gabalas

hehehehhehe nie taki mały . Metr wysokosci i 16 kilo , w siatce centylowej sie nie miesci

Gunia ksiązkowo to dziecko w wieku 2 lat z prawidlowym rozwojem powinno wymawiać ok. 20 prostych słow , skladac dwuwyrazowe zdania czy wlasnie to mama daj, czy daj pic, do tego powinien wykazywac chec powtarzania slow i one moga byc nieco znieksztalcone.Jesli kontakt z dzieckiem jest dobry tzn. dziecko rozumie co do niego mowiesz, potrafi przyniesc przedmiot ktory mu powiesz żeby przyniosł, pokazać w ksiązeczce obrazki (krowka, ptaszek itp.) i powinien w ksiazeczce przewracac pojedynczo strony (oczywiscie te dekturowe) To wtedy nie ma powodu do niepokoju.Do tego dochodzi jeszcze genetyka czyli jesli ktoreś z was zaczelo mowic dosc pozno to dziecko tez moze miec ten problem Krzys mowi mniej niz 20 slow i nie łaczy je ze soba dlatego to jest ciut ponizej tej normy i juz jest podstawa do skierowania do logopedy. Kiedys nic sie nie robilo i poprostu czekalo az dziecko samo do mowienia dorosnie , ale teraz są lepsze mozliwosci i czym szybciej sie specjalista tym zajmie tym na przyszlosc bedzie mniej problemow z czytaniem i pisaniem

Gunia on juz od dawna doskonale wie o co w tym chodzi ale ze wszystkich drog zalatwiania sie wybiera poprostu pieluche, taki typ

Asik to z balkonu napewno widać bo ja na 5 piętrze mieszkalam, to pewnie sie w tym samym parku bawiłysmy Ann zdroweczka dla Szymuli

Iszpan A moj pieluchowiec wczoraj walnął kupe w pampka, ale jakos tak odrazu na niego uwagi nie zwrocilam , a on wlazl na szfke i mi przyniosl do reki pampka i chusteczki, taki czyscioszek A nocnik to mi do lazienki wynosi

Krzys zaliczyl tydzien bez choroby!!!!!!!!!!!! Dzisiaj nie poszedl bo bylismy na bilansie i jest całkiem zdrowy, mam nadzieje że juz bedzie coraz lepiej Dziubala szczerze przysnam ze baaaaardzo czekam na ten Dzien Matki MartusiaWitaj !!!! na początku zawsze jest cięzka ale czym mniejszy malec tym szybciej sie przysposabia

Witam sie wreszcie Cos ostatnio do kompa dojsc nie mogechyba starosc Przeczytałam troche po łebkach, więc wszystkim nie odpisze, jedyne co mi sie w oczy rzucilo z nocnej rozmowy to to że Asia na Prądniku Czerwonym mieszkała A gdzie dokladnie mieszlałaś??? bo ja z najdłuzszego bloku na osiedlu jestem (Powstancow) Oj Biały to zawsze miał przerąbane Dzisiaj zaliczyłam badania z małym (mocz, krew) i wreszcie bilans. Krzys ze swoim wzrostem przekroczył siatke centylową bo ma metr a z wagi troche spadł i wazy 15.800 ale tez sie na ostatni centyl załapuje. Pani stwierdzila że to taki ksiązkowy 4- latekWydębilam skierowanie do logopedy i juz w piatek mamy wizyte mam nadzieje ze beda jakies rezultaty.

A ja dzis byłam z małym na bilansie i wydębilam skierowanie do logopedy. W sumie to argumentem było to ze mały nie łączy przynajmniej 2 wyrazów czyli np. mama daj, bo moj to tylko mama a reszte to paluchem pokaże albo sie sam obsłuży Lekarka nic niepokojacego nie stwierdzila, rozwoj jest prawidlowy ale logopeda nie zaszkodzi, moze sie dowiem jak z takim malcem pracować

basica ale miałas farta:Uśmiech: Milo Cie widzieć , a moze cos w skrocie skrobniesz co bylo jak cie nie było

Gunia moze to wyprobuje ale jakos sceptycznie to widze, bo tu nie jest problem w formie sikania tylko z samym sikaniem

Gunia trzymanie na sedesie nie wchodzi w gre bo on sie poprostu wtedy boi. w sumie to on jest zainteresowany wszystkimi gadzetami do sikania i chetnie z tego "korzysta" ale za chiny ludowe sie nie chce do ego zalatwić i wiem ze robi to z pelna swiadomoscią. Chce byc dorosły sciąga pieluche przynosi nocnik , posiedzi , ale w koncu zleje sie w gacie, a jak sie zleje to mi pampka przynosiManipulant mały

Iszpan nakładke na sedes tez mamy, to juz wogole jest masakra, bo on owszem posiedzi , ale odrazu cala rolka papieru jest w ruchu, o wszystko wyje zeby mu podac i efekt taki ze nakladke mamy chyba od ponad pol roku a nic nigdy na niej nie zrobil. Chyba wreszcie bede musiała poswiecic ktorys weekend na radykalne dzialanie, moze jak pochodzi caly dzien z mokra pupa to zmądrzeje A co do zrownowazonych mam to hmmmmm. jakos u siebie tej rozwagi nie widze, a wrecz przeciwnie. Krzys od jakiegos czasu daje tak w kosc że az sie w tym wszystkim pogubilam. On wrzeszczy o wszystko, nwet kary nie pomagaja , wtedy brak mi kosekwencji i w koncu dostaje to o co walczy:Nieśmiałyo tego nie chcąc stosowac klapsow dre sie na niego i to jest okropne bo oczywiscie efekt tragiczny a i moje samopoczucie potem jeszcze gorsze Wczoraj sie totalnie wkurzylam. Wychodzac ze zlobka poszlismy odrazu na plac zabaw. Mały oczywiscie biegiem do piaskownicy, zanim zdązylam wyciagnac lopatki z wozka Krzys sie juz przedzieral przez barierki i co sie okazało........że barierki byly świezo malowane, nikt nawet kawalka papierka czy sznurka nie dal żeby bylo wiadomo ze to świezo malowane Oczywiscie jedne z lepszych spodenek nadaja sie do wyrzucenia, rączki to ledwo doczysciłam, wracajac zobaczylam samochod tych co to malowali to im powiedzialam co mysle o tym ... eh tylko usłyszalam że jestem idiotka i zebym sobie dziecka pilnowala

Monia!!!Jeszcze raz wszystkiego naj naj naj zubelek cały czas trzymam kciuki za zdane prawko Monika A Ty sie nie zarzekaj bo jeszcze jakis bobasek Ci sie moze przytrafić

Monia!!!! 40 lat minęlo jak jeden dzień.....fiu fiu Kochana wszystkiego co najlepsze , spełnienia marzeń i kupe kasy Krzys dzis wstał z takim wrzaskiem że przez pol godz. nie moglam go uspokoić, nie wiem o co chodzilo, chyba mu sie coś śniło Anulka to swietnie ze pediatra sie okazała świetna, teraz trzymam kciuki za dobre wyniki slonko wspolczuje zawrotów, moze powinnas zmienic ten lek? Lehrerin fajnie zeogródkowe prace slużą Twojemu samopoczuciu

Iszpan Moj tak ostatnio zle spal, nie wychodzil z lozka ale tak okropnie wył, chyba wszystkich sasiadow budził. Podobno wlasnie takie dwulatki sobie nie radza z emocjami i przezyciami ktore doswiadczaja w ciągu dnia to sie odbija na spaniu, niestety, podobno mija, u nas odpukac o 3 dni w miare spokojne

Gunia w zlobku bylo ok ale dzis był problem bo cos sie buntował. Niestety ostatnio sie okropnie zachowuje i mysle ze go panie troche musiały utemperować, wiec dzis juz nie okazywal takiego zapału Najlepsze jaja były z pieluchą, bo on ostanio w domu sciaga pieluche z "zamiarem" sikania do nocnika ale jest to tylko jego fanaberia bo sikac juz do niego nie chce. no i chyba ten sam numer paniom odstawił , bo one myslaly ze zawola na nocnik a tu nici, sciagnęly pieluche a gosc sie w pory zlał

Ann oj znam ten bol ,Krzys baaaaardzo długo wstawal miedzy 5-6 a i jeszcze teraz mu sie zdarza, jak mi sie czasem uda dospac do 7 to uwazam to za wielki wyczyn, a ja wielki spich jestem i niedobor snu to dla mnie horror

Anndzien dobry, milego dnia, pogoda niejednoznaczna, a dzien dlugi bo zaczal sie o 5.40 Wspolczuje Wczoraj mielismy tak samo a dzis nie moglam Krzysia do żlobka dobudzić

moniq oj szarlotke to bym zjadła hmmmm moze w weekend zrobie Asik niestety nie zawsze mi sie chce tak zorganizowaćale fakt faktem dobra organizacja jest przez lenistwo. Staram sie jak najlepiej skoncentrowac wszystkie czynnosci i zadania, dobrze je rozplanowac tak żeby potem leżeć do gory brzusiem i delektowac sie swoim dzielem:Uśmiech: Lehrerin u was piekna pogoda była a u nas juz 2 dzien paskudnie a dzis leje niemilosiernie moniq to wez opatentuj tabletki z wapnem jak we Fr tego nie znaja to milony zarobisz heheheh

Monika fotki rewelka, widac ze Kubulcowi sie bardzo podobalo wesole miasteczko no i ten bocian.......... Monia tak Ci pozadroscilam malowania kuchni ze dziś z rozpedu walnelam przedpokoj

moniq dajesz jaja z tym wapnem moge wpasc posprzatać co mi tam jeszcze moge trawnik przystrzyc slonko Zosia rewelacja, popatrznareszcie sie doczekalaś tych upragnionych kroczków:Uśmiech: Monika faktycznie dzisiaj takie puchy w sklepie były ze szok, jarzyny na zupe nigdzie nie moglam kupić

monika4wiecie co, ze mną chyba coś nie tak, coraz częściej puszczają mi nerwy i ................ krzyczę na Kubę, potem jest mi strasznie głupio, nie wspomnę już o wyrzutach sumienia jakie mnie dopadają, kiedy mały, skruszony podchodzi i mówi: mamusiu, pjosię, nie krzić!!!!!!, normalnie coś mi się robi koło serca lecz niestety, Kuba za chwilę znów broi i tak daje w kość, że znowu krzyczę, on płacze a potem znów to swoje - mamusiu........do tego Kubulec jest ostatnio potwornie niegrzeczny, broi strasznie jak coś nie tak to wrzeszczy, ma oczywiście swoją karę - zamykam go w pokoju na tyle minut ile ma lat czyli jakieś 2 minutki, potem jest chwila spokoju, potem uspokaja się na hasło, że zaraz pójdzie na karę a potem, niestety idzie na karę już sama nie wiem, czy to ja mam jakiś problem ze sobą, czy Kuba jest tak potwornie rozpuszczony i dlatego nie mogę dać sobie rady, czy to tylko taki etap rozwojowy czy może wszystkiego po trochę, już głupia jestem Chyba taki etap bo u mnie od jakiegos czasu jest dokladnie tak samo. Wczoraj to juz z M wysiadalismy, tez niestety wrzeszczymy na niego tez mam potem wyrzuty sumienia ale jak czasem wejdzie swoim wrzaskiem i piskiem na wysokie c to juz nie panuje

moniq jestem super szybka. Przedpokoj pomalowany (zerwalam stara tapete i umylam sciany) obiad w polowie, podlogi pomyte ide po Krzysia:Uśmiech:

Iszpan Pisz nam tu kochana jak najwięcej, faktycznie "na zywo" czasem jest bardzo cięzko mowić.Nawet nie potrafie sobie wyobrazic co czujesz. Ja ostatnio sie dowiedzialam że moja 17 letnia siostra jest w ciązy, oczywiscie była wielka afera rodzinna przez ktorą przeszla mysla mojej mamy 'dla jej dobra to by trzeba bylo to dziecko usunac" to mnie poprostu stanęła krew w żylach. W jednej sekundzie bylam gotowa sie zaopiekowac tym dzieckiem i siostra. Na szczescie i siostra i jej facet bardzo chca tego bobaska i wszystko jest w porządku Moze wez sobie dłuzszy urlop, odpocznij troche , odreaguj, wybierz sie gdzies z dzieciakami Moj paskud dzis poszedl pierwszy dzien do zlobka po chorobie zobaczymy ile wytrzyma bez kolejnej choroby Wczoraj dawal tak w d..... ze dzis to z miłą checia go do tego zlobka zaprowadzilam

Hej laski!!! Ja dzis w biegu troche bo wymyslilam sobie malowanie przedpoloju:duren: i ze wszystkim chce zdazyc zanim malego ze żlobka odbiore:duren: A do tego wczoraj M mnie do szlu doprowadzil bo sciagnal sobie jakas gre i kazal mi zainstalowac, w efekcie czego zainstalowalam takiego wirusa że trzeba było format na nowo robic M sie bardzo garnąl do tej roboty (mowiac że moze sie wreszcie nauczy) i tak poswiecilismy na to 3 godz. po czym ja sie poszlam kąpać a M spowrotem zainstalowal tego wirusa Oczywiscie dzis na nowo musialam sie bawic kompem. Niestety moj M jest totalna noga techniczna , jego to nawet telewizor nienawidzi bo mu sie nie chce wlaczyć Do tego jeszcze by sie przydalo jakis obiad w przewie machnąć, no nic na razie ide na zakupy