Witajcie!
Ja rowniez jestem po podobnych przezyciach jak wy.2 lata temu po wielu probach zaszlam w ciaze,odwiedzilam lekarza,ktory stwierdzil,ze i owszem,ciaza jest,6 tydzien,ale brak akcji serca,uspokoil mnie i powiedzial,ze czasem nic nie widac.Kolejna wizyte mialam za 3 tygodnie.Balam sie jej strasznie,bo przeczuwalam,ze jest cos nie tak,urodzilam syna 9 lat temu,bez komplikacji,wiem,ze kazda ciaza jest inna,ale w tej ciazy nie wyczuwalam kompletnie nic.Jestem czula na zapachy,w pierwszej ciazy od 4t mialam nudnosci i wystepowaly wymioty az do 4miesiaca,sennosc,czestrze oddawanie moczu,nabrzmiale piersi i fioletowe przebarwienia.Tu nie bylo nic,gdyby nie ustala miesiaczka,to nawet bym nie czula,ze jestem w ciazy.Nadszedl ten dzien,szlam do gabinetu jak na stracenie...i wyrok: zamiast plodu jest czarna dziura,doslownie tak uslyszalam(pamietam jak dzis),dostalam skierowanie do szpitala na zabieg,zanim poszlam do szpitala odwiedzilam jeszcze jednego lekarza,ktory niestety potwierdzil diagnoze....
Rok temu kolejny raz zaszlam w ciaze,tym razem bolaly mnie piersi,byly wieksze,mialam posmak metalu w buzi,nudnosci,wymioty,wrazliwosc na zapachy...poszlam szybko do lekarza,zeby w koncu zobaczyc "nowe zycie" z bijacym serduszkiem na ekranie usg,niestety znowu diagnoza: brak reakcji serca,bylam w 7t,lekarz dal mi termin za tydzien,ale juz nie mialam po co isc.Kilka dni potem dostalam nagly krwotok,i przykro o tym mowic,ale ze skrzepami,wiadomo co to bylo...
Lekarz nie mogl juz nic zrobic.
28.08.08 kupilam test ciazowy,bo spodziewana miesiaczka powinna przyjsc 24.08,test pozytywny...i strach!!! Boje sie,bo nie wiem czy jestem w stanie 3 raz przez ten koszmar przechodzic,ale jestem rowniez pelna nadzieji,ze moze tym razem sie uda...