gabalas

Hej!!!! My z Krzysiem przeziębieni siedzimy w domu, szkoda że nie mozemy wyjsc bo pogoda przepiękna, ale teraz doceniam uroki siedzenia, eh jak to milo tak sobie beztrosko posiedzieć newania niestety kupno wozka to nielada wyzwanie My na początku mielismy taki wozek wielofunkcyjny na pompowanych kołach, tylko był cięzki jak diabli, baaardzo wygodny ale cięzki. Potem kupilam spacerowke coneco solar i to byl najgorszy zakup w moim zyciu.Poprostu koszmar, po pol roku urzytkowania, caly sie powykrzywial, kolka sie pozdzieral, dramat Potem kupilam Jane Carrera to jest rewelacja. Ten wozek jest niezniszczalny. Teraz tylko dokupie do niego gondole i bede mu jeszcze dluuuugo wierna

Hej laseczki!!!!! My obydwoje z Krzysiem przeziębieni, kisimy sie w domu a to podobno ostanie chwile pięknej pogody buuuuuuuuuu. Mam nadzieje ze jakos te siły pozbieram na dwoje bo jakoś ostatnio to sil do czegokolwiek mi brakuje. Najchętniej bym z lozka nie wychodzila. Krzys dzis mi zrobil niespodzianke i spalismy do 9 !!!!!!!!! nie pamietam kiedy mnie ostatnio taki zaszczyt spotkał Andi Oliwcia jest przecudna, ale ja sie na trzecie juz nie pisze A Pysiek jak juz zaczyna mowić o kupie w gaciach to juz tylko chwile was dziela od pozbycia sie pampka. U nas tak wlasnie było. Żlobek to oczywiscie przyspieszył. Na nac mu jeszcze zakladam, bo jakos mi by sie nie chcialo go budzic na sikanie, a wieczorem dośc duzo pije i nie zawsze rano ten pampek jest suchy Monika mam taką znajoma co tez baaaardzo chciala dziewczynke no i tak bardzo sie strarała ze jej 5 chlopaków wyszlo Ja jestem ciekawa co teraz bede miec, wszyscy mi jakos dziewczynke przepowiadaja a mi to obojętne wazne zeby zdrowe było

andzia ja na razie czasem z jednym sobie poradzic nie moge a co dopiero z taka gromadką. A rodzice 5-raczkow to niestety musza miec jaka pomoc na stale inaczej chyba nie dali by rady A nobel to sie chyba wszystkim matkom nalezy Krzys jest przeziebiony, na razie bez antybiotyku

Hej laseczki!!!! Jakos mnie tu dawno nie było. Jakos nie mialam siły ani czasu. Non stop praca jak nie jedna to druga i tak wkolko, potem, dom rozszalale dziecie,padam na pysk. Od wczoaj siedze na l4 wiec i czasu bedzie wiecej. Na razie obydwoje z Krzysiem jestesmy przeziebieni, a szkoda bo to podobno ostanie chwile ladnej pogody buuuu

Witam witam!!!! Widze ze nie tylko mnie takie kryzysy zmeczeniowe dopadają. Wczoraj jak zadzwonilam do M to sie az poplakałam z bezsilnosci. To zmęczenie mnie dobija Krzys jest przeziebiony i siedzi w domu, a ja nie bardzo sobie moge z nim poradzić. Przez ostatnie miesiace jak ja pracowalam to przewaznie M z nim zostawał no i moje dziecko teraz nie chce ze mna byc. Siedzi teraz pod drzwiami totalnie rozżalony wołajac "tata" a mi sie serce kraje Ja oczywiscie teraz jestem ta najgorsza bo sznowny malzonek tak mi dziecko rozbestwił że do ladu z nim nie moge dojśc Co do l4 to ja juz od wczoraj jestem, bo poprostu nie mam siły, choc pewnie gdyby nie zmiana naczelniczki to jeszcze bym chodziła. Przyszla nowa idiotka i chciala mnie przerzucić na popołudniowe zmiany (co dla mnie jest niemozliwe ze wzgledu na dziecko , ktore do 16 musze odebrac ze zlobka a potem nie mailby sie kto nim zajać) No i w zaden sposob sie z nią nie moglam dogadac, ona swoje i juz, wiec jej powiedzialam ze nie ze mna te numery , albo sie zgodzi na to co było albo ide na l4, a ona stwierdzila to prosze sobie isć. Oczywiscie juz kilka dni pozniej zmękła ale ja juz nie chcialam wracać Do tego ja jeszcze mam inna prace i z tego nie moge zrezygnować , bo to sa konkretne pieniądze, no i to bede ciągla do samego konca. happymum swietnie ze z fasolka wszystko ok. baaaardzo sie ciesze

Hej laseczki!!!! No to teraz jak sie juz nam laski odezwaly to ju ponownie nie trzeba bedzie wzywać???? Demi wielki gratulki!!!!!! swiezo upieczona żonko U nas jakos odbutalkowanie gladko poszło, nawet ne zauwazył ze juz butli nie ma, gorzej ze smoczkiem było ale tez w ciagu jednego dnia spbie poradzilismy, ale mysle że teraz jak maly jest juz "rozumny" to cięzko by bylo zrezygnować. Gorzej niestety u nas z mowieniem. Juz od jakiegos czasu sie z tym borykamy. Juz jest duuuuuzo lepiej bo przynajmniej sie pojawily proste zdania , ale jeszcze o fajnych tekstach moge zapomnieć edytusia a mozemy liczyć na jakis większy elaboracik??? A ja od dzis juz chyba bede w domu siedzieć, ide na zwolnienie, nie mam jakos siły do pracy

Andzia masz urwanie głowy z taka gromadką, naprawde podziwam. Ja sobie nie moge wyobrazic jak mi jedno więcej przybędzie Krzys siedzi w domu, bo cos mi kaszle o 14 idziemy do lekarki Wczoraj mi odwalił niezły koncert. Chcielismy z M na zakupy do carrefoura isc. Ubralismy malego, a ten zabrał sie za pakowanie dvd do siatki i on to bedzie bral ze soba .W koncy wyszlismy beaz tego ale tak sie zaczal drzec ze po 100 metrach wrocilismy do domuw domu ze 45 min zeszlo na tlumaczeniu ze tego nie mozna ze soba brac, az wreszcie moglismy wyjsc normalnie .Takiego mam uparciucha

Hej laski!!!!!!! A ja juz prce olałam. Krzys coś pokasłuje to zostalam z nim w domu, o 14 ide do lekarki , wiec albo ona da mi na razie opieke albo o 16 ide do gina po l4 Eh jak milo tak w domu posiedzieć nawet z moim malym potworkiem Co do obaw to oczywiscie jak kazda z nas je mam, jestem juz nie taka młoda, tez mi sie rozne mysli kotłuja w glowie, no nic trzeba je jakos odganiac i zyć dalej majac nadzieje ze wszystko bedzie ok.

Hrj!!!! Tak mi sie chce ciągle spac ze nawet do kompa nie podchodze. Kazdą wolna chcwile spedzam w lozku, co oczywiscie nie jest takie latwe przy moim sreberku. Krzys coś tez od wczoraj pokasłuje, mam nadzieje ze przejdzie bokiem Ide dzis do pracy a czuje sie jak skazaniec Całuski dla wszystkich

Witajcie laseczki!!!! Cos mnie ogarnęlo totalne osłabienie nic tylko bym spała, a do tego jestem potwornie nerwowa Najmniejsza rzecz mnie z rownowagi wyprowadza Ide dzis do pracy a tak mi sie nie chce ze szok Agnieszka niestety taki etap rozwoju u malej. U nas tez tak było, normalnie jak z noworodkiem co 2 godz. dopiero jak przestal mleko pić w nocy to zaczął je przesypiać

happymum no to suuuuuuper gratulki!!!!! A mi M zalatwil lekarke z nfz ktora bezproblemowo mi da l4

Hej laski!!!! Dawno mnie nie było ale wszystko ladnie przeczytalam i jestem na bieząco Samopoczucie ok. Bylam u gin i wszystko ok. wkurzyla mnie tylko bo nie chce mi dac l4, wiec musze isc prywatnie i zabulić. A na l4 musze iśc bo zmienila sie nam naczelniczka w pracy i ta nowa wprowadzila takie zmiany ze dla mnie jest to awykonalne. Chce zebysmy przychodzili zmianowo, czyli czasem na popołudnie a u mnie to niemozliwe bo ja moge dziecko odebrac ze zlobka do 16 a potem nie mam go z kim zostawić. Nie idzie sie w żaden sposob z baba dogadac , poprostu koszmar Co do ogorkowej to wlasnie zakończylam prawie 2 tygodniowa zabbawe z ta zupą. Jakis koszmar bo nie moglam sie opanowac, ogorkowa codziennie, teraz mi przeszlo i przerzucilam sie na krupnik, na razie 3 dzień A ostatnio mialam napad na arbuza, ale nigdzie nie było

Agnieszka sęk w tym ze ja weekendowo pracujacy czlowiek. I tak mi sie teraz udalo ze sobote mam wolna ale w niedziele niestety musze pracowac

Helloł!!!!!!!!!! Trusia Wielkie gratulacje!!!!!!!!! pojawiaj sie u nas częscej slonko wspolczuje Monika Juz Ci wszystko pisze dokladnie Ta praca co miała byc nie wypaliła ,a wlasciewie to planujac kolejne dziecko stwierdzilam ze nie moge potem szybk na l4 iśc bo to mialo byc u znajomych mojego M no i jakos to odpuscilam. Myslałam nad czyms gdzie mogłabym sie szybko przyjac , nie napracować a dostać umowe i żeby zus placili itp. No i po dłuzszym namysle trafiłam do Poczty Polskiej Dostałam wlasciwie wszystko co chcialam, nawet urząd sobie wybralam blisko domu, co by daleko nie jezdzić heheh, godziny pracy tez sobie wlascie wybralam tak zebym spokojnie mogla malego odbierac ze zlobka. Pensja oczywiscie załosna , ale mi wlasciewie nie tak do konca o ta kase chodzilo a o swiadcznia,a tu jest jak w kazdej panstwowce wszystko jak powinno no i oczywiscie trzynaski (łacznosciowiec) premie, pozyczki zakladowe , kredyty baaardzo nisko oprocentowane, wiec wlasciwie wszystko na czym mi zalezalo. Aha no i nie jestem na okienku, czyli nie uzeram sie z klientami tylko siedze sobie na ekspedycji i ewidencjonuje listy tzn. albo je wpisuje na rozne karty, albo w kompa i takie niesteresujace rzeczy Trfilam na jeden z fajnieszych urzedow, fajna atmosfera, luzackie kierownictwo, pracy w sumie tez nie ma jakos gigantycznie duzo, więc czasmi to sie wręcz nudze No to tak w skrocie

katsek Naprawde podziwiam!!!!!!!!!!!!! Jestes dzielna kobietą

Hej mamuski!!!!!! Ledwo dzis w prac wysiedzialam. Po takim dniu przewy ciezko bylo wytrzymać Tak mnie wszyscy tam ostatnio wk..... ze szok, normalnie bym ich odstrzeliła albo wyslala dleko, daleko happy Ty zmykaj do łozka , bo nic innego cie nie wyleczy, nie wolno zednych fervexow i innego badziewia. Jak jestes w stanie przełknac czosnek , to sobie zaaplikuj wiekszą dawke, bo to najlepszy naturalny antybiotyk Monika oj pagoda faktycznie nie nastraja na jakiekolwiek spacery

no i juz po pieknej pogodzie , eh uroki jesieni, a takie cudne słoneczko było

Monika no popatrz a tu juz 3 miesiace mijaja prawie. Poszlam, poszlam a teraz jak mi umowe przedłuzyli (mam nadzieje, dycyzja jest , ale papierka jeszcze nie mam) to migiem chce spadac na l4 . Tak sobie to wymysliłam, brutalnie do tego podeszlam, no ale kaska sie liczy, a ja nie bede zasuwac w ciazy 7 dni w tyg. bo oczywiscie w weekendy wesela i inne. Od wtorku juz bym chciala zwolnienie mam nadzieje że wszystko bedzie ok.

Hej laseczki!!!! Ja dzis leniuchuje na calego. wolne w pracy, dziecko w żlobku, zyc nie umierać Witam nowa mamuske!!!!! daj zanc jak po wizycie happymum to nie jest 3d, ale jak na zwykle usg. to wyszło rewelacyjnie Monika Moj to kruszynka sie urodziła przy twoim. Zaledwie 3650 no ale pyl "tylko" o 3 dni "przeterminowany", pewnie jakby 2 tyg. poczekal to waga by byla podobna Ludzie to sa nienormalni jak mozna powiedzieć ze dziecko sie udusi przez zzo, nie rozumiem tego. No ale tak pewnie mowia osoby , ktore przeszły "łatwy" porod. Dla mnie tez nie było by problemu przetwać 2,3 czy 5 godz. w bolach, gorzej jak to jest kilkadziesiat godzin

Witam!!! Ale mam dziś lenia.Wolne w przcy, dziecko w zlobku, M d pracy poszedl a ja sie lenie w szlfroku, chyba pierwszy raz od wielu miesięcy Monika faktycznie siostra juz na koncowce. W zeszłym tyg. dostala z sądu zgode na zawarcie zwiazku malżenskiego, wiec teraz tylko czekaja na uprawomocnienie i do 30 dni powinno wziac slub W sobote sie z nia chyba zobacze to bede miec więcej info A moze do mnie tez by ktos wpadl posprzątać????? plissssssssss

Witam!!! sweeti wspolczuje bolu po wyrwaniu U nas pogoda przepiekna. Ja sie delektuje rzez chwle samotnoscia. Dzis wolne w pracy, maly w zlobku M w pracy, eh jakby ta chwila mogla trwac dluzej. Jeszcze sobie w szlfroczku leze

Dzjcie ten bilet na ksiezyc plisssssssssss!!!!!!!!! moze tam sie bede mogła wreszcie wyspać Gunia wspolczuje chorobska i kondolencje dla kolezanki Andzia dla mnie tez swietne te cudenka

Oj zdycha zdycha nm watek nieublaganie. Haj laski!!!!!!!!!! lella gratuluje pracy!!!! U mnie samopoczucie względne, jakos sie trzymam choc najlepiej caly czas bm spala A Krzys mi to skutecznie uniemozliwia bo robi wszystko co by chodzic spac o 22 i pozniej w dzien juz wogole nie spi

Hej laseczki!!!!!! Monika no to piękne zacofanie u Ciebie. Ja sobie nie wyobrazam porodu bez zzo , choć tak w zasadzie nie pomogło mi to za wiele, jednak bez tego chyba bym nie przezyla. Rodzilam 26 godz. ze wszystkimi dolegliwosciami jakie mozna miec podczas porodu, więc naprawde nie bylo latwo. Zzo mi pomogło na ok. 2-3 godz. i ta przerwa była dl amnie niezbedna, potem przyszły bole przyzowe, jak dla mnie 100 razy gorsze niz skorcze i na to juz zzo nie pomagało. O reszcie nie pisze co by Was nie straszyć Happymum masz racje, kto da rade jak nie my Ja sie tylko o tyle ciesz ze mam juz swiadomosc tego co mnie czeka Jestem dzis potwornie spiąca, pogoda tez jakas taka dziwna, eh najchetniej bym zapadla w sen zimowy i obudzila sie gdzies w okolicach kwietnia Dzis sobie siedzialam w pracy i po jakis 3 godz. zaczęlam odczuwac nieodpartą chec jedzenia. Na przeciwko mnie jest chinska restauracja. Przez kolejne 3 sie w nia tak wpatrywalam , że jak wyszlam to wręcz tam pobieglam. zamowilam tone zarcia, ktore w takim tempie zjadlam, że kelnerka byla w delikatnym szoku nawet listek sałaty sie nie ostał

Witam!!!! Gunia wspolczuje chorobska. Moj sie jakos trzyma , ale jak długo????? Jak czytam Twoje posty to mi sie od razu przypominaja pierwsze miesiące Krzysia w żłobku. tak samo te chorobska przechodził, a wymioty to mnie przerazaly Mam nadzieje ze Piotrus szybko z tego wyjdzie Dziubala kiedy ty sie kochana wreszcie wyspisz, bo cos ci to nie dane jest ostatnio Ja dzis spiąca jestem potwornie, normalnie oczy mi sie same zamykają pogoda tez jakas dziwna, chyba lać bedzie