Ja posiadam szynszylę.Obecnie jest to samiczka a poprzednio był samczyk.Od samego początku jak urodził się synek miał kontakt z szynszylą.Tak się do niej przyzwyczaił,że jak zmarł mi samczyk to jak stała pusta klatka zaglądał do środka klatki i szukał w budzie gdzie spał swojego "kolegi".Nawet samiczka zrobiła się bardziej tolerancyjna dla niego niż dla nas.