Witam serdecznie mamuśki, jestem mamą czternastomiesięcznego urwiska Marcela który daje nieźle popalić,ale to kochane dziecko pomimo wszystko.Wchodze tu dopiero drógi raz więc troche popisze o nas,mieszkamy w Kędzierzynie Koźlu fajne miasteczko mieszkam tu dopiero siedem lat pierwsze dziecko urodziłam po dwudziestce ale cieszyłam się macierzyństwem tylko 4,5 roku potem zastałam sama z mężem w wielkim smutku i żalu do całego świata zdecydowaliśmy się na dzidziusia po roku od śmierci Remigiuszka i nie żałujemy Marcelek dokazuje za dwoje i nie mam czasu myśleć o niczym innym jedynie co mnie martwi to to że jeszcze nie chodzi,choć byliśmy u neurologa i jest wszystko wporządku ale za to doraczkuje wszędzie jest taki szybki i zwinny że biegamy za nim cali spoceni a potem wieczorem padamy jak muchy bo w dzień już go nie interesuje spanie góra pół godziny jeśli już no właśnie wstał musze lecieć miłego dnia dla wszystkich piszcie kobietki:)