Skocz do zawartości
Forum

Lemoniading

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Lemoniading

0

Reputacja

  1. Witajcie, Moj problem dotyczy relacji męża z nasza córką. Maz jest osoba bardzo ciepłą, wrazliwa, z duzymi pokładami miłości, jednak jednocześnie bardzo impulsywna, labilna emocjonalnie, nieradząca sobie z emocjami(emocje szybko narastają,wybuchają,powodują impulsywne reakcje). Niestety te reakcje pojawiają sie z mniejszym lub większym nasileniem w zaleznosci od okresu( i ogólnego zmęczenia meza takze) w relacji z nasza obecnie 3 letnia córka. Od poczatku maz bardzo instensywnie sie nia zajmował, okazywał bardzo nasilone pozytywne uczucia, ale jednocześnie gdy płakała, nie spała, okazywał bardzo intensywne negatywne emocje, łącznie z krzykiem. Ona zawsze jednak wybierała jego, w chwilach złego samopoczucia, zagrożenia, zmęczenia. obecnie, gdy corka ma zły dzien, albo jest zmęczona i „marudzi” maz potrafi nagle obrócić sie na pięcie i z impetem wyjsc. Corka wyedy placze biegnie za nim wola go, co powoduje jeszcze wieksze negatywne jego reakcje, w koncu ona go przeprasza a on jest najmilszym, najukochańszym ojcem, dającym jej 100%uwagi i czułości. dzisiaj znowu taka sytuacja, on wychodzi ja, kazałam mu wrocic do pokoju, odmówił, nieprzyjemnie sie odzywając. Jak corka pobiegła i go przepraszała, nie wytrzymałam, poszłam do nich powiedziałam ze ona nie musi przepraszać, ze moze miec gorszy humor. Corka powiedziała ze mam sobie isc,wypchnęła mnie z pokoju. Gdy poszłam do innego pokoju i rozpłakałam sie, nawet nie spytala co sie stalo, czy mi smutno tylko w najlepsze sie bawiła juz z tata. Nie zrozumcie mnie zle, nie chcialam zeby corka widziała mnie płacząca, nie chcialam zeby w tej sytuacji ona mna sie opiekowała, ale czy to jest normalne, wg mnie jest bardzo inteligentna i ta „znieczulica” wobec mnie i zachowania zwiazane w relacji z nimi troche zaczynaja mnie martwić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...