-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez kaśka27
-
kreacje do chrztu naprawdę przepiękne.... zdjęcia maluchów również :) muszę wam powiedzieć, że mi Alusia też wybiła skutecznie pomysł drugiego dziecka (nie wiem na jak długo), bo potrafi dać nieźle w kość
-
MadziutekMajka już śpioszkuje , wiecie jak pomyśle jakie trudne były początki..., ale zapomina sie o wszystkim, a teraz każdy jej uśmiech, pisk, śpiew (bo ona śpiewa hehe), to aż mi się łza w oku kręci, pewnie jak każdej z Was, a dzieci tak szybko rosną..., jak wracam z pracy to mała aż się trzęsie tak chce do mnie na recę, tylko pytanie czy tęskni za mamą czy za cycusiem obstawiam cycusia
-
Witajcie dziewczynki! Ale miałyśmy biegany dzień. Oczywiście sama nie mogę się nigdzie ruszyć. Dziś byłyśmy zawieść wniosek do żłobka, potem pojechałyśmy do sklepu pooglądać wózki (ale tylko oglądałyśmy narazie). na koniec małe zakupki i powrót do domku. Jestem padnięta, później wezmę i nadrobie zaległości. Serdeczności dla miesięczniaków, duża buźka od ciotki Kaśki
-
Dziś chyba jeszcze pozostaje mi dodać zdjęcie starym sposobem, może jutro będzie mogła mnie któraś nauczyć może sama antalis jak ona to zrobiła?? A dziś już się będę żegnała:Smutny::Smutny::Smutny: zanim m wróci, bo nie mam siły wysłuchiwać jego gadania (że niby to znowu marnuję czas na pogaduchy na forum)
-
Jak wstawić zdjecie - ale żeby było takie duże jak u koleżanki antalis? (a nie takie malutkie jak zawsze wstawiam w linijce)
-
Agnieszka czasami dostaję od koleżanek na maila takie różne śmieszności (niektóre nawet całkiem fajne)
-
Dla poprawy humoru Ostrzeżenie dla mam, przyszłych mam i wszystkich co maja, chcą mieć i będą mieć dzieci !!!!!!!!!!!!!! Ciuchy: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciąże. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się Twoimi normalnymi ciuchami. Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? Płacz dziecka: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko pi?nie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, ze jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. Przewijanie dziecka: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależno?ci od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bąd? pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. Zajęcia dla dziecka: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do hipermarketu Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, ze ma dzwonić tylko je?li pojawi się krew. W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, ze starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. Połkniecie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż się wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. WNUKI: To nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci :-) .
-
karolka0308dzieci spia w domku cichutko....meza jeszcze nie ma nawet nie mam sie do kogo odezwac :Smutny: chyba jakis wiosenny kryzys przechodze buuuu nawet weny na pisanie brak wiosenne przesilenia może tak na ciebie działa .... ja też nie mam na nic ochoty i jakiegoś dołka zaczynam łapać
-
Witam wieczorkowo. Alicja wykąpana, najedzona już śpi w łóżeczku. Miałyśmy małą powódź w pokoju podczas kąpania. Mała zaraza tak chlapała, że ja musiałam się przebrać a podłogę mopem wycierać, bo połowę wody z waniennki wychlapała Niedobrej małży nie ma jeszcze w domu i dobrze bo przynajmniej mogę z wami popisać mam jeszcze 1h czasu wolnego Olimpijko bądź silna Madziutek nie ma za co dziękować życzę smacznego Majeczce Mam takie pytanko poszukuję przepisu na mleko z żółtkiem i na budyń, pamiętam że jak byłam mała mama mi to robiła i to było bardzo dobre i myślałam żeby zrobić Ali, ale nigdzie nigdzie nie mogę znaleźć przepisu. Pytałam mamy jak ona to robiła, ale nie pamięta :Smutny::Smutny::Smutny: (w końcu najmłodszy brat ma 17 lat, więc może niepamiętać). Może któraś z was wie jak sie robi te rzeczy??
-
k8i jeśli chodzi o spotkanie w przyszłym tyg jestem za. Pasuje mi każdy dzień poza poniedziałkiem. A wyniki bilansu zapisane karolka dzieciaki jak marzenie :) mada, kronkiś jeśli chodzi o jedzenie to na razie nie mamy jeszcze ustalonego schematu. Przeważa cyc, a miedzy jednym a drugim wchodzi jakaś nowość.
-
Zdjęcia maluchów są fantastyczne .... uwielbiam ogladać dzieciaczki :) ja nie wiem kiedy pochwalę się moją zarazą bo aparat od dwóch tyg. w naprawie :Smutny::Smutny::Smutny: .... naprawiają, naprawiają i naprawić nie mogą Madziutek wysłałam książkę z przepisami
-
Sto lat, sto lat niech żyją, żyją nam. Jeszcze raz, jeszcze raz niech żyją nam. Nasi kochani solenizanci
-
MadziutekmadalenkaWiecie co...ja się nie wtrącam do kwestii jedzeniowych, bo nie mam o tym bladego pojęcia i narazie Kajtek dostaje tylko słoiczki, ale jak tak czytam co dajecie maluszkom a potem o tabelach żywieniowych to dochodzę do wniosku, że: - moje dziecko nie powinno w ogóle od stołu wstawać, - jestem okropną matką, bo nie nadążam za nowościami żywieniowymi, - jestem okropną matką, bo nie gotuję tylko idę najwyraźniej na łatwiznę, - w zasadzie to powinnam zanim dam coś jeść Małemu to zadzwonić do pediatry, gastrologa a potem jeszcze do Instytutu Matki i Dziecka...Nie obraźcie się, bo ja się śmieję z siebie i z tych tajemniczych Wytycznych, które się ciągle zmieniają. Schizuję się, że dziecku robię krzywdę, ale póki się śmieje, szaleje i śpi spokojnie to chyba nie ma obaw. W każdym razie zaczynam gotować Kajtkowi od 8mego miesiąca, gluten również wtedy (nie interesuje mnie co na to naukowcy, bo mam alergika w domu i jak mu zafudnuję tym alergię krzyżową to jeszcze będę miała bezglutenowca) i jak będzie zdrowy i happy to ja tak samo. mada mnie się wydaje że grunt to zachować zdrowy rozsądek, i każda z nas wie co dobre dla dziecka, bo to nasze dzieci i my je obserwujemy a nie tabele żywieniowe i pediatrzy, można się konsultować ale decyzje i tak podejmujemy same, no to tyle ode mnie :Uśmiech: zgadzam się z tobą
-
justyna@martusiaann dzieki. bardzo sie boje tych zmian. z drugiej strony jednak moze mi to dobrze zrobi bo jestem wykonczona. maly ciagle budzi sie w nocy co dwie godziny a w dzien malo co spi. ledwo daje rade. mam nadzieje ze naucza go w zlobku pic z butlico do picia z butli miałam ten sam problem i co sie okazało problem tkwił w smoczku Gajka poprostu nie lubi sylikonowych kupiłam jej nuka 2 te gumiaste zółte i powolutku najpierw dla zabawy potem mleczko i nasz sukces to 80 ml z butelki mojego mleczka moja zaraza to żadnego smoczka nie chce, ani nawet z niekapka nie chce pić:Smutny::Smutny::Smutny: tylko cyc:Smutny::Smutny::Smutny:
-
MadziutekA Majka przewróciła się z pleców na brzuszek a teraz jęczy bo nie umie spowrotem hehe
-
paula00-25KAŚKA Kopa w d... i niech nie truje tyłka żeby to było takie proste .... wczoraj zrobił mi awanti o forum, że siedzę i z wami plotkuję i żadnego pożytku z tego nie ma, a jemu kolacji nie przygotowałam .... myślałam że go rozniosę .... to kurde już żadnej przyjemności nie mogę mieć ???
-
inkawszystkiego najlepszego dla GajuniJa juz prawie koncze "wiosenno-świateczne porzadki"...jeszcze kuchnia....ale i czasu sporo wiec leniuchuje dzis:) Kronkis-sliczna Pyzunia!!!! K8i-ale masz z tymi postami...wiecznie sie jakis kasuje...wiem jak to wkurza:):) Olimpia-spokojnego lotu Paula-usmiech u Oliwci jak zawsze Dziewczyny mam do Was pare pytan...bo ja do tej pory to raczej unikałam gotowania dla malej jak ognia:):)...ale chyba czas zacząc cos swojego robic raz na czas, mozecie mi napisac -jakie ilosci robicie np zupek?no i jakie proporcje bo wogóle nie mam pojecia ile czego-jednym slowem o dokladny przepis prosze:):(przyprawy chyba sie nie dodaje??choc czytałam o koperku) -czy mrozicie? - jak to jest z tym zółtkiem-czytałam ze od 7 miesiaca 1/2 żółtka-ale jak to?gotowane?czy surowe np do zupki jak sie gotuje...? -a jesli chodzi o gluten to podobno za wczesnie i juz zgłupiałam...bo w ksiazkach jest napisane ze juz mozna a moja przyjaciółka która studiuje medycene powiedziala mi ze dopiero od 10 miesiaca(ze tak ich uczyli) -no i ostanie pytanie...ile razy dziennie dajecie kleik lub kaszke...??nie prosze o rozpiske całego dnia a jedynie czy np 2 x dziennie?rano i wieczorem??(to kolejna rzecz która ostanio wyczytałam, a do tej pory dawałam tylko raz na wieczór) z góry WIELKIE DZIEKI już nie pamiętam która dzieczyna podesłała mi książkę z przepisami podaj maila to ci wysle
-
Najpierw się witam ,przepraszam ale nadrobię później. Jestem tak wściekła na m jak osa. Tylko potrafi wkurzać człowieka.
-
do zobaczenia jutro dobranoc
-
MadziutekPracowity dzień dziewczyny macie :) Nefrette dopiero teraz doczytałam, dobrze że się nic nie stało, ale pewnie strachu była cała kupa. A mam pytanko bo pamietam że Monik mrozi słoiczki z zupkami i teraz mineralka, a ja codziennie gotuję zupke na drugi dzień, jak to jest z tym mrożeniem? A może wiecie czy taką ugotowaną można np. dwa dni trzymać w lodówce czy to musi być wszystko świeże? A i jakie mięso dajecie maluchom, kupujecie w sklepie? Bo ja wiem że te sklepowe to strasznie sterydowe szczególnie kurczaki i indyki, no i kombinuje coś podwórkowego dla małej ale szok jak ciężko coś dostać. Nie wiem czy przesadzam, jak wy robicie dziewczyny? ja jak gotuje zupkę to kupuję tylko podudzia kurczaka w Markpolu (jeszcze się nie przejechałam na ich świerzości) inna część kurczaka zazwyczaj wyglada tragicznie - jakby leżała kilka dni i była stara. Nie mrożę jak na razie bo ilości, które Ala zjada są niewielkie a poza tym nie robię dużych ilości (tyle żeby było na raz). Na razie to podaję jej słoiczki Hipp (te jej smakują)- idę na łatwiznę
-
mineralkaano dzień wykańczający- ale za to będzie mi się po nim doskonale spać - skończyłam wczorajsze 3 smerfy - idę sobie przynajmniej jednego na jutro przygotować... i spanie..... mogę spytać z czego tą wioskę smerfów robisz??
-
Na reszcie chwila spokoju. Ala już zasnęła w łóżeczku, a ja mogę trochę odpocząć po ciężkim dniu. Do południa byłam u dentysty potem pranie i znienawidzone prasowanie - była tego sterta (same rzeczy Ali). Gagatek tak się brudzi że szok, jutro pewnie będę musiała znowu wstawić jej pranie. I jeszcze ciasto zrobiłam - ma któraś ochotę, bo częstuję mineralka widzę że u ciebie równie pracowity dzień
-
Aniołek Łysegoja jestem dumna z mojego Kacpra bo ostatnio mogę spokojnie sprzątać, gotować a on siedzi sobie spokojnie w leżaczku i bawi się... ew. je sobie biszkopcika (kiedy moja mi na to pozwoli?:Smutny:)
-
No ładnie zostawić was na chwilę nie można bo zaraz nastukacie tyle, że głowa mała
-
nefretete aż się przeraziłam jak to przeczytałam dobrze że tylko na guzie się skończyło. k8i, bloomoo moja też wyje w niebogłosy jak zniknę jej z oczu. Gdy m w pracy a ja z nią sama w domu to tragedia. Jak ją wkłądam do łóżeczka, żeby sobie zrobić coś do zjedzenia czy picia czy po prostu skorzystać z wc to krzyczy jakby ją ktoś ze skóry obdzierał. Aniłek widzę że synuś jeszcze przed wieczorynką idzie spać mogę tylko pozazdrościć moja to o 21 z kawałkiem zasypia przeważnie, najwcześniej zdarzyło jej się kilka dni temu kiedy padła o 20,00 (ale prawie cały dzień była wtedy na dworzu)