gabalas

u nas tez zimno jak cholera chc slonce na chwilke wyszlo nocka po japonsku czyli jako tako. pobudki o 1,4,6 + przerwy na wycie i usypianie Burdelo w domu jak stad do wiecznosci i nie mam jak tego posprzatac bo mala wyje, tylko na rekach jest wzgledny spokoj, a do tego mlody sie zlał do lozka(nigdy mu sie to wczesniej nie zdarzyło) wiec prania fura Do tego mnie cholernie gardło drapie, jakos tak alergicznie a nie chorobowo, w sumie nic strasznego gdyby nie to ze jutro mamy wystep po Krawczyku i wypadaloby nie dac plamy spiewajac z zapranym gardłemEh ponarzekalam Anula moze to tylko przejsciowy kryzys??A do adwokata mozesz isć zawsze sie wypytasz co i jak no i mozesz jakies papierki na stol rzucic nie mowiac ani slowa, mozesie facet otrzasnie, czasem to dziala

monika4gabi o to mi dokładnie chodziło, człowiek mniej emocjonalni i pewnie z większym wyczuciem podchodzi do wszystkiego i ta siła spokoju.... taaaaak sila spokoju wielka zwlaszcza jak zmora spala kilkanascie munut przez caly dzien i to jeszcze na rekach

Ja tez nie mam czegos takiego jak karta uodpornien A karte szczepien tak jak dziewczyny pisza mam w ksiazeczce zdrowia Wiecie ze ta moja mala zmora dzis spala tylko po kilkanascie minut i to na rekach

ano bylo nie liczac tych co doszli pozniej

bajustyna przebadac sie nie zaszkodzi,choc przyznam ze ja ze zmeczenia mam podobne jazdy Myslalam ze sie poloze, mloda zasnela , wiec wywiesilam pranie, minelo moze 15 min. i juz sie obudzilaHELP!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

monika4gabi jednak drugie dziecko łatwiejsze w obsłudze się robi moze nie latwiejsze ale bo ta moja zolza to zdecydowanie trudniejsza, ale ja juz nie taka histeryczka przerazona jak przy Krzysiu

Mi tez sie generalnie takie rzaczy nie zdarzaja, kiedys jak w jeszcze wciazy bylam ogladam sobie TV a tu bach.....sygnał odlaczony..........okazalo sie ze 2rachunki lezaly, a ja byłam swiecie przekonana ze wszystko jest na biezaco oplacone, z internetem mi sie pomyliło

monika4krlnk w nocy spanie na brzuszku to raczej nie wskazane!!!! jest za maleńka ale w dzień, super!!! Kuba nie znosił układania na brzuszku, jedynie tolerował, jak kładłam go sobie na ramieniu albo jak nosiłem leżącego na ręce, w łóżeczku absolutnie!!! za to teraz uwielbia!!!! a moja mala tylko na brzuchu spi praktycznie odkąd tydzin skonczyła Inaczej nie ma mowy o zadnym spaniu, szczerze przyznam ze jakos stracha nie mialam inaczej z Krzysiam bylo. Ja sie tak balam go na brzuchu klasc (na bokach tez nie bardzo bo balam sie o biodra) ze az mu sie głowa splaszczyla

Witam sie U mnas nocka nieciekawa tzn. nie az tak zla ale dla mnie to kolejna juz zarwana, juz nie wspomne ze nawet nie odespalam tej nocy po pracy, wiec juz poprostu wysiadam. Mala jak zwykle spala do 3 a potem na mnie, oczywiscie zanim ponownie zasnela to byla 4 , polamana wstalam o 5 i od 5.30-6.30 to juz tylko nak na czuwaniu kimalam oczywiscie z mala na piersiach Pogoda mnie do tego jeszcze dobija, nie wyrabiam , mam dosc, potrzebuje snuuuuuuuuuu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Krzys jest nadal super bratem choc coraz bardziej go denerwuje to ze nie zawsze jestem do jego dyspozycji i musi sie dzielic czasem z NikaKaze mi ja do lozeczka wkladac, ale jak tylko zaczyna plakac to leci i woła "nie słyszysz, Nika placze włacz jej kazule" Wczoraj byl u mnie kolega i udawal ze zabiera mala, otworzyl drzwi wzial ja na recai mowi do Krzysia ze juz idzie .Jk tylko przymnknal drzwi , to sie mlody wrecz rzucil na nie "on zabrał Nike!!!!!!!!!!!!!!!!!" Monika moja matka nie dosc ze sie nie poczuwa do jakiejkolwiek rekompensaty to jeszcze mi sie wydaje ze bardziej by na tym mieszkaniu widziala moja siostre niz mnie!!!! ale ja nie odpuszcze chocbym do konca zycia miala z sadu nie wyjsć

moja za slodki sen nasz i naszych dzieci za zdrowko dla potrzebujacych za polepszenie pogody

AnulkanewaniaZ tego wszystkiego to źle dziecku kaszkę przygotowałam - zamiast dodać tylko wodę to do mleczno-ryżowej dodałam jeszcze mleko modyfikowane była gęstsza i słodsza dobrze, że nie dałaś dziecku 10 kropli D3 zamiast Zyrtec'u jak ja ostatnio... Ja ostatnio 3 razy mleko wysypywalam z butelki bo nie wiedzialam ile miarek wsypalam

Witam Przeczytałam wszystko bo tyle moglam zrobic Teraz wykorzystuje 2 min. spokoju kiedy mala sobie lezy, ja chyba oszaleje tak na dluzsza mete. W sobote znowu do roboty, noc zarwana, potem nie mam jak odespac, dzis od 3 juz praktycznie nie spie, metlik mam taki w glowie ze mam ochote tak lbem przywalic zeby przytomnosc stracic Dobrze ze kolega wpadl na chwile to przynajmniej zupe zrobilam

krlnkaa i wiecie co MOJA MAŁA dziś 1 raz na brzuszku usneła :) i spała godzine! A moja zasnela i przespala juz czas swojej kapieli alez z niej jest wywrotowiec i jak ja jej mam uporzadkowac to zycie skoro ona tego nie chce

dewachan to trzymam kciuki za egzamin Mialam mloda kapac to mi zasnela i spi i spi.... A w dzien to nie było komu, pol dnia na rekach, a potem sie jeszcze na spacerze w wozku darlaale z niej wywrotowiec

robaczek1krlnk-kurcze nie zauwazyłam ,że tak napisałammegimey-wiesz ja od pierwszego dnia porodu uparłam się na karmienie piersią.W szpitalu mały płakał co 5 minut dosłownie aż pediatra kazał dokarmiać. Mówili ,że jeszcze nie mam tyle mleka ile trzeba i bedzie lepiej. Po poworcie do domku wcale nie wychodziłam z łózka bo mały ciągle płakał i płakał.W koncu gdy zaczał tracic na wadze lekarz kazał dać butelke ale ja nadal nie bardzo chciałam bo skoro mam pokarm to dlaczego? czułam się wyrodną matka.Gdy po miesiącu mały dalej płakał juz ie wytrzymałam i zaczełam dawać butelkę i powiem ,że stał sie normalnie cud. Moje dziecko śpi 3 a nawet 5 godzin. Nie płacze, usmiecha sie i najcudowniejsze jest to ,że stał się naprawde radosnym dzieckiem. Teraz wiem ,że to wbijanie do głowy ,że trzeba karmic tak czy tak jest głupie bo najważniejsze jest dobro dziecka ale musiałam sie przekonac dopiero gdy pediatra wrecz kazął karmić modyufikowanym.Przemyśl sobie na spokojnie(ja przeanalizowałam plusy i minusy) i nie słuchaj innych bo kazdy zachwala taki sposob jaki sam praktykuje. Dla mnie nie bo w domu ok ale po za nim wstydziłam się wywalać cyce w dodatku musisz ubierac sie tak by łatwo Ci było nakarmić. Plusem butelki jest to ,że 5 minut i dziecko najdzone a cycem u mnie trwało po 3 godziny.Nie ukrywam gdyby mały chciał cyceka pewnie bym tak karmiła i długo walczyłam o laktacje ale skoro się nie udało trudno żył sobie nie mam zamiaru podcinać:)Świete słowa Ze mna na sali w szpitalu byla dziewczyna z zakodowanym zapisem "bede karmic piersią chocby nie wiem co". Urodziła duzego synka , wiadomo pokarmu na poczatku nie miala a maly glodny. Jak widzialam ta walke, placz tego glodnego dzieciatka to mi łzy same lecialy. Nie potrafilabym tak zameczac dziecka i siebie. Polozne kazaly jej dokarmiac, jak podala malemu butelke to prawie ja cala polknał, ale ona stwierdzila ze wiecej juz mu nie da i tak sie meczyli do samego wyjscia Wiem ze karmienie piersia jest napewno bardzo dobre, ale w takich wypadkach kiedy dziecko traci na wadze, jest niewyspane, ciagle glodne , rozdraznione to nikt mi nie wmowi ze to jest ok.

Moja max zjada 140 ale to sie jej raz czy 2 zdarzylo , generalnie je ok. 100 ale mysle ze czesciej niz co 4 godz. jakos specjalnie tego nie licze, wazne ze dobrze przybiera i jest ok. Na kolki daje bobitic i herbatke koperkowa, mysle ze jest poprawa, nie ma wiekszych ataków Ja wychodze z zalozenia ze dziecko to nie ksiazka i wyliczanie, porownywanie ze jedno je tyle drugie tyle a na opakowaniu jest tyle to bez sensu. Chcialybyscie byc tak karmione?? Jak mialam cukrzyce ciazowa to musialam tak jesc z zegarkiem w reku w wyliczonych ilosciach, jak dla mnie to był horror

Eh dobrze ze znajomy wpadl na chwile tomnie troche odciazył Moj M tez zazwyczaj ok. 18 przychodzi a potem to i tak marny z niego pozytek. Kurcze polozylam mala , myslalam ze zasnela a tu d.... zbita juz wyje

bajustynaDzwoniłam właśnie do przychodni i rozmawiałam z lekarką i powiedziała mi, że jak by dalej miała dzisiaj gorączkę do wieczora to mam do niej zadzwonić na prywatny numer i ona do mnie do domu przyjdzie. Bo powiedziałam, że nie mam z kim zostawić Martynki a nie będę jej ciągła do przychodni. Ale mam nadzieję, ze jej to przejdzie i jutro rano jak moja mama przyjdzie to pójdę do przychodni. Moja Kikusia też bardzo często chorowała odkąd bierze tą BioGaia tak jak by mniej bo teraz jest drugi raz w tym roku. Wtedy właśnie też miała samą gorączkę i organizm chyba sam zwalczył chorobę.Mama2 moja właśnie jak miała prawie dwa latka to miała drgawki gorączkowe. Wracaliśmy wtedy od prywatnego lekarza było już późno i jechaliśmy do apteki po antybiotyki i wtedy patzre na nią a siedziała w foteliku samochodowym a ona dziwnie sztywnieje,wygina się do tyłu, oczy przewraca do góry wtedy ją odpięłam wzięłam na ręce patrze czy oddycha a ona przestała wtedy boże co ja wtedy przeżyłam poklepałam ją po twarzy, zaczęłam trząś mąż między czasie zadzwonił do lekarza i wykręcił do szpitala. Po chwili juz oddech jej wrócił ( to był moment ale dla mnie wieczność ) i tak jak by zaczęła wracać do siebie ale oczy dalej miała przewrócone w drugą stronę. Widok straszny i nie życzę nikomu aby to przeżył. Co najciekawsze mąż z tego wszystkiego podjechał tam gdzie karetki podjeżdzają i na wstępnie ochrzan od pielęgniarek i mowię co jest grane a one popatzryły i powiedziały " no drgawki gorączkowe niech pani czeka w kolejce a tu jest czopek" myślałam, ze je rozszarpie. Wtedy zadzwoniłam do tego prywatnego lekarza i wyobrażcie sobie, ze przyjechał tam i zrobił z tymi babami pożądek. Potem wrócił przyjmować swoich w gabinecie i jak skończył to przyjechał do nas do szpitala i zlecał wszystkie badani ajakie możliwe i był tam z nami bardzo długo. A my zostaliśmy na obserwacji jakieś dwa dni. a coz za znieczulica, ja bym chyba na zawal padla, dobrze ze mieliscie tego lekarza

happy placilam prawie 180 zl. za ta szczepionke, no i niestety potem za kazdym razem trzeba tak samo w sumie 3 razymnie troche lekarka wpuscila w to bo ja chcialam 5w1 koszt w zaleznosci od apteki cos ponad 100zl. wiec roznica wielka zwazywszy ze trzeba wykupic 3 dawki. My bylismy u szczepienia jak mala miala skonczone 7 tyg. wiec lekarka stwierdzila ze mozemy ja zaszczepic od razu z zoltaczka wlasnie ta 6w1 no i tak sie wpakowalam co do spanie na brzuchu to moja tylko tak spi inaczej nie zasnie. wazne zeby mala lezala bez zadnej poduszki wtedy nie ma zagrozenia ze sie udusi bo ma wszedzie dostep powietrza, a poza tym teraz juz niebezpieczenstwa nie ma, moja sobie juz pieknie sama glowke przekreca wiec jest ok. Nic sie nie boj chce tak spac to niech sobie spiTaka schize mialam jak synka urodzilam, caly czas sie balam ze sie przydusi i spal na wznak (nie protestowal) az mu sie glowka z tylu splaszczyła

Pyska bierzesz dzieciaka na kolano tak jakbys klpsa chciala dac hehe czyli brzuszkiem do uda i reka podtrzymujesz malca przy klatce piersiwej tak zeby glowke mial wyzej, a druga reka potrzymujesz za pupe co by nie spadl no i musi beknać Nie wiem czy to dosc obrazowo napisalam , fotka by sie przydala ale samej tego nie zrobie

Malinka tylko spokoj cie moze uratowac Moja tez ma takie jazdy z jedzeniem, ale chyba rzadziej niz twoja , albo ja tak na to uwagi nie zwracam, wazne ze swietnie na wadze przybiera, wiec je kiedy chce i ile chceto co nie doje za jednym razem nadrobi nastepnym zubelek oj wspolczuje ci tych histerii,Krzys dluuugo mial taki okres, masakra:Histeriaopiero teraz sie uspokoilWytrwalosci zycze

andziaDobry na wieczór:)Ale sie obzarłam Od kilku dni wprowadziliśmy mała zmianę w rytmie dnia naszych dzieci, dziewczyny kładziemy 15 minut wczesniej niz zwykle, a Staś po dobranocce ma czas tylko z nami do 20-tej. Jemy wspólnie kolacje, gramy, bawimy się itd. Niby głupie 40 minut, ale widze, ze sprawia mu mnóstwo frajdy, ma nas na wyłączność. W ogóle musze pochwalić mojego synka, ze jest coraz bardziej opiekunczy w stosunku do sióstr, próbuje sie z nimi bawic, dziś woził je na przyczepie od traktora:) Oczywiście zdarzaja sie wpadki, dziś np. budował coś z klocków, one mu przeszkadzały i rozwalały, więc najpierw im tłumaczył, ze nie wolno, a później nerwy mu puściły i zaczał je szturchac i popychac. Gdy zwróciłam mu uwage, odpowiedział"Mama, wytłumaczyłem im jakie sa zasady zabawy, ale one nic nie rozumieja". Wczoraj Zośka bawiąc się chyba z 10 minut powtarzała"tattatata, dadadda, babababa"itd., a on przybiegł do mnie cały podekscytowany:"Mama, ona gada". Ja na to, kto?"No ta w żółtych skarpetkach, chyba Zosia, ona gada, nauczyła sie, chodz zobaczyć"-myślałam, ze pekne ze smiechu. A dziś siedział obok nich i kazał im powtarzac"Stasiu"powiedz"Stasiu"zdechlam ze smiechu no ta w zoltych skarpetkach i Stasiu, powiedz Stasiu Teraz chyba zaczynasz czerpac prawdziewa radosc z tej gromadki Klony sa powalajace, jak dla mnie to sa identyczne nie dziwie sie ze nawet wlasny brat ich nie rozroznia

moja za powrot pieknej pogody za dluzsze doby za sen za spokoj za zblizajace sie wakacje

zubelek spokojnie wszystko bedzie dobrze Ja mam mega stresa bo moje dziecie jedzie ze żlobka na wycieczke agroturystyczna 30km za Kraków. juz mi sie ta wycieczka po nocach sni dziubala to kiedy sie wprowadzacie do nowego mieszkanka?? slonko przykre to jak dzieci sie w takich warunkach chowają Pogoda koszmarna, myslalam ze pospaceruje z mala a tu d......