Skocz do zawartości
Forum

bławatek 1

Użytkownik
  • Postów

    274
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Odpowiedzi opublikowane przez bławatek 1

  1. 2 godziny temu, Gość natalia3g napisał:

    Bławatek co u Was? KasiaF jak się macie? 🙂

    Ciekawe czy pojawi się jeszcze jakieś kwietniowe dziecko 🤔☺️ 

    My jeszcze w szpitalu- mały ma żółtaczkę 😟 masakra bo nie chce pod lampami leżeć tylko przy cycu 😞 zobaczymy co wyjdzie jutro na badaniach ale pewnie jeszcze zostaniemy

  2. 22 godziny temu, Gość natalia3g napisał:

    Dziewczyny, z racji że obawiam się że ktoś niepowołany może się do nas dostać (a już mi co nieco podpada) to mam prośbę. Jeśli któras z Was już się odezwała na maila (celowo nie pisze kto), to dajcie o tym znać również tu, jeśli jesteście zalogowane to z loginu który używacie. Zaczynają się u nas porody. Stąd kolejna moja prośba: jeśli macie chęć dołączyć do forum na fb, to o ile nie macie obaw, to napiszcie najpierw do mnie na w/w maila to samo, co później napiszecie tu (kiedy urodxiłyście, jakie imię, waga itp.). To mój jedyny pomysł na weryfikację, jeśli ktoś podszylby się pod Was i napisał coś i na maila i tu, to same to zweryfikujecie. Przepraszam może za zamieszanie ale to z troski o przyszłe forum. Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś sugestie to piszcie na maila.

    Napisałam do ciebie na maila, dostałam link ale chyba mnie nie potwierdziłaś na FB bo nie mam dostępu do grupy. Mój FB jest pusty bo założony kilka dni temu. W odpowiedzi na maila napiszę ci moje imię i nazwisko

  3. 1 godzinę temu, Gość KasiaF napisał:

    Bławatek 1 upewnij się tylko na stronie szpitala czy jest informacja o możliwości przekazywania paczek bo moja siostra np nie miała takiej możliwości (rodziła 2 tyg temu). Na stronie wybranego szpitala też jest zazwyczaj lista rzeczy potrzebnych do zabrania do danego szpitala. Ja np nie zabieram wogole podkładów poporodowych i podpasek bo wszystko to zapewnia szpital. Dodatkowo natomiast spakowałam nakładki silikonowe na sutki bo już przy starszaku miałam problem z karmieniem i kupilam sobie takie kompresy na bolące sutki z multi mam. 

    Na stronie szpitala jest informacja że jest możliwość przekazania rzeczy i jest też lista rzeczy które należy zabrać. Ale ja nie do końca się nią sugeruję, bo jest to zrobione z myślą właśnie że mąż doniesie w razie czego, a ja raczej nie liczę na tą możliwość bo szpital mam ponad 100km od domu więc bez sensu żeby jechał tyle np z podkładami. Więc muszę spakować się tak żeby wystarczyło. Na szczęście to mój drugi poród więc wiem co mi się przydało i w jakiej ilości. Szpital zapewnia tylko podkłady na łóżko wg info ze strony ale ostatnio były też podkłady poporodowe, i można było wziąść jak ktoś potrzebował. Ale np wiem że 1 mała paczka pampersów to za mało więc biorę więcej.

    Mój mąż był przy pierwszym porodzie, a teraz pisze że niby może przyjść tylko na drugą fazę porodu i na te 2 godziny po. Ale w drugiej fazie to mi już raczej w niczym nie pomoże. Za to ostatnio od początku pomógł mi bardzo, więc ja osobiście wolałabym żeby był w pierwszej fazie a nie w drugiej, ale porozmawiam jeszcze o tym z moim lekarzem.

  4. 19 godzin temu, Kasia1982 napisał:

    Mam męża Krystiana. Człowiek do rany przyłóż. ☺️ Mega kochany, pomocny, bardzo rodzinny ale przy tym męski, a nie jakieś tam ciepłe kluchy. Ideał 👌 Krystiany takie właśnie są 😍 Polecam to imię 🙂🙂🙂

    Siostra mojego męża ma syna Krystiana, ma 17 lat i jest straszną beksą. Jak mu ktoś zwróci na to uwagę albo coś mu powie to on zaraz w płacz. Taki ciepłe kluchy 🙈 wydaje mi się że mąż dlatego nie chce żeby nie był taki sam 🙈

    21 godzin temu, Patte napisał:

    Próbowałam spakować się do mniejszej walizki... nie da rady! Muszę wziąć taką bardzo dużą, mam nadzieję, że nie będą na mnie patrzeć jak na wariatkę, ale same podkłady i podpaski zajmują pół tej walizki. Proszę Was o radę- co z ubraniami dla mnie na wyjście że szpitala? Mam pakować czy będzie opcja żeby mąż podał? Jak myślicie? Jak u Was sytuacja z walizkami 🙂

    Ja się jeszcze nie pakowałam ale też nie chciałabym takiej dużej brać z tego samego powodu. Mam walizkę taką 65x45 zobaczymy jak się spakuję. Ile tych podkładów i podpasek bierzesz? Ja ubrań na wyjście nie biorę. Myślę że będzie taka możliwość żeby ktoś podał od męża

  5. W dniu 12/4/2021 o 9:59 PM, Gość natalia3g napisał:

    Nie mówi w sensie w odniesieniu do wagi? Nie 😉 córeczka też miała być mała, 3 kg miała w okolicach 39-40 tygodnia, na ostatniej wizycie było około 3300, a urodziła sie 3640 g  i 57 cm 🙂 jestem wręcz pewna, że teraz będzie tak samo, bo jak rozmawiam z innymi mamami, to im ten lekarz też zaniżył wagę 😉

    Dziewczyny a jakie macie imiona dla chłopców? U mnie mąż chciałby... Stefana, po moim tacie, a ja się boje ze dzieciak będzie miał przesrane w szkole z takim imieniem, że to przypał. Jak ma być po kimś to chciałabym Tomek, po mężu, ale on słyszeć o tym nie chce...

    Czy tylko ja mam taką okrutną zgagę? Wykoncze się, wolałabym być karmiona dożylnie lub sondą 😭

    Wow to aż taka różnica wagowa u ciebie była? U mnie w poprzedniej ciąży lekarz pomylił się tylko o 100g. Nie wiem czy to kwestia lekarza czy sprzętu... Nie chciałabym aż takiej niespodzianki przy porodzie 😅

    Ja dziś po KTG na razie cisza. Za tydzień wizyta, zobaczymy czy dowiem się kiedy rodzimy.

    Jeśli chodzi o imię to liczę na to że jak już będzie ostatni moment na decyzję to w końcu coś zdecydujemy 😃 tzn jedno z nas ustąpi bo jak na ten moment mąż chce Miłosz a ja Krystian. U mnie jest trudniej bo mąż ma 7 rodzeństwa, które ma 25 dzieci z czego połowa to chłopcy. Więc dużo fajnych imion już zajęte 🙃 choć nie do końca mi to przeszkadza. Ja wiem na pewno że nie dam "starego" imienia i nic też jakiegoś nowoczesnego, więc kółko się zawęża... Pewnie zostanie któreś z tych dwóch 😊

    Jeśli chodzi o szyjkę to mój lekarz nigdy mi w cm nie podawał. Zawsze mówi tylko że ujście zamknięte i szyjka ok. Mi to wystarczy bo mam do niego zaufanie 👍

  6. W dniu 9/4/2021 o 8:07 PM, Gość natalia3g napisał:

    My też nie mamy imienia 🙈 dla dziewczynki by było kilka a dla chłopca albo wszystko dla mnie nijakie albo jeszcze gorzej, na minus. Nie wiem jak my to nasze dziecko nazwiemy...

    U mnie 36 tydzień a dziecko waży coś koło 2300-2400. Torba nadal niespakowana, czekam na ostatnie rzeczy... Przy małej nie wiadomo w co ręce włożyć a co to będzie z dwójką... Chwilami mnie to wszystko przeraża...

    Co do wagi to znam dziewczynę, która w pierwszym trymestrze schudła 10 kg, więc nie wierzę, że w drugim to nadrobiła 🙂 znam też inna, która z uwagi na dietę z powodu cukrzycy ciążowej pod koniec ciąży była raptem 1 kg na plusie. Różnie to bywa, ważne żeby dziecko się zdrowo rozwijało, waga mamy to nie jest największy wyznacznik 🙂

    Mam to samo. Dla dziewczynki miałabym kilka imion a dla chłopca... Tak jak piszesz, wszystko jakieś nijakie. Mąż chce co innego, ja co innego, ehh. Mały chłopczyk ci się szykuje chyba. Chyba że jeszcze podrośnie. A lekarz nic nie mówi? Też mnie to wszystko chwilami przeraża, no ale damy radę 👍

  7. My dziś po wizycie. Ujście zamknięte, szyjka też ok. Mały ma 2700g i wagowo jest idealnie co do dnia jeśli chodzi o tydzień ciąży. Także rośniemy prawidłowo 👍 Za tydzień mam jeszcze KTG a za 2 tygodnie wizyta. Także trzeba się brać za pranie 😄 Czy tylko my nie mamy jeszcze imienia 🙈

  8. 56 minut temu, Kasia1982 napisał:

    Witam wszystkie szczęśliwe przyszłe Mamusie 🙂 Ja, co prawda jestem lipcówka, ale w lipcówkach na razie cisza w eterze, więc pozwolę sobie zapytać u Was 🤗 Zaczęłam obecnie 25 tc. Synuś tydzień temu (w 24 tc) na wizycie ważył 602 g, wiec raczej mieści się w normie. Natomiast ja ważę 59 kg (przed ciążą tez tyle ważyłam ale straciłam 3 kg przez mdłości i brak apetytu i przez ostatnie 2 m-ce udało mi się tę stratę 3 kg nadrobić). Ale wynika z tego, ze na razie nie tyję tyle, ile chyba powinnam. Mój ginekolog każe mi więcej jeść, żeby nadrobić potrzebną masę, ale ja - pomimo zwiększonej porcji posiłków - nie jestem w stanie przytyć 🙈 Nigdy nie miałam nadwagi i nigdy nie miałam z tym problemów. Jadłam zawsze przeciętnie. Nigdy się nie odchudzałam. Teraz w ciąży nie mam czegoś takiego, jak „ciążowe zachcianki”. Słodycze jem b. rzadko, bo mnie do nich nie ciągnie - a zawsze lubiłam. Czy któraś z Was, też w II trymestrze nieszczególnie przybierała na wadze? Średnio jem ok. 2000 kcal dziennie, ale staram się wychodzić ponad te 2 tys. Czasem mam dni, ze zjem poniżej tej ilości. Ale nie daje rady zjadać czasem więcej, tym bardziej, ze muszę tez mieć miejsce na wypijanie wody (staram się przynajmniej te 2 l płynów pic). A Wy jadlyscie normalnie, czy zwiekszalyscie porcje żywieniowe na siłę? Z tego, co słyszę to u większości przyszłych mamuś przybranie na wadze wychodzi jakoś tak naturalnie a ja coś stoję w miejscu 😳

    Pierwsze słyszę żeby w ciąży jeść na siłę. Jestem drugi raz w ciąży ale ani teraz ani poprzednio nie zmieniłam swojej diety ani w jedną ani w drugą stronę. Wiem że niektórzy zaczynają się zdrowo odżywiać, ale ja nigdy tego nie robiłam. A mimo tego jak do tej pory wyniki badań zawsze miałam dobre. W pierwszej ciąży miałam niechęć do jedzenia ale to już było chyba w 3 trymestrze. Siadałam do obiadu i jadłam go na siłę bo byłam głodna. Potem to przeszło. Nie miałam też żadnych zachcianek i przytyłam jakieś 9kg. Miałam też tak że przez miesiąc nic nie przytyłam. Trochę przerażona powiedziałam o tym mojemu lekarzowi a on powiedział mi wtedy że to dziecko ma rosnąć a nie ja. Moim zdaniem nic na siłę nie zrobisz. Dziecko i tak "wyciągnie" sobie z ciebie to co potrzebuje. Odżywiaj się zdrowo ale nie na siłę a przyjdzie czas że i kg przybędzie. 

  9. 6 godzin temu, Gość KasiaF napisał:

    Ja mam termin na 3.05 ale myślę że przed terminem raczej się nie urodzi bo wszystkie pomiary na usg idą idealnie jak termin a nawet na 4.05 😉 Chyba dzisiaj zacznę pakować torbę.... 😉

    Ja mam na 7.05 i pomimo idealnych pomiarów wiem że na pewno urodzę przed terminem. Mój poród, podobnie jak poprzedni będziesz planowany. Oby tylko wszystko poszło zgodnie z planem 😆 Na razie nie mam nic wyprane, o pakowaniu nie wspomnę 🙈

  10. 19 godzin temu, Gość Ewka napisał:

    U mnie końcówka 33 tc, dzidzia 2 kg. Ułożenie miednicowe😐 Wasze dzieciaczki już się ułożyły do porodu? 

    Nie przejmuj się ułożeniem. Jeszcze jest trochę czasu. Mój pierwszy syn obrócił się w 37tc. Tym razem nieco wcześniej bo w 32tc ale mam obawy żeby nie obrócił się spowrotem... U mnie waga w normie. 1900g było w 31+5. Po świętach mam wizytę.

    6 godzin temu, Gość KasiaF napisał:

    Dziewczyny mamy kwiecień, ostatnia prosta przed nami 😃 

    Pewnie pod koniec miesiąca niektóre z nas zaczną się rozpakować 😊

  11. Ja póki co +7kg, w poprzedniej ciąży +9 więc myślę że teraz nie będzie więcej. Ja też miałam wywoływany poród bo ubyło mi wód płodowych. Bardzo dobrze wspominam poród i modlę się żeby było tak samo.

    Patte marzę o tym żeby się "pobudzić" 😆 więc zazdroszczę. Chyba lepiej nie móc nigdzie wyjść niż wyjść i się zarazić bo na tym etapie to chyba najgorsze co mogłoby nas spotkać... Nie nastawiaj się nijak jeśli chodzi o poród bo u każdego jest inaczej więc nie ma co się nakręcać 😉

  12. Godzinę temu, Gość natalia3g napisał:

    Pierwsze w wieku 30 lat miało być, teraz skończę 32 😉

    Ja Huberta urodziłam niby mając 34, ale za 3 miesiące kończyłam 35. Teraz mam 36😆 Zaczęliśmy się starać gdy miałam 32 ale nie dość że nie wychodziło to jeszcze pierwszą ciążę poroniłam 😞 Piszesz że nosisz córkę, ja nie noszę wogóle i staram się też nie podnosić, nawet z łóżeczka bo syn ma 12,kg i po prostu się boję. Ale bez pomocy innych pewnie by się nie dało bo to jednak małe dziecko które potrzebuje jeszcze noszenia. 

  13. W dniu 14/3/2021 o 1:27 PM, Gość natalia3g napisał:

    A starszy jaką miał wagę urodzeniową? 🙂 u nas na USG córcia zawsze malutka była, 3 kg miała dopiero pod sam koniec. Na ostatnim USG już po terminie miała mieć 3300, a się okazało że ma ponad 3600 🙂 sprzęt mojego lekarza zaniża, znajome też tak miały, więc spora waga teraz to jednak jakaś tam obawa 🙂

    My mieszkamy sami ale dużo nam dziadkowie pomagali na początku, teściowa często obiady robiła takze myślę że teraz też będziemy mogli na nich liczyć 🙂

    A właśnie, bo miałam wcześniej spytać. Czemu wróciłaś wcześniej do pracy? Musiałaś/chciałaś? Tak pytam, bo mnie na myśl o powrocie do pracy słabo się robiło. Gdybym wracała to pewnie byłby tu grudzień albo styczeń, a u nas mała właśnie po nowym roku zrobiła mega duże postępy że wszystkim (chodzenie, mówienie, rozumie bardzo dużo) i z perspektywy czasu żal by mi było gdyby mnie to ominęło 🙂

    Dziewczyny, czy badalayscie sobie poziom witaminy D? Ja we wrześniu jakoś miałam poniżej normy mimo że od lat brałam standardowa dawkę. Podwoilam więc ale badań nie powtarzałam. Zrobiłam ostatnio przy okazji innych wyników i jest gorzej niż wtedy... Sprawdzajcie co jakiś czas, wit. D na wpływ na tarczycę, samopoczucie, ponoć również na utrzymanie ciąży (na początku).

    Ja dziś sprawdzam co tam wyprawko-szpitalnego muszę zamówić. Gdybym wiedziała, że tak szybko zajde w ciążę, to nie oddawałabym za małych pampersów 😄 a wczoraj popełniłam zamówienie że Smyka, trochę dla córci, trochę dla synka (musialam wykorzystać bon bo za tydzień byłby nieważny, poza tym akurat była promocja na nowe rzeczy :P). 

     

    Syn gdy się urodził miał 3280g, lekarz ma USG mówił 3170g 4 dni przed porodem. Więc pomylił się tylko o 100g👍 Do pracy wróciłam bo chciałam. Miałam taki"pomysł" żeby wrócić, chwilę popracować i iść na drugą ciążę 😄 Choć nie miałam pewności czy się uda... A jednak 😁 Mały miał wtedy 7 miesięcy, pamiętam jak dziś bo to był 15.03 wtedy wkroczył korona wirus. Ja pracuję po 6h, do pracy mam 15min samochodem więc szybko byłam w domu. Mały był w domu z dziadkami i praktycznie nie odczuł mojej nieobecności. A że zależy mi bardzo na tej pracy więc nie chciałam iść na L4 w pierwszej ciąży, potem na rok macierzyńskiego i jakby się udało zajść w 2-gą to nie było by mnie bardzo długo. Zresztą ja pracowałam i przedtem i teraz do 6 miesiąca. Zależało mi szybko na drugiej ciąży bo wiek mnie trochę gonił 🙈

  14. 19 godzin temu, Gość natalia3g napisał:

    Jestem po wizycie. Młodzieniec waży prawie 1700. W nieco ponad 2 tygodnie przybrał prawie pół kg. Sporo. Wolałabym, żeby nie miał więcej niż 4 kg 😉 ja zaczynam właśnie 32 tydzień (31+1). Generalnie dolegliwości większych nie mam prócz nieszczęsnej zgagi i bólów brzucha czasem. Zostały 2 miesiące. Z jednej strony chciałabym żeby już było po a z drugiej cały czas przeraża mnie jak ja tą naszą dwójkę ogarnę. Mała cały czas budzi się w nocy, ostatnio dodane staje jak tylko robi się jasno czyli między 5 a 6 (oczywiście w nocy pobudki)... Marzy mi się wyspać w końcu... 😉

    Ja wczoraj byłam na wizycie. U nas waga 1900g w 31+5 i to jest prawidłowa waga jak na ten tydzień ciąży, także u ciebie jeszcze nie tak źle. Ja liczę na wagę urodzeniową do 3300g 😁 tak jak poprzednio bo z moimi gabarytami  przy wyższej wadze może być ciężko 😄 ale wiadomo, reguły nie ma. Jeśli jesteś sama i to cię podziwiam. Ja na szczęście mam pomoc w postaci dziadków w domu 😁 U nas na szczęście noce są ok, mały nie wstaje wcześniej niż 7:30. Jedyne co mnie budzi w nocy to ból pod prawym żebrem, tak się maluch rozpycha. Ale już się obrócił więc jest ok. Oby tylko nie wymyślił obrócić się z powrotem 😅

  15. 21 godzin temu, Gość Beata napisał:

    Jak się czujecie?

    U mnie 29 tydzień i bolą mnie pachwiny i czasami boki brzucha i krocze 😕 Też tak macie?? 

    U mnie też 29 tc. Nie narzekam bo nic mnie jakoś szczególnie nie boli. Też bolało mnie krocze gdy jeszcze chodziłam do pracy. Wtedy więcej siedziałam a ból jest od kręgosłupa. Od tygodnia jestem na L4 i nawet przeszło. Zgaga też o dziwo odpuściła. Czasem boli pod żebrami, mały pewnie uciska.

    Na razie ułożony w pozycji miednicowej, a jak u was?

  16. W dniu 13/2/2021 o 6:04 PM, Gość Ana napisał:

    Ogolnie zawsze mówił ale na ost. Wizycie nie i widać było że mu się spieszy.. Nie zmienia to faktu że powinien mi powiedzieć i lu to wypomnę na nast wizycie. We wtorek mam już usg u profesora udało mi się wcisnąć..

    A można od tak zmienić ginekologa?? 

    Jeśli chodzi o zmianę ginekologa to już jest twoja decyzja i ciężko tu coś doradzić. Może i dobrze że masz USG u innego lekarza, będziesz mogła porównać i może wtedy podjąć decyzję 👍

     

    natalia3g no właśnie, jaka u ciebie będzie różnica wieku? U nas 18 miesięcy. Gdybym po pierwszym dziecku poszła na rok macierzyńskiego i od początku ciąży na L4 to też bym nie zdążyła wrócić 😆

  17. 3 godziny temu, Gość Ana napisał:

    Dostałam wydruk ale nic nie jest na nim napisane. Ucięte w pół.. Nie widać cyferek jak by źle mu się wydrukował. No nic idę na dodatkowe usg 4d do innego bo ten mój nie robi a ja się nie bd stresować tyle czasu. 

    Stresować się nie ma czym, bo jeśli nic nie mówił to na pewno wszystko w porządku i wagowo i wielkościowo. No chyba że nie powiedział ci o czymś o czym powinien to zmień lekarza od razu. Na każdej wizycie powinien powiedzieć ci ile waży bo jeśli chodzi o długość to po 12tc już tego nie mierzą bo dziecko prostuje nóżki ale przybliżony długość można obliczyć

  18. Ja jestem zdania że jak dziecko ma się obrócić to się obróci a jak nie to nie. Mój syn obrócił się w 36+6 tc. Już rozmawialiśmy z lekarzem o cesarce a jednak się obrócił. Na temat innych metod wcześniej porozmawiałbym z lekarzem. 

    Ana jestem zaskoczona że na wizycie prywatnej lekarz nie udziela takich informacji. Wydruku z USG też nie dostajesz? 

  19. Ja po wizycie wczoraj. Mały waży 1233g. Nie mamy jeszcze imienia 🙈 Badania w tym krzywa wyszły super 👍 Ja na prenatalne specjalnie się nie umawiam bo lekarz robi mi takie badanie na każdej wizycie + zdjęcia 4D. Od poniedziałku idę na L4, a wy pracujecie jeszcze?

  20. Godzinę temu, Gość Ana napisał:

    Boże straszne.. Ja siedzę na krzywej głodna jestem i słabo mi się robiło tetno. Mi podskoczyło. Mam nadzieję że wyniki będą ok

    Ja też już głodna ale zaraz idę. Też mi trochę słabo i czuję że tętno wysokie. Mam nadzieję że będzie ok. Powodzenia

  21. W dniu 1.02.2021 o 7:33 PM, Gość Ewka napisał:

    Ja jeszcze nie. A macie jakiś sprawdzony termometr bezdotykowy do ciała i cieczy? 

    Jak ja szukałam to najbardziej polecany był Microlife. Kupiłam, ale nie ufam mu na 100%

    Jutro idę na krzywą cukrową. Oby dobrze wyszła

  22. Ja polecam ubranka z Lidla. Ostatnio miałam body od rozmiaru 50-56 i super się sprawdziły. Śmiałam się że rosną razem z dzieckiem. Nie polecam Pepco- już po pierwszym praniu, czyli zanim zdążycie założyć, się kurczą. Jak już coś to lepiej brać rozmiar większe.

    Najlepiej, jak już ktoś pisał, sprawdzają się body, spodnie (miękkie i luźne) i oczywiście pajacyk że stópami. Akurat w Lidlu od jutra takie rzeczy 😊

    Ana nie kupuj dużo. Będziesz musiała prać potem prasować a ostatecznie wogóle nie zdążysz założyć. 

    Ja jeszcze nic nie kupuję. Dla mnie za wcześnie 😉

    Zrzutekranu_2021-01-24-12-53-50-165.jpeg

    Zrzutekranu_2021-01-24-12-53-36-604.jpeg

×
×
  • Dodaj nową pozycję...