MiliG kurde, zawsze chwytałam takie żarty...zrzućmy to na karb ciąży...głowa nie ta...:) na ostatnim usg, jak już wychodzilam, pani dr chyba sypnęła się co do płci, ale kurde pewnosci nie mam! I to mnie dręczy teraz bo chciałabym sie nie nastawiać. Pokazywała mi zdjecia z badania i mówi:"tu ma Pani z tą rączką, jak trzymała..." i potem wydawało mi się, ze się zorientowała, zrobiło jej sie głupio i zmieniła temat. O ile wcześniej miałam przeświadczenie, że w brzuchu bytuje 3 Synek, tak teraz trochę mi się to zaburzyło:( co do stresu na usg-ja już niby miałam dwa razy "połówkowe" Ale będę szła jeszcze raz do znajomej, która jest jednym z najlepszych specjalistów w Polsce i, mimo że na obu poprzednich było wszystko ok, to i tak się stresuje bo wiem, że dopiero teraz moje dzieciątko będzie przebadane jak nigdzie... MadziaB86 powodzenia dzisiaj!!!! :)