Skocz do zawartości
Forum

miska271

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez miska271

  1. franti
    Dziewczyny, byłyście już na tym szczepieniu w 13mcu? Bo my mamy wizytę w czwartek a idą jej dwie czwórki niby bezobjawów ale wiadomo że organizm osłabiony i nie wiem czy jak jej dawala szczepionkę to całkiem się nie załamie odporność?

    my już jesteśmy dawno po tym szczepieniu,tez wychodziły małemu zęby doktor go zbadała i nie mówiła,że nie szczepić

  2. izzik1984
    MiskaFajny torcik. Olafek jest przesłodziaśny, normalnie nic tylko schrupać! Będzie łamacz damskich serc ;D
    Dziewczyny pewnie szczęśliwe i zadowolone z łóżka.
    Od kwietnia zmienili wzory recept i pewnie miałaś wypisane na starej recepcie i dlatego nie przyjeli.

    Franti Taka mała dama z Lenki. Wygląda uroczo, a kolczyki pasują ślicznie. Widzę że u was też tak powoli włoski rosną. Ja już bym chciała kucyki robić a tu nie ma z czego.
    U nas to samo. Wdrapuje się na co się da. A jak nie sięga to sobie przynosi coś pod nogi żeby wyżej stanąć i sięgnąć. Zazwyczaj, plastikową żyrafę bo jest duża i płaska z obu stron, więc idealny podnóżek :) Oczywiście też nie patrzy czy spadnie czy się przewróci. Biega jak szalona i pod nogi nie patrzy. I zaczyna się buntować, jak się czegoś nie da, albo zabrania. Gotowa się kłucić. Normalnie taki łobuz że szok. Jeszcze jeden siniak nie zejdzie a już następnego sobie funduje. Nic tylko zamknąć w pokoju z pluszu :P hehe

    U nas dzisiaj w końcu słoneczko wyszło. I tak przyjemnie cieplutko w słońcu. Byłyśmy troszkę na spacerku, to się do domu wracać nie chciało. Tylko patrzeć, jak będzie się robić wiosenne porządki na podwórku. Już się doczekać nie mogę :)

    u nas nadal zimowo śnieg pada cały dzień
    u nas tez mocno się buntuje maluch i krzyk na wszystko
    co do recepty to dziwne bo ja ją realizowałam w marcu

  3. Hej dziewczynki

    Ale naklikalyście,czytałam tak po trochu...jakoś nie mam weny do pisania,troche i czasu nie bylo,korzystalismy że mąż w domu jest....niestety dwa tygodnie bardzo szybko minęły :ehhhhhh:
    mały rozrabia jak może aktualnie wchodzi na wszystko,urodzinki takie skromne,starszy miał 4 egzamin szóstych klas,teraz czekamy na wyniki,15 czerwca maja bal
    mielismy jechac do olsztyna z małym do poradni zeza po kropelkach ale nie byłam,bo nie mogłam wykupić kropli,nie przyjmuja cos recept i musialabym placic 100 % na recepte 8 a bez 39 sporo troche,teraz musze dzwonic do lekarza i zalatwic jeszcze raz
    co miesiąc mamy wizyte u jakiegos lekarza,teraz 15 do neurologa z Klaudią
    na bioderkach bylismy i jest wszystko w porządku,zdrowy chłopczyk jest :taniec1: zbadał go calego i brzuszek i plecki nóżki jak chodzi glowa wszystko i jest dobrze

    wkońcu kupilismy dziewczynom łózko pietrowe i powiem,ze superowa dziewczynka,śpi na dole a Klaudia na górze,zasypia przy zapalonym świetle,naprawde jestem z niej dumna:11_9_16:

    Królik mieszkanko boskie super wygląda szafa jest superowa,zazdroszczę okropnie każdemu kto ma swoje mieszkanko lub dom...my jak na razie musimy mieszkać na stancji

    franti nasz też wynosi pampersa hihihhi fajnie to wygląda,co do mówienia spokojnie jeszcze maja czas,jeszcze będziemy mówić żeby juz były cicho,nasza Aga jest na etapie teraz zadawania bardzo duzo pytań...a co to a po co a dlaczego

    izzik1984 super ze już jest lepiej ze zdrówkiem,oj ceny zabawek dla dzieci ogromne

    dziewczynki torciki sa superowe

    a tutaj kilka fotek

    torcik ....mniam

    balonkiki sa super :)

    nowe auto:love:

    mały reniferek :lol:

    mały mężczyzna :love:

  4. ja nosze okulary od kąd pamiętam a miałam sporo bo aż +5 na lewe i prawe oko,przez cała podstawówka nosiłam cięzkie czasy byly okropnie ich nie lubiłam,jak ostatnie się połamały a wiadomo drogie kasy nie było wzrok sam sie poprawił i spadlo do 2 na lewe i do 1.5 na prawe,teraz mam astygmatyzm i musze nosic mocniejsze,ale pomalu zwieksza mi lekarka bo za cięzko dla oka

    klaudia tez nosi od malego bylo róznie a oprawki były rózne i przeszłyśmy wszystko bo nie chciała nosic teraz juz dobrze,a Agnieszka nie chce nosić zobaczymy jak będzie,wiem ile kosztują,ale zależy wszystko od oprawek i od szkieł jakie sobie się chce,tak jak dla klaudii już to te lepsze droższe,aby były mniej podatne na zarysowania i przygotowane do korzystania z komputera,to koszt ale czasami warto dać więcej

    co do mleczaków to one po prostu same wypadaja,bez bolu

    co do układania się w malżeństwie to wszędzie są zgrzyty w jednym dają z tym radę szybciej w innych nie jeżeli nie ma mozliwosci ułozenia zycia to naprawdę nie warto w takim zwiazku tkwic,wiem to bardzo dobrze

  5. hej dziewczynki

    ja tak na szybko

    za 3 dni mały roczek skończy jak to szybko minęło,a niby niedawno go urodziłam
    wczoraj z trójką byliśmy w poradni zeza
    dziewczyny maja okulary,ciekawe czy Agnieszka teraz będzie chciała nosić
    Klaudia ma te same szkła,a Agnieszka mniejsze
    Mały zezuje na lewe oko na razie dostał kropelki i na badanie za miesiąc

    U Klaudii wykryto oczopląs i mamy skierowanie do neurologa:ehhhhhh:
    co miesiąc jakiś lekarz:36_2_16:
    najgorsze jest to że mamy do nich ponad 60 km a mamy brak auta

    Bartosz nie byl bo chory znów gardło
    jest w 6 klasie i zamiast się uczyć to więcej go nie ma niż jest w tej szkole

    a tak to u nas nic ciekawego,mały już biega chodzi tylko mówi baba i tata mama to tylko wie ,że to ja
    ząbki nadal wychodzą i bardzo męczą,znów będzie to trwalo nie wiadomo ile

    pozdrawiam

  6. franti
    dziewczyny moja mała właśnie 20min temu zasnela. szok że tak szybko. ale kilka razy kaszel ją złapał... normalnie trwoga w domu...co się dzieje... od razu jutro do lekarza czy jakoś ją samej kurowac gdyby się utrzymał ten kaszel? aż się boje czy noc będzie spokojna... bo mój mąż to taki jest że ona tylko kichnie i on już by do lekarza szedł. takie maluchy to już biorą jakieś syrop? na receptę?

    spokojnie jeżeli kilka razy dopiero to nic nie oznacza,może odkrztuszała coś u takich maluchów normalne,jeżeli będzie się nasilał to wtedy można reagować,można podawać syrop są bez recepty

  7. izzik1984
    Dziewczyna jak jest u was z nocnikowaniem? U nas to tylko siusiu i to kilka razy za jednym posiedzeniem. Ale o kupce nie ma mowy, choćby pół dnia siedziała. Dopiero jak jej pieluszkę założę to wtedy. Już bym wolała żeby to na odwrót było.

    miska271 Ja też chcę już wiosnę!! Doczekać nie mogę jak mała będzie gonić koło domu, a nie zamknięta w czterech ścianach. Poszłybyśmy na spacerek do lasu, ale jeszcze muszę odczekać po tej chorobie, żeby ją znowu coś nie złapało.
    Już sobie wyobrażam jak biega wokoło domu, a ja za nią. I tak prawie cały dzień. Dobry sposób na spalenie większej ilości kalorii. Bo do wagi sprzed ciąży brakuje mi jeszcze jakieś 10 kg ;)

    niektóre dzieciaczki juz robia na nicik,ale ja mysle ze jeszcze czas jest nasz jak na razie boi sie nocnika

  8. dziękuje dziewczynki,szkoda,ze Agnieszka nie ma takich loczków,to chyba po męzu bo i on i jego brat maja loki

    izzik1984 to nie pierwsze,on juz swobodnie chodzi
    co do zabkow,to nie masz się czym martwić,kazde dziecko rozwija sie swoim tepem,więc ma czas na zabki jeszcze

    bejbelaczek ja już chce wiosnę,bo ta pogoda jest okropna:36_2_16:

    MałyHipek oj czy aniołeczek to ja bym się nad tym zastanowiła:lol:

    franti on juz chodzi

  9. tinka_30
    No to w skrocie napisze....Olek juz chodzi sam, z siostra szaleje niesamowicie. Jest tak radosnym i pogodnym dzieckiem,ze nie wiem co to placz. Ma 12 zebow - 4 z przodu na dole i gorze + 4 czworki.
    apetyt ma, choc jest drobniutki, wazy 9,5kg.Taka pchelka.
    Na swieta maila straszna ospe, potem trzydniowka, a teraz cos wirusowego...okropny kaszel.

    Co do Oxy to u mnie sie sprawdzil, tylko staram sie kilka razy wymoczyc, zeby faktycznie nie doszlo do podraznienia.

    Za niecały miesiąc pierwszy ROK...ale czas zlecial.

    to fajnie masz,bo nasz to bardziej z tych marudzących,ma 8 ząbków teraz mu ina następne,ale czy 3 czy 4 to nie wiem,bo pcha cała rękę do buzi i nie da sobie sprawdzić,śpi gorzej niż jak byl malutki,nadal cycujemy i czasami tylko to nas ratuje bo malo co je

  10. tinka_30
    Witaj IZZIK na anamie proponuje tak jak pisze Miska, te produkty, ktore maja duzo zelaza np. zielona pitruszke do zupek i do czego sie da, moze zupke z burakow....moj taka zajada.

    A na plamy próbowałaś OXY z Biedronki....taki proszek....moczysz plamę, robisz z tego proszku blotko, kładziesz na plamie i zostawiasz na jakis czas....u nas dużo ubrań uratowało.polecam.

    hej :taniec1:
    pokazałaś się pisz co tam u Ciebie
    ja tego OXi nie probowałam widzisz przeoczylam,a myślalam ze juz wszystkiego probowalam

  11. dziewczynki co do prania to u mnie to samo cięzko jest i w 90 doprać,zostaja plamy nie wiem co te owoce i warzywa maja ze plamy nie schodzą,ja juz probowalam wszystkiego

    co do jedzenia to myslę ze to taki okres u naszych maluchów,że nic im nie odpowiada w jedzeniu,a jak ząbki ida to już całkiem

    a tu fotki Olafka

  12. izzik1984 witaj serdecznie i zapraszamy do czestego pisania

    fajnie,ze napisalaś,oby wiecej bylo tyh piszących
    co do anemii to moje dzieci mialy,ale powiem,ze ja nic konkretnego nie robiłam,wiadomo sporo zelaza trzeba to na pewno dawać te produkty ktore maja ich nawięcej i cierpliwie czekac

    my tez nie mamy swojego mieszkania,wynajmujemy,koszt spory bo nas jest 6 a ciezko jest cokolwiek znaleźc jak sie ma dzieci,jak na razie mamy przymus mieszkania na stancji,bo o swoim na razie możemy pomarzyc

    ja bardzo się cieszę,że będziemy mieli sunię w domu,choc to jeszcze troche potra,ale coraz bliżej tego dnia,ja bardzo kocham zwierzeta a psy to najbardziej ukochane

  13. MałyHipek
    Miska tylko sie nie obrazaj, piszac eksperymentuje skrocilam sobie pisanie, myslalam ze jak maly cos chce, ty stwierdzasz ze powinno to byc bezpieczne, dajesz i obserwujesz, np. kielbaska - pogryzl czy wyplul, smakowalo czy nie, jest wysypka itp. nie ma, czyli ok, moze dostac znowu. Nie mialam na mysli nic zlego :-)

    Franti pomyslimy o Bloniach wiosna :-) a moj mlody w koncu zaczal sam chodzic :-) dzis biegal jak glupi ode mnie do taty az sie spocil i mu sie nogi zaczely platac ;-) zebow jest 8 i dwa w drodze... dobrze ze goraczka przeszla, u nas tez trwala 3 dni potem byl dzien przerwy i wrocila na jeden dzien, a potem juz tylko reszta zostala...

    nie nie obrażam sie nie mam za co

    oj to slonko i ceplo moglo by juz przyjsc,czlowiek i inaczej by się czul
    nasz maly już swobodnie się porusza,juz coraz pewniej sie czuje na nogach i bardzo go to cieszy:lol:

  14. ja nie piszę ,ze kazdy ma robic tak jak j ale miksowanie takiemu ziecku ktore juz ma ząbki to zly sposób bo dziecko uczy sie tego ze tylko łyka i nie musi gryźć później jest problem jak coś ma dostac do rączki
    tak bylo z najstarszym,moja matka tak robiła i nie chcal nic jeśc,cięzko bylo,kasza z butli picie z butkli jak dostal coś do raczki to się krztusił bo od razu lykał

    tak podaję małemu wszystko,a nie eksperymentuje bo to nie kroliki po prostu idę wedlug swojej intuicji matki
    mały je wszystko a ugryzienie czegokolwiek i połknięcie nie sprawia mu problemu,je keiłbaskę,kanapeczki kroje na kawałki i je sam,paluszki chrupki ciastka,je nawet platki...nie chce jesc tego jedzenia gotowego dla maluchów woli domowe jedzenie,a jak widzi że cała trójka je to ciezko mu nie dać

  15. franti
    hej dziewczyny.
    katarzyna fajna to twoja córka. włoskow już kiedyś gratulowalam,wiem że ma takie po Tobie. świetna jest. co do męża i rodziców to dziewczyny ci już tyle rad dały a ty musisz zdecydować.
    Małyhipek widzę że rozkręcilas nasze forum-dzięki:-)
    u mnie mała już bez wysypki, kupa też już dobra więc jest ok.
    za to mnie przeziębienie złapało. gorączki już nie mam ale katar,cały nos zatkany...i gardło piecze. nie wiem czy już mogę jakieś tabsy brać?gripex czy do ssania cholinex? w aptece wiadomo że każą lekarza spytać a ją nie mam jak. nie będę szła tylko by się spytać.
    jeśli chodzi o karmienie to moja je zupy wszystkie, gniote jej widelcem. chyba że ryż czy makaron drobny w pomidorówej to daje od razu. moja uwielbia pierś. smaze normalnie na oleju w panierce,która potem trochę obieram-kroje na kawałki i córka rączkami sama je. zupy to ją karmie. chleb jej ostanio nie podchodzi,woli sama szynkę. lubi jajecznice.
    czasami chciałabym dac jej obiad na talerzu by sama jadła ale się boje. że się właśnie zadlawi,zresztą ona zaraz ten talerz do góry nogami wywróci! i pewnie nieźle by się ufajtala...
    czy wasze dzieci też wszystko pchają do buzi? moja dosłownie wszystko... może dlatego że smoczka nie ma...
    u nas już śniegu nie ma, byłam z nią na spacerze i przed blokiem postawiłam ją na chodniku by tuptala sama. ale widać było że w kombinezonie ciężko. więc oby do wiosny...takie te nasze dzieci już będą fajne wtedy.
    a co do zwierząt to my mamy chomika i rybki,akwarium 80l.na wysokości Leny, lubi stać i patrzeć na rybki.. i lubi pukac do nich ,śmiejemy się z mężem żeby tylko czasem jakąś zabawka nie walila to jak sejmie to ją podmyje.. i sąsiadów zalejemy zanim tyle wody sprzątniemy.

    Agusia83
    mm - mleko modyfikowane, ja przestałam karmić tuż przed sylwkiem, bo Mała już po pół godzinie była głodna

    to twoja jak moj wszystko pcha do buźki jak odkurzacz normalnie,a z jedzeniem to ja nic nie moge jesc bo krzyk od razu i reke wyciaga,a jak dzieci jedza to musi tez dostac,wiec wszystko je

    aha widzisz ja karmię piersią więc moglam nie wiedzieć

  16. Agusia83
    Ja po prostu chciałam zapytać, bo też mi sie wydaję, że nie można aż się tak trzepać nad tym dzieckiem, tym bardziej, że Mała je jak najęta. Ale tak jak napisałam, powoli, tu trochę jajka, tu trochę wędliny, więc po prostu zacznę jej dawać wszystko, tym bardziej że biszkopta i chrupki kukurydziane to w sekundzie pochłania :)))
    Dzięki Misia za szybko odpowiedź :36_2_25:

    A ile MM dajecie swoim dzieciom??

    nie ma za co spokojnie możesz dawać wszystko oczywiscie w granicach rozsadku,mala sama Ci powie czy jej to pasuje czy nie

    MM?

  17. Agusia83
    Widzę dziewczyny, że piszecie o jedzeniu.
    Ja powiem szczerze, że przeraziłam mnie Twoja wypowiedź Misia, że wszystko już dajesz swojemu Małemu.
    Ja jestem jakaś przewrażliwona, boję się. Póki co menu Małej wygląda tak:
    rano dostaje kaszkę Nestle, potem butle, w międzyczasie jakieś jabłuszko albo banan, czasem pomarańcz, ale mało bo jakoś mam opory przed tym owocem, na obiad słoiczek duży i tu albo kupiony, albo zrobiony przeze mnie. Ten który robię to mieszanka królika, gołąbka, marchewki, pietruszki, selera, i w zależności od słoika ryż lub makaron. Czasem daję jej też jajko jak mamy na obiad sadzone z ziemniaczkami. Jakiś czas temu dałam jej też weka z wędliną, ale też mam obiekcje. Bo to chemia, to dziadostwo...
    To wszystko mam blendowane, ale już nie na taką papkę jak kiedyć, tylko jest sporo kawałków.

    Czy możecie przytoczyć jakie menu mają Wasze dzieci, bo mi sie wydaję, że ja troche za mało jej daję. Zbyt mało urozmaicam.:36_2_13:

    ja pisałam ze każdy robi jak uwaza,wychowałam tak pozostale dzieci i jakos nic im nie jest,mały sam wie co chce i co lubi,nie przesadzam oczywiście,wszystko w granicach możliwości takiego dziecka,ale miksowanie 10 miesięcznemu dziecku to już trochę przesada.A powiedz my jak jedlismy i jak jemy,jak będzie większa nie będziesz patrzec czy to chemia czy nie będzie jadła tak samo,mówię kazdy robi jak chce,mój je bardzo duzo i już mu nie wystarcza jedzenie dla dzieci a kaszy nie je na modyfikowanym wiec zmuszac nie bede,on woli kanapke z wędliną albo parowkę

  18. katarzynka pierwszy raz słyszę aby takim już większym dzieciom miksowac,nasz dostaje już wszystko co my,lubi mieso a płatki uwielbia kaszy tej dla dzieci nie chce woli manna.
    MałyHipek je ale normalne takie jak my ale woli mięso.Chrupki biszkopy to podstawa jest u niego bułka to nieraz i całą zje-kanapki z wędlina to oj by się trzęsie na ich widok.Oatrzę na to czy już odpowiedni wiek ma na cokolwiek.Idę na swój instynkt wychowałam tak trójkę i jedzą wszystko.A jajko je gotowane i smazone

  19. bejbelaczek wiedzą wiedzą czekaja tak samo jak ja tylko się pytaja czy pani juz coś napisała
    ja jak zaszłam i karmilam to sama gin mowiła aby odstawić od piersi,bo to maluchowi szkodzi
    zanm sie obejżysz to będziesz juz tulić maluszka

  20. MałyHipek to ładnie je nasz teraz to tylko cyc i chlebek gryzie,kanapkę to cała kromkę zje z wędliną i serem,kaszy nie chce,a płatki jak dzieci jedzą to krzyk okropny jest bo muszą mu dać
    mój kotów nie lubi,jak to mój tata * mówił,że ja to psiara i kociara jestem,ja uwielbiam zwierzęta,kocham wszystkie,psy uwielbiam,mamy króliczka,a i marzeniem moim to jest też koń kocham konie,ale to nie realne jest:ehhhhhh: niestety
    u nas ciężko było męża przekonać bo się zaciął i nie chciał żadnego zwierzaka w domu po tym jak straciliśmy sunie,ale już od jakiegoś czasu wyczuwałam,że sam wspomina o tym,że "jak kiedyś będziemy mieć" więc to dało znak,że mozna się juz upominać i zgoda szybka była
    teraz tylko to czekanie...normalnie jakbym miała mieć dziecko w domu,takie oczekiwanie

  21. dziewczynki zycie nie jest atwe i nie wiemy co da nam jutro,ja wiem co to znaczy zyc z kimś o kim się myślalo ze kocha...u nas było inaczej nie z powodu picia ale znecania się psychicznie,codzienne mowienie komuś ze jest głupi nie nadaje się do niczego ty nic nie umiesz to było okropne....ale zycie potoczylo się inaczej dla mnie postawiło mi osobę która dała mi drugie zycie zaczęłam żyć a nie wegetowac,bałam się co z dzićmi co dalej ale nie żałuję decyzji,mój mąż jest wspaniałym mężem i ojcem.Nikt nikomu nie powie co ma zrobić może tylko podpowiedziec,jezeli katarzynko uwazasz ze jest szansa na lepsze jutro to ok ale jeżeli sytuacja wroci do tego co bylo uciekaj puki jestes młoda,ważna jest mała ale Ty rownież,pamietaj szczęśliwa mama to i szczęśliwe dziecko

    bejbelaczekpomocnika będziesz miała,super,że tak podchodzi do pojawienia się malucha w domu,oj kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę rasę to już przepadłam i już od kilku lat choruję normalnie na takiego psiaka w domu i w końcu usmiechnęlo się do mnie szczęście i pojawi sie maluch,juz bym chciała bo ja z tych bardzo niecierpliwych jestem,ale musze przecierpieć trochę,aby później cieszyć sie tym maluchem

  22. bejbelaczek tez masz nie lekko z tym tescem,a maz jak to facet oni wiecznie zmeczeni i im się nalezy,ja swojego mam na 2 tygodnie co 2 miesiące,taka sytuacja jest nie lekka ale innego wyjscia nie ma gdyby nie to to nie wiem czy mielibysmy gdzie mieszkac
    na pewno dasz sobie rade,czasami nie jest lekko ale miłośc malucha wyleczy wszystkie rozsterki

    katarzyna mozliwe,ze z niego alkohol uchodzi i to zachowanie ejst takie,niestety to nieuleczalne,ale można pomóc osobie z tym walczyc jeśli ona tego chce,a jezeli terapia działała to znaczy ze jest szansa,zawsze warto sprobowac to jakoś poukladać,niż póxniej mówić ,że się nie spróbowało

    parę dni pisałam i maly się rozbrykał,sam sie puszcza i robi małe kroczki,trzymany za rączkę ładnie stawia nózki,myslę ze to juz niedługo az zacznie juz pewnie chodzic

    zawsze mielismy psy,niestety szczęścia nie mielismy do nich bo wiecznie jakiś przypadek i traf ze wpadały pod samochód...ostatnią sunię musielismy uśpić była chora,mąz okropnie to przeżył i nie chciał sie zgodzić na pojawienie sie u nas nastepnego psa,była umowa ze dopiero jak będziemy na swoim,ale jak na razie długa droga do tego,cięzko było mąz nie chciał słyszec o psie w domu,ale zgodził sie i maluch pojawi sie u nas,nareszcie moim marzeniem jest byl posiadaczem Shih-Tzu i spelni się ono
    juz niemoge sie doczekać,ale musze uzbroić sie w cierpliwosc i dac radę

×
×
  • Dodaj nową pozycję...