Monia, ja też się do kawki chętnie przyłączę.
Dziękuję za miłe przywitanie.
W tej chwili staram się już trochę siedzieć w domu, chociaż w opinii mojej rodziny tym razem urodzę w samochodzie - mieszkam na wsi 45 km od Lublina i jest to rzeczywiście mozliwe. Jak widać mam liczną rodzinę, nie nudzę się na pewno.
Zawodowo robię różne rzeczy, trochę moim zdaniem za dużo, ale takie czasy. Marzę jednak o powrocie do szkoły, gdzie jeszcze dwa lata temu pracowałam i to naprawdę było to. I na początek w skrócie tyle.
Życzę wszystkim miłego dnia
PS. Wiele lat temu w radiowej Trójce był taki skecz o tym jak małe mamuciątka czekały na swoja mamę i krzyczały: "Mamuciu wróć!". Jest to jedno z powiedzonek funkcjonujących w mojej rodzinie.To był też powód dla którego zajrzałam do was, drogie Mamucie