Chcialabym się wytłumaczyc, jako winna.
Nie pochodzę z biednej, czy bogatej rodziny. Pochodzę z rodziny, która była bogata i nagle w wyniku bankructwa, stała się bardzo biedna. Z wielkiego 200m domu musielismy sie przeniesc do 12m pokoju w którym mieszkalismy w 4 osoby. Dla mnie jako dziecka, był to tak wielki szok, że nigdy się nei chciałam przyznać, że jesteśmy biedni. Chociaz i tak wszyscy wiedzieli, bo w każdym środowisku zawsze znajdzie się taka "antalis".
Po latach, choć mi żyje się zdecydowanie lepiej i niczego mi nie brakuje, to strasznie głupio jest mi się przyznać, że nie mam wszystkiego nowego, czy na wszystko mnie nie stać. I czasem moze kupuję coś uzywanego, ale wolę, aby nikt o tym niewiedział.
Myslałam, że Antalis pyta się o sumę, tak czysto towarzysko, więc moje kłamstewko nie będzie miało, żadnych następstw.
Niestety zapomniałam, że Antalis nigdy nie pyta tylko towarzysko. Kłaniam się i żegnam