ja jak na razie miałam tylko jedno USG, kolejne pewnie gdzieś tak między 14 a 23 grudnia (jeszcze się nie zapisałam) wielkością maleństwa się na razie nie stresuję, ale ilekrość kłuje mnie w brzuszku ogarnia mnie strach (głównie jak się potem okazuje, to gazy szalejące w jelitach, taka oznaka przed niewielką kupą, po której ból niemalże zupełnie przechodzi). na szczęście idę dziś do lekarza i się go wypytam, czy tak naprawdę mam się czym przejmować a piersi to chyba sbie amputuje!!! jak tylko się przekręcam na bok w nocy, to tak ciągną, kłują i tak przepotwornie bolą, że mimo iż nawet do spania zakładam biustonosz (taki super mięciutki) to nie mam chwii wytchnienia na szczęście za dnia dają trochę odpocząć.
już nie mogę się doczekać II trymestru