Skocz do zawartości
Forum

Justi0510

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Justi0510

  1. Mój 8-miesięczny synek ze swoimi pluszakami: skaczącym Tygryskiem i Lwem Leonem
  2. Gospodynie w kuchni się krzątają, ich mężowie z zapałem choinkę ubierają, w domu unosi się zapach cynamonu i piernika, do każdego domu radość z oczekiwania przenika. Dzieci wypatrują z wypiekami na twarzy, aż jak co roku cud się zdarzy i pierwsza gwiazdka na niebie zabłyśnie, wtedy podzielimy się opłatkiem uroczyście. Na stole 12 potraw się pojawi, wszyscy będziemy kolędowali. Puste miejsce zajmie gość - nie stąd - wszyskim życzymy Wesolych Świąt!
  3. Mój synek narysował z moją niewielką pomocą choinki na przyczepie, które dotrą do grzecznych dzieci :)
  4. Moją ulubioną bajką z okresu dzieciństwa była bajka "Królewna Śnieżka" braci Grimm. Potem podczas omawiania lektury szkolnej spodobała mi się baśń Marii Konopnickiej "O krasnoludkach i sierotce Marysi". Obecnie swojego 4-letniego synka próbuję zarazić sympatią do bajek, w których główną rolę grają krasnoludki. Jako rodzic uważam, że zanim zacznę czytać dziecku współczesne bajki, powinno ono zapoznać się z tymi tradycyjnymi, bo są one skarbnicą wielu mądrych i ciągle aktualnych przesłań i najlepiej uczą naszych najmłodszych odróżniać dobro od zła oraz nazywać własne emocje. Mój synek polubił szczególnie postać Koszałka-Opałka spisującego dzieje skrzatów. Z uwagą słucha o obyczajach panujących wśród krasnoludków, o rodzajach skarbów, które przechowują w grocie i ich codziennych obowiązkach. A na zabawę karnawałową w przedszkolu mój synek już teraz zapowiedział, że chce się przebrać za czerwonego krasnoludka :)
  5. Justi0510

    Konkurs Mikołajek

    1. Ulubione powiedzonko Mikołajka : "No bo co w końcu, kurczę blade!". 2. Powiedzenia mojego 3-letniego synka: "Bez mamy nic nie ma sensu!" "Tata zarabia na ciuciu i bułeczki" Poranne powiedzonko: "Jak będę pić mleczko, to urosnę taki duży i dosięgnę do żyrandola" Wieczorne powiedzonko: "Jestem zmęczony, bo ciężko dzisiaj pracowałem" Powiedzonko, mające na celu wymuszenie i postawienie na swoim: "Mama, daj mi to, będę grzeczny, nie popsuję" Powiedzonko łasucha: "Uwielbiam wszystkie czekoladki, mniam, mniam".
  6. Mój synek ma trzy lata i uwielbia bajki radosne, humorystyczne i najlepiej w formie rymowanej. Jego pozycją książkową nr 1 jest bajka autorstwa Stanisława Jachowicza pt. "Chory kotek". Dzięki tej bajce mój maluch przestał się bać wizyt u lekarza i nauczył się, że nie może jeść za dużo słodyczy, bo będzie bolał go brzuszek jak tytułowego kotka: "Tak się i z wami, dziateczki, stać może; Od łakomstwa strzeż was Boże!". Jako mama najchętniej sięgam po bajki naszych rodzimych autorów, ponieważ ich treść jest bardzo bogata w poprawną polszczyznę, a nie jak bajki autorów zagranicznych, które są często tłumaczone w sposób nieudolny i wręcz kaleczą nasz piękny język ojczysty. Mój synek Alanek lubi również słuchać bajek pani Marii Konopnickiej: "Stefek Burczymucha" lub "Komedia przy myciu". Historie bohaterów tych bajek są prześmieszne, a ich morały to pomocne wskazówki w codziennym życiu np. " Dobrze, dobrze, moje dziatki! Kto się myje, ten jest gładki." Razem z synkiem z przyjemnością czytamy również wiersze Jana Brzechwy pełne sympatycznych zwierzątek - "Na wyspach Bergamutach", "Kaczka-dziwaczka", "Koziołeczek", "Żaba", czy też z zabawnymi postaciami jak "Samochwała", "Leń", "Skarżypyta". Cenię ogromnie także twórczość Juliana Tuwima i codziennie czytam synkowi na "dobranoc" jakąś jego bajkę. Alanek szczególnie gustuje w "Słoni Trąbalskim", "Bambo", "Idzie Grześ" i "Okulary".
  7. Nauka poprzez rozwój wyobraźni - to moje motto, które stosuję przy zachęcaniu mojego synka do nauki. U nas najlepszą metodą nauki cyferek okazały się klocki pewnej znanej duńskiej firmy. Klocki te już u najmłodszych dzieci rozbudzają wyobraźnię, także tą przestrzenną, inspirują, stawiają wyzwania zgodne z naturalną chęcią poznawania świata i uczą pokonywania problemów, rozpoznawania kształtów, kolorów, a najnowsze są właśnie pomocne w nauce cyferek. To genialne zabawki, a zarazem pomoce naukowe, które nie tylko poprawiają sprawność paluszków, ale również uczą twórczego myślenia i kreatywności. Bawiąc, kształtują precyzję ruchów małych rączek, poprawiają koordynację wzrokowo-ruchową, rozwijają koncentrację i stymulują zdolności manualne dziecka. Podczas konstruowania mini-budowli z klocków przez pociechę, rodzic ma okazję zaobserwować, czy jego dziecko jest cierpliwe i spokojne, czy też gwałtowne i wybuchowe. Jeśli mimo porażek kontynuuje zabawę, zapewne jest ambitne. Jeżeli zaś rzuca klocki przy pierwszej nieudanej próbie, to znaczy, że zbyt łatwo zraża się niepowodzeniami i trzeba mu wtedy pomóc. Obserwowanie budowli wykonanych przez dziecko powie mamie i tacie też dużo o wyobraźni i pomysłowości pociechy, a nawet o jej marzeniach, ponieważ klocki zapoznają z zawodami np. policjanta, strażaka, pilota, farmera, mechanika samochodowego, opiekuna zwierząt w zoo.
  8. Mój synek Alanek ma 3 latka i jego ulubioną bajkową postacią jest sympatyczna, ciekawska Świnka Peppa. Powiem szczerze, że próbujemy z mężem odgadnąć fenomen tej bajki, dzięki której nasze dziecko wzbogaciło swój język o nowe słowa, zadaje nam interesujące pytania, znalazło wiele sposobów na zabawę, a nawet nauczyło się dobrych manier. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że ta bajka po prostu wprost zaraża optymizmem i życzliwością, których często brakuje w codziennym życiu. Rodzina Świnki Peppy jest radosna i pełna pomysłów na spędzanie wolnego czasu. Tata Świnka jest zabawny w swoim roztargnieniu, a czasem nawet niezdarności np. nie umie czytać mapy i przez niego rodzina gubi drogę na wycieczce oraz uwielbia jeść ciasteczka, przez co jest nie wysportowany i ma bardzo duży brzuszek. Mały braciszek Peppy George jest rozbrykanym dwulatkiem i fanem dinozaurów. A Mama Świnka jest ostoją całego domu i zawsze służy pomocą innym domownikom. A Peppa jest niesamowita w strofowaniu innych i celności podsumowania każdego odcinka. Toteż razem oglądamy przygody Peppy i od razu robi nam się wesoło :)
  9. Mój trzyletni synek Alanek pierwszy raz dotrwał do północy i miał ogromną frajdę, kiedy oglądał pokaz sztucznych ogni urządzonych przez sąsiada, a naprawdę było na co popatrzeć. Dziadek patrząc na to z zazdrością złapał zaraz pudełko z zimnymi ogniami i ruszył do ogródka robić swój autorski pokaz. Kiedy tak biegał z tymi ogniami po placu ubawy mieliśmy po pachy. Gdy za oknami ucichło synek stwierdził, że chce mu się spać. Po wstaniu rano pojechaliśmy całą rodziną: Alanek, tata, mama, babcia, dziadek, jako, że mieszkamy 10 km od Częstochowy, na Jasną Górę podziwiać szopkę z żywymi zwierzątkami. Synkowi nie znikał uśmiech z buzi i chodził jak zaczarowany po poszczególnych zagrodach, a szczególną sympatią zapałał do koziołków, która pozowały nam do zdjęcia. Nie spodobało mu się tylko to, że nie mógł nakarmić zwierząt wziętym z domu chlebkiem, gdyż wszędzie widniał zakaz karmienia przez zwiedzających. Ale po podsumowaniu 1 stycznia 2012 roku okazał się być dla całej naszej rodzinki bardzo udany.
  10. Witam, mój synek ma dopiero 3 latka, ale już zdążył poznać komputerowy świat. Na szczęście mam dużo pomysłów jak aktywnie spędzać z nim czas z dala od monitora. Rozwój dziecka staram się stymulować właściwie cały czas i próbuję nauczyć go dostrzegać możliwość zabawy w domowych przedmiotach i rutynowych czynnościach. Naszą ulubioną zabawą jest chowanie jakiegoś przedmiotu, np. książeczki, a potem przy pomocy szeregu pytań i naprowadzania słowami: ciepło-zimno, zgadywanie miejsca ukrycia tej danej rzeczy. Lubimy się również bawić w puszczanie samolocika zrobionego z papieru i jego łapanie. Często gramy w mini kręgle, układamy puzzle, przyklejamy naklejki i kolorujemy malowankę oraz budujemy z klocków zamki i garaże. Podczas dnia znajdujemy również czas na tańce łamańce przy naszych ulubionych dziecięcych hitach: "My jesteśmy krasnoludki", "Kundel bury", "Kaczuszki", "Boogie-woogie", "Pszczółka Maja" itd. oraz granie na instrumentach: mini-pianinku, cymbałkach i bębenku.
  11. Przygoda z czytaniem to przede wszystkim wkład w emocjonalny i intelektualny rozwój mojego dziecka. To poznawanie świata poprzez poszerzanie jego horyzontów i wyobraźni, to nauka połączona z zabawą, stymulująca wszystkie zmysły maluszka. Dzięki codziennemu czytaniu mój 3-letni synek ma bogaty zasób słownictwa, nauczył się definiować swoje uczucia, odróżniać dobro od zła, jest wrażliwy, cierpliwy i stał się bardziej pewny siebie.
  12. "Od serca dla dziecka" to wszechogarniająca fala miłości, szczęście, spełnienie, ale też poświęcenie, troska, nieprzespane noce, jednym słowem trud włożony w wychowanie dziecka - po prostu misja o kryptonimie "Macierzyństwo". Moją siłą napędową do życia jest mój 25-miesięczny synek. Pamiętam jak jeszcze parę lat temu z powątpiewaniem słuchałam, jak się okazało bezcennych wywodów mojej mamy na temat rodzicielstwa. Mówiła ona wtedy, że życie bez dzieci nie ma sensu, bo to pociechy dają największą motywację do działania i nadają kolorów naszemu życiu. Dziś to wszystko przerabiam sama, na każdym kroku doświadczam uroków macierzyństwa i przypływu szczęścia i witalności z nim związanej. Obserwacja codziennych postępów synka i zmian w nim zachodzących: pojawienie się pierwszych ząbków, wymawianie pierwszych słów, opanowanie trudnej sztuki siedzenia, raczkowania i w końcu chodzenia, a teraz to już biegania :) powoduje, że cały czas żyję na pełnych obrotach, jestem spełniona w roli matki i silnie zmotywowana do zapewnienia mojemu skarbeczkowi pięknych wspomnień z dzieciństwa. Odkąd jestem mamą stać mnie na wszystko, mogę dokonać więcej niż przedtem i wszystkie moje czyny mają wyjątkowy charakter, bo nie robię tego tylko dla siebie, z czysto egoistycznych pobudek jak kiedyś :)
  13. Witam wszyskie cycusiowe mamy, ja można powiedzieć jestem weteranką na tym polu, bo karmię już synka 2 lata i 2 tygodnie. Próbowałam już parę razy odstawić go od piersi, ale mały się denerwuje i mówi: "Mama, daj cyca. Mamusi mleko jest pyszne i słodziutkie". Mam ciągle cichą nadzieję, że nadejdzie dzień, że sam zrezygnuje z cycusia :)
  14. Ja poznałam mojego męża przez jeden z portali randkowych. Na początku byłam sceptycznie nastawiona, ale kiedy po 3 tygodniach klikania i wielogodzinnych rozmów, spotkaliśmy się na żywo, to od razu wiedziałam, że to ten jedyny :)
  15. Tego nie lubię u mojego męża: - w trakcie meczu jakby go w ogole nie było, nie słucha, co do niego mówię, - rozrzuca skarpetki i ciuchy po całym pokoju, - trzeba go szantażem lub jakąś obietnicą zaganiać do sprzątania :)
  16. W moim przypadku tablica chińska powiedziała prawdę. Listopad i 25 lat daje chłopca i rzeczywiście mam synka :)
  17. Jak będę miała córkę to nazwę ją Matylda, w zdrobnieniu Matyldzia :)
  18. Ja uwielbiam muzykę z lat 80. z Roxette, Depeche Mode, Fancy, Europe, Limahlem na czele :)
  19. Ja w swojej torbie do porodu miałam paczkę pieluch, chusteczki nawilżane, oliwkę, krem do pupy, kilka kompletów ubranek i dwie czapeczki, skarpetki dla maluszka i siebie, podkłady poporodowe, 2 piżamy, paczkę jednorazowych majtek, ręcznik, spirytus do pielęgnacji kikuta, gaziki, pieluchy tetrowe, ceratkę do przewijania, gumkę do włosów, szlafrok, klapki, kosmetyki dla siebie itd.
  20. Ja mam wózek Mustang firmy Coneco i jestem zadowolona :)
  21. Witam, jestem z października 83. Mój synek - Alanek z sierpnia 2009 :)
  22. Mój synek ważył 3,1 kg i mierzył 53 cm. Poród miałam naturalny i jak na pierwszy to rodziłam krótko, bo tylko 5 godzin.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...