-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Maripoza
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10
-
Daffijutro znow pojde i zaniose ale poprosze lekarza by dopisal ze to badanie ma byc na cito i do laboratorium szpitalnego! wtedy mam wynik juz po 11!!! a jak oddam w przychodni o ile znow cos im nie wypadnie to wyniki beda dopiero po swietach a nie moge tyle czekac bo nie wiadomo czy znow nie ma jakiegos zakazenia ukladu moczowego!!!!!!! Daffi ja na Twoim miejscu zrobiłabym to badanie prywatnie. Ono kosztuje ok. 8 zł - 10 zł i masz bez stresu. Nie wiadomo, czy Twoja przychodnia ma podpisane umowy ze szpitalem na takie badania. Podejżewam,że skoro robią je w przychodni to lekarz nie da Ci skierowania na nie do laboratorium szpitalnego. Obym się myliła....i żeby Wam się wkońcu udało! Trzymam kciuki!! A swoją drogą pomyśl, czy nie warto byłoby złożyć skargi na działanie laboratorium. Jak wszyscy przejdą obojętnie obok takiego traktowania pacjenta to nic się na lepsze nie zmieni. Kiedyś mój mąż miał do mnie pretensje, że kłócę się o swoje a dziś robi już tak samo jak i ja :P Pamiętam jak kiedyś poszliśmy do sklepu mięsnego. Pani zwarzyła mi wędlinę za ok. 8 zł. Gdy chciałam zapłacić kartą, Pani poinformowała mnie, że kartą można płacić dopiero od 10 zł. Dodam, że nie raz tam robiłam zakupy i do tego dnia płaciłam kartą nawet mniejsze kwoty. Powiedziałam jej to, i dodałam, że skoro wprowadzili limit powinni o tym informować klientów przed dokonaniem zakupów, wywiesić głupią kartkę. W odpowiedzi usłyszałam, że pani może mi doważyć kilka plasterków wędliny, tym samym zwiększając rachunek do zapłaty tak, żeby można było uiścić go kartą. Na co ja oczywiście się zeźliłam, bo nie potrzebowałam tych dodatkowych 10 plasterków i wiem, że gdybym na to przystała zepsułyby mi się w lodówce bo nie zdążylibyśmy tego przejeść. Więc uprzejmię i całkiem spokojnie podziękowalam Pani za obsługę i wyszłam ze sklepu bez wędliny :P. Na co mój mąż zrobił mi awanture, że niby jak ja się zachowuje. Wytłumaczyłam mu, że ja się naciągać nie dam i nie mam zamiaru kupować czegoś co jest mi nie potrzebne, tylko dlatego, że ktos zmienił regulamin sklepu nie informując o tym klientów. Po trzech latach małżeństwa sam tak robi bo już widzi, że nie należy sobie dawać dmuchać w nos. Wiesz Daffi, codziennie tysiące osób są tak właśnie traktowanych i każdy macha na to ręką. A ja myślę, że trzeba walczyć o swoje.
-
Daffikazala mi przyniesc od 7-10:30 ja pierdziu i jutro znow kombinowanie by mala mi nasiakla do tego zafajdanego kubeczka! nerwy mnie dzis rozpieraja! chora jestem goraczke mam i jeszcze mam isc do laboratorium dodatkowo bo damy nie przyjely a przebic przez miasto sie doslownie nie idzie!!!!!!!!! Cieszę się, że wanna zadziałała :) Co za znieczulica w tym laboratorium! Nam Pani doktor w lipcu kazała złapać siusiu tylko od razu do kubka bo z woreczka ponoć wychodzą złe wyniki, co powoduje, że leczy się zdrowe dzieci - tak twierdziła lekarka. Trzy miesiace łapałam siuśki. Jak wkońcu mi się udało to była niedziela, albo za późno, albo za mało...w końcu dałam sobie spokój z kubkiem i złapałam w woreczek z tym, że było już dobrze po 19. Mój maż pojechal z tym siusiem do laboratorium do szpitala gdzie też niby przyjmują tylko do 17. Babki bez problemu, od reki zbadały mocz. Dobrze trafiliśmy :)
-
agulcia83MaripozaMama_MonikaJa wpadam sie przywitać i przypomnieć i dać znać że o Was pamietam :) Pozdrawiam wszystkie cycusiowe mamy i trzymam kciuki! Buziaki dla Was :)Hey, Mama Monika a jak u Ciebie wygladało odstawienie się dzidzi od piersiaka? Maripoza a Ty chcesz juz odstawiac? Ja planuje Kube jeszcze przez zime karmic. A pozniej zobaczymy. Ale chyba mi bedzie ciezej go odstawic :) Klarcia sama się odstawiła. Pisałam o tym na poprzedniej stronie :)
-
Mama_MonikaJa wpadam sie przywitać i przypomnieć i dać znać że o Was pamietam :) Pozdrawiam wszystkie cycusiowe mamy i trzymam kciuki! Buziaki dla Was :) Hey, Mama Monika a jak u Ciebie wygladało odstawienie się dzidzi od piersiaka?
-
bursztynkaagulcia83bursztynkaja też płakałam gdy przestałam karmić synka jak miał 10 miesięcy rozumiem A ile zamierzasz Hanie karmic? myślę że podobnie żeby sprawiedliwie było :) U mnie gryzienie było spowodowane podawaniem butelki. Za każdym razem, kiedy próbowaliśmy ułatwic sobie życie i wprowadzić butelkę, czy kubek niekapek - cokolwiek- Klara zaczynała wówczas mnie gryźć. Jedyne, co udało się wprowadzić, bez zagrożenia dla karmienia piersią była łyżeczka. Podejżewam, że sprawdzała czy tak samo jak w przypadku smoka i ustników jak nagryzie pierś to poleci piciu. Niestety nie leciało. Efekt był taki, że Klarcia nie jadła ani z piersi ani z wymyślnych urządzeń. Wówczas odstępowaliśmy od podawania butelek i wszystko wracało do normy. Jak byliśmy teraz u lekarza okazało się, że Klarcia w ciągu miesiąca przytyła 350 gram. Od 6 miesiąca życia przybierała zaledwie ok. 150 gram miesiacznie. Podejżewam, że zaczęła się przejadać dlatego zrezygnowała z piersi. Z dwojga złego lepiej, że zrezygnowała z piersi niżby miałaby zrezygnować z normalnego jedzonka. Teraz już to wiem. Godzenie się z tym trwało u mnie ponad tydzień czasu.
-
No i już nie jestem cycusiową mamusią. Cycusiowałyśmy z Klarcią 11 miesięcy i 9 dni. Szkoda, że ta przygoda tak szybko mija, ale takie są prawa natury. Śmiało mogę powiedzieć że te 11 miesięcy to najtrudniejszy, najbardziej burzliwy okres w moim życiu a zarazem najpiękniejszy. Nigdy nie zapomnę jak moja córcia z cycusiem w buzi zaczepiała mnie szelmowskim uśmiechem pokazując przy tym ząbki :) i jak w ostatnim czasie gdy dostawiałam ją do piersi wpychała ją sobie rączkoą do buzi. Emocji jakie towarzyszą karmieniu nie da się opisać słowami. Życze wszyskim karmiącym mamą wytrwałości i takich pięknych wspomnień jakie mi pozostają po tym okresie.Trzymam kciuki za powodzenie waszych karmiń
-
emaranMaripozaemaranJutro moja córka obchodzi pierwsze urodziny. Z okazji urodzin dziecka mam dodatkowy dzień urlopu. Przynajmniej pośpię dłużej, no i urodzinki nie zaczną się wieczorem. PozdrawiamWszystkiego najlepszego dla Twojej Córci z okazji urodzin!! Dużo zdrówka i uśmiechu przede wszystkim Dziękuję. Córeczka co prawda świeczkę chciała zgasić palcami:),ale udało się wszystko. Wróżyliśmy, kim zostanie w przyszłości, kładąc kilka przedmiotów przed nią. Jedną rączką wybrała lek, a drugą różaniec, śmiejemy się,że zostanie lekarką na misjach:). Na pieniądze i książkę wcale nie zwróciła uwagi. Ten rok tak szybko minął, a wydaje się, że to wczoraj rodziłam. Pozdrawiam i dobrego dnia To ciekawe:) a jakby wybrała pieniądze albo książkę to co to by oznaczło? Bardzo fajny pomysł z tym wróżeniem. Pożyczam;)
-
Widzę, że wszystkie jesteśmy zajęte przygotowaniami do swiat i urodzin naszych dzieciaczków. Na net nie pozostaje już zbyt wiele czasu :) ... U nas rozpoczęło się chodzenie :) Co prawda jeszcze nie samodzielne, tylko za raczkę i przy scianie ale za to już jakie to dorosłe Moje dziecko jest już coraz bardzoej samodzielne - to rozczula :)
-
emaranJutro moja córka obchodzi pierwsze urodziny. Z okazji urodzin dziecka mam dodatkowy dzień urlopu. Przynajmniej pośpię dłużej, no i urodzinki nie zaczną się wieczorem. Pozdrawiam Wszystkiego najlepszego dla Twojej Córci z okazji urodzin!! Dużo zdrówka i uśmiechu przede wszystkim
-
dorotea72Maripoza nie martw się na zapas!!! najbardziej szkoda mi naszych dzieciaczków bo tyle muszą wycierpieć przez ząbki:( spróbuj przed samym karmieniem posmarować dziąsła dentinoxsem lub innym żelem przeciwbólowym, może ból złagodnieje i mała będzie w stanie się przyssaćmam nadzieję że to przejściowa niechęć do piersi a jeśli nawet córcia odstawi cyca to mówi się trudno, przez zimę nauczy się pić z kubeczka, w między czasie podawaj jej nieco rzadsze posiłki żeby nie musiała popijać jeśli nie chce, gdy zachce jej się pić podawaj napoje łyżeczką, do kasz - jeśli masz ochotę - dodawaj swoje mleczko zobaczysz będzie ok:) Smarowania dziąseł już próbowalam - nic to niestety nie zmienia w kwestii picia z piersi :( Obstawiam jeszcze jedną przyczynę...Klara kiedyś była dopajana z butelki ale szybko z niej zrezygnowała. W lato próbowaliśmy wprowadzić jej kleik do picia z butelki ale w efekcie gryzła tylko smoczek i przy okazji i mnie. Miesiąc temu miała trzydniówkę. Wisiała wówczas dużo na cycuniu i dodatkowo jak miala ponad 38 stopni gorączki dopajaliśmy ja wodą z kubeczka. Do tej pory wodę z kubeczka dostawała 1-2 razy dziennie ale nie bardzo była zainteresowana jej piciem. Tak naprawdę z kubeczka nauczyła się pić w trakcie choroby. Wówczas zdażyło jej się wypić bez zachłyśnięcia nawet 60 ml wody. Po tym czasie starałam się jej dawać częściej wodę. Zauważyłam, że jak pije w trakcie obiadu więcej zjada konkretnego posiłku i latwiej jej "wchodzi" jedzenie. Brzeg kubeczka oczywiście też gryzie. I Zastanawiam się, czy winą za jej odstawienie się od piersi nie obarczać właśnie kubeczka..., który zastąpił jej piciu z piersi...? Trochę boję się to sprawdzić i odstawić wodę bo jeśli to nie będzie to, żeby nie narobić dalszych kłopotów. Pamietasz Dorotea jakiś czas temu Mama Monika miała podobną sytuację ze swoją córcią - w wielu 8 miesięcy sama odstawiła się od piersi. Wówczas myślalam, że to tak fajnie jak dziecko samo rezygnuje. Teraz już tak nie uważam...Klara z dnia na dzień przestała całkowicie ssać pierś a do tej pory cycuniowałyśmy ok. 7-8 razy na dobę. To już 3 doba bez cycania a ja ciągle mam łzy w oczach i tak mi strasznie jest żal...Mąż mnie pociesza ale ja mam złe przeczucia i myślę, że ona nie wróci już do cycusiowania. Nie wiem co jest lepsze: gdy dziecko rezygnuje czy gdy matka odstawia od piersi? Czy tak, czy tak zawsze ktoś płacze.
-
emaranDziewczyny, robicie jakieś imprezki dla swoich maluchów? Moja ma urodziny na początku grudnia, ale mam tak małe mieszkanie, że zapraszając "kumpli" córki z rodzicami, to naprawdę nie ma gdzie stanąć. A organizacja urodzin na zewnątrz to trochę jednak kosztuje:(. Jakiś tort zrobię, ale nie wiem,co więcej. Pozdrawiam i dobrego dnia My robimy imprezkę w domciu. Będzie ok. 12 osób i to o całe 9 za dużo jak na nasze malutkie mieszkanko:P. Ale damy radę...przemeblujemy trochę pokój i przyjęcie zrobimy na zasadzie szwedzkiego stołu. Nie robię, żadnych goracy obiadów. Mam zamiar zrobić takie przekąski typu sałatka, jajka faszerowane, ryba po grecku, jajeczka w galarecie no i oczywiście ciasto i kawka. A jak tam prezenty na roczek i na Boże Narodzenie? Już wiecie co kupić maluszkom? My wciąż mamy dylemat...
-
dorotea72agulcia83Mam pytanko do was. Mianowicie kiedy dostalyscie okresu. Ja nadal nie mam, a w ciazy napewno nie jestem. Ale to juz 9,5 miesiaca po porodzie. Fakt karmie piersia, ale wszystkie znajome juz maja. Te karmiace tez. Aha i sukces Kuba zaczal jesc inne potrawy :)mam znajomą która dostała po roku więc nie masz się czym martwić karmiąc Krzysia pierwszą @ dostałam po 8 mcach, zapowiadała ją wyraźna zmiana w organizmie, powiązana ze znacznym spadkiem laktacji w wyniku ograniczenia karmień nocnych i wprowadzenia większej ilości posiłków stałych Dorotea jak ten czas szybko zleciał....Twoja Kasieńka ma już prawie pół roczku :) a tak nie dawno wszystkie z niecierpliwością czekałyśmy na Twoje rozwiązanie:) U mnie miesiączka wróciła po 9 miesiącach...i wcale się z tego faktu nie ucieszyłam :P nawet miałam moment, że bałam się że może znowu w ciąży jestem :P U nasryzys z cycusiowaniem. Od ok. 36 godzin Klarcia nic nie wypiła z piersi :( byłam z nią u lekarza. Niby ma czerwone gardło i lekką zmianę w uchu. Do tego idzie jej dolna lewa dwójka. Lekarz twierdzi, że to wszystko łącznie może powodować, że dzidzia nie chce jeść - ssanie ją boli. Zamiast ssać gryzie a jak ją odstawie tuli się do cycynii i robi z nimi "nyny" czyli po naszemu "nosy - nosy". Masakra ! Martwie się, bo ona nic z butelki nie pije. Do tej pory piła tylko wodę z kubeczka i to nie duże ilości, bo jeszcze nie idzie jej to sprawnie. Inne dania zawsze popijała mi cycusiem a teraz bojkot. Od wczorajszego wieczora wiszę na laktatorze....mam nadzieję, że wróci jej apetyt na "cycynia"...walczymy...
-
panna-emDzien dobry jak tam Wasze dzieciaczki?? zdrowe?? 11 dni i sezon pierwszy bedziemy uwazałay za otwarty A u nas już lepiej. Po trzech dniach gorączkowania wyskoczyła wysypka i okazało się, że to nie zapalenie gardła tylko rumień nagły (trzydniówka) - choroba zakaźna. Musiałyśmy złapać to w jakimś markecie , bo odkąd popsuła się pogoda Klara nie ma kontaktu z innymi dziećmi, bo inne dzieci gdy pada siedzą w domku ze swoimi mamusiami a my dalej chodzimy na spacerki :) teraz bierzemy już tylko lak na wysypke i psikamy w gardziołek tantum verde. mam nadzieję, że już niedługo ta wysypka minie.
-
Klarcik ma wirusowe zapalenie gardła. Lekarz kazał podawać tantum verde, syrop prawoślazowy, cebion i elofen. W trakcie próby podania elofenu zwymiotowała 2 razy. Przy podaniu syropu ślazowego kolejny raz... :(( Elofen odstawiliśmy całkowicie. Syrop prawoślazowy próbujemy podawać. Bez wymiotów udaje się jej podać 1/3 zalecanej dawki. Odpukać tantum verde jakoś idzie. Witaminę C daje rozpuszczoną w odciągnietym mleku więc jakoś idzie. Nie mogę tego syropu zakamuflować w jedzeniu bo musi osiąść na gardle :(( Nie wiemy, czy nie obejdzie się bez antybiotyków. A jeśli tak to chyba poprosimy o zastrzyki, bo Klara nic nie chce wziąć do buzi. Z łyżeczki nie weżmie, zaciska wargi, podajemy strzykawką i to na siłę bo inaczej nie chce. Ale mam stresa....Macie może jakiś inny sposób na podanie leków?
-
patrycja`81Daffodill ja wam pkokaze filmik z przed kilku dni tylko wybaczcie zebokiem.... Brawo dla Julki a za film z pozycji bocznej,to poprosze masazyk karku moj synu dzis zrobil dwa arzy dwa pierwsze kroczki super Gratulacje ! To musi być fajne uczucie, patrzeć jak dziecko robi pierwszy kroczek :) Ja chyba nigdy nie zapomnę jak zobaczyłam pierwszy raz jak Klarcia stoi w łóżeczku i jak wyjęłam ją któregoś dnia z lóżeczka na podłogę a ona spojżała na mnie szelmowskim, pełnym zadowolenia wzrokiem, rzuciła uśmiech i zaczęła iść na czworakach z gracją leniwej kotki... Fajnie jest patrzeć jak dzieciaczki się rozwijają :) To są dobre strony tego, że moja mam nie zgodziła się zajmować nią żebym ja mogła wrócić do pracy.
-
yasmelkaDaffodillojej biedna Klara oby jej pomogli i zeby jej przeszlo! biedactwo malutkie....ja wam pkokaze filmik z przed kilku dni tylko wybaczcie zebokiem.... YouTube - Poczatki chodzenia Julki Yasmelka to i Marysi zycze by katarek szybko minal! ale fajnie chodzi...a jak pewnie stoi...moja dopiero na etapie puszczaniasie jak stoi.....a jakiego ma kucyka.... Z Julci zuch dziewczyna :) aż miło popatrzeć jak śmiga :)) Moja Klara też jest na etapie trzymania się powietrza. Robi to nawet z goraczką co jest trochę niebezpieczne.
-
Wczoraj nie chciała jeść ale chociaż cycunia pomykała a w zasadzie to wisiała na nim. Dzisiaj już nawet cycunia nie chce :( na 18.00 idziemy do lekarza. Chyba boli ją gardło, bo jak płacze głowę bardzo do tyłu odgina.
-
A u nas gorączka ponad 38 stopni :(( nogi mam jak z waty....to nasza pierwsza choroba...a z Klarci taki niejadek i niepitek...
-
yasmelkawiesz nie ścieram takie zwykłe....jak jest bardzo kwaśne to daje odrobinke soku z malin albo troszke cukru tak by nie były kwaśne...i daje jej z ryżem ciepłym mieszam...albo takie jabłuszka z biszkoptami..krusze jej i dodaje jabłko wpiernicza jak mops... Moja jabłko z biszkoptami do buzi weżmie ale tylko jedną łyżeczkę. Srzywi się, przy próbie podania kolejnej łyżeczki jest chisteria i na tym jest koniec jedzenia. Spróbuje z tym ryżem coś pokombinować. Może w końcu znajdę coś, co będzie chciała jeść.
-
panna-emMaripoza Oststnio nawet udało jej się zamuczeć na widok dalmatyńczyka :P Też mialam polewkę :)
-
yasmelkamaripozapanna-emi tak w kółko....dzień dobry grudniaczki :) u nas maluśki sukcesik : Klarcik w końcu zjała coś więcej niż ugotowane przez mamę warzywka i to z apetytem. A mianowicie jada juz moje kisielki, jajeczniczkę no i na razie makaronik. Z makaronów najlepiej jej wchodzą zwykłe rosołowe niteczki. Chyba łatwiej jej sie wkłada je do buźki i gryzie niż spagetti. Ostatnio zrobiłam też sosik do nich z pomidorków koktajlowych, z marcheweczką, zielona pietruszką i odrobiną indyczka ze słoika. Sosik był naprawdę smaczny ale niestety wybredne podniebienie mojej córki go odrzuciło. Wolała wcinać suchy makaron :p teraz planuje zrobić jej jakieś risotto... Może któraś z was już robiła coś podobnego? No i kroi nam się dolna dwójeczka więc kilka wieczorków było cięższych niż zwykle z usypianiem. Klarcik ostatnio na widok niemalże wszystkiego co się rusza mówi "muu" Albo "maaał" Oststnio nawet udało jej się zamuczeć na widok dalmatyńczyka :p a co u was moje miłe słychać? hejka..moja kluchy wcina jak bak jak je widzi to łyka slinke... Daje jej z rosołkiem albo z masełkiem itp. Je też ryż z jabłkiem, jogurciki dla dzieciaków... Mięsko gotowane, a jak robisz kisielek? Kisiel robie albo z soczku Gerbera albo z malin. Jesli robię z soczku to po prostu ze 175 ml buteleczki odlewam odrobinę soku a resztę doprowadzam go do wrzenia. W odlanej części rozpuszczam łyżeczkę mąki ziemniaczanej i wlewam na gorący sok. Kisielek gotowy :) Moja Klara soku do buzi nie weźmie a kisielek potrafi zjeść zrobiony z całej takiej buteleczki :) Z malinami jest troche wiecej zabawy bo trzeba je zagotować z dodatkiem wody i przetrzeć przez sitko, żeby pestek się pozbyć. Następnie doprowadzić do wrzenia i też dodać łyżeczkę mąki ziemniaczanej rozpuszczonej w wodzie. Maliny mam od Mamy z ogródka takie ekologiczne więc sa też ekologicznie kwaśne;) dlatego do takiego kiślu z malin muszę dodać trochę cukru bo by się go nie dało zjeść. A jak robisz ryż z jabkiem? Z surowym dajesz czy podprużasz?
-
panna-emi tak w kółko.... Dzień dobry grudniaczki :) U nas maluśki sukcesik : Klarcik w końcu zjała coś więcej niż ugotowane przez mamę warzywka i to z apetytem. A mianowicie jada juz moje kisielki, jajeczniczkę no i na razie makaronik. Z makaronów najlepiej jej wchodzą zwykłe rosołowe niteczki. Chyba łatwiej jej sie wkłada je do buźki i gryzie niż spagetti. Ostatnio zrobiłam też sosik do nich z pomidorków koktajlowych, z marcheweczką, zielona pietruszką i odrobiną indyczka ze słoika. Sosik był naprawdę smaczny ale niestety wybredne podniebienie mojej córki go odrzuciło. Wolała wcinać suchy makaron :P Teraz planuje zrobić jej jakieś risotto... Może któraś z Was już robiła coś podobnego? No i kroi nam się dolna dwójeczka więc kilka wieczorków było cięższych niż zwykle z usypianiem. Klarcik ostatnio na widok niemalże wszystkiego co się rusza mówi "MUU" albo "maaał" Oststnio nawet udało jej się zamuczeć na widok dalmatyńczyka :P A co u Was moje miłe słychać?
-
Bardzo dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam :)
-
DaffodillJa juz sobie pomyslalam ze moze to owsiki... od wczoraj jesc mi malpeczka nie c hce do tego dzis to zgrzytanie.. ona juz dluzszy czas ma te zabki u gory i na dole ale dopiero dzis wpadla ze mozna nimi zgrzytac... ehhhhh Czytałam w gazecie, że owsiki u dzieci widać na pupie wieczorami bo wtedy wydostają się na zewnątrz i składają jaja. Może zaobserwuj podczas wieczornego przewijania czy nic się nie dzieje. A miałaby skąd je podłapać?
-
DaffodillDziewczyny czy wasze dzieci zgrzytaja zębami? moja dzis zcazela zobaczcie... (filmik kiepskiej jakosci ale nie zwracajcie na to uwagi) http://www.youtube.com/watch?v=cc00fBxXPnY Daffi moja Klarcia robi to samo od momentu kiedy pojawiły jej się górne ząbki :P . Okropieństwo, aż ciarki po plecach przechodzą....Zakładam, że to normalne u dzieci.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 10