Skocz do zawartości
Forum

miśka22

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez miśka22

  1. Sylwia kurcze ale mi szkoda tej Klaudii, taka mała a tu na okrągło badania kłucia. Ja głupie szczepienie przeżywałam chyba z miesiąc przed, a jakby mieli mu pobierać krew to ja bym chyba szybciej zemdlała od niego. Mimo, że nie boję się, bo oddawałam krew w krwiodactwie, ale tylko 1,5 litra, bo potem ciąża i od tamtej pory nie byłam. Tylko, że jakby mieli coś robić mojemu dziecku to ja bardzo panikuję. Jeszcze Denisek, biedulek mały...:36_2_21:
    Witaj Weroniko:smile_jump:
    Edzia dobrze mówisz nawał gruszkowy a co najgorsze że jeszcze będą, bo spadają i spadają, a moja grusza w tym roku jakaś urodziwa:smile_jump:
    Tomasz śpi a ja oczywiście czekam na powrót m siedząc przed kompem:36_7_8:

  2. Hello babeczki :smile_jump:
    marciółka ale to zleciało, Zosia była taka maleńka a tu zaraz rok, zresztą mój już jaki duży chłopak. Z każdym dniem rozumie coraz więcej. Wystarczy, że powiem np, że idziemy się kąpać to on od razu biegnie do łazienki, a np że włączymy muzykę to mały podbiega do kina. Na prawdę to takie zadziwiające, że kiedyś gadałam tak bez sensu, a on tylko się patrzył i patrzył, a tu taka rozumna dziecina.
    Patusia witaj, mamy nadzieję że znajdziesz chwilkę czasu by coś napisać, zawsze to weselej :)
    Mummy źle mówi Twój chłopina to nie jest tylko Tosia i dom, to jest aż Tosia i dom.:smile_move:

  3. Hej kobitki jestem dzisiaj wykończona, a dlaczego? już mówię hihi . Po pierwsze wczoraj przez mojego lenia zrobiłam tylko 10 słoików z gruszkami, wolałam sobie obejrzeć brzydulę, potem detektywów, a późnij moje seriale :smile_jump: Za to dzisiaj czekało na mnie jeszcze dużo dużo gruszek. Już normalnie nie moge na nie patrzeć, a co mówić jeść. Zrobiłam ponad 30 słoików, tylko, ze musiałam gotować po 4, bo nie mam żadnego kociołka i tylko w garnku. A w dodatku naszła mnie ochota na pizze i już właśnie się piecze i jak wróci m to sobie zjemy :smile_move:mniam mniam:smile_move:
    Edzia kiszona swojska kapusta żadna kupna nigdy nie dorówna, uwielbiam. Też robimy, choć w tym roku jeszcze nie. Zresztą jak kisimy to zawsze u mamy bo ona ma kapustę, bo ze mnie to lichy ogrodnik. A tak w ogóle zdrówka dla Filipka:Kiss of love:
    Sylwia ja myślę jak Edzia i Kwiatuszek może trzeba się wybrać do lekarza, bo gorączka nie wskazuje na nic dobrego, oby oczywiście wszystko było dobrze i się polepszyło. A z Deniskiem to fakt nie jest Ci łatwo, ale trzeba tłumaczyć i tłumaczyć, ja tak próbuję, może za bardzo to nie skutkuje ale w każdym bądź razie staram się. Choć nie raz mi się zdarzyło płakać z tej bezsilności, ale musimy dawać jakoś radę i za wszelką cenę nigdy się nie poddać.
    Regina a to się wybawiliście - super :smile_move:

    Ale się rozpisałam a tu m już wrócił :36_2_53:

  4. Witam witam, u nas pogoda też nawet ładna to Tomek przed popołudniowym snem polatał po podwórku. A dzisiaj usnął w bujawce to taka ulga. :smile_jump:
    Jeszcze dzisiaj czekają na mnie gruszki, żeby je pogotować do słoików, a mam dzisiaj jakieś lenia i nie mam weny do pracy, więc zanim się za nie zabiorę posiedzę trochę przed kompem. Zresztą to chyba jakiś nałóg:nerw:
    :36_2_53:

  5. Hej kobietki:smile_move:
    b1anco witaj :)zapraszamy do pisania:smile_jump:
    skatharudis to dobrze zrobiłaś i pomysłowo. M wie ile wysiłku mnie kosztuje siedzenie z naszym małym diabełkiem i dlatego się wymiguje.
    Choć wczoraj w jedyny dzień kiedy się nie wykręci w niedzielę to siedział z tomkiem chyba ze 2-3 h. To jest jego rekord. Bo byliśmy u mamy, a potem pojechałam z bratową do cioci i powiedziałam, zęby m wrócił do domu z małym, zresztą nie chciał z nami jechać, tylko myślał, że Tomek będzie ze mną, ale ja mówię, że dzisiaj jego kolej. Tylko prosiłam go żeby zmienił pieluchę i dał mu jeść. Oczywiście jak wróciłam pielucha nie przebrana, jedzenia jakiegokolwiek też mu nie dał. No i wtedy fakt zdenerwował mnie, ale cóż.:nerw: Myślałam,że chociaż da mu jeść, bo pieluchy jeszcze nigdy w życiu nie zmienił, to nie oczekiwałam cudów.
    Dzisiaj muszę porobić gruszki w słoiki, bo dużo naspadało i zjeść sie wszystkiego nie da, to więc czeka mnie jeszcze robotka. Choć jakoś nie mogę się do tego zabrać.
    :36_2_53:

  6. Witam witam ja dziś dostałam jakiegoś powera i wzięłam się za ogólne porządki , trochę to trwało...
    a jeszcze synek mi tego nie ułatwiał, bo np jak sprzątnęłam jego wszystkie zabawki do wiaderka to tylko zdążyłam dojść z odkurzaczem do drugiego pokoju a on już wszystko rozwalił. Łobuziak jeden.:nerw:
    Tak poza tym jutro może do teściów pojedziemy, jeszcze zależy od pogody.
    Ja dzisiaj myslę jeszcze upiec pizze, bo tak jakoś ochota mnie naszła.:smile_move:
    :36_2_53:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...