Dzieci przechodzą przez różne skoki rozwojowe. Moja córka też tak miała. Jadła wszystko z wielkim apetytem, aż pewnego dnia przestała. Ja byłam z nią u lekarza, który na wszelki wypadek zlecił badania krwi. Wyniki były dobre, więc odpuściłam i podawałam jej talerz pełen różnych rzeczy, aby sama sobie wybierała. To pomogło. Myślę, że dzieci w pewnym wieku chcą mieć wybór i same decydować. Jest o tym fajny artykuł i dużo z niego się nauczyłam, przede wszystkim nie wpadać w złość i nie wpychać w niejadka jedzenia. Kiedyś tak robiłam, a efekt był opłakany, bo córka w ogóle buzi nie chciała otworzyć. Masakra. Poczytaj, może i Tobie się w głowie rozjaśni i zapali lampka, co robisz źle. Tak było u mnie. Pozdrawiam