Skocz do zawartości
Forum

AgaWi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez AgaWi

  1. Tak miło mi się Was czyta dziewczyny, pomyśleć, że stworzyłam ten wątek... może to kara dla mnie, że tak szybko chciałam obwieścić światu moje szczęście. :36_1_4:
    11 listopada miałam rodzić.... kiedy ten czas się zbliża jest mi z każdym dniem smutniej. Myślałam, że do dnia narodzin będę już w nowej ciąży, więc myśli będą zajęte, ale póki co nie jestem.
    Kochane życzę Wam pomyślnego rozwiązania, uwierzcie mi, że nie taki diabeł straszny, to tylko krótka chwila bólu, a potem już tylko szczęście, szczęście i jeszcze raz szczęście :)
    Trzymam kciuki.

  2. Ja też mam taką sytuację, straciłam dzidzię w 12 tc, mniej więcej wtedy moja szwagierka zaszła. Ja pomimo wszystko cieszę cię z tego, bo bardzo chcieli mieć dziecko. Mam wielki smutek w sercu, bo patrząc na nią myślę o moim skarbie, który straciłam, jednak rozmawiamy o tym i o wszystkim, o tych dobrych i złych rzeczach, wspieram ją, bo widzę, że boi się strasznie. Nie mogę mieć żalu do losu o to co się stało, wierzę, że niedługo ja też będę tulić swoje maleństwo.

  3. Tak dobrze Cię rozumiem.... teraz musisz wierzyć w to, że dzidziuś nie odszedł na zawsze, tylko wybrał inna datę narodzin. Te słowa napisała dla mnie pewna dziewczyna na tym forum kiedy ja straciłam swoją dzidzi. To piękne słowa i ja w nie bardzo mocno wierzę.

  4. Dokładnie tak samo myślę, żyję z dnia na dzień opiekując się córcią, i mam dla kogo żyć i o kom myśleć, choć teraz po tym wszystkim strasznie się o nią boję, zrobiłam się przewrażliwiona na jej punkcie, najchętniej nie spuszczałabym jej z oczu. No ale to chyba normalne tak sądzę.

  5. Ja stratę maluszka przeżyłam bardzo, ale dużo siły dała mi córeczka, dzięki niej zniosłam to lepiej niż gdyby jej nie było. Pamięć o tym co się stało pozostanie na zawsze, nigdy nie zapomnę mojej kruszynki którą nosiłam pod sercem, ale muszę być dzielna dla mojej córeczki. Mimo tak wielkiej straty nie chcę już o tym rozmawiać, każdą rozmowę ucinam, bo nie chcę już do tego wracać i na nowo się dołować. Wolę w samotności rozmyślać o tym wszystkim, tak po prostu jest mi lżej.

  6. Ja czuję się już coraz lepiej, tylko ta moja nieszczęsna hemoglobina 8,7 spędza mi sen z powiek :( Jak mi się wynik nie poprawi do następnego badania to czekają mnie zastrzyki. Jeszcze pracuję, ale po za pracą to tylko śpię śpię i śpię :P

  7. emilia klekowska
    hi hi :Śmiech:ja urodzilam 21 listopada 2007 powodzenia Agunia jeszcze kupe czasu przed tobą ale zobaczysz jak to szybko minie nawet się nie obejrzysz jak już będzie dzidzia z tobą:Całus:

    Tak wiem coś o tym bo to już moje drugie dziecię :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...