Nie ma na to reguły. Oczywiście przyjmuje się że libido u mężczyzn spada po 35 roku życia, ale jest wiele czynników które ten proces przyspieszają lub opóźniają. Niewątpliwie czynnikiem który jest największym problemem jest otyłość, która zmienia w naszym przypadku system hormonalny. Pojawia się problem z niskim poziomem testosteronu. Jeśli do tego dochodzą papierosy i nadużywanie alkoholu to mamy ogromny problem z odpowiednim napompowaniem krwią penisa i dość często dochodzi do sytuacji że nie ma pełnego wzwodu ale jest przedwczesny wytrysk.
Warto więc zrobić sobie kompleksowe badania krwi oraz poziomu testosteronu i za tym wynikami idziemy do urologa.
Najbardziej znanymi czynnikami które spowalniają obniżenie poziomu testosteronu i libido to z pewnością jakakolwiek sprawność fizyczna codziennie, nie namawiam do biegania maratonów ale warto poruszać się nawet kilkanaście minut dziennie, polecam basen 2-3 razy w tygodniu. Skoczyć chociaż na 30-45 minut popływać i mamy zapewnioną ogólnorozwojówkę. Ci którzy pracują fizycznie, muszą zadbać o regularność spożywania posiłków obfitych we wszystkie witaminy i mikroelementy które są nam potrzebne do prawidłowego funkcjonowania.
I nie, nie warto ograniczać tłuszczów do zera, bo będziemy mieć problem z wchłanianiem ważnych witamin które mogą się dostać w dużych ilościach do naszego organizmu tylko z tłuszczami.
Otwarcie powiem że jestem zdeklarowanym wrogiem weganizmu.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność.
Musimy jeść i mięso i warzywa i owoce, tak aby unikać wspomagania się suplementami.
Nasz organizm powinien naturalnie wchłaniać z pożywienia to co mu dostarczamy.
Zjadamy jajko, pomidora, ogórek małosolny lub jakąś kiszonkę, do tego wcale nie musimy codziennie jeść pieczywa, bo jest to po prostu zapychacz, warto zjeść więcej zieleniny czy właśnie kiszonek i będziemy wtedy naładowani świetnymi ilościami witamin, mikroelementów oraz antyoksydantów.