Skocz do zawartości
Forum

kwiaciarka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kwiaciarka

  1. DziubalakwiaciarkaDziubalaKwiaciarka - słowo źle dałam w cudzysłów bo to co dla jednych jest ok dla innych jest źle A siedzieć cicho, bo wtedy jest się z boku dyskusji a nie w jej środku co powoduje wrzenie a ja nigdy nie siedze z boku i cenie Ciebie za to , ze Ty tez nie :) A co zalujesz , ze jestes w srodku ? Czasem żałuję Ale ja mam chyba taką "wadę" , że jak mam zdanie na jakiś temat to muszę je napisać, nie umiem przejść obojętnie. To jeszcze wyniesione z warsztatów psychologicznych żeby nigdy cicho nie siedzieć e tam, nie zaluj ! ZObacz - wszystkie Ciebie lubimy, to cos znaczy :)
  2. LemaIle tych brzuszkow dziennie robicie? Zachecilyscie mnie, tez zaczneA jutro zrobie Franiowi placuszki z serka, tylko prosze Kwiaciarko jeszcze raz o przepis Obiecuje, ze dodam posta do ulubionych i nie bede Ci glowy zawracac, bo wiem, ze juz kilka razy podawalas ten przepis a wiesz, ja zrobilam w 1dzien 15 i mialam dosc hehe, normalnie szok, ale nie moglam sie podniesc z lezacego do siadu hehehhe ale staroc ze mnie :) No pozniej juz robilam 20,30 ale jak przeczytalam ze Dziubala robi 60 to robie teraz tez 60 Serek danio waniliowy, jajko, mąka - no nie powiem Ci ile tej mąki, bo tak na oko sypie, zeby mialo konsytencje na tyle gesta aby sie placki mogly uformowac na patelni. Za geste znow nie, bo beda twarde, no taka akurat musi byc ta konsystencja. No i na olej na malym ogniu ( to wazne) bo ten serek sie dlugo scina, jak szybko sie usmazy to beda spalone z wierzchu a w srodku surowe ciasto.
  3. LemaDziubalaHehe, najlepiej siedzieć cicho Nie gadaj tak! Wlasnie trzeba rozmaiwac, kazdy robi jak chce, ale rozmawiac zawsze dobrze, wymieniac rady. Czasem czlowiek cos robi nieswiadomie. Chocby o biustonoszach, w dobrym czasie sie zgadalysmy hahah noooooooo, na serio, no ja w tym dniu mialam wlasnie jechac kupic idzieki Wam kupilam dobry - taka stara i nie swiadoma bledow stanikowych E tam, Dziubala tak gada, ale cicho cale szczescie nigdy nie siedzi :)
  4. DziubalaKwiaciarka - słowo źle dałam w cudzysłów bo to co dla jednych jest ok dla innych jest źle A siedzieć cicho, bo wtedy jest się z boku dyskusji a nie w jej środku co powoduje wrzenie a ja nigdy nie siedze z boku i cenie Ciebie za to , ze Ty tez nie :) A co zalujesz , ze jestes w srodku ?
  5. isa32temat żywienia i jakie emocje moja danonki jadła, ale te duże "pół na pół", teraz nawet nie spojrzy, a wtedy nie chciała innych, a jak przełożyłam do kubeczka po danonku to od razu się zorientowała, że to nie to teraz zje bakusia, i tylko, ale z umiarem. Nie codziennie. Parówek nie dawałam, nie daję i nie zamierzam dawać, jak dla mnie może do końca życia nie znać tego smaku Do picia teraz tylko soki i woda, której jakiś czas temu nie chciała, tylko herbatkę, teraz woda jest ok. Więc nie daję herbatek. I na kawę mówi: mniam, mniam choć nie dostaje. Kawoszka od urodzenia, nawet w ciąży mogłam pić kawę non stop - piłam jedną małą z mlekiem No i nadal wypija 3 mleka, nie chce inaczej... nie zamierzam się z nią o to dochodzić i z tego wyrośnie w odpowiednim dla niej czasie No i tez prawidlowo :) a moja na kawe mowi , bleeeee, bleeeeeee hahahah. Ela nie lubi danonkow, woli serek wiejski, wiec podobnie jak Dziubali dzieci. Kuba uwielbia parowki i czasem kupujemy, ale takie co maja duzo miesa ( berlinki, bo kiedys Aida polecala). Ela czasem zje, ale nie czesto. Generalnie jest tak, ze sama bym jej parowki nie dala, ale jak Kuba je i ona chce to jej dam. Nie jest to codziennie tylko raz na jakis czas. Piotrek mi obiecuje ta wedzarnie i swojskie kielbasy i wedliny hahahah ale kiedy to bedzie uhuhu :))) A najlepsze wziecie ostatnio u Eli ma bulka z maslem :)
  6. Ela tez lubi truskawki, wlasnie wczoraj jadla 1szy raz :) Ale sie smialismy, bo cytryne potrafi jesc bez skrzywienia buzi, a na truskawke sie krzywila i mowila - kwaaaaaasne, kwaaaaaaasne hahahah :) Kuba uwielbia ze smietana i cukrem - wiec tak jadl, Ela oczywiscie, musi sprobowac co tez ten brat starszy je, wiec sprobowala i wyplula, powiedziala ,ze nie dobre. Najlepiej jej smakowaly pokrojone na kawalki bez niczego :)
  7. DziubalaKwiaciarka - a co złego jest w niedawaniu parówek czy Danonków? Czy dlatego "źle" robię bo inni dają a ja nie? . Dla mnie jest tyle innych rzeczy do jedzenia, że jest w czym wybierać bez dawania tego bez czego dzieci mogą się obyć. alez nie! ja nie napisalam ,ze zle robisz, gdzie to wyczytalas? Postepujesz prawidlowo . Ale Asia tez nie robi zle jak czasem to da. Tez prawidlowo :) No nie wiem czy wiesz o co mi chodzi - mysle, ze i Ty i Asia miescicie sie w normie prawidlowego zywienia bo przeciez nie ma jakiejs krechy tylko sa widelki hahahah Dlaczego najlepiej cicho siedziec? nie napisalam tego. Dyskusja owszem wskazana :)
  8. Dziubalo ,ale nie zapominaj, ze nie tylko Ty masz doswiadczenie nie tylko z gazetek, kazda z nas ma , swoje wlasne przede wszystkim, pozniej doswiadczenia z rozmow z innymi mamami itp, kazda z nas na bledach sie uczy,i kazda z nas jest rozsadna mama i wie co robi. Np. moim zdaniem krzywdy swoim dzieciom nie zrobimy dajac czasem danonka czy to juz slawetne monte. Czipsow i coli to napewno zadna z nas nie daje swojemu 2 latkowi :) Pozatym mysle, ze jesli nie bedzie sie przeginac ani w jedna ani w druga strone to wtedy sie wyjdzie najlepiej . Oczywiscie cenie sobie kazdej z nas rady, ale jesli ta rada zaczyna byc takim co chwile nagabywaniem - a ty nie dobra, a ty dalas danonka , a ty nie dobra, a dlaczego danonka, a ty nie dobra, znow ten danonek .... ;) to juz tak troszke mozna kogos wkurzyc ( jak to Asie wkurzylo). Np. powiem szczerze, ze najbardziej tutaj na forum podoba mi sie podejscie Alutki. Wydaje mi sie, ze jest rozsadne, bez przesadyzmu i zbednych panik, z umiarem, wszystko ok :)
  9. isa32asia78A w Krakowie i Lodzi nie ma takiego sklpeu? Az mi sie nie chce wierzycW Łodzi jest producent: Milena - Bielizna damska: biustonosze, figi, komplety póki co bezskutecznie próbowałam się u nich umówić. Nie chce mi się zamawiać przez net, jak mam tam 10min. drogi... ale oni sklepu firmowego nie mają, co też mnie dziwi. A nie wiem gdzie wstawiają. Chwalę sobie atlantic, bo zaczęli robić małe obwody, poza tym ich fasony też mi pasują no i kosztują ponieżej 100 no, ale te co mi pasuja, kurcze powyzej setki
  10. Ela caly dzien opowiada mi o wczorajszym gradzie. Normalnie kulki centymetrowe. Dzis caly dzien mnie zamecza, ze grad pach pach pach! robil hahahh przy tym tak gestykuluje ze leze ze smiechu :)
  11. Ela kurcze nalesniki zje, ale placki z jablkami albo te z serka danio - nie przepada. Kuba sie zajada a ta mala cudaczka nie :) Kiedys na wczasach zrobilam Kubie tez serka. Caly osrodek dzieci mi sie zlecial , jak zaczeli jesc, to dla kazdego po 1 tylko bylo, musialam dokupic serkow i smazyc wiecej :) A moj brat jak je lubi hahahha
  12. babeczko efekt po 2tygodniach, ale minimalne heh , ale zawsze cos jest, za miesiac bedzie jeszcze lepiej.
  13. Alutka7912babeczqaI jakz tymi plackami ziemniaczanymi????Julka jadła juz placki ziemniaczane Zazwyczaj po ich usmażeniu układam jej na ręczniku papierowym aby odessać nadmiar tłuszczu Ela jadla, ale nie jest nimi zachwycona.
  14. o ludzie, jak wieje, masakra ! Od razu wrocilismy do domu. Nie mam dzis zupy wiec zrobie nalesniki zaraz. Dziubalo mialam pytac, jak tam brzuszki? efekty sa? bo u mnie jakies tam juz widze hehe ;)
  15. Ela mnie do szalu doprowadzi, nie da mi ani na chwile usiasc, cos zrobic, wiecznie musze z nia latac , wszedzie, jak ona je, to musze siedziec i patrzec nawet :) jakis taki ma dzien. Wiec musze uciekac , pozniej wpadne. Dziubalo z tym zdzblem i belka do Asi, to przesada byla. A co takiego Asia daje dzieciom niedobrego? Ja nie pamietam, zeby cos razacego bylo. Pozatym kazdy za nas cos tam pisze, ze wg niego ktos zle robi... przy czym sami popelniamy tez bledy, bo nie ma czlowieka idealnego.
  16. RenataOsloto np. moja rodzinka w podrozy do Oslo przez Szczecin, moze byli wlasnie w podrozy, nie nalezy wszystkich do jednego wora noooo, nie pomyslalam To jak Twoja rodzinka jedzie przez Szczecin to moze do nas wpasc :) LemaAle ja tez nie kwestionuje tego, co piszesz. Tez pisze jak jest u mnie. Franus nie ma starszego rodzenstwa, wiec nie bywa tam przy okazji ze starsza siostra lub bratem. Nie jadl niczego z McD bo uwazam, ze mu to niepotrzebne, a poza tym nie mamy u nas w miescie, wiec nawet pokus takich nie ma. Nie mam zamiaru wychowywac go zupelnie z dala od takich rzeczy, ale mysle, ze ma na to czas. A to, ze Kuba ma 8 lat i od czasu do czasu chodzi tam dla mnie nie jest dziwne, mysle, ze Franus w jego wieku tez raz na jakis czas bedzie chodzil, jesli bedzie chcial. A ze Ela przy okazji je tez rozumiem, naprawde umiem czytac. zgadzam sie, nie jest to do zycia potrzebne LemaRenia- z tym, ze nigdy nie pozwole Franusiowi jesc chipsow to troche zart- ze dwa miesiace temu bylsimy u znajomychm, byly chipsy, Franek chcial zjesc, ja mu dalam ciastko zamiast chipsow, a kolezanka w szoku, ze mu nie pozwalam. I tekst- dlaczego zalujesz dziecku, przeciez duzy juz jest, co Ty nigdy mu nie dasz? No i wlasnie wtedy powiedzialam, ze moze i nigdy Tez jestem przeciwniczka chipsow, ale w pewnym wieku chyba nie da sie dzieci przed wszystkim uchronic. nooooooo, bardzo duzy heheh takie teksty to mnie wkurzaja, a co to kogo obchodzi wogole. Akurat widzialam kiedys film jak sie czips robi i malo pawia nie puscilam, wiec nawet Kubie nie kupuje, ale P. mu czasem kupi jak razem pojda do sklepu DziubalaLema A jesli chodzi o ta zakazana liste to ja tez nie robei tragedii, bo Farnek nic z niej nie je A tak powaznie tez uwazam, ze to nie tragedia, ale jesli mam wybor dac chipsa lub nie dac, a w zamian dac ciastko to wybieram dac ciastko i tyle. Moja mama to rozumie i clae szczescie, bo to ona sie opiekuje Franiem, ale tesciowa juz nie I wiele osob, z ktorymi sie spotykam tez nie rozumie, czesto slysze jakies docinki. A to chipsow ne ejada, a to czekolady nie jada, jak tak mozna itp. Ja nie wiem czy mieszkam w jakims wybitnym miejscu, zupelnie innym niz Wy, ale nagminne jest to, ze co drugie dziecko jedzie wozku i cos je- jakies slodycze. Ze do piaskownic dzieci przychodza ze slodyczami. Zreszta, Asia pisala o tym balecie tez, czyli nie jest to wyjatek. Mnie na przyklad to bardzo razi, co nie znaczy, ze Franek nigdy nie jadl ciastek jadac wozkiem! Zdarza sie, ale nie na zasadzie, ze zawsze na spacerze jest jedzenie czegos. Poza tym jada ciastka, paluszki, ciasta, lody. Czy naprawde dzieje mu sie krzywda, bo nie jada czekolady i chipsow? ja tez wybieram ciastko, krzywda sie dzieje jak je czipsy, czekolade to kiedys powiedzial lekarz, zeby od czasu do czasu dziecom dawac, nie pamietam jakie, ale czekolada ma swoje plusy. isa32Asia fajnie, że tam poszłaś, a zmiana z 75b na 70h świadczy... ech sama wiesz o czym biedne te Twoje piersiątka były heheh, moje tez byly biedne :)
  17. A wogole babeczko , zaprowadzilas Oliwke specjalnie na frytki do MC? a po co? domowe frytki lepsze.
  18. Ela nie chciala golabkow, musialam jej zrobic placki z jablkami, i te tez niechetnie je.
  19. Isa no tak, czipsy dziecku na wizycie u alergologa = alergolog nie widzial? bo ja na jego miejscu bym rodzicom wyklad zrobila. babeczko Ela ma szczoteczke elektryczna, juz dawno nie ma tej malutkiej. Nie krzycz na mnie z tymi frytkami, bo ja nie pisalam, ze te co kupilas, nie sa dla dziecka za slone, pisalam ,ze u nas nie sola w zestawie dla dzieci. Jjesli kupujesz zwykle frytki, solone, i dajesz dzieciom to pewnie i sa przesolone. W zestawie dla dzieci nie sa slone.
  20. isa32Alicja pozwala sobie umyć ząbki, czasem chce sama, ale dość ładnie już szoruje Ela tez pozwala , ladnie stoi, otwiera buzie, ale nie moze opanowac jezyczka, zeby go schowac, i jak myje gorne zabki to sama jej sie buzia zamyka.
  21. asia78kwiaciarkaasia78 Ja nie mialam listy, ale akurat ja jestem w stanie zrozumiec. Ludzie czesciej mieszkaja przed slubem razem, wiec duzo rzeczy maja Chociaz ostatnio moja ciocia byla na slubie gdzie wyraznie bylo powiedziane, ze pieniadze. Ale mlodzi sa Polakami i mieszkaja w Australii. Rodzice tu. Przyjechali na slub tylko, wiec jak mieli zabrac serwis porcelanowy do samolotu? Albo iny ekspres, ale to byl moim zdaniem wyjatek W takim wypadku to zrozumiale. Spotkalam sie np. z taka opinia mojej znajomej z pracy, ktora ma ciezka sytuacje finansowa. Szla na slub i mowi do mnie, ze nie wie co zrobic, bo mlodzi zaznaczyli - na zaproszeniu!! ( no juz wogole bezczelnosc moim zdaniem) ze chca kase w prezencie. A ona mowi tak - no kasy to wstyd mi dac 100zl , bo jak to wyglada, a prezent bym jakis kupila nawet fajny za ta stowe. Ot i w takim polozeniu sie znalazla , przez "zyczenie" mlodych. Szczyt wszystkiego. Dobrze, ze nie napisali po ile trzeba dac!!! A Ty wiesz, ze moja kolezanka dala na slub 300 zl a pozniej mlodzi ja obgadali do rodziny, ze by sie wstydzila tak malo wlozyc do koperty, ze teraz to standardowo 500 no szkoooooda ,ze nie 1000. No swiat na glowie , jak moja babcia powiedziala.
  22. asia78Kiedys bylo mycie na 2 szczoteczki. najpierw Funio myl sama potem ja poprawialam druga. A teraz nie daje wcale myc sam. Robie mu to prawie na sile A to u nas, najpierw ja myje a pozniej Ela z 10 minut szoruje sama, szczoteczka tam jezdzi, ale napewno dobrze to te zabki nie sa umyte. Kuba otwieral buzie szeroko i nie bylo problemu.
  23. asia78kwiaciarkaasia78Widze kwaiciarko, ze w kwestii prezentow slubnych mamy takie samo zdanie. W zyciu bym nie napisala, ze chce cos tam na prezentczasy sie zmieniaja, ludzie coraz wiekszy typet maja - takie jest moje zdanie. Pamietam jak moja babcia powiedziala - swiat staje na glowie, panna mloda przychodzi i mowi co jej kupic na slub ,wstydu nie ma i skromnosci. I po latach, przyznaje babci racje. Jak ja zapraszalam gosci to duzo mi mowilo, zebym dala liste prezentow. Nie dalam, wstyd mi wogole by bylo dac taka liste, skad mam wiedziec, ze ludzi stac na to co ja sobie "zayzcze" . A juz powiedziec zeby kwiatow nie przynosili tylko maskotki i ze ja je zaniose do DD - no brak taktu a nie zyczenie, ktore goscie musza spelnic, bo ja sobie zycze. My jak dostalismy kwiaty, to czesc wzielam do domu, czesc na groby dziadkow zanioslam, czesc pod krzyz w kosciele. Tez mozna z kwiatow zrobic uzytek. Ja nie mialam listy, ale akurat ja jestem w stanie zrozumiec. Ludzie czesciej mieszkaja przed slubem razem, wiec duzo rzeczy maja Chociaz ostatnio moja ciocia byla na slubie gdzie wyraznie bylo powiedziane, ze pieniadze. Ale mlodzi sa Polakami i mieszkaja w Australii. Rodzice tu. Przyjechali na slub tylko, wiec jak mieli zabrac serwis porcelanowy do samolotu? Albo iny ekspres, ale to byl moim zdaniem wyjatek W takim wypadku to zrozumiale. Spotkalam sie np. z taka opinia mojej znajomej z pracy, ktora ma ciezka sytuacje finansowa. Szla na slub i mowi do mnie, ze nie wie co zrobic, bo mlodzi zaznaczyli - na zaproszeniu!! ( no juz wogole bezczelnosc moim zdaniem) ze chca kase w prezencie. A ona mowi tak - no kasy to wstyd mi dac 100zl , bo jak to wyglada, a prezent bym jakis kupila nawet fajny za ta stowe. Ot i w takim polozeniu sie znalazla , przez "zyczenie" mlodych.
  24. Mialam Was pytac, jak u Was z myciem zabkow u naszych 2 latkow? Jeny jak mi ciezko Eli umyc zeby. Jak juz wsadze jej szczoteczke to ona usta zamyka i chce spijac wode ze szczoteczki, ustaka zaciska i nie moge nawet ruszyc szczoteczka. Gorne zabki jeszcze jakos idzie, ale dolne to masakra. Jezyczek wyciaga :) Ciezka sprawa no. i jeszcze Was o porade poprosze na prv ;)
  25. asia78Widze kwaiciarko, ze w kwestii prezentow slubnych mamy takie samo zdanie. W zyciu bym nie napisala, ze chce cos tam na prezent czasy sie zmieniaja, ludzie coraz wiekszy tupet maja - takie jest moje zdanie. Pamietam jak moja babcia powiedziala - swiat staje na glowie, panna mloda przychodzi i mowi co jej kupic na slub ,wstydu nie ma i skromnosci. I po latach, przyznaje babci racje. Jak ja zapraszalam gosci to duzo mi mowilo, zebym dala liste prezentow. Nie dalam, wstyd mi wogole by bylo dac taka liste, skad mam wiedziec, ze ludzi stac na to co ja sobie "zayzcze" . A juz powiedziec zeby kwiatow nie przynosili tylko maskotki i ze ja je zaniose do DD - no brak taktu a nie zyczenie, ktore goscie musza spelnic, bo ja sobie zycze. Mowie - mam ochote, to z kasy, ktora dostane na slub za czesc kupie maskotki i zaniose - sama od siebie. Mozna zrobic akcje charytatywna , bez okazji. Mozna znajomym powiedziec = dawajcie, zrobmy cos fajnego, maskotki nie potrzebne przyniescie zaniesiemy do DD. Ale tak , bez okazji taka akcja, a wlasciwie - akcja specjalnie dla DD> A nie zeby wykorzystywac slub na takie akcje. My jak dostalismy kwiaty, to czesc wzielam do domu, czesc na groby dziadkow zanioslam, czesc pod krzyz w kosciele. Tez mozna z kwiatow zrobic uzytek.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...