Skocz do zawartości
Forum

alfik

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez alfik

  1. Tasikkibicujecie? :-D Jakże by nie:)
  2. alfik

    Maj 2012

    Emilia ja właśnie jutro będę dzwonić i umawiać się. A na którą szczepionkę się zdecydowaliście? zuzkus my mamy inne zalecenia co do witamin, D mamy od początku do nie wiadomo kiedy a K od 8 dnia o końca 3 miesiąca
  3. alfik

    Maj 2012

    lucy karmisz piersią więc takie kupki mogą być. Chyba nawet w tym cytacie, który wklejała Emilia było napisane, że kupek może być kilkanaście lub tylko kilka. Jeżeli małej nie boli brzuszek, nie jest twardy to znaczy jest OK Ja małego też wkładam do leżaczka i jest ze mną w kuchni.Pozycja w sumie podobna do fotelika samochodowego:) Dzięki dziewczyny:) A Piotruś faktycznie silny, Ale znalazłam ostatnio fotkę jak córka dzień przed ukończeniem miesiąca tak trzymała. Może ja takie silne dzieci mam:) Ja też podaję wit. K i D. A co do ciemiączka to właśnie Piotruś ma takie maleńkie 0,5cm x 0,5 cm (córka miała identyczne i jak miała pół roku to było zarośnięte) i lekarz mówił, że prawdopodobnie D będzie tylko do pół roczku. A z Gabi chodziłyśmy do neurologa i miała robione USG przezciemiączkowe żeby sprawdzić czy wszystko ok, bo właśnie istnieje ryzyko, że jak tak wcześnie główka stwardnieje to brakuje miejsca na rozwój mógu. Ale na szczęście mała rozwijała się super i jest OK:) Zapisałam małego na USG bioderek. Idziemy 28 Emilia kiedy będziesz szczepić małą?
  4. Serena dasz rade w szpilkach?? pokaże Wam moją parkę:) i samego Piotra:) Karola oblewa koniec przedszkola a ja jestem na etapie podnoszenia główki hahhahah ale jestem spóźniona....
  5. alfik

    Maj 2012

    Emilia dokładnie, ja też codziennie lub co drugi dzień coś dorzucam. Z tym, ze nabiał jem spokojnie, jedynie kefiru jeszcze nie próbowałam. Wczoraj był gulasz z udźca z indyka i do tego zawsze wrzucam kilka pieczarek. Na razie spokój. Nie jem pomidorów, rzodkiewek, truskawek i smażonego na tłuszczu
  6. alfik

    Maj 2012

    moja parka:) i mały siłacz:)
  7. alfik

    Maj 2012

    Ale śliczne te małe dziewczynki:) marjaneczka mój mały śpi w łóżeczku ale czasem wkładam do rożka i raz kłade na swoim łóżku, raz u córki w drugim pokoju albo schodzę do dziadków i tam na chwilę kładę) po to, żeby potem się nie okazało że nie mogę nigdzie wyjść bo mały nie uśnie. A tak to sie przyzwyczai do różnych miejsc. Co do położnej to u mnie w ogóle nie była. Bo mąż się dowiedział w przychodni, że podobno teraz nie ma obowiązku i jak chcemy to musimy się sami z nią umawiać. Więc stwierdziłam, że mam w nosie i poradzę sobie sama. Przy drugim łatwiej;) Jeśli chodzi o jedzenie to jadłam już pulpety z mięsa nie drobiowego, kotlety smażę na patelni bez tłuszczu i bez panierki. A co najlepsze to Gabrysia teraz je takie jak ja, nie chce tradycyjnych;) Pochłaniam też spore ilości ogórków. Ryba z grilla jest OK, krupnik, koperkowa. Ale brakuje mi już pomysłów co mogłabym sobie jeszcze ugotować zaczęłam tego posta o 13, potem wstał mały, pojechałam na zakupy i zapomniałam o nim. Skończyłam teraz...
  8. alfik

    Maj 2012

    marjaneczka czekamy na dobre nowiny:)
  9. zaległe życzenia dla obu Piotrusiów:) Karola fajna okazja. Ja na wszelkie procenty mogę teraz tylko popatrzeć;)
  10. alfik

    Maj 2012

    marjaneczka trzymam kciuki, żeby Amelcia wyskoczyła sama:) aaska super synuś i taki duzy się wydaje:) lucy nie martw się aż tak. To podobno też ma wpływ na dziecko. A co do ciągłego ssania to dawałaś smoczek? Wiem, że mówią żeby nie przyzwyczajać itd. Ja moją córkę karmiłam piersią przez 9 m-cy ale od początku mała była przyzwyczajona do smoczka i do butelki, żebym w razie czego mogła wyjść i babcia mogła dać rade. Mała miała potrzebe ssania i dzięki smoczkowi nie wisiała cały czas na cycusiu skoro jeść nie chciała. Teraz też Piotruś ma smoczek i jak wiem, ze nie powinien być głodny (bo cycusia wypluwa) a marudzi to mu daję smoczek i on kilka razy pociągnie, uśnie i wypluje. A potem śpi spokojnie. Karmienia co godzinę współczuję. Ja na szczęście tego nie znam. Mały od początku je co 3-4h. A od trzech nocy ma jedną przerwę 5-cio godzinną. Ja mu raz dziennie daje herbatkę koperkową, wypija jej tak ze 20-30 ml i ogólnie problemów z brzuszkiem nie ma... We środę byłam u brata i skusiłam się na 1 malutki kawałeczek ciasta z rabarbarem a potem tego bardzo żałowałam. Mały to odczuł. Bidulek on taki spokojny na ogół jest a wtedy płakał i prężył się jakby miał kolkę. A mnie nie bylo nie ze względu na brak czasu, bo z tym jest nawet ok, ale jakos brakowało mi weny na forum... Jak mnie nie ma chwilę to potem ciężko mi wskoczyć w rytm...
  11. alfik

    Maj 2012

    a więc spróbuję tak: przed wyjściem z domu;) 24h później i moja dwójeczka
  12. alfik

    Maj 2012

    MAMALINA gratulacje dla całej Waszej trójeczki, Lilianko witaj!!! aaska nie ma się co martwić na zapas. Ja akurat nie miałam problemu z przystawieniem, pielęgniarka od razu powiedziała, że widać, że mam już dzieciątko w domu. Ale u mnie w szpitalu też wszystkie pielęgniarki pomagały mamom i doradzały. Dziewczyny serio nie widać fotek? bo ja je nawet w cytacie Emilii widzę... Jak coś to wstawię inaczej
  13. alfik

    Maj 2012

    lucy gratulacje witaj Emilko ale rozpoczęłaś 100 stronę:)
  14. alfik

    Maj 2012

    przed wyjściem do szpitala;) i 24h później:) i z siostrzyczką:)
  15. alfik

    Maj 2012

    oj, ale się dziewczyny lenicie;) Piotruś je mniej więcej co 3-3,5h a jak dziś poszłam do dentysty to zgłodniał juz po 1h Dobrze tatuś nakarmił i mnie juz piersi bolały a mały sobie smacznie spał. Ale jak już wstał to podobnie jak u Emilii pół pleców brudnych;) Teraz sobie smacznie śpi:) marjaneczka jeszcze nie jest powiedziane że nie Madzia ale ktg nie jest do końca takie pewne. Ja w poniedziałek w południe ani pół skurczyka a we wtorek już miałam Piotrusia po tej stronie brzuszka (co prawda go nie zobaczyłam i nie przytuliłam aż do środy rano:(, ale już był tutaj).
  16. alfik

    Maj 2012

    aaska wymioty to może od gorączki się pojawiły. A mnie powiedzieli w punkcie poboru krwi, że w ciąży na morfologię nie trzeba być na czczo. Emilia współczuję nocek Ja u mojej córci nie miałam żadnych problemów z ząbkami. Każdy szedł z katarkiem ale bez marudzenia i innych objawów. Wogóle córcię miałam bezproblemową, nie wiem co to kolki, ryki. Co prawda do 10 m-ca życia budziła się w nocy na cycusia ale tak poza tym to złote dziecko. Teraz jej rogi urosły. Oj dziewczynki ale się zaparłyście z tym rodzeniem. Połowa maja już. Potem chyba wszystkie na raz zaczniecie się rozdwajać.
  17. Ann starsza siostra na razie zachwycona:) Chodzi i głaszcze, całuje itp. Jak mały tylko sie odezwie to Gabi już biegnie do niego. Jedno co się jej nie podoba to to, że karmię piersią a ona by chciała butelką A fotki muszę zrzucić z aparatu ale jakoś nie mogę się za to wziąść Dziś pierwsze wyjście na zewnątrz bo mieliśmy się zgłosić do szpitala na morfologię.
  18. Dziękuję dziewczyny jeszcze raz, zbiorowo Wam zleciało a dla mnie nie było tak łatwo zwłaszcza na koniec... spuchnięta byłam jak słonica hahaha Napiszę Wam jak Piotruś wydostawał sie na ten świat... We wtorek o 8 rano o budziło mnie mokro... zaczęły odchodzić mi wody, więc ok 9.20 wyjechaliśmy z mężem do szpitala. Przyjęli mnie na porodówkę, podpieli do ktg i czekałam aż się coś zacznie. Dostałam zastrzyk, potem oxy i jeszcze czopek. Ok 19 zaczęły się skurcze, a od 19.30 były już co 2 minuty. Następne co pamiętam to to jak jedna położna do drugiej krzyknęła że mamy (chyba-nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam) trachykardię. Od razu zastrzyk i szybka jazda "na sygnale" na salę operacyjną. Nawet nie dali mi papierów podpisać tylko zapytali czy się zgadzam na cesarkę i podpisać papiery po fakcie. Lekarka założyła maskę i mówi "oddychaj, chodzi o życie twojego dziecka". Pamietam tylko, że miałam oczy pełne łez. Następne co pamiętam to jak sie obudziłam na sali pooperacyjnej jak dosunęli moje łózko do ściany. Zapytałam która godzina i czy może mi podać telefon. Zadzwoniłam do męża i powiedziałam tylko, ze jestem po cesarce i nic nie wiem.... Potem był tylko płacz, nie mogłam wydusić z siebie nic wiecej. Położna podeszła do mnie i powiedziała, że mam synka, podając wymiary i że wszystko jest dobrze. Wtedy rozpłakałam się jeszcze bardziej ale już ze szczęścia. A rano koło 8 dostałam juz swoje wielkie maleńkie szczęście A już całkiem później dowiedziałam się że zaczęło się odklejać łożysko... Na szczęście wszystko skończyło się dobrze
  19. alfik

    Maj 2012

    lucy zostanie jednak Piotruś a co do tego czy coś zapowiada poród czy nie to nigdy nic nie wiadomo. Ja w przypadku córki byłam na ktg, które nic nie wskazywało a po 12h zaczęłam rodzić (odchodzące wody). A przy Piotrusiu też ktg nic a 20h później zaczęły odchodzić wody.
  20. alfik

    Maj 2012

    aaska pierwsze słyszę o pokazywaniu jak bolą skurcze Nie masz się co przejmować. Wiadomo, ze człowiek boli się nieznanego ale tyle kobiet przed nami juz rodziło i wszystko było dobrze. Ja ja czekałam na rozkręcenie się akcji to rodziła kobieta swoje trzecie dziecko i tak strasznie krzyczała do położnych żeby jej dały spokój bo ona nie da rady i nie urodzi. A jak zaczęła ich słuchać i współpracować to dwa parte i synek był na świecie. A ja wam opowiem jak to było u mnie. We wtorek o 8 rano o budziło mnie mokro... zaczęły odchodzić mi wody, więc ok 9.20 wyjechaliśmy z mężem do szpitala. Przyjęli mnie na porodówkę, podpieli do ktg i czekałam aż się coś zacznie. Dostałam zastrzyk, potem oxy i jeszcze czopek. Ok 19 zaczęły się skurcze, a od 19.30 były już co 2 minuty. Następne co pamiętam to to jak jedna położna do drugiej krzyknęła że mamy (chyba-nie jestem pewna czy dobrze zrozumiałam) trachykardię. Od razu zastrzyyk, golenie i szybka jazda "na sygnale" na salę operacyjną. Nawet nie dali mi papierów podpisać tylko zapytali czy się zgadzam na cesarkę i podpisać papiery po fakcie. Lekarka założyła maskę i mówi "oddychaj, chodzi o życie twojego dziecka". Pamietam tylko, że miałam oczy pełne łez. Następne co pamiętam to jak sie obudziłam na sali pooperacyjnej jak dosunęli moje łózko do ściany. Zapytałam która godzina i czy może mi podać telefon. Zadzwoniłam do męża i powiedziałam tylko, ze jestem po cesarce i nic nie wiem....Potem był tylko płacz. Położna podeszła do mnie i powiedziała, że mam synka, podając wymiary i że wszystko jest dobrze. Wtedy rozpłakałam się jeszcze bardziej ale już ze szczęścia. A rano koło 8 dostałam juz swoje wielkie maleńkie szczęście A już całkiem później dowiedziałam się że zaczęło się odklejać łożysko... Przepraszam, że tak dużo się rozpisałam, ale chyba mnie emocje poniosły
  21. alfik

    Maj 2012

    Hej dziewczynki, ja od piatku w domku ale musiałam się trochę zaklimatyzować i z netem coś nie tak było aaska ja ci napiszę, że ja schudłam w 9 m-cu ciąży cały kg:) po prosu trochę wody (opuchlizny) mi zeszło:) Ja jestem co prawda piaty dzień po porodzie ale brzuch mam prawie taki jak w drodze na porodówkę:) Tata jak mnie zobaczył we środę to się spytał kiedy drugie rodzę;) marjaneczka udanej rocznicy, może Amelka da Wam prezencik w swojej osobie:) Piotruś ( i tu się zaczyna problem bo jak cały czas miał być Piotr tak teraz Gabi i mąż chcieliby Adasia - mnie się trudno teraz będzie przestawić więc oponuję) jak na razie aniołek. Śpi i je:) nie męczy mamusi Dziewczyny rozpakowywać się powoli:) już szósty a tu cisza!!
  22. alfik

    Maj 2012

    To już się dziewczyny o mnie nie martwcie:) wczoraj o 21.06 na świat przyszedł Piotrus. Niestety dla mnie skończyło sie cesarza. Ale to uratowało życie mojej kruszynce. Ma 3380g, 56cm i dostał 10 pkt apgar:) tyle że szpitala, resztę opowiem z domku. pozdrawiam was serdecznie i życzę rozwiązań lub pozostania jeszcze w dwupaku;) w zależności od woli:)
  23. alfik

    Maj 2012

    aaska_863Alfik dla Ciebie wcześniejszy poród byłby chyba wybawieniem. oj chyba tak:) samopoczucie mam jak najbardziej ok, tylko ręce i nogi dają w d... Ale musimy dać radę dla naszych skarbeczków:) aaska fajny taki poranek:) z ciasteczkami i grilluj póki możesz:) ja też korzystam:) lucy zaciskaj nóżki i odpoczywaj:)
  24. alfik

    Maj 2012

    Witam, melduję sie jeszcze 2w 1:) Korzystam z pięknej pogody i stanu właśnie 2 w1 i siedzę na działce, na budowie i jeszcze towarzysko się udzielam;) Dopóki łatwiej:) Nie pamiętam czy pisałam, że we czwartek lekarz stwierdził, że główka niżej a szyjka zmieniona i raczej do terminu nie dotrwam. Na razie w poniedziałek ktg. Emilia super, że Hania taka śpioszka:)
  25. alfik

    Maj 2012

    Emilia wow gratulacje wielkie:) Szybko rozpoczęłaś sezon Ja po ktg wszystko w normie, na razie nie rodze
×
×
  • Dodaj nową pozycję...