniąc swoją szlachetną skądinąd misję w dobrej wierze powołują się na badania naukowe, statystyki itp. Zapytani o szczegóły przyznają, że nie widzieli takich badań, ale „wiedzą, że są”. W ich poszukiwaniu przekopałam się przez setki artykułów naukowych, zagraniczne bazy z abstraktami wyników wszelkich badań medycznych (zrobiła to także Joan B. Wolf, której artykuł można przeczytać na tym blogu). I co? I nic. Stare badania wykazywały niewielkie różnice (na rzecz dzieci piersiowych), jednak w międzyczasie wykryto w nich poważne błędy metodologicznie (można o tym przeczytać np. tutaj lub tutaj), a poza tym mocno zmienił się skład mleka modyfikowanego. Jedyne czego w świetle aktualnych badań nie można zakwestionować to fakt, że mleko matki w związku z zawartością białek przeciwbakteryjnych łagodzi dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Poza tym wszystko wskazuje na to, że współczesna nauka nie potwierdza wielkiej odporności na choroby dzieci karmionych piersią. Ktoś się z tym nie zgadza? W takim razie bardzo proszę o przedstawienie wyników aktualnych badań naukowych - potwierdzających znaczącą przewagę dzieci „piersiowych” - uwzględniających zmienne takie jak wykształcenie i status ekonomiczny matki oraz mleko modyfikowane w obecnym składzie. Czekam. Na koniec trzeba dodać, że odporność dziecka to temat znacznie szerszy niż tylko dieta, choć u nas najczęściej mówi się o nim głównie w kontekście karmienia piersią, wprowadzając ludzi w błąd. „Szybciej się uczę” Ciekawe czego? Bo chyba nie samodzielnego zasypiania czy przesypiania nocy? A tak serio, pewnie chodzi to u nawiązanie do znanego mitu, jakoby dzieci karmione piersią były inteligentniejsze. Nauka już jakiś czas temu obaliła ten mit, o czym pisałam m.in. tutaj. „Częściej się uśmiecham” To już zupełne kuriozum. I raczej pobożne życzenie producentów laktatora Medela. Ale właściwie to chyba niepotrzebnie się czepiam, bo naiwnością byłoby oczekiwać, że reklama będzie podawać prawdziwe informacje. Akurat ta stara się wpisać w obowiązującą modę na karmienie naturalne i pewnie nieźle jej to wychodzi.
  12. Wrzuce fotki, chociaz to juz troche nieaktualne, ale obiecalam to pokaze:)
  13. Witam po weekendzie:) U mnie nastrojem lepiej! dzieki Asiunia za pamiec:) ale to dlatego ze bylismy u mojej mamy od soboty na imieninkach "Zimna Zoska" jak to sie mowi wczoraj minela:) A dzis M juz w pracy i ja znowy sama, ale jakos sie trzymam, mam plan dzis posprzatac i w koncu isc odebrac moje ciazowe zdjecia z sesji robionej hmmm 2 lutego:) Etinko ten artykul czy mleko matki to za malo, jak dla mnie mamy karmiacej butelka super, podnosi na duchu.
  14. Tera przez Kathi siedze na youtube i szukam kolysanek dla dzieci:) jejku znalazlam śpj kochanie Babcia mi to spiewala echh YouTube - Śpij Kochanie
  15. A co do mojego krwawienia to troche zelżało po tych tabletkach, wizyte u ginekologa mam juz oczywiscie umowiona bede miala kontrolne USG i pogadam dokladnie o tym krwawieniu, chociaz przez telefon gin powiedzial ze rzadko bo rzadko ale sie zdarza... narazie sie pocieszam ze przestal mnie bolec brzuch i nie musze sie truc ketonalem, musialam go lykac bo nic juz nie pomagalo...
  16. Kathi ja uczylam sie niemieckiego 3 lata umiem sie tylko przedstawic i nie lubie tego jezyka ale kolysanka mi sie bardzo podoba!!! moj M mowi biegle po niemiecku musze go wykorzystac jako tlumacza:) A i co do noszenia, zgadzam sie z Toba, milosc bliskosc przytulenie na rekach no i to ze dziecko oglada swiat, moj Nikodem to nie wie w ktora strone ma sie patrzyc wszystko go na rekach interesuje. Ja sobie tlumacze to tak, wiecznie on maly nie bedzie to jest chlopiec bedzie mial 2 latka i pewnie bedzie chadzal wlasnymi sciezkami i moze nie bedzie juz chcial sie tak czesto przytulac i nosic, wiec teraz to jest jedyna okazja poki jest malutki i moge miec go tak blisko siebie:)
  17. Masz racje Mafinko jesli chodzi o szpital to salowe wynosza srodki czystosci lacznie z papierem toaletowym, pielegniarki srodki higieniczne i rozne takie, leki tez by pewnie wynosily tylko ze sa liczone, ale tak samo jest w biurach sekretarki wynosza wszystko lacznie z koszulkami spinaczami i dlugopisami...
  18. Mafinko musze ratowac honor mojej mamy, przez 35 lat byla oddzialowa w szpitalu i nigdy niczego nie wyniosla, teraz jest juz na emeryturze. Ale kolezanki z pracy jak uslyszaly ze jej sie wnuk bedzie rodzil to przyniosly wszystko co moze sie przydac lacznie z rekawiczkami lateksowymi...
  19. Mafinka o kompresach nie mowilam, bo myslalam ze sie smiac bedziecie ze ja taka przedwiekowa jestem bo teraz tylko husteczki pachnace i w ogole:) co prawda tez uzywam husteczek jak gdzies idziemy pupa jest super, wiec gdybym nie miala dostepu do darmowyc kompresow pewnie bym jechala na husteczkach. A powiedz Mafinko podal Ci Twoj ginekolog jakis powod czemu nie chce Ci zalozyc Mireny? Bylam przygotowana na zmiany nastroju ale nie az takie... A do parku chadzam codziennie, ale jakos mi glupio tak podejsc do jakiejs mamuski pewnie na placu zabaw bylobyby latwiej tylko Nikos jeszcze na hustawkach sie nie bawi:)
  20. Pretko z tym zelazem to jest pomysl, a ja sie glupia zastanawiam czemu mi ciagle slabo ale co sie dziwic, jak ja od dnia porodu ciagle krwawie, mialam moze 2 dni przerwy...
  21. Mafinka bardzo dobre odkrycie zrobilas z tymi kompresami! moja mama pielegniarka jeszcze zanim sie Nikodem urodzil zaopatrzyla mnie w zapas takich kompresow ze pol szafy mi to zajmuje. Bardzo przydatna rzecz.
  22. Didianko oj wierze ze masz ciezko z dwojka maluchów, ale przynajmniej ze starszym mozesz juz sobie pogadac;) Monik zainteresowalas mnie tym zlobkiem ze az zaczelam szukac takowych w katowicach, ja co prawda chce isc na macierzynski przynajmniej na rok w mojej pracy, ale przez ten czas chcialabym pomoc mezowi rozwinac nasza firme i potrzebowalabym gdzies oddac malego na kilka godin dziennie, mam co prawda blisko tesciowa ale w zyciu bym tam mojego syna nie zostawila, bo ona robi wszystko na przekor mi wiec maly by zbzikowal bo pewnie wszystko czego ja go ucze ona probowalaby zmienic na swoje...i powiem Wam ze znalazlam prywatne zlobki, gdzie mozna oddac dziecko na caly dzien ale tez np na 4-6 godzin dziennie np tylko 3 razy w tygodniu jak dla mnie super bo koszty sa liczone wg godzin, i jak patrze na ceny np. 1000 zl razem z wyzywieniem i srodkami higienicznymi za 9 godzin dziennie to jestem mile zaskoczona...
  23. A teraz z innej beczki, wiem ze tu raczej o naszych pociechach mamy pisac ale nie mam za bardzo komu sie wyzalic... zaczynam zalowac zalozenia tej calej Mireny...krwawie caly czas a krwawienie pologowe w porownaniu z tym co jest teraz to byla pestka, no i hormony daja mi sie we znaki mam straszna depresje nic mnie nie cieszy caly czas chodze zaplakana. Moj maz od tygodnia nie pracuje juz w domu tylko wynajelismy biuro jestem sama z Nikodemem i czuje sie conajmniej jakbysmy byli sami na biegunie polnocym jakby mnie M zostawil, nie mam do kogo buzi otworzyc wiec gadam do malego obawiam sie ze za chwile zwariuje...
  24. Czesc dziewczyny Co do usypiania u mnie to na nocne spanie karmie odbijam przytule klade do lozeczka daje buzi w nosek mowie dobranoc kochanie i on spi, az sie sama sobie dziwie ze mi sie to udaje:) Inaczej jest z dziennymi drzemkami, bo Nikodem jak chce mu sie spac zaczyna marudzic i za chiny nie zasnie ani na hustawce ani na macie ani na kocyku bo ciagle otwiera oczka i oglada a ze jest zmeczony to placze i wtedy nie ma rady musze go wziac na rece brzuszek do brzuszka i bujnac ale doslownie dwa razy i on juz spi wtedy moge go odlozyc gdziekolwiek a on dalej spi:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...