Agunia

stysiapysiaSuper Stokrotka... rozumiem Cię z tym serduszkiem ...heh , ja zaraz będę ponawiac próbę...tylko cosik zjem !!!! heh , a swoją drogą ... patrz Stocia jak nam czas leci...niedługo połówkowe ... nie martw się tym prawem jazdy!!! Ja byłam dziś u mojego Aniołka zapalić znicze i porozmawiać troszke ... dziś dzień dzieci utraconych ... poszłam też do Aniołka mojej koleżanki... heh, jak tak sobie pomyśle to moja córeczka miałaby teraz 7miesiećy i 8dni:) ... och, kocham ją ... Oj Stysiu szkoda,że nie masz jej przy sobie.Ale ona jest zawsze przy Tobie i jest Twoim aniołkiem i będzie Cię strzegła i skarbka,którego nosisz pod serduszkiem.

stokrotka_87Aguniastokrotka_87ja też dostałam skierowanie na krew i mocz...ale... położna wyrwała białą kartkę z książeczki i będę musiała poprosić o skierowanie jeszcze raz... to przy usg powiem żeby wystawili.. bo z wynikami dopiero 18 listopada... ale ważne że usg 4 listopada..już się nie mogę doczekać!!!!!!!! hehe ale wiesz...taki się przestraszyłam,że tego serduszka nie było..dobre 10min szukaliśmy... już powoli mi się beczeć chciało.. ale w końcu coś zabiło... bardzo cichutko ale słyszałam..więc chyba jest wsio oki No przeżyłaś chwile grozy,współczuję tego strachu....ważne,że jednak dzidzia się odnalazła,cała i zdrowa. Już teraz nie zamartwiaj się wszystko dobrze się skończyło. masz rację ah od tych dzisiejszych emocji i od braku snu to mi głowa już pęka... i ciągle w głowie ten egzamin ........ Miałaś ciężki dzień,więc odpocznij sobie.Natłok emocji spowodował ten ból głowy,musisz się zrelaksować :)

stokrotka_87Aguniastokrotka_87a ja właśnie wróciłam od lekarza... kurde..bardzo długo nie mogliśmy znaleźć tętna... shit.. już miałam stracha że coś jest nie tak... ale udało się wychwycić.. słabo było słychać.. ale wynalazło 132uderzenia następna wizyta...USG połówkowe 4 listopada... może poznam płeć Stokrotko to dobrze,że serduszko się znalazło,dzidzia pewnie się tak obróciła,że ciężko było znalezc. Ważne,że wszystko ok.No ale na połowkowe będziesz niecierpliwie czekać :) Ja już wkrotce się będę umawiać też na to badanie. Czekam z niecierpliwością.A za tydzien wizyta u mojego gina i badania mam zrobic jeszcze bo już pora.ja też dostałam skierowanie na krew i mocz...ale... położna wyrwała białą kartkę z książeczki i będę musiała poprosić o skierowanie jeszcze raz... to przy usg powiem żeby wystawili.. bo z wynikami dopiero 18 listopada... ale ważne że usg 4 listopada..już się nie mogę doczekać!!!!!!!! hehe ale wiesz...taki się przestraszyłam,że tego serduszka nie było..dobre 10min szukaliśmy... już powoli mi się beczeć chciało.. ale w końcu coś zabiło... bardzo cichutko ale słyszałam..więc chyba jest wsio oki No przeżyłaś chwile grozy,współczuję tego strachu....ważne,że jednak dzidzia się odnalazła,cała i zdrowa. Już teraz nie zamartwiaj się wszystko dobrze się skończyło.

stokrotka_87a ja właśnie wróciłam od lekarza... kurde..bardzo długo nie mogliśmy znaleźć tętna... shit.. już miałam stracha że coś jest nie tak... ale udało się wychwycić.. słabo było słychać.. ale wynalazło 132uderzenia następna wizyta...USG połówkowe 4 listopada... może poznam płeć Stokrotko to dobrze,że serduszko się znalazło,dzidzia pewnie się tak obróciła,że ciężko było znalezc. Ważne,że wszystko ok.No ale na połowkowe będziesz niecierpliwie czekać :) Ja już wkrotce się będę umawiać też na to badanie. Czekam z niecierpliwością.A za tydzien wizyta u mojego gina i badania mam zrobic jeszcze bo już pora.

Stysiu wszystko będzie dobrze,nie stresuj się.Znajdziesz serduszko napewno,wiem że pewnie się zdenerwowałas bo tak każda matka by zareagowała. Ale widać to nie lada sztuka znalezc te serduszko. Powodzonka przy następnych poszukiwaniach

aniutka86naprawdę bardzo jestem szczęśliwa,oczywiście mąż stwierdził że łóżeczko trzeba odmalować, już wie jaką farbą żeby była bezpieczna, i żeby wszystko do siebie pasowało to ma złote akcenty dodać do tego białego..ja uważam że jest idealne, ale w sumie...niech ma tę radość,że zrobi po swojemu. On zawsze musi po swojemu zrobić, ale jestem z niego dumna, bo pracuję w remontach i jest bardzo uzdolniony, i przynajmniej w domu też wszystko zrobione...no jedynym minusem jest to, że ciągle mamy remont..ciągle coś poprawia. Każdą wolną chwilę spędza na ulepszaniu. Nie chcę nawet myśleć co to będzie jak w końcu na swoje pójdziemy, bo narazie to z moimi dziadkami mieszkamy, i zamierzamy się wyprowadzić przed narodzeniem dzidziusia, bo tu nie damy rady mieszkać, nerwowo nie wyrabiam. Się rozpisałam, no ale tak mniej więcej nasza sytuacja wygląda, ciężko trochę, obydwoje bez rodziców, ale mamy siebie,i teraz po dwóch latach w końcu doczekaliśmy się dziecka. Nareszcie czuję,że zaczynam żyć Aniutko to cudownie,że masz takiego męża.Z pewnością to czasem może być uciążliwe te ciągłe remonty,ale jaki efekt potem. Ja kocham zmiany i też bym tak chciala :)) Super gratuluję męża złotej rączki Fajnie,że dostalaś te wszystkie potrzebne rzeczy dla dzidziusia.To naprawdę duża oszczędność,chociaz czasem rodzice chcą sami wszystko kupić i wybrać.Ale jeśli to jest nie zniszczone to naprawdę super!! Ja muszę wszystko kupować od nowa bo po pierwszym dziecku to mi tylko ubranka zostały i to jeszcze muszę przebrać i zobaczyć co się nadaje. Ale jeszcze nowym rzeczy nie kupowalam,bo nie wiem co będę miała. A chcialabym córcię,ale będzie co Bozia da :))

RedberryHej-ja dziś się czuje - prawie-jak nowo narodzona-wczorajszy masaż postawił mnie nogi, i spałam jak młody bóg po nim. Suuuper! Dzis mam trochę pracowity dzień, ale dam radę-jutro weekend!! I mężulkiem znów się nacieszę! Wczoraj kupił mi żelazko nowe bop satre spadło mi przez przypadek.... hihiih.... teraz mam wypas-chciałam go przy okazji naciągnąć na nawilżacz powietrza, ale się nie dał-obiecując, że w listopadzie -juupi! Czy któraś z was ma nawilżacz powietrza w domku? NiezapominajkaaHej babolkiAnia s super wieści z USG!!!!!! U nas siąpi cały dzień, wieje mocno ale w zasadzie nic się nie dzieje. Ja dziś przyjęłam moich pacjentów, przy ostatnim miałam już mroczki z głodu przed oczami i własnie wciągnęłam pół wędzonej makreli i sałatki. Teraz chwila słodkiego nieróbstwa a potem lecę po Szymcia do przedszkola, ale dziś nie na piechotę, o nie!!! Wieczorem idę na ćwiczenia, po 2 tygodniach przerwy......uuuuuuuuuuuuuu...........obawiam się ze mimo wersji light będę miała zakwasy. a co z autkiem? stokrotka_87buuuu nie zdałam... stokrota-nie łam sie-następny raz będzie lepszy! :-) Witaj Redberyy. Ja się poważnie zastanawiam nad kupnego nawilżacza,bo mam problemy w zimie z wysychaniem śluzówki w nosie i stąd częste infekcje,a poza tym dla dzidzi też się przyda.Ja jestem strasznym alegrikiem,na kurz mam najgorszą :( I może te nawilżanie pomoże chociaż przez nos lepiej oddychać. To supcio,że weekend się zbliża,z męzulkiem sobie spędzisz miło czas... Dobrze,że się wyspalaś po masażyku.Dobrze,że masz taką możliwość relaksu. Pozdrowionka :)

stokrotka_87buuuu nie zdałam... Hej Stociu strasznie mi przykro,a na czym Cię oblał?

stokrotka_87jestem... nie uwierzycie... zerwane trakcje i nie mogłam wrócić do domu..pociągi nie kursują.. do tego jeździłam dziś jak łamaga.. ona mówi w lewo a ja jadę prosto...ona mówi prosto a ja jadę w lewo... masakra jakaś.. a jutro egzamin Stociu to trzymam kciuki za jutrzejszy egzamin. No pora trochę wczesna ale szybko będziesz miala to za sobą przynajmniej. Pogoda kiczowata,oby Ci deszcz jaki nie padał,bo widocznośc gorsza będzie. Powodzonka życzę :)

aniutka86no to gratulacje:) ja już nie mogę się doczekać usg, a mam dopiero w przyszły piątek....i mam nadzieję, że też tak się będę cieszyć, że wszystko w porządku Ja wizytę u gina mam za tydzien w piątek,ale chyba nie będę miala usg. Na usg połówkowe muszę się umowic dopiero,tak myślę że po 20 tygodniu.Więc jeszcze trochę musze poczekać.

ania_sHej dziewczyny:-)) Przynosze wieści z wczorajszego USG, z maleństwem wszystko w porządku, rośnie jak na drożdzach, cały zdrowy i piękny. Niestety cwaniaczek siedział sobie po turecku i zasłnił co ma tam miedzy nózkami jedynie kolanka pokazał, także nadal nie wiemy czy to on czy ona. Następne podejście za 4 tygodnie hehe. Jest już całkiem całkiem spory 216g waży , długość 12cm bez nózek bo nózki miał sobie zgięte więc nie było jak zmierzyć:-)) Lekarz mówił,że wyprostowane dziecko może mierzyć już nawet ponad 20cm Także same dobre wieści Aniu wspaniałe wiadomości,super że z dzidzią wszystko ok.

stokrotka_87Redberrystokrotka_87a ja dzis rano poczulam muskanie w brzusio.. to nie byly ruchy jelit jakby dzidzi mi raczka 4 razy w brzuchola walnelo.. cudowne uczucie..suuper! albo rączką, albo nózką :P to było tak na wysokości pępka ale po prawej stronie a ostatnio na usg tam miało główkę i raczki i muszę się pochwalić..wygrałam w konkursie parentingowym..biustonosz dla matek karmiących! przyda się akurat!! suppper Stociu gratuluję :)))

overpoweredKaszaaaaaaDziewczyny a wy będziecie robić usg 3D ? Bo ja chyba nie,mi się te fotki strasznie nie podobają,przeraża mnie ten plastelinowy wygląd dziecka a wczoraj mój mąż przeglądał na necie takie fotki i myślał,że to są dzieci niedorozwinięte... Dzisiaj się pytałam lekarza czy jest to przydatne a on że w niektórych przypadkach tak jak są jakieś wątpliwości,i że gdybym się zdecydowała to,żebym wtedy zrezygnowała z normalnego usg żeby zmiejszyć w danym miesiącu ilość fal oddziaływujących na dzidzie.ja znów odpowiadam na raty, ale tak mi wygodniej nadrabiać zaległości. zawsze najwięcej piszecie wtedy, kiedy ja jestem "odpięta" od sieci. a co do USG 3D, to ja się ostatnio zastanawiałam i sama nie wiem. w ciąży z adasiem zrobiłam i faktycznie jak się mały urodził, to widać było podobieństwo do tej buźki z USG (ten sam zadarty nosek, takie same policzki), ale wrażenie plastelinkowatości miałam tak samo jak ty. wydaje mi się, że jeśli nie ma wskazań medycznych, to nie jest to do niczego potrzebne tak naprawdę. Overpowered zgadzam się z Tobą,dla mnie fajniej patrzec na dziecko na normalnych usg. Chociaż w 13 tygodniu jak byłam na tym profesjonalnym u innego lekarza to na koniec doktor zrobiła ujęcie chyba nawet w 4D,było widać całą sylwetkę dzieciaczka,buzki nie bo rączkami była zasłonięta. Była ta plastelinowatość dlatego dobrze,że tylko jedno ujęcie widziałam :)

Witam Was dziewczynki. U mnie zima....normalnie wieje i śnieg leży.. masakra. Co z tą pogodą sie dzieje,tydzień temu ponad 20 stopni było a dzisiaj zima na całego. Stociu super,że poczułaś dzidzię ja też coś tam czasem czuję ale jeszcze to nie jest tak żebym wiedziala na 100 % Pewnie od tego czasu będziesz czuła coraz częściej. Redberry zazdroszczę Ci tego masażyku...w taką pogodę sama bym sobie coś zafundowała Buziaczki i pozdrowionka dla Wszystkich

Wiecie co wieczorem to mam taki brzuchol,że aż sama się boję co dalej będzie

kingusia1991Jak będziemy ciągle tak jeść i jeść ... to wiecie co z Nas będzie o mój Boże... dosłownie słonice ... Hehe Kinguś o tym samym pomyślałam,ale wiecie co my o tym żarciu to wypisujemy różności i jedna drugiem gra na kubkach smakowych

RedberryAguniaA wiecie co ? Mój mężus pomogl mi dzisiaj umyć akwarium, sama bym tego nie zrobila. Naprawdę tak się cieszę z tej pomocy,bo akwarium wyglądało już okropnie,normalnie glonem zarosło,że ryb nie było prawie widać Duże macie? Ja skończyła czytać kolejną książkę -polecam - 'Morderca bierze wszystko" aut: Erica Spindler Opis: Była policjantka Stacy Killian miała nadzieję, że nowe miasto oraz studia pozwolą jej zapomnieć o horrorach, z jakimi miała do czynienia w dawnej pracy. Tragiczna śmierć przyjaciółki, Cassie, wytrąciła ją z rytmu spokojnej egzystencji. Cassie była entuzjastką gier fantasy poznała kogoś, kto obiecał zapoznać ją z komputerową grą "Biały Królik". Stacy podejrzewa, że to ów osobnik zabił jej przyjaciółkę. Nazbyt pewny siebie detektyw Spencer Malone, skierowany do prowadzenia tej sprawy, wydaje jej się mało wiarygodny, więc Stacy podejmuje śledztwo na własną rękę. Poszukiwania doprowadzają ją do autora brutalnej gry, mężczyzny, którego przeszłość kryje wiele mrocznych sekretów... Kiedy liczba ofiar wzrasta, Stacy i Spencer zostają wciągnięci w przerażający świat szalonej gry, w której każdy może zginąć. A morderca bierze wszystko... Mamy niezbyt duże,bo 50 litrow, wolałabym większe ale to sporo pracy jednak jak na kobietę,zawsze sama się zajmuję tymi sprawami,teraz mąż mi pomogl wyjątkowo ze względu na mój stan Ale w nowym domku chcemy większe...mam nadzieję,że będę mogła wtedy liczyć na jego pomoc. Bo będzie to conajmniej 200 litrów....masakra...

A wiecie co ? Mój mężus pomogl mi dzisiaj umyć akwarium, sama bym tego nie zrobila. Naprawdę tak się cieszę z tej pomocy,bo akwarium wyglądało już okropnie,normalnie glonem zarosło,że ryb nie było prawie widać

Witam się wieczorkiem. Kaszaa super wiadomości dzisiaj. Cieszę się,że z dzidzią wszystko ok i Ty będziesz spokojniejsza. To połowkowe masz za sobą W najbliżym czasie wszystkie nas to badanie czeka,więc będzie dużo fajnych wiadomości,może nawet o płci naszych dzidzionków Kinguś teraz do Ciebie. Mam nadzieje,że przejdzie to Twojemu facetowi i troszkę się zmieni. Nie możesz się teraz denerwować,aż mi Cię szkoda...Buziaczki dla Ciebie Trzymam kciuki żeby wszystko było ok,zresztą jak dzidzia się urodzi to zmięknie z pewnością. Smuteczki w kieszen i uśmiech proszę :) Wszystkim kobietkom życzę miłego wieczorku. Redberry Tobie miłego drapanka po pleckach też to uwielbiam.

Ja to tym razem chcialabym dziewczynkę.... chłopca już mam,ale co będzie to będzie,aby zdrowe. Ciągle za mną chodzi wszystko co związane z dziewczynkami ale to chyba już obsesja

Witam serdecznie. U mnie nie pada ale jest tak ponuro,że nic się nie chce A co do śniegu to jutro ma chyba i u mnie padać :( Normalnie zima a ja nie mam nic na zimę do ubrania,żadnej cieplej kurtki czy paltka Mimo pogody miłego dzionka życzę :)

A teraz się z Wami witam kobietki. Dopiero wieczorkiem bo wcześniej nie miałam jak. A zresztą niedawno dopiero wstalam z drzemki,coś znowu mnie ostatnio wali do snu tak po południu.... Pogoda do kitu,ale udalo mi się na jakieś zakupki z mężem wybrać i potem obiadek zrobić - to już coś Miłego wieczorku życzę

overpowereda teraz, skoro już gadam sama ze sobą, pora na wieści z frontu USG:maleństwo zdrowe, waży ok. 361 gram, co odpowiada wiekowi ciąży wyliczonym według terminu OM. ma dwie rączki, dwie nóżki i... dwa jąderka . tak więc przeczucia mnie od początku nie myliły - będziemy mieli drugiego synka. Overpowered gratuluję syneczka i najważniejsze że wszystko jest ok.Pozdrawiam serdecznie :))

stysiapysiaDziękuje Niezapominajkaa... ja cały czas próbuje z nim rozmawiać , nie wiem jakby nie chciał się otworzyć , jakby mi nie ufał na tyle!?!?... ja Go bardzo Kocham... owszem czasem są jakies nieporozumienia , myślę ze jak w każdym małźeństwie... jeśli chodzi o maluszka ... Gabrysi nikt nam już nie odda, ale czyż nie łatwiej by mi było gdyby pozwolił mi aby ta ciąża od samego początku była taka radosna , nie myśleć cobędzie - co może się zdarzyć w 30 tyg, czy 36tyg ?? .. ja jstem optymistką i Kocham mojego Aniołka i wierzę ze czuwa nade mną , ale mój Tomcio nieco "skrzydełka" mi podcina - jakbym nie mia ła wierzyć w super zakończenie!!! ... kura , no i znów się rozbeczałam :) Stysiu strasznie mi przykro,że tak się smucisz. Ale dobrze,że piszesz o tym tutaj, gdzie my to rozumiemy i z pewnością nie jesteś z tym sama. Będzie Ci lżej skoro popłakałaś. Napiszę Ci tak,że odkąd tu jestem postrzegam Cię zawsze jako pogodną,pełną energii i chęci do życia osóbkę,mimo przebytej tragedii i ogromu cierpienia jakie przyszło Ci się zaznać. Nie zrozumie tego nikto kto tego nie przeżył. Myślę,że i Twoj mąż na swój sposób przeżywa tą tragedię i często jest w nim pełno obawy o to dziecko, żeby było jak najlepiej. Z pewnością nie powinien w ten sposób się do Ciebie odnosić,a okazać większe zrozumienie i akceptację. Życzę Ci aby wszystko się wyjaśniło i żebyś z mężem doszła do porozumienia. I życzę dla Was aby tym razem było wszystko ok i dzidzia zdrowa się urodziła. Powodzenia kochana i głowa do góry. W razie co masz nas :)

A ja to niedawno pisalam o swoim wieku....jestem zapewne tutaj nakjstarsza...aż mi głupio