Osobiście nie widzę sensu, żeby blokować drugą osobę. Facet zawsze wymyśli sposób, żeby gdzieś wyjść. Mój mąż raz na ten miesiąc wyjdzie z kolegami i jest ok. Teraz w sobotę przebalował i w niedzielę mi płakał, że chce makaron po chińsku, no to szybko dokupiłam w jokr potrzebne składniki i jako dobra żona mu ugotowałam. Ale za to wiem, że jak będę chciała wyjść za miesiąc z koleżankami na babski wieczór to nawet słówkiem nie piśnie. Poza tym lubimy też razem gdzieś wyjść, a że babcię mamy na miejscu to też korzystamy 😄