Skocz do zawartości
Forum

meren_ree

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez meren_ree

  1. jest taka strona: dda o dorosłych dzieciach alkoholikow...tam weszłam...bo mąż w pracy;( na złość jestem sama w domu... z wlasnymi myslami. poradzono mi nie wpuszczać go więcej, albo napisać do niego list o swoich uczuciach do ojca którego nigdy w domu nie było. Właśnie to zrobię...bo nie jestem w stanie mu nic powiedzieć...na pewno napisze jak to dalej się rozwinęło...dzięki dziewczyny, że zawsze jest tu ktoś kto odpowie na rozterki;)
  2. Ojciec wyprowadził się jak miałam 15 lat, siostra 13 lat, z mieszkania w którym mieszkam teraz z meżem i dziećmi. Dziś po 12 latach nieodzywania się do mnie nawet na ulicy zadzwonił domofon: "ania tu tata otwórz na chwilę"....;( tata...dobre sobie. Wszedł na górę, byłam sama z dziećmi, otworzyłam...wszedł stary śmierdzący człowiek...po 12 latach był w stanie powiedziec jedno: pożycz 10zł, oddam we wtorek". ehh. nic nie czuję oprócz zawodu...i co robić, bo pewnie znów przyjdzie. Nie potrafię powiedzieć: wynoś się...może tamtemu znienawidzonemu ojcu potrafiłabym...ale ...temu??.Czy ktoś może mi poradzić co zrobić?
  3. i do tego zamiast go wpierać to się wkurzam...on się stara zapewnić nam byt, a ja co?czuję się taka bezużyteczna. On potrafi wszystko w domu zrobić od remontu po obiad i jeszcze w pracy go doceniają. Czuję się takim nędznym dodatkiem do niego. Ehh zaczynam się użalać, skończę. dobranoc.
  4. Mam problem - mąż pracuje w firmie gdzie chyba wszyscy przychodzą do pracy nawet jak mają wolny dzień (praca siedem dni w tygodniu), przed inwentaryzacją praca od rana do późnych godzin wieczornych (nie płatnych).dziś praca na noc i do tego od rana do pracy. Nie wytrzymuję już życia w samotności. Mam dzieci i wiem, że on też chciałby spędzać z nimi czas wolny...którego nie ma. Wszystko robię sama,np. jak jest kiepska pogoda to musze kombinowac jak zakupy zrobić, wszystko z dzieciakami. Nawet ich rozwój nie cieszy tak jakby to było przeżywać z mężem te wszystkie chwile. Nie umiem sobie radzić z tą sytuacją. Zamiast dobrego słowa, mam do niego żal, że go nie ma. Wiem, że jak on się zbuntuje wśród tych lizusów, karierowiczów to go wywalą, a znaleźć pracę ciężko. Wściekła jestem na ludzi, tzw. singli i lizusów, którzy nie mając swojego życia, topią smutki w pracy, pokazując prezesom, ze można poświęcic się pracy.A gdzie w tym wszystkim rodzina???
  5. mojego 4 letniego syna leczymy w poradni alergologicznej, jest w trakcie diagnostyki.zawsze miał przejsciowe problemy ze skórą, czesto ma zapalenie oskrzeli; kikla miesiecy temu dostał niwidocznych krostek na łydkach, ale przy okazji kąpieli drugiego synka-noworodka w balneum, "wrzucalismy" starszego do tej kapieli..i przeszło. 2 miesiace temu zrezygnowalismy juz z balneum. niestety teraz jest coraz gorzej, efekt suchej chropowatej swedzacej skory ma na rekach nogach tułowiu...balneum nie pomaga; dziecko uwielbia mleko krowie, pije je rano i wieczorem.nie wiem czy to ma zwiazek, poki co nie stwierdzono uczulenia na mleko..
  6. mój syn ma 7 miesięcy i nadal karmię go piersią, dodatkowo od dwóch misiecy Szymek je zupki i deserki czasem kaszkę, a okres dostałam 2 miesiące po porodzie i mam co miesiąc bardzo regularnie.jak nigdy.:) pozdrowionka.
  7. Trzy sercaWiem o czym mówisz jednak wierz mi, że mężowi jesteś potrzebna nawet bardzo, a on Tobie Gdzieś ucieka nam w natłoku obowiązków i pracy czas dla siebie i dla drugiej połowy. Nawet brakuje drobnych gestów czy rozmowy. Nie masz się czym martwic to przejdzie. Jesteś teraz zaabsorbowana dziećmi, zapewne poświęcasz im cały swój czas, jesteś zmęczona i chora to wszystko ma wpływ na to jak się czujesz. Zapewne też nie możesz udzielać się towarzysko co dodatkowo powoduje, że masz wrażenie że jesteś naprawdę sama. Zaglądaj na forum dziel się troskami i radościami. Zaproś czasem koleżankę lub sąsiadkę na kawę. A co do lekarza skoro taki z niego "cienias" i tylko papierki wypisuje, weź od niego skierowanie do pulmonologa ( specjalista chorób płuc) i przejdź się do niego. Uważam, że warto bo zapalenie płuc to nie żarty. Zdrówka. wszystko się skumulowało we mnie. wczoraj wyrzuciłam męzowi wszystko co myślę, nawet to czego nie myślę - żeby go zranic. efekt odwrotny - nie chcial ze mną w ogóle rozmawiać. próbowałam zwrócić na siebie jego uwagę. chciałam uciec po prostu jak najdalej.mówiłam okropne rzeczy.dziś go przeprosiłam przytuliłam, on mnie też. ale przeraża mnie jego nieobecność. wiem ,że pracuje ciężko ale może jego obcość ma inne podłoże - może jest ktoś inny?może już nie jestem dla niego osobą godną uwagi?zarobiona kura domowa... przepraszam odbiegam od głównego tematu na maksa...
  8. trzy serduszka - nie wiem czy mi przechodzi, chcę wierzyć, że jest lepiej, ale ten kaszel mam od tygodnia taki sam, nic poprawy. nie mam tez dobrego lekarza pierwszego kontaktu - czytaj nie ufam żadnemu.mamy w przychodni takiego co tylko potrafi zwolnienie wypisać, przez niego mąż chodził ze złamanymi żebrami (na szczęscie sie same zrosły prawidłowo) a mnie doprowadził do zapalenia płuc - bo jak do niego poszłam to przejrzał mi gardło i powiedział, że jestem zdrowa. sama wreszcie weszłam w ggogle i poczytałam o zapaleniu płuc - ja miałam dwie fazy - pierwsza to ogólne osłabienie, ale takie na maksa i temperatura (wtedy lekarz powiedział nic nie jest Pani prosze wziąć apap), a druga faza - to już niestety zapalenie płuc. źle sie czuje psychicznie - mąż cały czas w pracy.myślę, że nie jestem mu już do niczego potrzebna bo nawet nie mamy kiedy pobyc razem. 7 dni w tygodniu praca paca praca; wiem że kasa jest potrzebna, ale ...
  9. jeszcze jedno, skoro temat odstawienia piersi się tu pojawił to może podacie tu swoje metody odstawienia piersi, tak na zaś...
  10. niestety jest tak jak opisujesz:( mało twórczych mamy lekarzy rodzinnych.
  11. ewcia - gratuluję;) drugiego dzieciątka, a właściwie fasoleczki póki co. ja mam dwóch synków i jestem szczęśliwa. starszego synka karmiłam tylko dwa miesiące, bo dostałam wtedy zapalenia piersi. Jak się okazuje teraz - spokojnie można kamić dziecię przy zapaleniu. Szkoda, że lekarze pierwszego kontaktu nie chcą zainteresowac się kwestią karmienia piersią. Jest to cudne przezycie dla dziecka i matki. Po tym jednym dniu odstawiania (czytaj katorgi) czuję się o niebo lepiej, mogę góry przenosić. ps. ewcia - na pewno wypróbuje twoją metodę - cytryny - jak przyjdzie czas odstawić pierś. pozdrawiam wszytskie karmiące mamuśki. nawet nie sądziłam, że będę taką gorliwą fanką karmienia piersią.
  12. najważniejsze, abym wyzdrowiała, zapalenie płuc to nie żarty;( Dziękuję pani Dorocie Szatkowskiej - doradcy laktacyjnemu i pani dr Katarzynie Raczek - pediatrze, pulmonologowi a przede wszystkim super kobiecie. Po konsultacjach z tymi Paniami wiem, że w razie jakichkolwiek wątpliwości mogę liczyć na konkretne bardzo wyważone porady. Niestety, lekarze w przychodniach NIC nie wiedzą o karmieniu piersią. Przez ich nierozwazne decyzje przezyłam z mym Szymonem najgorszą noc w życiu. P.S. Szymon budził się w nocy co chwilę,...sprawdzał czy jego ukochana pierś jest przy nim. DZIĘKUJĘ STRONIE PARENTING, JESTEŚCIE EKSTRA.
  13. jestem po konsultacjach ze specjalistami poznanymi na tej stronie. okazało się, ze leki które przyjmuję nie są absolutnym zakazem przy kermieniu piersią. podałam memu dziecku pierś, teraz też przy niej siedzi i wiecie co - jestesmy szczesliwi.przeokropnie szczesliwi...
  14. dziękuję za odpowiedzi na moje rozterki. zobaczymy co zycie przyniesie.teraz musze wyzdrowieć;)
  15. całą noc przepłakałam, nie dość że jestem poważnie chora to jeszcze te wyrzuty sumienia. pierwsza noc bez piersi straszna. synek nic nie jadł od 16 poprzedniego dnia.ale nad ranem ok. 5 zaciAgnał pice z butli.duzo spał, jest jakiś nieobecny, ale ja myślę że on jest w szoku. chyba on sobie predzej poradzi niz ja.o 8 rano na "śpiocha" wypił 150ml mleka zastepczego bebiko ale za chwile wszystko zwrócił.jest po 10 rano nic nie chce jesc i pic. dramat to jest dla mnie.nie daje rady psychicznie pytanie czy juz nie przystawiac do piersi po chorobie?
  16. Prosze o porade co robić. z konieczności musze odstawić dziecko od piersi - mam zapalenie płuc, zaczelam brać silne leki. ani ja aani dziecko nie jestesmy psychinie nastawieni na taki szok. dziecko nie potrafi jesć z butelki, z różnym skutkiem je łyżeczko obiadki. uwielbiamy nasza pierś ale dzis juz jej nie dostanie. co robić!!!
  17. właśnie, szkoda że wiele osób nie jest w stanie fizycznie zrealizować punktu regulaminu mówiącego o 30 postach. Przecież nie będę głupot na siłę wypisywać;( pozdrowienia
  18. Małgosiameren_reemoich prób literackich. Ja i mój synek bardzo się cieszymy; a gdzie należy podać swoje dane do wysyłki? pewnie jest w regulaminie...ale może ktoś na szybcika poda;)pozdrawiam.adres podawaliście przy wysyłaniu odpowiedzi konkursowej racja, podawaliśmy:) ehh, jeszcze nie poruszam się tutaj pewnie
  19. moich prób literackich. Ja i mój synek bardzo się cieszymy; a gdzie należy podać swoje dane do wysyłki? pewnie jest w regulaminie...ale może ktoś na szybcika poda;)pozdrawiam.
  20. też całkiem niedawno odkryłam tę stronkę i również czekam na wyniki z wielką niecierpliwością tylko pytanko, czy właśnie tutaj będą one ogłoszone? ja byłam tak zarobiona,że nie zauważyłam zapalenia płuc u siebie więc próbuję walczyć z chorobą. Pytanie: czy przy zapaleniu płuc mogę karmić piersią 7 miesięczne niemowlę? Ono nie potrafi ssać nic innego tylko mą pierś, więc? mogę czy nie?>> p.s. pozdrowionka dla zapracowanych mam.
  21. z niecierpliwością na wyniki konkursu;)okaże się czy moje wypociny miały jakikolwiek sens.pozdrowionka dla mam słodkich urwisów.
  22. borossMój synuś Jakub uwielbia oglądać MiniMini,ma swoje ulubione bajeczki i cieżko wybrać tę jedną:-((( właśnie, ciężko wybrać tę jedną bajkę. Przecież ta stacja to super wybór dla naszych dzieci. Mój syn zna bajki tylko z MiniMini, bo uważam że jedynie ona zaspokaja potrzeby dziecka i moje:)
  23. kks2000kks2000Wybrałem bajkę o Nodim poniewarz jest bardzo pomyslowy i zaradny.Ma dużo przyjaciuł. Ima ladny kolorowy samochód.Lubi też bawić się ze swoimi przyjaciułmi i z pieskiem.Chodzi też do lasu.Naprzykład na koniec tęczy.Lubi jeżdzić samochoem i lubi wszystkim pomagać.Ruwnierz ma też swój samolot ,i często nim lata.Zawsze zakłada niebieską czapeczke i niebieskie buciki.Nie chce być złośliwa, ale bardzo źle się czyta wypowiedzi, gdzie jest bład na błędzie;) Trochę poprawek i będzie dobrze. Pozdrawiam
  24. już wysłana odpowiedź na pytanie. mam nadzieję, że moje wypociny literackie zostaną nagrodzone;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...