
gluś
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez gluś
-
No właśnie naturalny, co jest dla mnie niepoważne. Dziecko przywieźli na patologię, bo musieli matkę reanimować, bo im lekko odleciała na koniec porodu... Ale na pocieszenie jeszcze dodam, że moja chrzestna mama urodziła naturalnie synka o wadze 5200:)) Podobno wyglądała następnego dnia jak po starciu z pędzącym pociągiem....
-
Oj chyba nasz rocznik jakiś na wymarciu:))) A myślałam, żeśmy wyżem demograficznym:))
-
Hmmm a co to jest wolny czas??? mam 9 tyg. brzdąca. Siedzę z nim caly dzień - albo pora karmienia albo odciąganie pokarmu albo spacer albo płacz. Mąż wraca o 17, na chwilkę daje mu smrodka i wtedy latam jak kot z pęcherzem, żeby odgruzować dom.... o 19.30 kąpiel i mąż karmi. ja się myje i o 20.30 do łóżka, bo to jedyny czas kiedy mąż ma pieczę nad smrodem i ja śpię spokojnie. Do tej pory wstawałam o 24 - mąż karmi, ja odciągam. Potem o 4 - karmię i odciągam. potem o 7.30.......Karmię, odciągam, staram się zjeść śniadanie i włączyć kompa...O 12 karmię i odciągam - potem spacer. Znów to samo o 16......Czasem nawet uda się jakiś obiad zrobić:))) Modlę się, żeby młody już był starszy!!!!! Przynajmniej odciąganie odpadnie.....
-
agusia20112gluśWągrami bym się nie przejmowała. U naszego młodego pojawił się trądzik niemowlęcy - jego buzia wyglądała masakrycznie. Przemywałam płynem musteli - i dość szybko zeszło. Teraz zostały właśnie czarne kropeczki ale same jakby się zasuszają - robi się płaski strupek w kolorze skóry i sam odpada. Pediatra powiedziała, żeby nie ruszać bo samo zniknie:) u nas było podobnie...pediatra też powiedziała,że to tradzik niemowlęcy i że samo przejdzie i przeszło....niedawno ale przeszło. ja kapię córcię w płynach oillatum i oillan i emolium i innych wysypek nie ma.te firmy są polecane przez pediatrów.ja jestem zadowolona,skóra bobaska po kapieli jest miękka i delikatna.krostki smarowałam kremem OILATUM SOFT KREM DLA NIEMOWLAT z tego co widziałm sporo maleństw ma takie krostki na buzi Kosmetyki, które stosujesz są jak najbardziej dobre. Często polecane:)) A co do krostek - trądzik się pojawia pod wpływem androgenów-hormonów, których wyrzut u kobiety pojawia się po ciąży. Na szczęście mija:))) A z nimi razem odchodzi trądzik:))
-
Świetny wątek. Dzięki za linki:)) Darmowe próbki zawsze mile widziane no nie??? D
-
Rozstępy, rozstępy, rozstępy co o nich wiemy?
gluś odpowiedział(a) na mbea temat w Zdrowie i pielęgnacja oraz dobra forma
Mi rozstępy oszczedziły brzuch. niestety podczas laktacji pojawiły się ogromne na piersiach. Przypuszczam, że jak przestanę karmić to piersi zwisną mi do pasa.....Na dodatek pojawiły się od strony dekoltu- więc przy większych będzie je widać.....:((( Niestety wiem, że nigdy tego nie usunę, chyba tylko operacyjnie:((( -
Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)
gluś odpowiedział(a) na stysiapysia temat w Uczniowie, Nastolatki
Ja uważam, że skoro mam dostęp do badań to zrobię co się da. MOja mama jak usłyszała, że będę robić usg przezciemiączkowe to powiedziała, żebym sobie zrobiła:)) A przecież na całym świecie to standard... tylko u nas brakuje specjalistów. Tak samo usg brzuszka. -
Syn urodzony przez cc w 39 tygodniu : 4060, 56 cm :)) Ale i tak okazuje się być "niewielki". Jak jeszcze leżałam na oddziale to przywieźli dzieciaczka 4860:))) Obok innych dzieci wyglądał jakby miał ze 4 miesiące:)))
-
-4,5 na prawym oku i -5 na lewym. na dodatek dyskopatia w części lędźwiowej. a poza tym doszla tzw. niewpółmierność porodowa na koniec:) - czyli duży dzieciak:)) Termin mi lekarz wyznaczyl na 39 tydzień ciąży. Do szpitala przyjechałam o 8 rano, młody został urodzony przez cały zespół o 9.17 :)) zero stresu, ból minimalny. następnego dnia biegałam od rana po oddziale jak nowo narodzona:))
-
Polecam z całego serca. Długo szukaliśmy z mężem wózka. Ten jest droższy - ale się opłaca. Zapłaciłam około 3600, ale w tej cenie mam gondolę (są trzy różne do wyboru), spacerówkę ( jest rozkładana do zupełnie leżącej pozycji, co się rzadko zdarza), nosidełko Maxi Cosi,, adaptery do nosidełka, torbę pielęgnacyjną, śpiworek, który pasuje do każdej części wózka) Oprócz tego rączka wózka się przekłada w obie strony, zarówno spacerówkę jak i gondolę można zamontować i przodem i tyłem do kierunku jazdy. Do wyboru jest jakies milion kolorów wózka - każdy kawalek wózka można mieć w innym kolorze:)) Do wyboru są trzy albo cztery rodzaje kół i trzy rodzaje gondoli. Mnóstwo gadżetów dodatkowych. I na dodatek - 3 lata gwarancji:))
-
dziękuję za namiary na tą stronę:)) Faktycznie dość precyzyjnie wszystko opisują tam:)
-
Dziękuję Wam:)) Zawsze to lżej człowiekowi na sercu, kiedy widzi, że nie tylko u nas takie wariactwa:)) Ja wspominałam neurologowi, że młody takie wygibasy robi, ale powiedziała tylko "aha". więc założyłam, że to normalne:)) Niemniej jednak będę dalej obserwować.
-
Koniec karmienia :( Jak sobie z tym poradzić
gluś odpowiedział(a) na monia-114 temat w Noworodki i niemowlaki
Ja karmię cały czas pokarmem odciąganym - teraz 5 razy dziennie:)) Chociaż oczywiście pediatra na początku powiedziała, że jak będę odciągać to stracę pokarm po 2 tygodniach... Agula - ja myślałam, że zamieszkam na fotelu...Chodziłam nieprzytomna, z lekką depresją, że moje dziecko jest głodne. Na szczęście sama podjęłam decyzję o zmianie sposobu karmienia i nikomu nie pozwoliłam się przegadać, że jestem leniwa czy, że odpuszczam. Teraz jestem wyspana i nawet czasem mogę dzieciaka zostawić z mamą i pójść chociażby z mężem na zakupy.:)) Znów powtórzę - ważne dla dziecka jest to, że się z nim jest i się do niego uśmiechasz a nie płaczesz na jego widok, bo masz wyrzuty sumienia, że coś robisz nie tak... -
Oczywiście, że powikłania się zdarzają. Nigdy nie wiadomo dlaczego, u kogo i kiedy niestety.... Ale wiem, że niestety na świecie choroby, na które przestano już szczepić bo zniknęły zachorowania, teraz znów wracają do kalendarza szczepień - bo ludzie utracili odporność, a choroby jednak krążą.... A na dodatek niestety - prawda jest taka, że żyjemy w "chemicznych" czasach....Chemia i różne świństwa są wszędzie... Człowiek musiałby chyba żyć w próżni i tylko karmić się filtrowanym powietrzem, żeby nie szkodzić sobie....Wystarczy wyjść z dzieckiem na spacer w mieście i więcej ma w tak zwanym świeżym powietrzu związków siarki i węgla niż w tych szczepionkach.....
-
Ja od początku chciałam mieć cc, a że powody i tak były ( dyskopatia, duża wada wzroku i potem doszło, że dziecko duże) to sobie tak urodziłam:)) I szczerze polecam :))
-
No będę się starała go nie budzić, chociaż przez schizę wprowadzoną w szpitalu ( karmić co 3 godziny, bo jak nie to spada glukoza i mogą być kłopoty - a mlody się urodził z niską glukozą i był na kroplówce przez 3 dni) ciągle sie boję cała noc odpuścić. Cały czas sobie wmawiam - niech skończy 3 miesiące to dam mu calkiem spokój:))
-
Szczęśliwe Marcowe Mamy 2010... :)
gluś odpowiedział(a) na stysiapysia temat w Uczniowie, Nastolatki
Julek od Julian:))) Dziękuję za ciepłe przyjęcie. \Zawsze byłam przeciwnikiem takich forów ( for??), ale widzę, że tu sporo miłych ludzi:P:P Julek to moja pierwsza pociecha i muszę powiedzieć, że jest ciężko czasami:)) Moja mama mówi, że jestem matka wariatka:)) ale skąd mam wiedzieć kiedy z dzieckiem ok a kiedy nie??????????? Lepiej chyba zaopiekować za bardzo niż za mało no nie???? -
Mój 9 tygodniowy synek od mniej więcej dwóch tygodni strasznie macha rączkami nóżkami. Czasem tak gwałtownie, że uderza się w głowę, a czasami widzę, że to machanie go denerwuje, jakby nie mógł przestać i zaczyna płakać. Czy miałyście coś podobnego. czy to normalne zachowanie??? czy powinnam skonsultować się z pediatrą??
-
U nas trądzik wyskoczył na buzi. Mały wyglądał strasznie. Cała buźka w ropnych krostkach, które się zaczerwieniały jak mu się robiło ciepło albo jak się denerwował. Pediatra kazała niczym nie maziać, tylko wodą przegotowaną przemywać kilka razy dziennie. Ja używałam płynu musteli bo dostałam próbkę i muszę powiedzieć, że przeszło po kilkunastu dniach. wiem, że niektórzy lekarze przepisują maści z antybiotykami albo co gorsza sterydami. Osobiście nie polecam, zwłaszcza sterydów bo może być jeszcze gorzej...
-
Julek już w brzuszku miał czkawkę, aż cała podskakiwałam:) jak był całkiem malutki, to niezależnie od jakości odbicia, prawie po każdym karmieniu czkał. ale nie zauważyłam, żeby mu przeszkadzało - tylko zasnąć spokojnie nie mógł. teraz ma 9 tyg. i czkawka zdarza się sporadycznie. Czasami jak zmarznie.
-
Wągrami bym się nie przejmowała. U naszego młodego pojawił się trądzik niemowlęcy - jego buzia wyglądała masakrycznie. Przemywałam płynem musteli - i dość szybko zeszło. Teraz zostały właśnie czarne kropeczki ale same jakby się zasuszają - robi się płaski strupek w kolorze skóry i sam odpada. Pediatra powiedziała, żeby nie ruszać bo samo zniknie:)
-
Młody ma 9 tyg. o tej pory budziliśmy go w nocy - najpierw co trzy godziny ( takie przykazanie dostaliśmy ze szpitala), potem co 4. ale zauważyliśmy, że młody średnio ma ochotę na wstawanie. Wczoraj postanowiliśmy go obudzić tylko raz i też w zasadzie zjadł na śpiąco. W ogóle chciałabym go przestać budzić, ale boję się, że jest za mały, żeby odpuścić nocne karmienie.....
-
Nam doświadczona pediatra kazała delikatnie odsłaniać właśnie czubeczek - ujście cewki moczowej. Ale tak max raz w tygodniu. Zawsze tak jest jakiś brudek nazbierany - naturalne wydzieliny zmieszane z kremami do pielęgnacji. Na pewno nie wolno ściągać na siłę i do samego końca, bo można dziecku zrobić krzywdę. Zawsze w kąpieli robi to mąż, jako człowiek bardziej z urządzeniem obeznany:)))
-
A my jesteśmy po pierwszych dawkach - 6w1, rota i pneumo. Odpukać młodemu nic nie było. Oby tak dalej. Jestem farmaceutką z wykształcenia i mimo wszelkich przeciwwskazań szczepię. Oczywiście, że się boję, ale bardziej bym się bała jakbym zostawiła dziecko ślepemu losowi......
-
Koniec karmienia :( Jak sobie z tym poradzić
gluś odpowiedział(a) na monia-114 temat w Noworodki i niemowlaki
A ja z zupełnie innej beczki. Mój młody od początku dość chętnie przypinal się do cycka. Ssał i ssał. Myślała, że przesadza. Po odklejeniu od piersi płacz i "dziobanie". Nie wiedzieliśmy z mężem o co chodzi. Myślałam, że nie mam wystarczająco pokarmu. Zaczęłam odciągać i okazało się, że mam i to sporo. Młody po prostu ciamkał zamiast ssać, świetnie się bawił,zasypiał, a ja w zasadzie cały czas z cyckiem na wierzchu. Postanowiliśmy zostać przy odciąganiu i karmieniu butelką. I spokój:))) Młody szczęśliwy, nażarty po uszy:)) Teraz mam taką laktację, że mogłabym dwójkę albo i trójkę obdzielić i nie mogę tego zmniejszyć!!! Uważam, że nie sposób karmienia jest ważny tylko miłość i uwaga jaką dajemy dziecku. Więc wszystkie mamy głowy do góry i z uśmiechem na twarzy wracajcie do dzieciaczków:))