MlodaMamusiamineralkaja sie wykończe - nie mogę tu posiedzieć 20 minut bo znowu mnie mdli - cały dzień chodze jak struta wszystkie zapachy mi przeszkadzają i teraz komp też :(((((mnie tez czasem mdli i przy kompie nie mogę siedzieć...przy pierwszym dziecku nie miałam mdłości ale każda ciąża jest inna, niestety ;) mineralka współczuję - mam nadzieję, że dziś już jest lepiej 
MlodaMamusia super, że wszystko u ciebie ok  ja też pierwszą ciążę przeżyłam bez mdłości.. praktycznie to bez jakichkolwiek objawów oprócz dużego brzucha.  A teraz szkoda gadać  Jak pisałam wcześniej miałam umówioną wizytę na 5tego lutego, ale nie wytrzymałam i (za waszą radą) poszłam do innego lekarza (lekarki właściwie) wczoraj. W sumie to nic się nie dowiedziałam, nie zrobiła mi usg żeby nie męczyć dziecka tak często, jedynie co to zamieniła mi luteinę podjęzykową na "dowcipną", tej podjęzykowej nie mogłam zdzierżyć - strasznie jest paskudna. Mówiła, że taka dopochwowa działa najlepiej (ponoć nawet lepiej niż duphaston), ale też nie omieszkała wspomnieć, że luteina nic nie naprawia tylko wspomaga dobrze rozwijającą się ciążę - a jak coś jest nie tak to trzeba się z tym pogodzić. Zrobiłam sobie też wczoraj betaHCG i wyszło, że niby minimum 7 tydzień ciąży - tyle że ja okres ostatni miałam prawie 8 tygodni temu.  Jak oni to liczą? Liczą ciąże od pierwszego dnia ostatniej miesiączki? Bezsensu  
Teraz widzę, że nawet te suwaczki tak liczą..  
W środę ide na usg - w koncu się okaże czy dziecko się dobrze rozwija (wcześniej puls był niewyczuwalny) - jak wszystko będzie ok to będę miała nauczkę, żeby przy następnej ciąży nie iść za szybko na pierwszą wizytę. A co u was?