Skocz do zawartości
Forum

syllwiia26

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez syllwiia26

  1. miska271syllwiia26miska271to nie tylko o uczucia chodzi,o zachowanie mamy,w ciągu pół roku zmarł mi tata i brat... mama układa sobie życie na nowo,jest wdową od 2 lat,zapowiadała że nie chce żadnego faceta bo po co jej,ma nas i będzie nam pomagać,bo tylko my jej zostaliśmy,miałam brata,ale zmarł 6 miesięcy po tacie. teraz odwróciła sie od nas ważniejsze są dla niej pieniądze o ciąży nie mówiliśmy chciałam powiedzieć jej po wizycie,na pewno by gadała że po co nam 4 dziecko,ale miałam to gdzieś,powiedziałam jej że jestem w ciąży,ale gin nie stwierdziła bijącego serduszka,wiesz jak moja mama zareagowała....MY MAMY WAŻNIEJSZE PROBLEMY
  2. miska271syllwiia26miska271staram się myśleć pozytywnie,ja obwiniam siebie tylko,a żal do mamy mam,bo zachowuje sie nie tak jak powinna matka do córki,ale to długa historia... współczuję ci mamy miśka, niektóre matki nie potrafią pokazać uczuć to nie tylko o uczucia chodzi,o zachowanie mamy,w ciągu pół roku zmarł mi tata i brat... mama układa sobie życie na nowo,jest wdową od 2 lat,zapowiadała że nie chce żadnego faceta bo po co jej,ma nas i będzie nam pomagać,bo tylko my jej zostaliśmy,miałam brata,ale zmarł 6 miesięcy po tacie. teraz odwróciła sie od nas ważniejsze są dla niej pieniądze o ciąży nie mówiliśmy chciałam powiedzieć jej po wizycie,na pewno by gadała że po co nam 4 dziecko,ale miałam to gdzieś,powiedziałam jej że jestem w ciąży,ale gin nie stwierdziła bijącego serduszka,wiesz jak moja mama zareagowała....MY MAMY WAŻNIEJSZE PROBLEMY
  3. miska271syllwiia26miska271wiem że strach jest,sama wiem to po sobie a u mnie źle,myślałam ,że dobrze sobie radzę ze stratą,ale wczoraj pękło we mnie wszystko,nawet miałam myśl żeby się z mężem rozstać,bo odkąd jest ze mną to same niedobre rzeczy się dzieją,nic dobrego go nie spotkało,z każdej strony dostaje kopniaka,najbardziej bolesne są od najbliższych,wczoraj wbiło mi się do głowy ze to przezemnie maluszek się nie rozwijał,ze to ja coś zrobiłam nie tak,a jeszcze zachowanie mojej mamy i kłopoty w domu,za dużo tego wszystkiego kochana ja po stracie swojej kruszynki też obwiniałam siebie puzniej męża bardzo się odaliliśmy wtedy z mężem od siebie trwało to tak z trzy miesiące nie mogłam się pogodzić ze stratą obwiniałam cały świat za tą krzywdę, przy zdrowym rozsądku trzymały mnie ino dzieci z czasem ból minął i psychika też wróciła do normy . więc kochana wiem jak ci teraz psychika siada obwiniasz każdego bliskiego siebie męża ale tym bardziej kochana tyś w niczym nie zawiniła to nie była twoja wina twój aniołek teraz czuwa nad tobą i jest przy tobie pamiętaj o tym z czasem ból minie i będzie już tylko lepiej staram się myśleć pozytywnie,ja obwiniam siebie tylko,a żal do mamy mam,bo zachowuje sie nie tak jak powinna matka do córki,ale to długa historia... współczuję ci mamy miśka, niektóre matki nie potrafią pokazać uczuć
  4. miska271syllwiia26miska271hej nasze to już od wtorku w domu siedzą,w poniedziałek do szkoły,teraz u ojca są,jego weekend,wrócą dzisiaj to lekcje jeszcze muszą uzupełnić... kochana na pewno wszystko jest w porządku,trzymam mocno kciuki za zdrową kruszynkę dziękuje ci kochana ale strach jest silniejszy od rozsądku też mam taką nadzieję że z moją kruszynką jest wszystko dobrze a u ciebie jak misiu samopoczucie wiem że strach jest,sama wiem to po sobie a u mnie źle,myślałam ,że dobrze sobie radzę ze stratą,ale wczoraj pękło we mnie wszystko,nawet miałam myśl żeby się z mężem rozstać,bo odkąd jest ze mną to same niedobre rzeczy się dzieją,nic dobrego go nie spotkało,z każdej strony dostaje kopniaka,najbardziej bolesne są od najbliższych,wczoraj wbiło mi się do głowy ze to przezemnie maluszek się nie rozwijał,ze to ja coś zrobiłam nie tak,a jeszcze zachowanie mojej mamy i kłopoty w domu,za dużo tego wszystkiego kochana ja po stracie swojej kruszynki też obwiniałam siebie puzniej męża bardzo się odaliliśmy wtedy z mężem od siebie trwało to tak z trzy miesiące nie mogłam się pogodzić ze stratą obwiniałam cały świat za tą krzywdę, przy zdrowym rozsądku trzymały mnie ino dzieci z czasem ból minął i psychika też wróciła do normy . więc kochana wiem jak ci teraz psychika siada obwiniasz każdego bliskiego siebie męża ale tym bardziej kochana tyś w niczym nie zawiniła to nie była twoja wina twój aniołek teraz czuwa nad tobą i jest przy tobie pamiętaj o tym z czasem ból minie i będzie już tylko lepiej
  5. miska271syllwiia26witam kochane i co tak tu pusto nikt się nie odzywa, jak wasze samopoczucie u mnie dobrze łykend powoli mija od jutra zaś obwiązki mamy wzywaj trzeba dzieciaczki do szkoły szykować i zaprowadzić jak to wolne szybko leci. po niedzieli będę dzwonić do położnej ciekawe kiedy mnie umówi na wizytę boję się troszkę tej wizyty ale i tak trzeba iśćhej nasze to już od wtorku w domu siedzą,w poniedziałek do szkoły,teraz u ojca są,jego weekend,wrócą dzisiaj to lekcje jeszcze muszą uzupełnić... kochana na pewno wszystko jest w porządku,trzymam mocno kciuki za zdrową kruszynkę dziękuje ci kochana ale strach jest silniejszy od rozsądku też mam taką nadzieję że z moją kruszynką jest wszystko dobrze a u ciebie jak misiu samopoczucie
  6. witam kochane i co tak tu pusto nikt się nie odzywa, jak wasze samopoczucie u mnie dobrze łykend powoli mija od jutra zaś obwiązki mamy wzywaj trzeba dzieciaczki do szkoły szykować i zaprowadzić jak to wolne szybko leci. po niedzieli będę dzwonić do położnej ciekawe kiedy mnie umówi na wizytę boję się troszkę tej wizyty ale i tak trzeba iść
  7. miska271witamwczoraj wróciłam ze szpitala,juz nie jestem grudniówką na wizycie gin nie stwierdziła akcji serduszka,niestety nasze maleństwo przestało się rozwijać,ciężko mi jest jeszcze do siebie dochodzę,fizycznie dobrze ale psychicznie życzę Wam wszystkim spokojnej ciąży i zdrowych dzidziusiów kochana tulę ci bardzo mocno i nawet nie wiesz jak mi przykro wiem przez co przechodzisz trzymaj się kochana i teraz to i ja się już boje wizyty
  8. Hej kochane co tak tu pusto nikogo nie ma.MIŚKA jak po wizycie , i jak wam minoł dzień dziecka u nas super byliśmy w centrum dzieciaczki zabawki se wybraly a puzniej wstąpiliśmy do keyefsi na małą ucztę dla moich smyków miały super frajdę i na koniec dnia stwierdziły ze fajnie by było mieć dzień dziecka codziennie.
  9. miska271syllwiia26miska271miłych zakupów to też sobie poimprezowałas,trzeba uważać i przerwy we wszystkim robic,bo czasami wystarczy troszke i nasz organizm szwankuje oj masz racje miśka trzeba uważać nie ma co imprezować tak długo ale jakoś tak zleciało że nawet nie wiedziałam że to już ta godzina ale długo się nie widziałam z tą koleżanką i było o czym gadać i tak czas zleciał a ja też w piątek się dowiedziałam że moja siostra też będzie mamą w styczniu ale się ciesze bo ona też jest tutaj ze mną to znaczy mieszka też w uk wiec razem będziemy chodzić z brzuszkami , miśka a ty jak pewnie nie możesz się już doczekać jutra. to fajnie,będziesz miała towarzystwo oj powiem że bardzo,a ten dzzień nie dośc że ponury to jeszcze się wlecze to u nas bardzo dziś ciepło jak dla mnie to nawet za duszno zleci miśka nawet się nie obejrzysz a już jutro będzie ale masz super prezent na dzień dziecka ja też bym tak chciała teraz idę z dziećmi na spacerek bo jest ładnie a moje smyki mają tydzień wolnego od szkoły. Wiec nie ma co siedzieć w domku bo bardzo się im nudzi w domu a w parku się wybawią
  10. miska271agnieszkab31hej,u nas weekend też spokojny.w sobotę m zawiózł mnie na pobranie krwi,a w niedzielę byliśmy u znajomych na kawie,a na kolację małżyk zabrał mnie do restauracji. śniło mi się,że robiłam zakupy ubrankowe dla Amelki,sukienusie,body i kaftaniki.wszystko w różach,zieleniach i żółciach.i wypatrzyłam dziś pościel na allegro w landrynkowe paseczki.fajna jest:) lecę po prezent dla dzieci na ich święto.buziaczkimiłych zakupów syllwiia26Hej kochane u nas wekent tez był udany w sobotę zrobiliśmy grilla bo pszyśli znajomi ale tak się rozgadaliśmy ze nawet nie spojrzeliśmy na zegarek a tu już było dobrze po północy. W niedzielę za to odchorowałam tego grilla brzuch i plecy to mnie przez cala niedziele prawie bolały za długo siedziałam i to odczułam na następny dzień , więc z niedzieli nic ze mnie nie było ale mąż się zajął dziećmi a ja spokojnie mogłam odpocząć to też sobie poimprezowałas,trzeba uważać i przerwy we wszystkim robic,bo czasami wystarczy troszke i nasz organizm szwankuje oj masz racje miśka trzeba uważać nie ma co imprezować tak długo ale jakoś tak zleciało że nawet nie wiedziałam że to już ta godzina ale długo się nie widziałam z tą koleżanką i było o czym gadać i tak czas zleciał a ja też w piątek się dowiedziałam że moja siostra też będzie mamą w styczniu ale się ciesze bo ona też jest tutaj ze mną to znaczy mieszka też w uk wiec razem będziemy chodzić z brzuszkami , miśka a ty jak pewnie nie możesz się już doczekać jutra.
  11. Hej kochane u nas wekent tez był udany w sobotę zrobiliśmy grilla bo pszyśli znajomi ale tak się rozgadaliśmy ze nawet nie spojrzeliśmy na zegarek a tu już było dobrze po północy. W niedzielę za to odchorowałam tego grilla brzuch i plecy to mnie przez cala niedziele prawie bolały za długo siedziałam i to odczułam na następny dzień , więc z niedzieli nic ze mnie nie było ale mąż się zajął dziećmi a ja spokojnie mogłam odpocząć
  12. miska271syllwiia26miska271oj już widze tę wyprawe do gin,musze całą trojkę brac ze sobą oj to wile radosci nie bedziesz miala bo i nerwy bedzie trzeba wstrzymywac przy trojce dzieci oj bieda wtedy gdy nie ma kto z dziecmi zostac znam to jak ide sama na miasto z dziecmi to musze miec ze soba worek nerwow bo mam takich malych dopalencow nie wiem jak u ciebie dzieci spokojne masz bo moje to zabardzo rozpieszczeni u mnie jest tak samo,wzięłabym tylko małą,ale nie będzie kto miał jej pilnować w ośrodku,a do obcych nie za bardzo jak z nimi się gdzies wybieram to dddddddduuuuuuuuuuuuuuuzzzzzzzzzy worek cierpliwości muszę mieć,zawsze mi ciśnienie podniosa przy okazji zrobię im dzień dziecka,a i zakupy małe zrobimy no ja tez ide z momi urwisam do centrum w dzien dziecka by same zdecydowaly co chca ale maza biore ze soba by on ganial za nimi bo ja sie denerwowac nie mam zamiaru. Teraz ide po moje smyki do szkoly to se spacerek zrobie , narazie zegnam sie z wami i zycze reszte milego dnia.
  13. miska271syllwiia26miska271jeszcze troszke,a juz bym chciała zeby był 1 czerwiec powiem ze też bardzo sie boję,mam w sobie jakieś takie obawy,z Agą jak byłam w ciąży to też najpierw była na wizycie jak tylko pęcherzyk było widac,ale następną wizytę miałam za dwa tygodnie a nie 4 kochana nie potrzebnie sie zamartwiasz bo napewno wszystko w porzadku i dzidzia zdrowo rosnie a 1 czerwca bedziesz tryskac radoscia tego ci zycze z calego serca oj już widze tę wyprawe do gin,musze całą trojkę brac ze sobą oj to wile radosci nie bedziesz miala bo i nerwy bedzie trzeba wstrzymywac przy trojce dzieci oj bieda wtedy gdy nie ma kto z dziecmi zostac znam to jak ide sama na miasto z dziecmi to musze miec ze soba worek nerwow bo mam takich malych dopalencow nie wiem jak u ciebie dzieci spokojne masz bo moje to zabardzo rozpieszczeni
  14. miska271syllwiia26miska271najgorsze z tego wszystkiego to to czekanie od wizyty do wizyty no te czekanie to najgorsze ale ty miska juz za nie dlugo zobaczysz co u twojej dzidzi slychac jeszcze troszke,a juz bym chciała zeby był 1 czerwiec powiem ze też bardzo sie boję,mam w sobie jakieś takie obawy,z Agą jak byłam w ciąży to też najpierw była na wizycie jak tylko pęcherzyk było widac,ale następną wizytę miałam za dwa tygodnie a nie 4 kochana nie potrzebnie sie zamartwiasz bo napewno wszystko w porzadku i dzidzia zdrowo rosnie a 1 czerwca bedziesz tryskac radoscia tego ci zycze z calego serca
  15. Salmasyllwiia26 wiem co czujesz...ja tez pierwsza ciaze stracilam. Jak bylam na badaniu w 11 tc to okazalo sie ze serduszko dzidzi nie bije od 9/10 tc. Teraz jak ide na usg to jestem w takim strachu ze znowu to zobacze...echhh. Ale jak na razie jest ok i za Ciebie tez trzymam kciuki. :) dziekuje ci bardzo za zrozumienie i tego sie bardzo obawiam ze moge zobaczyc najgorsze uspokoje sie dopieru jak zobacze bijace serduszko to wtedy napewno odetchne z ulga
  16. miska271syllwiia26miska271wiem że nie jest łatwo,ale trzeba wierzyć ze będzie zdrowa dzidzia i mam taka nadzieje ze bedzie dobrze i ze w grudniu bede tulic zdrowa dzidzie do siebie najgorsze z tego wszystkiego to to czekanie od wizyty do wizyty no te czekanie to najgorsze ale ty miska juz za nie dlugo zobaczysz co u twojej dzidzi slychac
  17. miska271syllwiia26miska271mocno trzymam kciuki aby dzidziuś rozwiał się zdrowo i wszystko było wporządku ja codzienie prosze boga by mi dal zdrowa dzidzie i zeby dal mi donosic ciaze do konca wiem że nie jest łatwo,ale trzeba wierzyć ze będzie zdrowa dzidzia i mam taka nadzieje ze bedzie dobrze i ze w grudniu bede tulic zdrowa dzidzie do siebie
  18. miska271syllwiia26miska271to pierwszy raz było ze oddałam wszystko co zjadłam,jem to na co mam ochotę tylko słodkie nie idzie mi,ale to dobrze mniej przytyję To ja zle zrozumialam a do usg zostalo ci jeszcze 4 dni juz zleci teraz zobaczysz swoja kruszynke i pieknie bijace serduszko , ja jeszcze dwa tygodnie musze poczekac i wtedy wizyta u poloznej i powie mi juz kiedy usg ale te dwa tygodnie najwazniejsze i boje sie ich najbardziej bo w tych miesiacach tracilam ciaze to znaczy pierwsza stracilam w 12 tc a druga w 11 tc mocno trzymam kciuki aby dzidziuś rozwiał się zdrowo i wszystko było wporządku ja codzienie prosze boga by mi dal zdrowa dzidzie i zeby dal mi donosic ciaze do konca
  19. miska271syllwiia26miska271w tygodniu to jego pomoc ogranicza się do wykąpania Agi ja ostatnio płatki z mlekiem zjadłam i długo nie trzeba było czekać zaraz oddałam je z powrotem,mam dywersję do słodkiego,słone mi tylko podchodzi,a też kiepsko bo smazonego nie mogę i tak troszke cięzko jest z tym moim jedzeniem już się nie mogę doczekac wizyty u gin,bo ostatnio to tylko pęcherzyk widziałam biedactwo wspulczuje ci tych wymiotow jak tak mialam przy ostatniej ciazy co zjadlam to oddalam i apetytu nie mialam , a przy tej ciazy jem wszystko ale nie mam wilczego apetytu jem malo i to wystarczy .Nieraz mam zachcianke na slodkie a nieraz na kwasne a nieraz to sama niewiem co bym zjadla. I tak jak w tym powiedzeniu ze kobieta zmienna jest to pierwszy raz było ze oddałam wszystko co zjadłam,jem to na co mam ochotę tylko słodkie nie idzie mi,ale to dobrze mniej przytyję To ja zle zrozumialam a do usg zostalo ci jeszcze 4 dni juz zleci teraz zobaczysz swoja kruszynke i pieknie bijace serduszko , ja jeszcze dwa tygodnie musze poczekac i wtedy wizyta u poloznej i powie mi juz kiedy usg ale te dwa tygodnie najwazniejsze i boje sie ich najbardziej bo w tych miesiacach tracilam ciaze to znaczy pierwsza stracilam w 12 tc a druga w 11 tc
  20. miska271syllwiia26miska271hej przemeblowanie jeszcze nie do końca,a meble nie są nowe dostalimy je ale mają 2 lata i wyglądają jak nowe,jeszcze szpargały zostały do pochowania,ale jakoś sił brak i trzeba to we dwójkę zrobić a w tygodniu nie da rady bo mąż pracuje a samopoczucie takie sobie,nic mi się nie chce,mdli mnie ,mam nosa na zapachy i czasami ciężko mi cokolwiek robić... to jeszcze troszke ci zostalo ale juz nie duzo to dobrze ze chociasz maz ci pomoga ja narazie swojego mam w domu bo choruje to mi duzo pomaga. A co do zapachow to ja ino mam wrazliwego nosa jak wstane a puzniej mi przechodzi i caly dzien juz ok w tygodniu to jego pomoc ogranicza się do wykąpania Agi ja ostatnio płatki z mlekiem zjadłam i długo nie trzeba było czekać zaraz oddałam je z powrotem,mam dywersję do słodkiego,słone mi tylko podchodzi,a też kiepsko bo smazonego nie mogę i tak troszke cięzko jest z tym moim jedzeniem już się nie mogę doczekac wizyty u gin,bo ostatnio to tylko pęcherzyk widziałam biedactwo wspulczuje ci tych wymiotow jak tak mialam przy ostatniej ciazy co zjadlam to oddalam i apetytu nie mialam , a przy tej ciazy jem wszystko ale nie mam wilczego apetytu jem malo i to wystarczy .Nieraz mam zachcianke na slodkie a nieraz na kwasne a nieraz to sama niewiem co bym zjadla. I tak jak w tym powiedzeniu ze kobieta zmienna jest
  21. miska271syllwiia26Hej dziewuszki cos ostatnio tutaj pustki gdzie sie wszystkie podzialyscie . I jak tam misia juz po przemeblowani, meble nowe pewnie slicznie wygladaja my tez mamy w planach pomalowac mieszkanie, i jak tam z waszym samopoczuciem u mnie juz coraz lepiej juz wiecej energi mam nie chodze juz taka osowiala i z hormonami coraz lepiej jest a jak zwami hej przemeblowanie jeszcze nie do końca,a meble nie są nowe dostalimy je ale mają 2 lata i wyglądają jak nowe,jeszcze szpargały zostały do pochowania,ale jakoś sił brak i trzeba to we dwójkę zrobić a w tygodniu nie da rady bo mąż pracuje a samopoczucie takie sobie,nic mi się nie chce,mdli mnie ,mam nosa na zapachy i czasami ciężko mi cokolwiek robić... to jeszcze troszke ci zostalo ale juz nie duzo to dobrze ze chociasz maz ci pomoga ja narazie swojego mam w domu bo choruje to mi duzo pomaga. A co do zapachow to ja ino mam wrazliwego nosa jak wstane a puzniej mi przechodzi i caly dzien juz ok
  22. Hej dziewuszki cos ostatnio tutaj pustki gdzie sie wszystkie podzialyscie . I jak tam misia juz po przemeblowani, meble nowe pewnie slicznie wygladaja my tez mamy w planach pomalowac mieszkanie, i jak tam z waszym samopoczuciem u mnie juz coraz lepiej juz wiecej energi mam nie chodze juz taka osowiala i z hormonami coraz lepiej jest a jak zwami
  23. Hej dziewczyny i jak samopoczucie dzisiaj, u nas dzisiaj bardzo grzeje sloneczko zaduch jest nie milosierny jak mi ta pokoda nie sluzy jaka slaba jetem .Z mezem stwierdzilismy ze po obiedzie idziemy nad wode to moze chlodniej bedzie zycze wam wszystkim cudownego wypoczynku i milego wekendu
  24. ejzytka5Na razie kiepsko, brzuszek mnie boli... :( a rano mi jest niedobrze, mam nadzieję, że będzie to przechodzić...oby, w dodatku strasznie mi się smaki pozmieniały... A jak u Ciebie? u mnie nawet ok ino piersi bola ale tez juz nie tak bardzo nieraz brzusio pobolewa ale to rzadko i zmeczona chodze to bardzo czesto
  25. ejzytka5Jeszcze ja i moja dzidzia :) którą mamy powitać 20.grudnia 2010 :) witamy serdecznie i zapraszamy a jak samopoczucie u ciebie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...