Witam serdecznie, jestem w 5 tyg. ciąży, wczoraj bylam u ginekolog , niestety jeszcze nic nie widac, zrobilam bhcg, bardzo wysokie co swiadczy , ze ciaza napewno jest. Strasznie sie boje, to moja druga ciaza , w listopadzie 2008 poronilam, w 9 tyg.(serduszko przestalo bic) Modlimy sie z mezem , zeby tylko sytuacja sie nie powtorzyla, w poniedzialek ide na kolejne badanie bhcg, jezeli wzrosnie dwukrotnie, swiadczyc bedzie to o prawidlowej ciazy. Od wczoraj biore duphaston, na podtrzymanie. Kolejna wizyta 8 marca, mam nadzieje ze zobacze wkoncu pecherzyk z serduszkiem.Jak narazie nikomu nic nie powiedzielismy, nie ma co za szybko sie cieszyc, jak bede pewna ze wszystko ok. to sie pochwalimy, chociaz ciezko utrzymac jezyk za zebami:)Zawsze lepiej jest z kims o tym porozmawiac , dlatego tez postanowilam dolaczyc do Was. Mam nadzieje, ze dotrwam z innymi pazdziernikowymi przyszlymi mamami.Trzymajcie za nas kciuki. Pozdrawiam serdecznie:)