-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Dixi78
-
Justysiu a to dla ciebie. Gdzieś ostatnio chyba pisałaś, że potrzebny ci nowy :-))) Powodzenia!!! Payback Polska - Wygraj blender | Facebook
-
No i Asiula dla Was wszystkiego naj z okazji 4-tej rocznicy ślubu. Życzę wielu pięknych dni, a także żebyście gładko pokonywali wszystkie przeciwności losu na waszej drodze. Uściski :-)))
-
Tak w ogóle to witam wieczorową porą. Czasu wciąż brak, więc tyle mi tylko pozostało- żeby wieczorem poczytać. A dziś to wybitnie krótka noc przede mną, bo po kwiaty w nocy jadę. A pogoda za oknem tylko straszy... U nas nie najgorzej- Wojtuś powoli zdrowieje, choć mnie jakiś dziwny, lejący się z nosa katar dopadł. Nocki wciąż przerywane krótkimi na szczęście pobudkami, a nowych zębów ani śladu.... Asiu ja mam wciąż to samo- mój synuś jest dla mnie najwspanialsza rzeczą na świecie, i chociaż czasami zmęczenie odbiera mi siły, to się nie skarżę, bo wiem, że kiedy się przytuli to jego maleńkie rączki wynagrodzą mi wszystko. Kocham go miłością bezgraniczną i chciałabym wychować na porządnego człowieka...ehhh...troszkę się wzruszyłam... Tinuś jeszcze do ciebie- pytałaś kiedyś jak tam układy Wojtek- Dexter. Sprawa ma się tak- żadnych problemów nigdy nie było. Sytuacja może była o tyle łatwiejsza, że pies na 3 miesiące został przekazany pod opiekę moich sióstr i rodziców, tzn. wrócił do domu rodzinnego ;-))) Spowodowane było to głównie i jedynie faktem, że najzwyczajniej w świecie nie dałabym sobie rady z wyprowadzaniem go i opieką nad Wojtkiem. Teraz jest już z nami i wręcz opiekuje się W. Był przy nim kiedy raczkował i kiedy stawiał pierwsze kroki- zawsze jest trochę z przodu żeby zapobiec niebezpieczeństwu- tak ja to oceniam. Pozdrawiam wszystkie mamusie i całuję wszystkie bobaski.
-
Asia30Kurcze, Bartuśpierwszy raz zasnął na boczku, myślicie, że może tak spać? Co chwilę wchodze do niego żeby zerknąć czy się nie przekręcił na brzuszek i czy oddycha :/ Asiu, zrobisz jak zechcesz, ale ja z własnego doświadczenia mogę ci powiedzieć, że nic złego mu się nie stanie. Wojtek sypia NA BRZUCHU praktycznie od pierwszego dnia życia- bo tak po prostu dłużej spał, nie budził go odruch Moro, nie mówiąc już o spaniu na boku- z uwagi na moje krocze, karmiłam go leżąc na boku i tak też zasypiał, a żeby sobie nie utrudniać, nie przekładałam go do łóżeczka. Nigdy nie zdarzyło się, żeby choć zakasłał czy... no sama nie wiem co mogłoby mu się stać. Położne mi mówiły, że jeżeli tylko dziecko nie śpi z poduszką ( bo w sumie po co mu ona) to samo instynktownie tak układa główkę, że nic nie ma prawa mu się stać. Na dowód dodaję fotkę sprzed chwili. I trzymam kciuki za właściwą decyzje w tym temacie.
-
Aga, Panterko tak sobie czytam i mam pytanie: czy my moglibyśmy dołączyć się do waszego spotkania. Bo Katowice to jakieś 100 km od nas???
-
Melduję się po tych kilku..nastu dniach :-) Nie zniknęłam na długo, ale z braku czasu- praca i choróbska Wojtusia- zapalenie oskrzeli, nie mam nawet jak podczytywać, nie mówiąc o pisaniu. Poza chorobą raczej wszystko gra- doszedł nam już 8 ząbek, no i cztery czwóreczki pchają się na wyścigi- stąd te problemy ze zdrówkiem. Ząbkowy katarek przeziębił się no i oskrzela gotowe. Tyle na już, bo Wojtuś się obudził. Papatki....
-
Panterko gratulacje z pomyślnie przeprowadzonego zabiegu ;-))) Pochwal się szybciutko jak Oli teraz wygląda. My na razie nie planujemy obcinać włosków. A co do rad jak postępować to od siebie dorzucę, że bratowa obcinała swego J przed telewizorem- siedział nieruchomo jak zaklęty... Justysia gratuluję wygranej. Ty to masz farta! Asia gratuluję bartusiowej przespanej nocy. Będziesz się musiała przyzwyczaić hihi.... Aga Hanka świetnie sobie radzi na dwóch nóżkach- gratuluję! No i chwal się swoim małym tancerzem. No i zdradź co cię tak wczoraj rozbawiło!!! Asiula nie zazdroszczę julkowych problemów ze zdrowiem. Koniecznie skonsultuj ją z alergologie, bo może się okazać, że i sobie i jej ulżysz po takiej wizycie. No i śliczna z niej dziewczynka. Zula witaj ponownie w świecie cywilizacji i techniki !!! KaiKa no to Olcia identycznych "wymiarów" jak Wojtuś- my byliśmy we wtorek na rutynowej wizycie pomiarowej i mamy 10,1 kg i 78 cm. No może rozmiar bucika trochę mniejszy, bo u nas dopiero 20 :-))) Gratuluję pozytywnych wieści od gina !!! Dorotta my też wybraliśmy roemera. Lepszy od maxi cosi tobi i priori pod względem montażu ( szwagier ma oba i on wychodzi spocony wyciągając któryś, a u nas to kwestia kilkunastu sekund) choć w testach bezpieczeństwa wychodzą podobnie. Tina co tam u ciebie? leżakujesz jak dobre winko ;-)))? Marika słodziak z twojego Kubulka. No i Wojtuś wyspany daje znać, że już można go wziąć z łóżeczka. Pa pa!!
-
Uffff..... synuś śpi, więc może nadrobię..... W pierwszych słowach pragnę donieść, że na foteczki będziecie musiały troszkę jeszcze poczekać, drogie cioteczki- P wyjeżdżając w poniedziałek zabrał w swoim kompie kartę z aparatu. Więc klops..... W sprawie wszechobecnych problemów małżeńsko-związkowych też muszę stwierdzić, że nie jest łatwo. Przewija się i u nas problem podziału obowiązków- P pracuje poza domem, a ja w domu, z dzieckiem i popołudniami jeszcze kwiaciarnia- i mam być uśmiechnięta i gotowa na wszystko ....brak słów. Tłumaczę to sobie tym, że rzeczywiście mąż mój został chcąc-niechcąc zepchnięty na drugi plan. Na początku, kiedy sama nie miałam ani siły ani ochoty, nie mówiąc o możliwościach- bo cycuś, wychodzić wieczorami, za bardzo mi nie przeszkadzały jego cotygodniowe eskapady z kolegami. Ale z czasem doszło do całkowitego braku zainteresowania co w domu z jego strony- po obiedzie komp i pudel, demoty, wiocha, portale z głupimi kawałami... Kiedy prosiłam żeby zajął się W, to sadzał go obok siebie z zabawką, a nos wciąż na www. Choć nie powiem- w soboty zajmuje się W, no ale ja nie odpoczywam wtedy, tylko pracuję. No i w końcu przy kolejnej licytacji kto ile i jak długo pracuje- powiedziałam, że najzwyczajniej się wyprowadzę, bo nie daję rady wszystkiego ogarnąć... no i poskutkowało- ale na jak długo nie mam pojęcia... No i też się wygadałam- lżej.. Trzymam kciuki, żeby problemy okazały się przejściowe :-) U nas szczoteczka zaczyna pełnić swoją funkcję, choć przede wszystkim o poranku. Wojtuś wsadza ją do buzi z odrobiną pasty i jeździ po górnych i dolnych ząbkach- a mamy ich już 7, bardziej gryząc niż szczotkując. Bardziej wynikło to z obserwacji jak robią to rodzice, ale o prawdziwym myciu z płukaniem i wypluwaniem jeszcze nie ma mowy :-) Co do nocnikowania to my dość wcześnie zaczęliśmy- ale i mamy na swoim koncie nie lada osiągnięcia. Zaraz po obudzeniu tata sadza Wojtusia na nocniczek i tam powstaje poranna kupka :-) w towarzystwie siuśków. Pamp potrzebny jest praktycznie już tylko na spacery i w nocy, bo choć W nie woła w sposób oczywisty np. sisi, to kiedy mu się chce po prostu przynosi nocnik :-))) I tu staje po jednej ze stron nocnikowego konfliktu !!!
-
KaiKaWSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI UKOŃCZENIA PIERWSZEGO ROCZKU DLA KUBUSIA I ULEŃKI!!! a także spóźnione buziaczki dla Mateuszka przesyła Wojtuś i Ewelina :-)))
-
Aiti i tu, po raz kolejny, widać wyższość dużego miasta nad np. powiatowym- choćby w sposobie i możliwościach spędzania wolnego czasu z dziećmi- wyższa kultura się kłania... Zazdroszczę takiego życia "na codzień"
-
Ehh i po urodzinkach- a raczej po ich pierwszej części. Dziś w najbliższym gronie prababć, babci, dziadka, mamy, taty, moich sióstr i brata P z rodzinką, obchodziliśmy wojtusiowe urodzinki. No może "obchodziliśmy" to za dużo powiedziane- był torcik, szampan dla dorosłych i owoce wieczorową porą. Na część drugą w niewiele poszerzonym składzie zapraszamy w niedzielę do restauracji na obiad. Świętowanie zostało podzielone na 2 części, bo- po pierwsze nie można było nie uczcić pierwszych urodzinek dzisiaj, a po drugie- w niedzielę mamy roczek w kościele i trochę nie bardzo byłoby się rozejść "po" do domów. Więc rozpusta ;-))) Wojtuś już śpi po dniu pełnym wrażeń, P zwinął się po imprezce na kolejny montaż do Trójmiasta, więc wieczór spędzam sama... z niedokończoną buteleczką szampana, więc... zdrówko Justysia :-))) Tina moja droga trochę strachu nam tu napędziłaś. Leż, nie sprzątaj, nie gotuj, ewentualnie sobie dogadzaj- albo nie.... niech inni ci dogadzają. Trzymam kciuki za dzidzię i ciebie.... Martek ale z Szymka rezolutny malec. A w wodzie czuje się jak w swoim żywiole. Super!!! KaiKa kiedy ci ta córa tak dorosła- szok, nie dość że ładna (popieram Tinę, cała mama) , to jeszcze taka wysoka. Gratuluję mamusiowego dnia- nawet nam, businesswomen, taki dzień się należy :-) Torcik fajowy- taki dziewczęcy. No i gratulki zębolków- u nas aktualnie 7 sztuk - 4 na górze i 3 na dole- fajnie to wygląda :-))) KaiKa dzień z córą, a Aga odwrotnie- każdy ma to, czego potrzebuje. I tak powinno być! Justysiu Lenka sama słodycz- rozbraja mnie u niej ta malutka bródka! Marika z tatusiami "trza być twardym, nie mietkim"- ja na szczęście nie mogę na P narzekać- zajmie się małym bez problemu, kiedy ja muszę wyjść, ale muszę mu przypominać, że dziecku trzeba od czasu do czasu dać się napić czy zjeść.... ehh faceci... a może to tylko mój tak ma ;-)
-
KaiKa trzeba było na priva pisać. A nóż widelec bym odpisała :-))) Ale wybór jak najbardziej trafny!!! Co do pracy, hmm... pewnie,że robię to co lubię i sprawia mi to satysfakcję, ale.... jeżeli chodzi o zmęczenie to nie ma żadnej różnicy hehehe.... Panterko widzę, że Oli zgarnął niezły zestaw prezentów. Wojtuś też ma tą niebieską kostkę- tato przywiózł mu zimą z Włoch. Najbardziej lubi przewracać stronki... A na fotce rodzinnej udało się uwiecznić również Evę. Pięknie :-))) Aga nie zazdroszczę weekendu. Choć to odkrycie powinno jakoś zadośćuczynić nieprawdaż ????:-))) Cieszę się, że Wojtuś się wam podoba hihi, co do włosów to fakt- sypnęły mu się dość znacznie. A z tyłu, nad karczkiem ma śliczne loczki...
-
Juleczko dla ciebie samych pogodnych dni z okazji 11 miesięcznicy :-)))
-
Do zabawy mnóstwa siły, Żeby każdy dzień był miły, Pełen śmiechu i radości, Stu urodzinowych gości, Aut, klocków i pluszaków, Stu prezentów, stu buziaków, Zdrowia szczęścia i słodyczy w dniu pierwszych urodzin Wojtuś z mamą życzy ...
-
No i czerwcowo... fot. 3 i 4 z prezentem na 1.06.
-
I jeszcze troszkę wojtusiowych fotek- od stycznia do maja :-)))
-
Tina współczuję problemów ze spaniem- na szczęście coraz bliżej końca . Chociaż... teraz nie śpisz, bo brzusio za duży- wkrótce, bo dzidzia nie będzie pozwalać... Ale słodsza będzie ta bezsenność. Zazdroszczę ci tych nowości filmowych- ja już nie pamiętam, kiedy widziałam coś poza tv... KaiKa ty już też rzutem na taśmę ostatnie sprawy ślubne załatwiasz, zazdroszczę trochę, bo to wspaniały czas. Z perspektywy "fachowca" piękny bukiet wybrałaś. I trwały- będzie ci jeszcze jakiś czas po ślubie przypominał te piękne chwile!!! A jaki będziesz miała kolor haftu na sukni, bo o ile pamiętam na fotkach był granatowy?? dorottaa tak w ogóle to witam:) od rana zbieram się,zeby coś skrobnąć i mi nie wychodzi...u nas upaaaaał chciałam tego,ale teraz musze przyznać,że troszkę męczy Natek spędził cały dzień na dworze,nie wiem,czy się nie spiekł,chociaz Go smarowałam... tutaj fota z wizyty u sąsiada,śmigało się Kurcze ale Natanek wyrósł- aż nie mogę uwierzyć. Nic nie zostało z tego malutkiego wcześniaczka... No i te loki... Boskie :-))) IzdCo za beznadziejny dzień...Zaczynam myśleć ze poza Marcinem i malutka po prostu nie mam rodziny... Po prostu tylko znaleźć dobra gałąź... Jak by tu rzec, żeby nie skłamać... chyba w życiu każdej z nas zdarzyły się takie podłe dni. Trzymam kciuki, żeby szybko minęły Asiula biedniutka ta twoja Julcia- mam nadzieję, że szybko wyrośnie z tych problemów za zdrówkiem. Ale ładnie rośnie no i ten piękny uśmiech- rozjaśnia każdy zły dzień :-) Marika gratulacje dla Kubulka- niech dzielnie doskonali samodzielne przemieszczanie się. Panterko nie szalej tak z tym brzuszkiem. Roczek ważna rzecz, ale twoje zdrowie ważniejsze- powoli na pewno ze wszystkim zdążysz. Martek trzymam kciuki za zęby :-))) Aga jestem pod wrażeniem twojej rodzinki. Nie często zdarzają się ludzie, którzy tak chętnie jak wy dzielą się z innymi. Mam na myśli oczywiście wasze wspaniałe pomysły na imprezy dla dzieci. Tak trzymać!
-
Witam moje drogie!! Synuś już od 30 minut śpi- szok, ostatnio rzadko mu się to zdarzało. A to chyba rekompensata za wczoraj, bo odpadł po 22, a zaraz po nim ja :-))) Dziś w nocy Wojtuś spał z ciocią, bo P na montażu, a mama musiała jak co piątek po kwiaty jechać- pospał do 8:30 z trzema przerwami. Jak wyczaił nad ranem, że Paulina z nim śpi, to co chwilę podnosił główkę- śpi na brzuszku- i cieszył się do niej. Słabo ciotka pospała... Za to jak wróciłam, to po 11 pospaliśmy 2 godz- i tyle spania na dziś :-))) Martek73Oleńko wszystkiego najlepszego z okazji ukończenia roczku, dużo szczęścia, zdrówka, słońca, uśmiechu, miłości najbliższych I my również przyłączamy się do życzeń :-))) dorottaMalaga,w tym tak ważnym dla Was dniu:)Dzwony biją jak szalone, Marsz weselny w uszach brzmi. Młody mężu przytul żonę, Niechaj cała ziemia grzmi. Młoda żono przytul męża, Twej miłości barwny kwiat. Nie potrzeba Wam oręża, U stóp macie cały świat. szczęścia i miłości kochani!!! Do tej uroczystej chwili również dodajemy swoje życzenia :-)))
-
U nas czas płynie na ciągłym odkrywaniu nowych rzeczy- Wojtuś od 10 miesiąca biega samodzielnie- najpierw zaczął chodzić za jedną rączkę, a od 9 miesiąca nauczył się raczkować- umie sam się zająć zabawą, tańczy, śpiewa, choć jeszcze nie recytuje :-))) Wciąż karmię go piersią, choć ogranicza się to do 2-3 razów w ciągu dnia i 3-4 w nocy. Na te nocne pobudki nie narzekam- weszło mi to w krew i nawet ich nie zauważam :-) Wróciłam do pracy, tzn. popołudniami synuś urzęduje u dziadków. Na razie się to sprawdza- ale zaczynam szukać jakiejś dziewczyny na 5-6 godz dziennie. Soboty Wojtuś spędza z tatą, bo mama 9-16 w pracy- ale tak jest na swoim- prawda KaiKa? Do tego dochodzą 2 wyjazdy tygodniowo w nocy po kwiaty na giełdę... i byle do przodu. Z fotkami "poszaleję" jutro, bo P musi mi je pomniejszyć.... To może tyle "natenczas"...
-
Witam wszystkie mamusie i ich niesamowite pociechy!!! Mam nadzieję, że mnie tu jeszcze ktoś pamięta- justysia i asiula dzięki za przywołania- i nie będziecie mieć nic przeciwko temu, żebym wdrożyła się ponownie w wątek. Tyle czasu minęło od moich ostatnich postów, że i u was i u mnie tak wiele się pozmieniało- przede wszystkim nasze dzieciaki urosły jak szalone i poczyniły wielkie postępy. Wielkie buziaki im za to!!! No i Uściski i życzenia samych pogodnych dni z okazji Dnia Dziecka dla wszystkich forumowych maluszków!!! Ehh od czego by tu zacząć- wybaczcie, ale nie odniosę się do każdej z osobna, bo nie wszystko udało mi się nadrobić, ale z ważniejszych wydarzeń Asia30 gratulacje z okazji narodzin Bartusia- niech rośnie zdrowo!!! Tina dla ciebie wielkie uściski- trzymam kciuki za spokojne rozwiązanie. Panterko a dla ciebie całuski w brzusio dla fasolkowej Evy!!! Co do pozostającej w większości grupy naszych majowo-czerwcowo-lipcowych maluszków wielkie buziaki i brawka za wszystkie mniejsze i większe osiągnięcia- niech każdy dzień będzie bogatszy w kolejne odkrycia.
-
...a teraz trzymam kciuki...
-
Malagaaa Ktosia powiedz mi jakich pieluch używacie na basen ?? Bo szukam i nie wiem za bardzo co i jak :) Pisałyście o oczkach , nie wiem czy się odwołałam , ale Kacper nadal niebieskie :):) Ktosi nie widać, ale może ja ci pomogę :-) Z tego co się orientuję, a mam wiadomości z pierwszej ręki, bo moja kumpela prowadzi u nas na basenie zajęcia z niemowlakami , pampersy na basen produkuje huggies Pieluszki.PL Little Swimmers - Jednorazowe pieluszki do pływania. i pampers PAMPERS Sunnies do pĹywania NOWE! roz.L 2 paczki (1156912127) - motoAllegro. Poza tym serdeczne życzenia imieninowe dla Kacperka !!! No i na koniec, choć od tego powinnam zacząć- WOW ale z niego niesamowity maluch. Tak pomyka do tego wiaderka hihi No i fakt- drugiego filmu nie można zobaczyć. A propos oczu, to Wojtuś ma teraz szare na obrzeżach zmieniające się w piwne- zobaczymy co z tego będzie, bo P ma brązowe, a ja zielono-piwne. Asia przystojny twój kapitan, chlebek pięknie wyrośnięty, brzuszek zresztą też!!! Aiti trzymam kciuki, żeby sprawy się jakoś wyprostowały :-)
-
Justysiu u nas też jakiś czas temu pojawił się problem nadmiernej potliwości główki. Nie bardzo się tym przejęłam, bo zdarzało się to przede wszystkim podczas jedzenia, ale diagnoza p. dr była podobna- prawdopodobieństwo krzywicy. Skierowania nigdzie nie dostaliśmy, bo to zbędne kłucie, ale dr podwyższyła do 2 ilość kropli d3 i zaleciła łyżeczkę wapna w syropie na noc. Panterko ślicznie wyglądasz. Ale się przed nami długo chowałaś, za to teraz efekt niesamowity. Gratuluję samozaparcia. No i Oli zuch chłopak- nieźle prezentuje się w garniaku :-) Kaika powodzenia z firmą w tych trudnych dla przedsiębiorców czasach Ktosia0 my też zaczynamy basen od tej niedzieli, Ciekawe jak się synowi spodobają pomysły rodziców... Aga może i coś ci tam wisi tu i ówdzie ale, uwierz, nigdzie tego nie widać! Niejedna nierodząca może ci pozazdrościć figury! Ewcia gratuluję udanego sylwestra- my byliśmy we Wro, Warszawie, Katowicach, a nawet u Ojca Dyrektora w Toruniu- a wszystko zależało od kanału na kablówce :-))) Dorotta gratuluję Natankowi kolejnego zębolka- wiem co to za ból. A nie ma u was baby orajel (w Polsce już go można dostać ORAJEL baby żel 9,45 g - apteka internetowa ai24.pl, wiem też że można go ściągnąć z USA i Kanady) na ząbki- poszukaj, bo warto- naprawdę pomaga! Asiula trzymam kciuki za mamę... mam nadzieję, że najgorsze ją ominie... tulam cię mocno ... A z tymi bólami kręgosłupa to gdzieś kiedyś czytałam, że czasami zostaje takie mało przyjemne wspomnienie po wkłuciu... ehhh coś za coś... Marika ale Kubuś robi się podobny... do taty. No i długaśny taki na tych zdjęciach. Zdrówka życzę Dorotkazkrainyoz powodzenia w walce z wagą Zuzi. Wiem, że liczby mówią same za siebie, ale wygląda ona na żywą i rezolutną dziewczynkę, więc może na jest aż tak źle? No i na tym kończę swój monolog. Co nadrobiłam to nadrobiłam, a kogo nie wymieniłam to przepraszam, jakoś zabrakło mi weny na ciekawy komentarz... Dobranocka
-
Mała podpowiedź... wprawne oko na ostatnim zdjęciu wypatrzy dwie dolne jedyneczki :-), nie wypatrzy jednak trzeciego ząbka :-). TEGO JESZCZE NIE BYŁO NA TYM FORUM.... ale to dopiero jutro, bo wyraźnej fotki brak :-((( A co u nas ciekawego... podobnie jak Mateuszek preferujemy stanie, chodzenie czy też zabawę na stojąco. W pozycji leżącej lub w siadzie jesteśmy w stanie wytrzymać jedynie 30 min, potem choćby się paliło i waliło trzeba stać. Nasze możliwości na podłodze ograniczają się do kręcenia wokół własnej osi i machaniem z prędkością światła rękami i nogami :-) Oprócz tego, w związku z tym, że zaliczyliśmy 2 wesela przed końcem roku Wojtuś może pochwalić się nieskomplikowanym układem tanecznym "dwa na jeden"- dwa przytupy prawą nóżką, jeden lewą. Czyli z Olą może zatańczyć w karnawale. Wciąż jesteśmy przede wszystkim na piersi, stąd też WCIĄŻ śpimy razem w łóżku, choć nie całą noc- od 20 do 2 Wojtuś zalega w swoim łóżeczku.Rano ok 8-9 budzi mnie waleniem po buzi- słodkie to.... Nocka niestety z 2 przerwami na posiłki- no ale przecież mleczko mamusi nie zaspokoi głodomorka na całą noc. Mimo to nie rezygnuję z tego przywileju, bo poza dwukrotnym katarkiem nierozerwalnie związanym z wyżynaniem się zębów, żadne licho nas nie bierze... odpukać! Z zaawansowanych umiejętności językowych opanowane mamy okrzyki: PUUUPA EJJJ TYIYIY i inne takie tam giii, kiii, ziii, hiii, duuu, leeee, itp... W związku z tym nie ma w naszej rodzinie problemów czy syn woła mama, tata, baba czy dada- na jego EJ TY reaguje każdy :-) No i jeszcze w kwestii naszych wymiarów- u mnie po świętach standardowo- 2 kg do przodu, a synek ma już 9050 g i 73 cm na liczniku- dane z 28.12.2010r.
-
No a teraz trochę fotek dla forumowych ciotek :-)