Skocz do zawartości
Forum

margot_xs

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez margot_xs

  1. moniska
    Moja Ola ma 9 miesiecy,karmię ją piersią ,od 5 miesiąca dawałam jej jabłuszko,od 6 miesiąca zaczęłam jej wprowadzać różne pokarmy,zupki,obiadki,zje kilka łyżek i wypluwa albo w ogóle zaciśnie buzię i nie chce jeść.Deserki jeszcze zje,ale z tymi obiadkami jest gorzej.Czy daję ze słoika czy sama ugotuję jest to samo.Czasem mieszałam jej jakiś deserek z zupką to jakoś zjadła ale tez nie zawsze,troche mnie to martwi.


    No właśnie, mam to samo. Moja Michalina chętnie je mleko i kaszki z butelki oraz jogurty. Wszystko inne podawane łyżeczką (zupy, obiadki czy to ze słoika czy ugotowane przeze mnie) ląduje na podłodze, śliniaku lub cudem we włosach, ale na pewno nie w brzuszku. Nie chce jeść i tyle. Martwię się, bo urodziła się malutka (2730), a teraz ma 11 miesięcy i waży 7110. Wszystkie badania, ktore robiliśmy wychodzą prawidłowo, więc lekarz już mówi, że on nie może pomóc.
    A ja już nie mam pomysłu, co robić. I przyznaję, że gdy przychodzi pora karmienia obiadem to jest to dla mnie jak katorga. Stresuję sie i denerwuję, bo chciałąbym, żeby troszkę się poprawiła. Czy ktoś ma jakiś pomysł na takiego niejadka? Czy jest jeszcze na świecie AŻ TAK MAŁO ważąca roczna dziewczynka?????

  2. O tak! Pomoc mam jest nieoceniona! Ja tez juz bylam tydzien w szpitalu, bo mialam krwawienie. Troszke sie uspokoilo i mam nadzieje, ze wszystko bedzie OK. W kazdym razie na ostatnim usg wszystko bylo w porzadku... Niestety, musze lezec, odpoczywac i sie oszczedzac. W tym tygodniu zajmowala sie mna tesciowa (zlota kobieta!!!), a w poniedzialek przyjezdza mama... Juz rozumiem, dlaczego w dawnych pokoleniach kobiety zajmowaly sie soba nawzajem...

  3. Dziewczyny, ja tez mialam krwawienie, w szpitalu potwierdzono naderwnie kosmowki. Polezalam tydzien, dostawalam nospe, dicynon, duphaston. Teraz leze w domu, lekarz zmienil mi lek na luteine. Mam wrazenie, ze powoli plamienie sie zmniejsza, ale boje sie nadal.
    Powiedzcie mi: gdy mowicie, ze lezycie plackiem - to co to dla Was oznacza? Wstajecie zrobic sobie kanapke, czy ja Wam ktos przynosi do lozka???

×
×
  • Dodaj nową pozycję...