Skocz do zawartości
Forum

slim_lady

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez slim_lady

  1. slim_lady

    Sierpień 2010

    Myszka - nie martw się tym szybszym terminem wizyty, bo to zależy od lekarza, u lipcówek też jedna dziewczyna od 29 t.c. będzie miała wizyty częściej, tak po prostu - bo ma zapobiegliwą lekarkę. Ja bym się cieszyła, gdyby mi lekarz kazał chodzić częściej - przynajmniej byłabym spokojniejsza. Wczoraj zrobiłam sobie prezent na Dzień Matki i kupiłam dwupak bodziaków dla mojego Skarba i skarpeteczki, a córci na Dzień Dziecka kolorową pozytywkę - dołączam foteczkę W ten sposób poprawiłam sobie nastrój. Chciałam Wam też powiedzieć - że w markecie LIDL są teraz fajne akcesoria i ciuszki dla niemowląt (np. dwupak bodów za 12,99, skarpeteczki 2 pary 4,99 zł, kocyki) i wydają się być dobrego gatunku. Poza tym - wkładki laktacyjne 30 szt. za 6,99. Tylko, że był na to taki popyt, że nie wiem - czy jeszcze coś będzie na stanie. Poza tym jeszcze w Biedronce - na dzień dziecka są promocje i np. opłaca się kupić proszek do prania dla dzieci Lovela - 14,99 zł za 1,9 kg. Ale zrobiłam reklamę powinni mi dać jakiś bon w prezencie Drogie mamusie - miłego dnia
  2. slim_lady

    Lipiec 2010

    Guga, Adria - czyli nie jestem sama w swoich przemyśleniach ostatnio... Ja też złapałam doła, takiego na maksa, gdy sobie uświadomiłam, że już niedługo świat wywróci się do góry nogami i będę w tym prawie sama Nie obawiam się tak bardzo - czy sprostam opiece nad maluszkiem, bo akurat w tym zakresie mam pewne doświadczenie - ale boję się tej bezsilności, gdy będę strasznie zmęczona, w domu bałagan, mąż w pracy, obiad nie gotowy, a ja nie będę wiedzieć gdzie wsadzić ręce (moi rodzice pracują, mama bardzo chciałaby mi pomóc - ale mieszkamy daleko od siebie, więc odpada). Do tego mój mąż zagaduje, że po 4 miesiącach damy dzidzię do żłobka, a mnie się na samą myśl serce kraje, a z drugiej strony niestety nie stoimi finansowo zbyt dobrze, więc będę zmuszona pójść szybko do pracy. Sorki, że tak Wam marudzę, ale wiem, że przynajmniej mogłam się komuś wygadać... Mamaola - wiem, że powinnam mieć tą krzywą zrobioną - bez względu na poziom cukru na czczo, ale dałam spokój - ciężko czasem się dogadać z tymi lekarzami. P.S. Pojechałam wczoraj do LIDLa z samego rana i był jeszcze cały asortyment i na prawdę duży wybór, ale podejrzewam że szybko ludzie wykupili - bo było spore zainteresowanie. Wiem jaki kocyk kupiłaś - bardzo mi się podobał! Blumchen - kciuki zaciśnięte!!! Adria - do Twojej listy czynności, których wykonanie sprawia nam trudność - dorzucam jeszcze ogolenie nóg i schylanie po coś leżącego na ziemi - tzn. ja obecnie przybieram pozycję nieudolnej kaczki nogi na boki, brzuch w środek
  3. slim_lady

    Lipiec 2010

    Adria - tak, pozytywkę kupiłam w LIDLu - kosztowała 19,99 zł, są również inne np. misiaczek wiszący na księżycu, albo zestaw 2 pluszowych zabawek z dzwoneczkiem w środku. Szczerze, to ja specjalnie jechałam do Lidla po tą pozytywkę, bo w dziecięcych sklepach pluszowe pozytywki kosztowały ok. 29 zł, a już dawno noszę się z zamiarem kupna (podobno maleństwo zapamiętuje dźwięki ) Zobacz: 1. LIDL 2. LIDL Mamaola - teraz "wglębiłam" się w Twój post o toksoplazmozie - ale okropne hasło z tym mózgiem! Ci lekarze to czasem mają tupet... Mnie też nikt nie mówił o tych badanich. Mnie mój lekarz nawet nie dał skierowania na krzywą cukrową!!! Powiedział, że mi dobrze cukier wychodził, więc nie potrzeba...
  4. slim_lady

    Lipiec 2010

    Wybrałam się dziś na miasto pozałatwiać kilka spraw, chciałam też oddać mocz do badania - ale z rana była taka wielka kolejka w laboratorium, że podziękowałam ;) pójdę innym razem. Zrobiłam sobie też prezent na Dzień Matki i kupiłam dwupak bodziaków dla mojego Skarba, a córci na Dzień Dziecka kolorową pozytywkę - dołączam foteczkę W ten sposób poprawiłam sobie nastrój. Chciałam Wam też powiedzieć - że w markecie LIDL są teraz fajne akcesoria i ciuszki dla niemowląt (np. dwupak bodów za 12,99, skarpeteczki 2 pary 4,99 zł) i wydają się być dobrego gatunku. Poza tym - wkładki laktacyjne 30 szt. za 6,99. Mamaola - widzę, że Guga jeszcze nie zawitała na forum - a ja mam linka do tej pościeli, bo też zwróciłą moją uwagę i bardzo mi się spodobała, proszę bardzo: 6-el POŚCIEL 120x90 z aplikacją dwa GRATISY (1032487793) - Aukcje internetowe Allegro Jeśli chodzi o łóżeczko: to ja zdecydowałam się na proste tradycyjne łóżeczko, z odkręcanymi szczebelkami (później dla starszego dziecka, żeby mogło wyjść) - z szufladką na dole, ale to ze względu na małe mieszkanie (każdy schowek się przyda). Te pozostałe akcesoria do łożeczka - czy się sprawdzają - to niestety nie doradzę, bo nie wiem :) Guga - chciałam Cię zapytać, czy już przyszła ta pościel z allegro? Zadowolona jesteś?
  5. slim_lady

    Lipiec 2010

    Witajcie Mamusie Mamaola - główka do góry - już niewiele Ci zostało! A to uczucie przygnębienie towarzyszy chyba każdej z nas co jakiś czas - w końcu to burza hormonów. Zrozumiałe jest też to, że nie masz już siły ciągle uważać na to, co jesz - to na pewno bardzo kłopotliwe, ale już niedługo będziesz mieć synka przy sobie, on Ci wynagrodzi Twoje wyrzeczenia. Małolatka - przed Tobą trudne decyzje odnośnie praw rodzicielskich. Nie da się ukryć, jakoś trzeba to sobie poukładać na spokojnie. Teraz najważniejsze jest, aby dzidzia urodziła się zdrowiutka, nie stresuj się na zapas, potem przyjdzie czas na decyzje. A ja wierzę, że podejmiesz tą właściwą i najlepszą dla Ciebie i synka. W każdym razie - z całego serca życzę Ci szczęscia miłego dzionka
  6. slim_lady

    Lipiec 2010

    Blumchen - współczuje Ci Twojej sytuacji! Najgorsze jest to, że w takich "szarpaninach" najbardziej ucierpi dziecko - a tego ci nagle święci tatusiowie już nie dostrzegają!!! Gorąco będę trzymać kciuki, żeby wszystko poszło po Twojej myśli! Tak ja mówią dziewczyny - mnóstwo argumentów jest po Twojej stronie. Natalia - mnie od dłuższego czasu dokucza ból z prawej strony pod żebrami, lekarz mi powiedział, że to macica uciska na wątrobę. I ostatnio łapię się na tym, że zaczynam sapać po lekkim wysiłku Mówią, że "ciąża to nie choroba" - ale fak faktycznie - wakacje dla organizmu to na pewno nie są
  7. slim_lady

    Lipiec 2010

    Filipka - Kochana, zdróweczka Ci życzę!!! Rób sobie inhalacje, może Ci troszkę pomoże. Wiesz co? Jednak nie pojechałam do tego TESCO (a dziś zamknięte) i jestem wściekła, bo na prawdę przydałyby mi się jakieś kompleciki na maluszka - zwłaszcza, że takie fajne ceny. A dlaczego nie pojechałam? - Bo mój mąż oglądał z teściem mecz i nie dał się wyciągnąć Niech potem nie narzeka, jak przyjdzie zapłacić za jedne body 19 zł. Dziś wracamy do domu, a od nas do najbliższego TESCO 40 km i pozamiatane... Ci faceci ŻYCZĘ MAMUSIOM MIŁEJ NIEDZIELKI
  8. slim_lady

    Lipiec 2010

    Filipka - Kasia - wspaniałe dzieciaczki macie! Małolatka - fajniusie foteczki :) Adria - również śliczne zdjęcie Goskasos - jak to dobrze, że maleństwo tej dziewczyny udało się uratować! Takie przypadki dają nadzieję dla innych mam... Filipka - mówisz, że w TESCO przeceniono małe ciuszki? Hmmm - to może się wybiorę jeszcze dziś!? Bo akurat jestem u rodziców i do TESCO mam rzut beretem (u mnie niestety nie ma). miłego wieczorku
  9. slim_lady

    Lipiec 2010

    Mamaola - jakie wspaniałe zjęcia!!! Już prawie wiesz jak wygląda Twój synuś! :) śliczny!!! Filipka - ja się zgadzam z Olą - sprawdzaj ciśnienie!!!!!!!! Jeśli tylko podwyższone - to ewakuacja do szpitala!
  10. slim_lady

    Lipiec 2010

    Witajcie lipcóweczki! U mnie dziś wreszcie ładna pogoda, od kilku godzin świeci słońce i oby tak pozostało :) Guga - przykro mi, że dostałaś na dzień dobry taki "cios"... Słyszałam, że właśnie pierworódkom nacinają krocze - "tak na wszelki wypadek". Myślę jednak, że to wszystko będzie zależeć od przebiegu porodu - może akurat uda nam się jakoś to wszystko przejść bez interwencji. Życzę Ci tego i wszystkim mamom! Chociaż pewnie Kasia ma rację - że lepiej być profesjonalnie naciętą niż narażać się na pęknięcia. Zdarzyło mi się kilka razy widzieć film o porodzie - i wolę nie myśleć, że coś takiego już niebawem będzie mnie dotyczyć Z tego co większość kobiet pisze - kiedy już dziecko przyjdzie na świat - cały ból i napięcie znikają, tego będę się trzymać!!! A mojemu mężowi też nie pozwolę "tam" zaglądać ;) Wreszcie zamówiłam w sklepie łóżeczko i materacyk, będą do odbioru w poniedziałek. Jestem zadowolona, bo to kolejny krok naprzód. Do tej pory mam jeszcze bardzo mało zgromadzonych rzeczy, ale do końca lipca/początku sierpnia jeszcze mi troszkę zostało. No i byłam też dziś u dentysty - i jestem w szoku - aż 3 ubytki mi wyszukał, ja ich nie widziałam, ponieważ dobrze się ukryły. Tak więc czeka mnie ostra przeprawa, stomatolog powiedział, że będzie bolało ;)
  11. slim_lady

    Lipiec 2010

    Karola - dołączam się do dziewczyn - z tym szpitalem. Jeśli to promieniujący ból do innych części ciała - to lepiej żeby obejrzeli Cię w szpitalu, choćby dla Twojego własnego wewnętrznego spokoju. Może dziecko uciska jekieś nerwy? Lepiej to skonsultować. Małolatka - tak się kiedyś martwiłaś, a tu babcia zrobiła Twojemu synkowi taką niespodziewajkę mówiłyśmy Ci - rodzice na początku krytykują, ale potem dzidzia staje się oczkiem w głowie! A co do różowego koloru i kwiatków - nie martw się - mały szybko wyrośnie! Moja córcia tez będzie nosić komplet z napisem "little man" - i urządziła ją tak własna mama DOBRANOC
  12. slim_lady

    Lipiec 2010

    Saradaria - mam ten sam problem - nogi patyki (głównie w łydkach) i zrobiła mi się siateczka fioletowych pajączków - przy kostakch oraz od ud po samą pupę - nie wygląda to fajnie... no ale cóż - jak widać, każda z nas przechodzi ciążę inaczej. Teraz to ja się już niczym nie przejmuję - najważniejsze, by dzidzia była zdrowa!
  13. slim_lady

    Lipiec 2010

    Bardzo mi się podoba pomysł z "poporodową pocztą SMSową" Tylko jak to zorganizujemy? Kto komu daje numer, albo zróbmy jakiś spis telefonów? Jeśli mówimy o studiach - to ja kończyłam politechnikę (5 lat) i jestem po kierunku związanym z BHP i Jakością; Pracowałam jako kontrolej jakości, ale niestety praca zupełnie odbiegała od moich oczekiwań. Teraz pojawi się dzidziuś, więc odłożyłam swoje "marzenia zawodowe" na później Macierzyństwo było dla mnie sprawą priorytetową - nie wiem, czy kiedyś pisałam - ale moje szanse na ciążę miały być małe - a udało się bardzo szybko - ginekolodzy czasem się mylą ;) Agatcha, Karola - chcę Was troszkę uspokoić z tym bólem w pachwinach - mnie bolało ok. 1,5 miesiąca temu, nie mogłam spać w nocy z tego powodu, a w szpitalu gin mi powiedział - że to efekt rozciągania się więzadeł podtrzymujących macicę i że nie ma się co martwić. Blumchen - ekstra zakup dla maleństwa! byłam 2 dni temu na mieście i wypatrzyłam body z napisami typu: Księżniczka tatusia, Kocham moją mamę, mam zamiar kupić w najbliższym czasie :) Piszecie o opuchliźnie - współczuję Wam! Mierzcie sobie też ciśnienie - bo to bardzo ważne, czy opuchniętym kończynom nie towarzyszy podwyższone ciśnienie!
  14. slim_lady

    Sierpień 2010

    Witajcie mamusie - dobrze, że trochę pogoda się ustabilizowała - bo aż strach się bać... Takie katastrofy :( Ale Wy macie szalone tempo - aż nie nadążam czytać CHCIAŁAM TAK OGÓLNIE: PRZEPIĘKNIE WYGLĄDACIE DZIEWCZYNY - TERAZ, KIEDY SPODZIEWACIE SIĘ DZIDZIUSIA (SŁODKIE BRZUSZKI) I NA TYCH POZOSTAŁYCH FOTECZKACH!
  15. slim_lady

    Sierpień 2010

    Witajcie dziewczyny! Nie pisałam wczoraj, bo byłam bezsilna i smutna :( Byłam wczoraj u mojego gina... Na wizycie lekarz jak zawsze mnie zbadał "ręcznie" tym razem trochę dłużej i nagle wystrzelił, że dziecko jest za małe (nie zrobił mi USG tym razem). Wytłumaczyłam, że ja wiek ciąży mam określony według USG (tak zawsze było), bo miałam nieregularne miesiączki, a on na to - że musi się na czymś oprzeć, a USG wcale nie daje rzeczywistego wyniku. Nadmieniam, że mój termin różnił się o 3 tygodnie z USG. Dodał, że "wielkoluda to na pewno nie urodzę" i że trzeba "podfutrować małego". Kazał mi leżeć i odpoczywać i dobrze się odżywiać. Jak nie - to do szpitala - żeby dziecko urosło wspomagane lekami. Zmartwiłam się, bo sama nie wiem co o tym myslec, może córcia od początku była mała i dlatego to USG zawsze pokazywało niższą ciążę??? A może coś jest nie tak z rozwojem. Nie wiem co mam robić, płakac mi się chce, wszystko wypada mi z rąk. Starałam się odżywiałać dobrze! A może mam za szybką przemianę materii - (zawsze miałam niską wagę - ok. 47 kg przy wzroście 170) i dzidzia nie dostaje składników odżywczych?
  16. slim_lady

    Lipiec 2010

    Dzięki dziewczyny za słowa otuchy! Lekarz postawił tą diagnozę na podstawie - dotykania brzucha w różnych miejscach na fotelu ginekologicznym, więc o określeniu wagi nie było przecież mowy - ale pewnie facet ma jakieś pojęcie jaki powinno mieć "kształt" i wielkość w tych tygodniach ciąży, stąd taka ocena... Ale tak jak mówicie - pójdę na konsultację do innego lekarza, myślę, że za 2 tyg. żeby córcia znów troszkę podrosła. Nie będę się martwić do następnej wizyty, bo osiwieję. Mamaola - też czytałam, że pierwsze USG pokazuje najdokładniej - i nadal będę się tego trzymać! (a że o 3 tyg. odbiega od terminu na podstawie OM, to z mojej "intuicji" tak właśnie było). Chcę jeszcze dodać, - cieszę się bardzo, że Twoja wizyta była taka udana i że dziecko tak dobrze się rozwija! To jest największe szczeście dla mamy! :)
  17. slim_lady

    Lipiec 2010

    Witajcie mamusie! Nie pisałam wczoraj, bo byłam bezsilna i smutna, siedziałam w ciszy i analizowałam swoją kontrolną wizytę u lekarza... Na wizycie lekarz jak zawsze mnie zbadał "ręcznie" tym razem trochę dłużej i nagle wystrzelił, że dziecko jest za małe (nie zrobił mi USG tym razem). Wytłumaczyłam, że ja wiek ciąży mam określony według USG (tak zawsze było), bo miałam nieregularne miesiączki, a on na to - że musi się na czymś oprzeć, a USG wcale nie daje rzeczywistego wyniku. Nadmieniam, że mój termin różnił się o 3 tygodnie z USG. Dodał, że "wielkoluda to na pewno nie urodzę" i że trzeba "podfutrować małego". Kazał mi leżeć i odpoczywać i dobrze się odżywiać. Jak nie - to do szpitala - żeby dziecko urosło wspomagane lekami. Zmartwiłam się, bo sama nie wiem co o tym myslec, może córcia od początku była mała i dlatego to USG zawsze pokazywało niższą ciążę??? A może coś jest nie tak z rozwojem. Nie wiem co mam robić, płakac mi się chce, wszystko wypada mi z rąk. Starałam się odżywiałać dobrze! A może mam za szybką przemianę materii - (zawsze miałam niską wagę - ok. 47 kg przy wzroście 170) i dzidzia nie dostaje składników odżywczych? Ja chyba oszaleję do następnej wizyty za miesiąc Myślę, że pójdę za jakiś czas skonsultować to prywatnie z innym lekarzem.
  18. slim_lady

    Lipiec 2010

    Guga, Agatcha - dziękuję dziewczyny za informacje! No to teraz jestem do przodu z wiedzą :) Milka - ja akurat dzisiaj kupowałam wsad do pościeli i poduszeczka jest wykonana z poliestru, natomiast kołderka z polilaktydu, pokrycie obu z nich jest wykonana ze 100% bawełny. Jest to wkład bakteriostatyczny, przepuszczający powietrze, taki polecono mi w dwóch sklepach, był dość drogi - ale mój maż mnie zakoczył i powiedział, że to będzie jego pierszwy prezent dla jego córci i zasponsorował
  19. slim_lady

    Lipiec 2010

    Guga - mam ogromną prośbę - czy mogłabyś wkleić mi linka do tego Twojego ulubionego sprzedawcy? Wiem, że już podawałaś - ale umknęło mi to. Nigdy nie zamawiałam na allegro ani przez internet, ale może kiedyś będzie ten pierwszy raz. I takie troszkę dziwne pytanie (ale na prawdę jestem zielona w tym temacie) - czy na allegro mogą kupowac tylko zarejestrowani użytkownicy? A jesli tak - to czy pobieranę są opłaty za bycie "allegrowiczem"? I ile mniej więcej wynosi koszt przesyłki - jeśli zamawia się u jednego sprzedwwcy (np. taki zestawik typu: akcesoria do kąpania, przybory toaletowe itp.)? Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź!
  20. slim_lady

    Sierpień 2010

    WITAJCIE MAMUSIE! Nie było mnie przez weekned, w sobotę od rana do wieczora robiliśmy różne zaplanowane rzeczy z mężem, a wczoraj byłam na Komunii. Dzis natomiast postanowiłam w końcu kupić coś dla dzidziusia, miałam zamiar łóżeczko i materacyk. Zdecydowałam się już na łożeczko, ale niestety nie było nowego na stanie, więc muszę poczekać. Za to kupiłam pościel + ochraniacz oraz wkłady do tej pościeli. I jestem super szczęśliwa, bo wreszcie mam coś dla mojej córci! Jeszcze 2,5 miesiaca - zleci w jedną chwilę. Amisia - nie zazdroszczę biedulko :( Oby wszystko było w porządku! Prezencik na pocieszenie Idea - wiem co czujesz - kiedy dzidzia kopie Cię w pęcherz - moja mała też ostatnio robi akrobacje w dole brzucha Nie dość, że całą ciążę co godzinę biegam siusiu, to teraz dwa razy częściej ;) Wesolabeti - życzę ustabilizowanej sytuacji u męża! I więcej takich dobrych porannych telefonów Skoro będziesz posyłać prezenty - to może mamie jakąś gustowną apaszkę, biżuterię (delikatną broszkę, wisiorek, kolczyki?), teściowej nie wiem - zależy jakie masz układy a tatusiom już zupełnie nie wiem? Ja mojemu kupuję zwykle kosmetyki, ale to mało oryginalny pomysł ;) U mnie w domku ziiiiiimno!!! Mąż nie zdązył napalić, a ja nie dam rady teraz schylać się z tym moim pokaźnym brzucholkiem (mamy piec w piwnicy i nisko palenisko, a niestety trzeba się namachać by fajnie rozpalić), więc chyba zaraz wskoczę pod pierzynkę się ogrzać :)
  21. slim_lady

    Lipiec 2010

    Cześć Dziewczyny! Nie było mnie przez weekned, ale w sobotę od rana do wieczora robiliśmy różne zaplanowane rzeczy z mężem, a wczoraj byłam na Komunii. Postanowiłam w końcu kupić coś dla dzidziusia, miałam zamiar łóżeczko i materacyk. Zdecydowałam się już na łożeczko, ale niestety nie było nowego na stanie, więc muszę poczekać. Za to kupiłam pościel + ochraniacz oraz wkłady do tej pościeli. I jestem super szczęśliwa, bo wreszcie mam coś dla mojej córci! Filipka - cieszę się, że wszystko w porzadku. Ale wiem co czujesz - ja się wczoraj tak najdałam strachu, że nie mogłam się opanowac - przez 5 minut płakałam jak opętana i trzesłam się jak galareta - na szczęście mój mąż zachował zimną krew ;) Po prostu od rana nie czułam ruchów dzidzi, nie reagowała na moje "zaczepki" ani głaskanie brzuszka, nawet po posiłku i czekoladzie, a do tego była jakoś tak dziwnie wypięta - pomyślałam o najgorszym :( Na szczęście po jakiejś godzinie dała o sobie znać i poczułam taką ulgę jak nigdy! A ona pewnie wtedy spała... Małolatka - śliczny brzusio :) też mam brzuch w kształcie piłeczki, mąż na niego mówi "arbuzik" ;) Guga - trudna decyzja, życzę Ci dużo cierpliwości dla psiaka, może akurat Wasz pupil stanie się łagodniejszy.
  22. slim_lady

    Sierpień 2010

    Patreena - mówisz, że gdzie czujemy twarde uwypuklone miejsce - to głoweczka? Hmmm... A ja miałam nadzieję, że to jednak pupka... Czyli moja mała znów się obróciła, a miałam nadziję, że zostanie już głowką w dół (tak było na ostatnim USG), a to mały urwis Puszek - myślę, że jeśli lekarz mówił, że dziewczynka - i to potwierdza - więc raczej bym się na to nastawiła :) Proszę - tu link z dedykacją for You: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79331,5834928,Chlopiec_czy_dziewczynka__Odgadnij_plec_dziecka.html U mnie (mimo, że to tylko przesądy) sprawdziło się niemal w 100%!!! Myszka - zdróweczka dla Twojego synka!
  23. slim_lady

    Lipiec 2010

    Filpka - figle, psoty i historyjki z Twoją Zosią w roli głównej za każdym razem poprawiają mi humor Kasia - wózek - bardzo ładny! Sadza - dzięki Tobie poznałam zalety bodziaków! Do tej pory byłam przeciwniczką (bo w sumie nie znałam ich przeznaczenia), głownym zestawem dla mnie było: kaftanik+śpiochy, a teraz dzięki opinii dziewczyn zupełnie zmieniłam zdanie - i zamierzam je używać. Nasze forum to skarbnica wiedzy Agatcha - super, ze jesteś w domku i przede wszystkim, że odczuwasz poprawę! A Ty leżałaś na porodówce - wnioskuję to po tym, że "współcierpiałyście" z rodzącymi mamami :) ? (u nas ciężarne kładzie się na ginekologii, dopiero przed samym porodem na porodówkę) Karola - gratulacje takiej dużej córci :) super, że wszystko w porządku! A teraz odpoczywaj na maksa - należy Ci się!
  24. slim_lady

    Sierpień 2010

    Patreena - dzięki za odpowiedź. Pytałam o tą wagę, bo jakoś nie odczuwam żeby brzuszek mi ostatnio urósł i ruchy też nie są wcale mocniejsze... Trochę się zmartwiłam - czy moja dzidzia w ogóle rośnie ;) Oczywiście - panikuję ;) Puszek - odnośnie spowolnionego odrastania włosków - czytałam, że jeśli nosi się dziewczynkę - może tak się zdarzyć! U mnie jest podobnie - miałam owłosienie, które potraktowane żyletką odrastało już na drugi dzień, a w tydzień - gąszcz W ciąży widzę różnicę, nie odrastają aż tak szybko. pozdrawiam wszystkie mamusie!
  25. slim_lady

    Lipiec 2010

    Mamaola - zapomniałam odpowiedzieć na Twoje pytnako - czemu byłam " w stresie". Tak ogólnie - to ja bardzo czesto jestem w stresie, a przyczyną są moje skomplikowane sprawy osobiste - na linii: mąż-ja-teściowa. Nie będę się zagłębiać w temat, bo to nie jest forum psychologiczne tylko mamusiowe :) Po prostu wyprowadziliśmy się z rodzinnego domu męża do swojego własnego mieszkanka i od tamtej pory teściowa niestety mnie znienawidziła (była przekonana, że zostaniemy) i całą winę zwaliła na mnie. Owszem - mąż w zasadzie utrzymywał cały dom do tej pory - ale postanowiliśmy uwić własne gniazdko z dala od ingerencji innych i odwróciło się to przeciw nam. To tak pokrótce :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...