magda_79

Andzia na boku przeczytalam i odpisalam. JAk noga K.? JAk Ty w ogole jescze dzisiaj funkcjonujesz? JA chyba bym padla z dziecmi. A my to jestesmy walnieci. A to wcale nie jest fajne jak sie jst takim nadopiekunczym

Cafe oj wierze, ze nerwa juz lapiesz na sama mysl o tesciowce. Ale moze nie bedzie tak zle! I tak super dajecie rade! Andzia ide na bok czytac :) Anielinka ale fajnie, ze Amelka sie rozkrecila! Super, co? Mei nic nie piszesz co u Was! Jak Filip?

I jestesmy juz w domku. Mlody spi, a my jak stare pierniki stwierdzamy, ze nie ma to jak w domu Byliscmy na "Ciachu", bo tylko to nam godzinowo odpowiadalo. Troche sie posmialam, ale ogolnie masakra. Gluuuupi! W tym czasie moglismy isc na kawke albo polazic po prostu po sklepach. Do tego jak wracalismy, to tylko gadalismy jak szkoda, ze tyle Miska nie widzielismy. Porazka :)

A my dzisiaj idziemy do kina. Rodzice beda po 14, a na 15.40 mamy seans. Zawsze jakas odskocznia :)

Witam! My wczoraj spedzilismy super dzien! Nagadalam sie z przyjaciolka. Poprosila mnie, zebym byla jej swiadkowa. Ona bedzie moja. hihihi! Pogadalam z chrzesniakiem. P. wymeczony przez niego, ciagle tylko: wujo, wujo ... Zamowilismy pizze, suuuuper popoludnie! No, ale najbardziej zachwycony byl Michał. To jego najukochansza ciocia :) Cafe szczepilismy Michała jednego dnia i na to i na to! I lekarz i pielegniarki, ktore szczepia mowili, ze nie ma to znaczenie! Buziolki dla Was! Mnostwo sil Wam zycze! Gosia szkoda, ze Wasze plany nie wypalily. Wszystkiego Naj dla Taty! Andzia jak udal sie wypad? MAm nadzieje, ze byliscie na imprezie! Co do pracy K. to ja rozumiem, ze przy wlasnej dzialalnosci tak jest. Ale siedzenie w domu z trojka dzieci jest nie mniej ciezkie! Justynka ciekawa jestem czy udalo Ci sie wyjechac? :)

Witam! U nas nocka tez w miare, gdyby nie to, ze mlody od 5 rano walczyl z zebami. Teraz spi, ale po wielkim ryku. Juz nawet nie pamietam kiedy tak plakal :( P. nie ma meczu, ale wynajeli z chlopkami hale i do 13 bedzie gral. Potem wpadaja znajomi zm oim chrzesniakiem. Zamowimy pizze i posiedzimy. Andzia wiem, ze K. Was utrzymuje i musi pracowac, ale cholera moim zdaniem tak powinien to poukaldac, zeby jednak z Wami na wieczor byc! Przeciez to mozna swira dostac tak siedziec caly dzien z dziecmi. Tulam mocno i mam nadzieje, ze jak juz zda ta budowe to bedzie lepiej! Gosia a smarowalas czyms plecy? Mi wieczorem P. posmarowal Naproxenem (chyba jakoas tak) i nawet troche pomoglo.

A u nas jak zwykle zebowo. Skonczylo sie na Nurofenie. Poza tym i goraczka sie pojawila, ale to lacze ze szczepionkami. W miejscu ukluc opuchnete i czerwone. Posmarowalam altacetem w zelu i mam nadzieje, ze do jutra bedzie ok! A mi kregoslup wysiadl. Ide sie polozyc! Spokojnej nocy!

Andzia co za paskudne chorobska sie u Was plączą! A moze to wlasnie przez zeby? Obnizona odpornosc itp. I przejdzie jak zebole sie przebija. Oby! Tulam mocno! Anielinka wybacz, ale i ja sie usmialam jak sobie wyobrazilam Ciebie na tej biezni Gosia praca bedzie! Musi! Tylko to naprawde teraz kiepski czas. Po pracy pobieglam od razu do kiosku zobaczyc nasza Gosie! I bardzo sie wruszylam, szczegolnie jak czytalam ostatnia czesc o Kubusiu :). Super artykul i dodajaca otuchy historia! No i fajowa fotka ;) Zostawie sobie ta gazete!

U nas ciagle pada snieg. JEdynym pocieszeniem (o ile w tej sytuacji mozna tak mowic) jest to, ze temp. jest dodatnia i drogi sa czarne, a na moim samochodzie nie ma sniegu i nie bede musiala walczyc :)

Oj Andzia az tak zołzy daja popalic? Cholera, gdyby bylo chociaz ladnie to na dworze by sie wyganialy, a tak to sie meczysz!

Anielinka super, ze wyniki ok! Moze faktycznie tarczyca? No, a z drugiej strony to wkurzajace, bo boli, a Ty nie wiesz od czego! Anouk ehhh, kicha, ze taki dół! sił duuuużo! No i czekamy na Ciebie!

Trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno!!! I jak wrocisz to sie odzywaj!

A o ktorej idziesz na zdjecie tego ustrojstwa??? Mnie tez ta pogoda dobija :( Nie mialam sily dzisiaj odsniezac samochodu, bo ten snieg jakis ciezki. Bleee! Mam wrazenie, ze juz nigdy wiosna nie przyjdzie :(

Andzia co te Twoje zolzy maja z tym rozbieraniem sie??? Michalowi nawet to do glowy nie przyjdzie! Anielinka czekamy teraz na Twoje wyniki z Holtera! Ale to musialo byc upierdliwe! Gratki dla Amelki za chodzenie! Juz sie chyba porzadnie rozkrecila, co?

Gosia gratki za artykul! Po pracy lece kupic gazete Ty nasza gwiazdo! Szkoda, ze z tymi studiami lipa teraz. Ale od wrzesnia moze cos znajdziesz??? Jak Kubusiowe zebolki? Michałowi wylazla kolejna czworka, ale jeczy dalej :(

P. byl u lekarza. No i cos chyba z watroba, bo proby watrobowe wyszly nie za bardzo. Zobaczymy! Ale i tak juz sie uspokoilam! Ufff! Juz nie bedziemy nic jesc od tesciowej, bo to po jej obiedzie zaczel nas brzuch bolec, a P. trzyma do dzisiaj. Chociaz jej wersja jest taka, ze P. pije za duzo wody gazowanej , a ona przeciez teraz robi wszystko na masle ze smalcem, a to jest zdrowe No comments!

A poza tym to wczoraj jeszcze Misiek mial 2 szczepienia (pneumo i to ostatnie z obowiazkowych). Wył okrutnie juz u lekarza. Bylismy juz u tego nowego i jestem pzeszczesliwa, ze w koncu zdecydowalam sie zmienic lekarza. Ten jest zupelnie inny! Ale mlody zrazil sie przez wczesniejsze ogladanie gardla i juz na wejsciu dal koncert. A szczepienia zniosl calkiem calkiem. Wazy 13,2 kg!!! Za to w nocy masakra. Spalam dzisiaj jakies 3 h i jestem nieprzytomna. Oczywiscie zeby, ale jeszcze takie czadu nie daly wczesniej. Nurofen nic nie pomagal :( Mlody jeczal nawet przez sen :(

Witam! W koncu Was doczytalam! Po pierwsze to chce Wam baaardzo podziekowac za troske. Jestescie mega kochane Andzia dzieki za smsa! Wczoraj padlam i przeczytalam go dopiero rano, a pewnie nie chcialas dostac odpowiedzi po 5 rano, co? :) Juz pisze co u nas. Jeszcze 10 min temu wszystko ok! I mialam Wam pisac, a teraz okazuje sie, ze kolejny dol. U mnie okazalo sie, ze mam guzka w piersi. Okropnie sie balam. Wczoraj mialam usg i wsio ok. Tzn. mam torbiel, ale gdzie indziej. Na raziei ejst malutka i mam ja tylko kontrolowac co pol roku. Ale balam sie strasznie. Co za stres! Do tego P. od 3 tyg. boli brzuch. Byl u lekarz i tez dostal skierownie na usg, na ktorym tezn ic nie wyszlo. No i bardzo sie cieszylismy! Az do dzisiaj kiedy okazalo sie, ze ma bardzo wysokie OB (43, a norma jest do 8) i ma morfologie do powtorzenia (nie wiem jeszcze dlaczego). Bardzo sie boje! Teraz jeszcze bardziej niz wczoraj :(((

Ja zaraz zmykam. P. z Michałem sa u moich rodzicow, a ja do nich dojade. Pewnie juz dzisiaj sie nie odezwe, moze dopiero jutro wieczorem. Wszystko Wam wtedy napisze. I trzymajcie za mnie kciuki!

Gosia ale super z tym dofinansowaniem! Skoro jest taka mozliwosc to koniecznie idz na studia! A masz linka do tego artykulu? Mei zaraz zasiadam do tasiemca :)

JA juz sama nie wiem czy ten aerius pomga czy nie. Codziennie dostaje, kapie go w emolientach, a wczoraj patrze, a nozki ma znowu cale w plamach :( Chyba czeka nas alergolog. Jutro nie wiem czy zdaze popytac o to pediatre na szczepieniu, bo jutro dzien w biegu, ale za tydzien kolejne szzczepienie, wec juz na spokojnie podpytam.

andziaJa Wam też coś zapodam na poprawę humoru:Mąż został wezwany do szpitala, bo jego żona miała wypadek samochodowy. Zdenerwowany czeka na lekarza, wreszcie lekarz się pojawia ze współczującą miną. - I co?! Co z nią, panie doktorze. - Cóż...Żyje. I to jest dobra wiadomość. Ale są i złe:żona, niestety będzie musiała przejść skomplikowany zabieg, którego NFZ nie refunduje. Koszt: 25 tys. złotych. - Oczywiście, oczywiście - na to mąż. - Potem potrzebna jej będzie rehabilitacja. NFZ nie refunduje. Koszt ok. 5 tys. miesięcznie. - Tak, tak... - kiwa głową mąż. - Konieczny będzie pobyt w sanatorium, który zajmuje się tego typu urazami, plus ta rehabilitacja cały czas. NFZ nierefunduje... Koszt sanatorium - 10 tysięcy... - Boże... - Tak mi przykro...To nie koniec złych wiadomości. NFZ nie refunduje również leków, które przepiszemy pańskiej żonie, a to bardzo drogie leki.. - Ile? - blednie mąż. - Miesięcznie 12 - 15 tysięcy złotych. - Jezu.. - Plus pielęgniarka całą dobę. Na pana koszt. Tu już się może pan dogadać. Myślę, że znajdzie pan kogoś za 10 zł za godzinę... Cisza. Mąż chowa twarz w dłoniach. Nagle lekarz wybucha serdecznym śmiechem, klepie męża po ramieniu: - Żartowałem! Nie żyje ..

Moze znacie, ale przeklejam z innego watku: > >>Kiedy Bóg stworzył Adama i Ewę miał jeszcze dla nich dwie rzeczy, > które chciał im podarować. > >>Bóg powiedział: Mam jeszcze dwa podarki dla was, ten pierwszy to > >>umiejętność siusiania na stojąco... > >>Adam przerwał mu - To dla mnie! ja chcę to! To będzie naprawdę > fajnie, życie będzie znacznie prostsze i weselsze! > >>Bóg popatrzył pytająco na Ewę, a ona skłoniła głowę i > powiedziała: - > >>Dlaczego nie, to nie jest konieczne dla mnie. > >>Więc Bóg dał Adamowi tę umiejętność. Adam krzyczał, skakał ze > szczęścia i obsikiwał wszystko dokoła. Obsikiwał okoliczne drzewa, pobiegł na > > wybrzeże i na piasku siusiając zrobił przepiękny wzór. Był dumny z tej > >>umiejętności. > >>Bóg i Ewa patrzyli na radość Adama a w końcu Ewa zapytała Boga:- > Jaki jest ten drugi podarek, który chciałeś nam dać? > >>Bóg westchnął i odpowiedział: - Rozum Ewo, rozum!.

Ale fajnie, ze tak duzo naskrobalyscie! Od razu humor lepszy! Ale tak poza tym to dalej dołek.

Sylwia zdrowka dla Juli! Wiem jaki to strach o psiaka :(( Niestety te rasowe czesciej zapadaja na rozne chorobska :( Do kogo chodzicie w Sz-nie? My ciagle szukamy tego NAJ weta dla naszego psiaka.