magda_79

Andzia jak Marysia?

Witam! Zasypiam. Maly obudzil sie o 0.30 i do 2.30 nie spal Myslalam, ze gadzine udusze. Zeby go meczyly, ale nie plakal na szczescie. On sobie pewnie u babci odespi, a ja oczy na zapalki. Tak piszecie o zostawianiu maluchow w domu. Anielinka ja tak jak Ty! Zwariowalabym 2 dni bez malego. Wiem, ze jestem durna, ale nie bylabym na to gotowa. hihihi!

Obejrzalam MjM pierwszy raz od kilku m-cy. Nigdy nie mam czasu. A dzisiaj przy deseczce sie udalo. Mam juz dosyc prasowania. P. wlasnie wrocil. Uciekam! Spokojnej nocy!

gosiammmmagda_79Gosia ale super, ze macie jakies plany na sylwestra!!! A to wyjazd gdzies dalej? My nie mamy pojecia co bedziemy robic. Pewnie zostaniemy w domu :(Nam kuzyn P. zaproponował, że mamy przyjechać do nich... Oni mają mieszkanko i tam chcą zrobić imprezkę za bardzo dla dzieci to tam nie będzie warunków, bo mieszkanko małe, no a głośno pewnie będzie... I super! A co z Kubą? Do Twoich rodziców???

Gosia ale super, ze macie jakies plany na sylwestra!!! A to wyjazd gdzies dalej? My nie mamy pojecia co bedziemy robic. Pewnie zostaniemy w domu :(

gosiammmWitam wieczorowo:)Magda, a może Michałek dostaje "szału" w domu po powrocie od teściów bo cieszy się, że jest w domu??? Powiem ci, że my już nie raz z P. zauważyliśmy, że jak np nie ma nas parę dni w domu, albo chociaż spędzamy kilka godzin u moich rodziców, gdzie Kuba wszędzie chodzi itp - niby ma dużo ruchu, to jak wróci do domu to tak jakby nie mógł się nim nacieszyć... chodzi po wszystkich pokojach, ogląda wszystkie zabawki... taki stęskniony za domem, że szok... Trochę zagmatwałam, ale mam nadzieję, że rozumiesz;) To chyba nie to! Wiem kiedy sie cieszy, ze jest w domu. A to jest szal. Tym bardziej, ze tesciowa najpierw mowi, ze on caly czas lazi, a potem wygaduje sie, ze ona gotuje, a on siedzi w wozku

Andzia wspolczuje tej codziennosci i trudu zajmowania sie trojca. Szkoda, ze K. nie stara sie tego zrozumiec. Powinien sam wyslac Cie gdzies na weekend. Tak naprawde to nawet i dla siebie, bo wtedy to i Wasze relacje beda fajniejsze.

Witam! gadzina padla, a ja zabieram sie za prasowanie. Jeszcze nigdy tyle tego nie mialam :((( Ostatnio cos zaniedbalam prasowanie. Skoncze jeszcze obiadek Michalowy na jutro i finito. P. bedzie pozno. Tesciowa spisuje sie roznie. Generalnie to jestem jej ogromnie wdzieczna, ze opiekuja sie Michalem. Ale wiadomo nie jest idealnie. Maly ma tam malo ruchu, wstaje, dostaje obiadek (w wozku) i potem ide do kuchni, mlody pewnie dalej siedzi w wozku, tesciowa gotuje Niby mowi, ze on sie duzo rusza, ale znam go za dobrze, jak wracamy do domu to on szalu dostaje - nie wie co ma ze soba robic. No i nie chodzi na spacery. Dzisiaj P. jej o tym powiedzial t owyszla na godzine. No, ale najwazniejsze, ze widac, ze Misiek ich lubi!

HAHAHA! Michał nas nie kopie, ale zabiera mi poduszke. Glowa mi wisi za lozkiem, ale nie ruszam sie, zeby sie tylko gad nie obudzil :)

My dlatego wstawilismy do sypialni lozeczko turystyczne i w nim Misiek sypia. I jest o wiele lepiej. Ale i tak w nocy zabieramy go do siebie :) Jakos sie juz przyzwyczailismy i pusto by bylo bez mlodego. Nieraz sie tak fajnie wtula :) JA mam nadzieje, ze na obiad zalapie sie u tesciowej, bo P. zaraz po pracy jedzie na trening, a sama z malym nic nie zrobie. JEszcze malemu nie robilam szpinaku. Musze sprobowac.

Justynka my tez za zdrowo niestety nie jemy :((( Gosia no na razie to lada moment bedziecie miec drugiego niemowlaka w domu. Kiedy jedziecie po sunie?

Andzia oby to byly tylko zeby!!! Co do testow to niezle musialas je wykuc skoro jeszcze pamietasz A co do nauki to znajac mnie to uczylam sie tradycyjnymi metodami Gosia niech to bedzie jednak proroczy sen :) Tak jak Andzia chcialabym juz zobaczyc nowe suwaczki. hihihi! Ale by bylo super. Justynka jakies te Twoje objawy ... A tak serio to zdrowka i sil! U nas tez mega zimno. Dobija mnie ta pogoda. Rano jak wstaje to czarno jak w nocy - od razu na wstepie nic sie nie chce.

JA nie pamietam, zebym uczyla sie testow tak jak Wy: kieliszek, opona... w ogole nie wiem o co chodzi Chyba, ze po prostu nie pamietam To juz tyle lat ...

Witam o poranku! Jak zimno!!! NAwet samochod nie zdazyl mi sie nagrzac w drodze do pracy. Brrrr! Noc super, tylko nie wiem dlaczego rano nie moglam otworzyc oczu :((( Z P. znowu kiepsko. Ehhh, przestaje mnie to ruszac :( Rena ale powiedzialas z tym wiekiem, tak jakby nam to robilo jakas roznice. A z wozkiem to masakra. Wspolczuje! Pewnie ta oslona na nozki jest teraz za mala, tak? My wrocilismy do starego wozka. Mielismy go sprzedac, ale jakos sie wstrzymalismy i teraz ciagle w uzyciu. Andzia to u Was tez z zebami masakra. Bo jak jedna konczy to druga zaczyna Jak dzisiaj? Kurcze, piszesz o tej "Brzyduli", a ja tego nie ogladam. Juz pewnie nie ma sensu zaczynac, co?

A ja nie mam jak gotowac z malym, bo jak cos smaze to odpada, do tego w kuchni sa psa miski i baaardzo malo miejsca. Ale na weekendy chociaz musze cos robic, bo ledwo zdazylam sie rozkrecic z gotowaniem to zaraz zaczela sie praca i brak czasu :((( Co do zebow to u nas koszmar trwa codziennie. Juz nawe nie chce Wam pisac jak Michał cierpi, bo to juz nudne. Cholernie mi go szkoda i nieraz placze razem z nim. Od 7 m-cy nie daja mu cholery spokoju :( IDe spac!

andziaStasiu mi dzisiaj zaśpiewał:Choć mam rączki małe I niewiele zrobię Pomogę mamusi Niech odpocznie sobie. Zamiotę izdebkę Pomyję garnuszki Niech się tu nie kręcą Łakomczuszki muszki.Poryczałam się jak bóbr Ale słodziak :)))) Poczekaj jak Ci zołzy tak zaśpiewają!!! Kurcze, jakie to musi byc wzruszajace

Vercia zdrowiej szybciutko! nie daj sie chorobsku! quiche wyglada mniamusnie! Moze kiedys znajde na to czas Ja zdalam egzamin na prawko za 3 razem. I ogolnie to byl to najbardziej stresujacy egzamin z moim zyciu. A w sumie to bez sensu, bo czlowiek nie powinien se tym tak stresowac. Za pierwszym razem nie zdalam ewidentnie z mojej winy, ale za drugim trafilam wlasnie na takiego co z zalozenia uwala. Mialam ruszanie pod gorke i poszedl mierzyc z linijka ile sie cofnelam .Baran! I na tym nie zdalam. Ale to juz tak dawno, w listpadzie minie 10 lat :)

Wczoraj upatrzylismy kombinezon dla Michala - w Cocodrillo. 139 zl, wiec nie jest zle. I dwuczesciowy tak jak chcielismy. Jak tylko bedzie kasa to kupujemy. Nie wiem tylko co z butami. W Bartku po 169 zł Troche duzo. Patrzylam Gufo w CCC: 49 zł. Ale nie wiem czy sa sensowne.

Ehh, jak tak czytam, ze pichcicie takie pysznosci to az zazdroszcze :((( Ja na nic nie mam czasu. Tym bardziej, ze jak wracam do domu to tez chce troche czasu spedzic z Michałem na zabawie i tuleniu, a nie na siedzeniu w kuchni. Do tego P. zazwyczaj ma jakies popoludniowe zajecia, wiec i tak z Miskiem uczepionym nogawki nie dalabym rady gotowac. Ale wlasnie P. dzwonil, ze Misiek zjadl miche mojej zupki. Ufff, mam nadzieje, ze skonczy sie wreszcie sloiczkowanie.

Nasmialam sie z tych telewizorow, bo my tez mamy takiego klamota-gruchota Tez jeszcze z kawalerskich czasow P. I juz kilka razy przymierzalismy sie do czegos lepszego, ale zawsze sa inne wydatki. Co do ubran to ja raczej ubieram Michała cieplo. Ale kurtki nie mam takiej mega zimowej. No, ale troche ocieplana jest. Wychodze z zalozenia, ze skoro siedzi glownie w wozku to powienien miec jednak 1 warstwe wiecej niz ja. Ma body z dlugim, sweter lub bluza i kurtka. Buty ma ciagle jesienne. A czapka taka grubsza, ale na zime mam o wiele cieplejsza. Nie widze, zeby sie pocil, wiec chyba jest ok. Gosia nie przejmuj sie statystykami. Ja tam wierze, ze je troche zmienisz na korzysc zdajacych :)

Ja tez niczego sztucznego nie dodaje. Moja mama nigdy nie daje i ja jakos tezn ie moge sie przemoc. Chcialam zrobic salatke z zupek chinskich, ale P. powiedzial, ze chemii nie bedzie jadl Tak jakby tego wszedzie nie bylo :)

Andzia fajny przepis! Musze w wolnej chwili to zrobic. Widze, ze czesto poraz jecie, a my wogole. Musze to zmienic i troche zmodyfikowac nasze jedzenie. Co do chleba razowego to ja jem tylko bialy. Ewentulanie czeasem grahamki. Nie moge inaczej, bo wrzody mi nie pozwalaja. Kurcze, jak Wy sie zdrowo odzywiacie. Cafe z czym ta kasze dajesz Olkowi? Ja wczoraj zrobilam mlodemu cos jak krupnik. ZObaczymy czy ruszy. Gosia witaj!

Witam! Nie cierpie poniedzialkow!!! bleee! Cafe super, ze z K. lepiej. Oby juz teraz bylo wszystko z gorki. Ale Ty od rana ciezko pracujesz Andzia to zolzy wczoraj niezle porzadzily. No, ale przynajmniej rano pospaly.

Witam! Padam z nog, wiec tylko na chwilke. Andzia u nas kurtki te ogolnie byly, ale teraz nie ma. W ogole pustki w h&m. Ma byc dostawa wtorek-sroda, podjade wtedy zobaczyc. Cafe tulam mocno kochana! Faktycznie cos pod gorke :((( Zdrowka dla taty i mnostwp sil dla Ciebie!!! Vercia wiesz, okropne to jest, ze ciagle siedzisz sama. Ja sobie tego nie wyobrazam. Wiem, ze G. pracuje tak duzo, zeby Wam sie dobrze i spokojnie zylo, ale mysle ze sa jakies granice. Niech chociaz niedziela bedzie tylko dla Was!!! U nas jak zwykle dzien w biegu. Bylismy na zakupach, sprzatanie, obiad i dzien zlecial. Nie bylo szans na spacer, bo co chwila urwanie chmury. Mlody padl, P. zmywa naczynia. Zaraz wlaczymy jakis film i spac. I znowu jutro do pracy :((( Buziaki kochane!

Gosia zdrowka dla Kuby!