Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. monika4

    Ciekawe miejsca

    Ardharamonika4agusia sorki, że tutaj ale widzę brak jednego suwaczka, aż boje sie pytać...no niestety :( skonczylo sie zanim na dobre zaczelo.... jak rano wyszly II to kilka godzin po tym zaczelam plamiac a potem juz @ normalna :( wiec wszystko zaczynam od nowa - niepotrebnie ten test robilam - zyla bym w nieswiadomosci... strasznie mi przykro!!!!
  2. Monia38Witam Dolnoślązaczki Monika poczytałam o tym wczoraj. Znalazłam twojego linka na sreberkach Ale ja się do tego nie nadaję. Nieśmiała jestem przestań, śmiała nie śmiała - dla kasy można się poświęcić a my jesteśmy w grupie preferowanej - wiek rewelacyjny, bezrobotne, wracające po wychowawczym, złóż papiery, co ci szkodzi??? a nie dałam tu linka??? wydawało mi się, że jest, nie chce mi się sprawdzać
  3. AliG moim zdaniem to nie jest lekki terror:( będąc z córeczką u pediatry wielokrotnie słyszałam, że jakiejś dolegliwości na pewno by nie było gdybym karmiła piersią... dlatego co chwilę zmieniamy pediatrę. ostatnia na szczęście nie komentowała mojego wyboru. wrócimy do niej. Czy Wam też zdarzyły się takie komentarze w trakcie wizyty z Waszymi pociechami? pozdrowienia a przy mnie jakos tak specjalnie nikt głośno nic takiego nie mówił, poza porodówka, czyżbym tak groźnie wyglądała boję się absolutnie żaden z lekarzy nie powiedział słowa na temat wyższości cycka nad butla, otoczenie też mam normalne, wszystkie butelkowe czyli spoko a ty sie nie daj!!!! wielkie g. prawda, że cyc uodparnia, Kuba od urodzenia na butli i do tej pory nie był poważnie chory, ani razu na antybiotyku a te infekcje, które przechodził to łapały go z reguły przy zębach i to przeważnie od nas łapał, katar, lekki kaszel, tempka, trzy cztery dni i koniec, nawet teraz się nie zaraził chociaż ja już miesiąc walczę z zatokami, krtanią, oskrzelami moniq aż mi się wierzyć nie chce, że ciebie tak złapało!!!! zdrówka!!!!!
  4. hej, wreszcie dotarłam i tutaj, m. wstał z fochem kosmicznym i cały dzień się do mnie odzywał ale jak w końcu z Kubą wstaliśmy o 9.00 skoro świt to miałam posprzątaną łazienkę i kuchnię na błysk, potem wziął się za górę, wysprzątał piwnicę, popalił śmieci na podwórku, przyciął klujący krzew, żarcie sobie sam szykował czyli nie musiałam gotować skupiłam się tylko na jedzeniu dla Kuby, do posprzątania miałam ledwie kawałek parteru, z nudów wygrabiłam dwa trawniki i udało mi sie w środku dnia poczytać książkę!!!!! normalnie, na leżąco a nie w kiblu!!!! bo tylko tam mam chwilę spokoju a po południu wziął młodego na dłuuuuuuuuuuuuuugi spacer do lasu, szok!!!! już rozmawiamy, trzeba było skończyć z jego fochem, chociaż całkiem przyjemna miałam sobotę
  5. hej, wreszcie dotarłam, chociaż czytałam kilka razy, na raty bo ciągle coś o dziecku mówię, m. wstał z fochem kosmicznym i cały dzień się do mnie odzywał ale jak w końcu z Kubą wstaliśmy o 9.00 skoro świt to miałam posprzątaną łazienkę i kuchnię na błysk, potem wziął się za górę, wysprzątał piwnicę, popalił śmieci na podwórku, przyciął klujący krzew, żarcie sobie sam szykował czyli nie musiałam gotować skupiłam się tylko na jedzeniu dla Kuby, do posprzątania miałam ledwie kawałek parteru, z nudów wygrabiłam dwa trawniki i udało mi sie w środku dnia poczytać książkę!!!!! normalnie, na leżąco a nie w kiblu!!!! bo tylko tam mam chwilę spokoju a po południu wziął młodego na dłuuuuuuuuuuuuuugi spacer do lasu, szok!!!! już rozmawiamy, trzeba było skończyć z jego fochem, chociaż całkiem przyjemna miałam sobotę moniq widzę, że ciebie też nieźle wzięło!!! nie daj się chorobie!!!! zdrowiej, współczuję bólu ucha!!! ja się właśnie zastanawiam czy wykupić drugą serię tego antybiotyku, niby trochę lepiej się po nim czuję ale jednak dalej mnie trzyma i zatoki bolą, biorę go już prawie tydzień a tak brałabym dwa, sama nie wiem, jest mocny i nie za dobrze go znosze słonko jak najbardziej normalna, ja tez czasami tęsknie za zwyczajną, fizyczną robotą, człowiek potem pada na ryjek ale przynajmniej wie dlaczego jest tak zmęczony co do abonamentu za ścieki to mamy jeszcze własne szambo ale w niedługim czasie założą kanalizację i będę wiedzieć, za wodę płacę tzw. opłatę stałą - czyli abonament nie dużo ale jednak - 7, 13 za dwa miesiące ann współczuję taki rannych wstań!!! dla mnie to nie do wyobrażenia, szczególnie jak przed pierwszą mało która z nas zasypia!!! jutro już powinno być bardziej przyzwoicie zubelek super, że udało się kupić byty!!! i co z tego, że bliźniaczki będą stały w przedpokoju, ważne, żeby były wygodne!!! mogłabyś się pochwalić!!!! anula ale ci zazdroszczę tego basenu!!!! nie przezięb się znowu!!!! ja mam nadzieję, że jak w końcu wyzdrowieję to też pojadę z moimi facetami do aqua parku, we wrocku juz dawno otworzony a my jeszcze tam nie byliśmy leherin dobrze, że Nisia już nie kaszle, może zrób syrop z cebuli, mi rodzinna mówiła, że on niekoniecznie na kaszel ale działa również uodparniająco i przy katarze warto podać monia współczuję rozrywek toaletowych!!! proponuje meliskę jako napój codzienny wprowadzić i kupiłaś odkurzacz??? jaki??? mnie ten z filtrem heppa strasznie śmierdział, powędrował do garazu i m. klnie, że g... takie, że nawet nie można auta uczciwie sprzątnahej, wreszcie dotarłam, chociaż czytałam kilka razy, na raty bo ciągle coś o dziecku mówię, m. wstał z fochem kosmicznym i cały dzień się do mnie odzywał ale jak w końcu z Kubą wstaliśmy o 9.00 skoro świt to miałam posprzątaną łazienkę i kuchnię na błysk, potem wziął się za górę, wysprzątał piwnicę, popalił śmieci na podwórku, przyciął klujący krzew, żarcie sobie sam szykował czyli nie musiałam gotować skupiłam się tylko na jedzeniu dla Kuby, do posprzątania miałam ledwie kawałek parteru, z nudów wygrabiłam dwa trawniki i udało mi sie w środku dnia poczytać książkę!!!!! normalnie, na leżąco a nie w kiblu!!!! bo tylko tam mam chwilę spokoju a po południu wziął młodego na dłuuuuuuuuuuuuuugi spacer do lasu, szok!!!! już rozmawiamy, trzeba było skończyć z jego fochem, chociaż całkiem przyjemna miałam sobotę też jakiś mały chcę kupić, taki codzienny, na szybko jak zdarzy się drobny wypadek bo rainbow to maszyna potężna i to składanie, rozkładanie ina chwilę doprowadza mnie do szału manenka super, że już po, też podpisałam się pod postem, oby szybciorem goiło się maleńkiej bez żadnych sladów i komplikacji!!!! gabi i jak Krzyś z tym kaszlem??? rena ja nie pracuję (hehehehe) a też chodzę śpiąca, może to wiosna??? a swoją drogą pomału wdrożysz się w nowy rytm dnia i będzie oki
  6. monika4

    Żywe srebro

    hej miałam zajęty cały dzień, sprzątanie domu, troszkę podwórko, jakiś obiad i.. tak do wieczora, pobyt na powietrzu zaostrzył mi apetyt i zła jestem na siebie strasznie bo kompletnie nie mam silnej woli i żarłam co chwilę, przed chwilą skończyłam drugą kolację Kuba dzisiaj z kolei dzień brojenia i wymuszania płaczemwyrwał szufladę w kuchni z rolek i to tak skutecznie, że w dwóch miejscach uszkodziła drzewo, zniszczył pałąka do zazdrostki, znajomej, przyniosła mamie na wzór, muszę odkupić, nie wspomnę o dołach jakie na trawniku pokopał i włażeniu w ogień przy paleniu śmieci regina dobrze, że Michałek lepiej iwcia i jak Mati??? chory???
  7. monika4

    Ciekawe miejsca

    agusia sorki, że tutaj ale widzę brak jednego suwaczka, aż boje sie pytać...
  8. monia twój post mnie natchną do przemyśleń - otóż Kuba tez nie znosi śpiącej mamusi, od razu robi pobudkę w mnie lub bardziej drastyczny sposób, za to śpiący tata zupełnie mu nie przeszkadza, ba... nawet więcej, powie do mnie: cicho, tatuś śpi tak się właśnie zastanawiam - o co tu chodzi???? za bardzo jednak zmęczona jestem żeby dojść do jakichś rozsądnych wniosków poza seksizmem więc chyba pójdę spać dobrej nocki wszystkim
  9. AnnMonika brzoza pyli od jakiegoś czasu, B alergik... czyli wiadomo skąd ten wodnisty katar u Kuby, mamy śliczną brzozę płaczącą przy bramie daję mu clemastinum, mam włączyć jeszcze zyrtec i powinno byc oki
  10. zubelekhajka butelkaWiecie co ta moja to bez mleka jednak nie potrafi żyć, butli już nie ma jest kubeczek ale z dziubka nie pije a jak woła to z taką histerią, że dać trzeba Fakt, że już nie z taką częstotliwością ale jak przed snem nadrabia to pampek co rano totalnie przelany a Ona mokra od pach po kolana czyli masz w domu nałogowca!!!! sweeti zdrówka!!!!
  11. monia ale masz superaśne suwaki!!!! a do miasta z całą ekipą, musiałam papiery złożyć, do tego zakupy bo w przyszłym tygodniu m. ma fuchę i bez auta zostanę
  12. monika4

    Żywe srebro

    dokumenty mi przyjęli to juz mogę powiedzieć, że próbuję tu się dopchać, szkolą, co prawda to nie jest mój wymarzony zawód tak jak bodzio nie jest ulubionym producentem mebli ale jednak, zresztą mozna nawet kasę z unii wyciągnąć na potem, jeszcze mnie jedna rozmowa czeka i ewentualnie dwumiesięczny cykl szkoleń, potem starania o dofinansowanie, zobaczymy RECEPTA NA BIZNES - Nowy zawĂłd i własna firma regina dobrze, że juz lepiej a z podawaniem syropków to doskonale wiem co się dzieje, przerabialiśmy, Kuba baaaaaaaaaaaaaaardzo długo miał podawane na siłę, strzykawą bezpośrednio do dzioba!!!! oprócz tranu smak naturalny - ten od zawsze mu smakował dzisiaj juz spokojnie pije co mu nie podam ale wcześniej - masakra!!!!! iwcia i co z Mateuszem???? dużo zdrówka!!! andzia dla Stasia za konkurs
  13. to ja też marzę o wiośnie a co!!! dziewczyny rusza projekt dotyczący możliwości zdobycia nowego zawodu, dla wybrańców nawet niezła kasa z Unii na rozruch, ja złożyłam dokumenty, może spróbujcie RECEPTA NA BIZNES - Nowy zawĂłd i własna firma
  14. wreszcie mam chwilę, żeby usiąść, jakoś dużo zajęć miałam dzisiaj, pół dnia we Wrocławiu, złożyłam dokumenty i czekam na decyzję, mogę już powiedzieć że staram się o przyjęcie do projektu - recepta na biznes, nowy zawód nowa firma, mam nadzieję, że uda mi sie tam dostać ale jeszcze sporo przede mną, zobaczymy po południu do znajomych, m. załatwiał swoje sprawy a wieczorem przyszła rodzinna przebadać i mnie i Kubę, ja - lekka poprawa - czyli antybiotyk działa i raczej drugą serię powinnam wykupić, Kuba zdrowy, ma tylko alergiczny katar kochana brzoza chyba pyli bo jabłek tez nie chce jeść, czyli raczej do przodu dziubala noszę czapkę, zawsze a jak nie czapkę to mam kaptur, nie chodzę z gołym łbem od zawsze a jednak zatoki lubią mnie łapać, może powinnam jednak zrezygnować z nakrycia głowy dla kontrastu współczuje nocy, wiesz co było Maciusiowi?? anula na razie nie dziergam, na razie próbuję coś zmienić w związku z pracą, stąd pomysł wzięcia udziału w projekcie zubelek trzymam kciuki za ospę Witaj akado :) lehrerin bardzo się cieszę, że wdrażasz się w służbowe obowiązki i masz pomoc przy córkach gabi proponuje rodzić 11 kwietnia - fajni ludzie przychodzą wtedy na świat ann żeby rota czy nie rota szybko przeszedł!!!! monia a może cię jakieś choróbsko bierze i stąd ta trzęsiawka?? mierzyłaś tempkę??? słonko list podpisany!!!
  15. hej to i ja sie przywitam, z kawą oczywiście na dworze parszywie
  16. Monia38Właśnie o to chodzi, że nie trzeba się go pozbywać, bo to niewielki migdalek :) no tak, jak zwykle za szybko czytałam i se dośpiewałam
  17. monikouetteco do romantycznego zakonczenia, z tesciami za sciana, ja nie potrafie a może warto???? zawsze to jakaś perwersja
  18. moniq nie wiem który sezon hausa ale leci jak pozbył się starych asystentów i próbuje z grona lekarzy wyłuskać nowych, dzisiaj było o Ukraince z zakładu pogrzebowego widzącej zmarłych gotowych nie oglądam bo zmieniliśmy telewizję, na ence nie nadają a polsat mam tylko z naziemnej i w kiepskiej jakości, muszę gdzieś na płycie zdobyć wszystkie sezony, chirurgów zresztą też ale może będzie romantyczne zakończenie nieromantycznego wieczoru to wtedy na inny wątek
  19. monika4

    Żywe srebro

    aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa bodzio super firma
  20. monika4

    Żywe srebro

    andzia ależ one są słodziutkie!!!!! i dalej takie same!!! nie wierzę, że dwujajeczne!!!! oglądałam kilka razy, super!!!!! regina dobrze, że Michałek już lepiej i skończyły sie rzygania, w końcu antybiotyk zadziała i zacznie się normalne, swojskie szaleństwo!!!!! zdrówka, zdrówka, zdrówka!!!! wieczorem to juz myślałam, że naprawdę uduszę tego mojego potwora wrrrrrrrrrrrrrrrrr, ja czuję sie okropnie, zatoki dzisiaj zaatakowały zee zdwojona siłą, m. po służbie i też się skarżył na żołądek, dlatego zaplanowaliśmy, że szybko spanie, Kuba juz o ósmej wołał, że jest śpiący więc m. go szybciorem w piżamkę, ja pampka dla zabezpieczenia, w śpiworek i do wyrka, chwile leży i nagle krzyk: sikuuuuuuuuuuuu!!! no więc wyciąganie, rozbieranie, nocnik, posiedział pięć minut - już nasikałem!!!! ubierzcie!!!! znów ubieranie itd... jak tylko położyliśmy do łózka, ten znów swoje: sikuuuuuuuuuuuu!!!! i nie ma tłumaczeni, że przecież nasikał itd... on w ryk, wysadźcie bo sie obsikam!!!! czyli z powrotem - rozbieranie - nocnik, młody już sam siedzieć nie będzie tylko krzyczy: niech mnie ktoś pilnuje, ja sie boję!!!! oczywiście żeby znów nie ryczał, siada któreś z nas historia powtarzała się 4 razy, przy piątym, kiedy m. go wysadzał ja juz zaczęłam wrzeszczeć, nerwy mi puściły a na to młody w płacz i przez łzy do m. ty juz idź sobie!!!! m. pyta ale dlaczego płaczesz??? bo mamusia się zezłościła, ja chcę ja przytulić zlazłam, usiadłam koło niego na podłodze, dałam się przytulić i tak mnie przytulał, że w minucie zasną, 22.00 juz byłał!! zaznaczam, że nie sikał ani razu, jakąś taka fanaberię miał, nic go nie bolało bo pytaliśmy wielokrotnie, zresztą sam mówi, ze go boli a tu zaplanował nam właśnie takie wczesne położenie się do łózka wrrrrrrrrr
  21. monia ale super fotki i dzieciaki juz takie duże, właśnie, u mnie też podobno krokusy kwitną
  22. moje chłopy w końcu padły, Haus zaliczony, antybiotyk wzięty, jeszcze tylko prysznic i spanie, oby jutro było lepiej niestety a może stety ale jutro też muszę jechać do Wrocka, mam nadzieję, ze uda mi się coś załatwić, nie powiem co bo nie chcę zapeszać, jak sprawa juz nabierze pędu to czy w jedna czy w drugą stronę to doniosę, zobaczycie ann nie chcę słyszeć o wstręcie do jedzenie!!!! przy twoim nadmiarze zajęć, niewielkiej ilości snu musisz jeść, inaczej organizm zrobi ci przykrego psikusa!!!! zrozumiano??!!! anula oczywiście, że w obkukanie wierzę i noszę grosiki i jak tylko głos kukułki usłyszę to zaraz dzwonie drobną kasiorką, ja nawet śpię z bilonem, raz mnie na goło tzn. bez grosza suczka obkukała jak rano oczy ledwo otworzyłam przez otwarte okno, drugi raz jak na kibelku rano dosypiałam, też bez pieniędzy, od tamtej pory staram się mieć zawsze pieniądz przy sobie, żeby niespodzianki nie było a co do leczenia to lekarz mnie leczy ale ja z tych odpornych na wszelakie medykamenty a to w związku z moim ciągłym chorowaniem od dzieciństwa, najpierw to były anginy, zatoki, stawy, potem doszły zapalenia przydatków i w zasadzie od zawsze brałam antybiotyki, kilka razy w ciągu roku, dopiero jak skończyłam latek 35 jakoś te choróbska troszkę odpuściły ale antybiotyki już niestety nie chcą działać i jak coś złapię to pozbyć sie nie mogę monia kurcze, to troszkę nie za wesoło, nie chcę radzić ale jeśli chodzi o młodych to raczej się nie wtrącaj, będzie na ciebie, wiem, łatwo mówić ale sama wiesz, że takie jest życie, moim zdaniem dziewczyna Kamila przesadza i kręci bat na własną skórę ale to ich sprawa hehehe dobrze, że Emil juz bierze to broncho, przynajmniej zaczyna się uodparniać, będzie zdrowy to pozbędziecie się migdała szkoda Melci, to niedoleczone ucho juz zawsze będzie sie odzywać moniq dobrze, że zdrowiejecie a nagrodą niech będzie ten sobotni, romantyczny wieczór słonko sił na jutro
  23. sweeti współczuje!!! ja też strasznie cierpię zatokowo, wczoraj było w miarę ale dzisiaj od rana rozsadza mi łeb i całą twarz, zaraz se czopka w d... wsadzę, może ulży!!! monia melduj co sie stało??? martwię się!!!!
  24. słonko ale Zosia już duża!!!! super fotki!!!! a co do policji to masz racje, żądaj patroli!!!!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...