Skocz do zawartości
Forum

Kali

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Kali

  1. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Cześć dziewczyny :) widzę, że o diecie rozmowa. Ostatnio się zdziwiłam, że tabletki z witaminami ciążowymi, które brałam zostały wzbogacone o wit.A, bardzo się zbulwersowałam, bo brałam te tabletki przez 3 lata, kazali mi je brać przed zajściem w ciążę, w ciąży i jak karmiłam i teraz znowu je biorę a tu bez zapowiedzi zmiana składu i to o wit. A, którą w Polsce nas straszą. Jak zaczęłam zgłębiać swoją wiedzę dowiedziałam się, że producent dodał witaminę A w postaci Beta- Karotenu i to jest najbezpieczniejsza postać jaką powinnyśmy przyjmować w ciąży, bo organizm zamienia ją na wit. A w ilości dokładnie takiej jakiej potrzebuje w danym momencie. Ja w poprzedniej ciąży unikałam soku marchwiowego, a tu się okazuje, że on jest jak najbardziej wskazany. Pełno właśnie takich głupich rzeczy jak z tymi malinami i naparem z liści malin można wyczytać w necie. O grapefruitach nawet nie słyszałam, że nie można a mam swoje własne drzewo w ogrodzie i sobie czasem urwę owoc i zjem. Tutaj mi tylko zabronili jeść sushi i surowe mięso, tuńczyka. Co do serów pleśniowych, to powiedzieli mi, że można je jeść, ale tylko wtedy kiedy są robione z pasteryzowanego mleka, jak patrzyłam w sklepie na skład, to wszystkie były z takiego mleka robione. Co do bzdur jakie z Internecie przeczytałam to mam taki jeden hit z którego już chyba 10 lat się śmieję. Kiedyś czytałam na jakimś forum o pielęgnacji cery dialog między grupką dziewczyn. Jedna z nich napisała, że słyszała, że "ciepła parówka jest dobra na cerę" i inne dziewczyny napisały, że tak to prawda i że to super oczyszcza skórę itp. i jedna z tych dziewczyn powiedziała, że spróbuje tej parówki. Po kilku dniach napisała, że nie widzi dużej różnicy i dopytywała "Ale jak wy tej parówki dziewczyny używacie dokładnie, bo może ja źle to robię...wyciągacie taką gorącą, kroicie na pół i pocieracie nią skórę czy jak? "
  2. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Anielica, niestety mięso czerwone i te soki warzywne to najlepsze źródło żelaza, ale nie każda w ciąży daje radę to jeść. Jeżeli nie masz problemów z cukrem i wagą to proponuję Ci, abyś jadła owsiankę z garścią rodzynek i płatki kukurydziane (takie które mają dodane żelazo) z kakao zamiast mleka. Dużo też daje posypywanie dosłownie wszystkiego pietruszką (tak aby pęczek dziennie zjeść), czyli na ziemniaki, na mięso, do zupy itp. bo ona ma i żelazo i dużo witaminy C ktora pomaga je przyswajać. Nie wiem czy lubisz tofu (ja osobieście nie) ale ma bardzo dużo żelaza podobnie jak fasola wiec staram się jakoś przełamać i to jeść. Moja siostra miała anemię i źle tolerowała zelazo w tabletkach a taką dietą udało jej sie jakoś podnieść sobie hemoglobinę. Moje ulubione imiona dziewczyny wybieracie, Pola i Laura to był mój wybór dla dziewczynki :) Aga785- ja też miałam wcześniej robioną krzywą cukrzycową 3h, ale to dlatego, że miałam cukrzycę we wcześniejszej ciąży, w pierwszej ciąży też mi robili wcześniej, bo dziecko za szybko przybierało na wadze i mieli podejrzenie, że mam cukrzycę. Dobrze, że masz tak czujną lekarkę :)
  3. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Mnie proszę wpisać na 26 stycznia, chłopiec, Olivier, dziękuję ;) Współczuję Wam dziewczyny kiepskiego samopoczucia, ostatnio też zauważyłam u siebie pogorszenie chyba we wszystkim, cera gorsza, nastrój, ciężko mi zasnąć i mam to straszne uczucie w nogach jak zasypiam jak przy zespole niecierpliwych nóg, czyli musze ciągle nimi ruszać i wiem ze z wiekiem ciąży będzie się to pogłębiać bo tak miałam w 1 ciąży. Do tego widzę, że rozkręca się u mnie problem z oddechem, jak leżę na plecach albo jestem zgięta nie mogę złapać głębokiego oddechu. No i najlepsze, ostatnio ze znajomymi jechaliśmy na wycieczkę i trochę było zakrętów pod górę i mąż musiał się zatrzymać i pobiegłam w krzaki zwymiotować, a ze droga na jeden samochód to zrobił się korek i wszyscy podziwiali jak wymiotuję :O słyszałam śmiechy za plecami :P MamaRobercika, u mnie podgrzewacze do chusteczek są praktycznie w każdym większym sklepie, gdzie jest dział dziecięcy. Ja na pewno kupię na Amazonie bo tam mam największy wybór, zniżki i darmową przesyłkę. Popatrzyłam z ciekawości na allegro i widzę, że też mają https://allegro.pl/listing?string=Podgrzewacz%20do%20chusteczek%20-%20Prince%20Lionheart&order=m&bmatch=baseline-bab-1-2-0725 Ale powiem, że ceny są tam z kosmosu...dla przykładu ile to kosztuje u mnie https://www.amazon.com/s/ref=nb_sb_noss?url=search-alias%3Daps&field-keywords=baby+wips+warmer+ Anielica to Ty serio biedna jesteś jak mdlejesz w pracy, a jaką miałas hemoglobinę? Robisz sobie jaką specjalną dietę, aby jakoś ją podnieść?
  4. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Jak oglądam wasze piękne ubranka dziewczyny, to aż mi szkoda, że wszystko mam z ubranek dla maleństwa i nie mogę poszaleć choć trochę :( Co do przewijaka, to ja przy pierwszym dziecku nie kupowałam, bo każda doświadczona mama mi odradzała, ogólnie starałam się podpytywać doświadczonych mam i wydaje mi się, że dobrze na tym wyszłam, bo praktycznie nie mam nic co mi się nie przydało. Za to żałowałam, że nie kupiłam podgrzewacza do chusteczek i tym razem kupię, bo jak wyciągałam dziecko z ciepłego śpiworka w nocy i na jego ciałko dawałam mokrą zimną chusteczkę to darł się w wniebogłosy Sprawdził mi się też nawilżacz powietrza, bo bez tego sobie nie wyobrażam sezonu grzewczego, mimo ze nosek zakrapiałam. Miałam też kupionych sporo różnych kremów do pupy i balsamów, jednak najlepiej mi się sprawdziło to co pediatrzy tutaj polecają - wazelina. Po kąpieli smarowałam całe dziecko (oprócz twarzy) i przy każdej zmianie pieluszki pupę wazeliną i nigdy nie miało odparzeń i suchej skóry, lekarka mi tłumaczyła, że wazelina nie wnika w skóre i zatrzymuje jej naturalną wodę. Jak raz zmieniłam na krem z cynkiem zaraz Filip miał czerwony tyłek i odparzenia. Jak poleciałam do Polski wszystkich to strasznie dziwiło, że używam tylko wazeliny. Do kąpieli używałam Mustelę i tym razem też będę. Do szpitala muszę zabrać ze sobą tylko ciuchy na wyjście i fotelik samochodowy, bo tutaj też wszystko włącznie z pompą i pasem poporodowym dostanę. Tak na marginesie, pas poporodowy to jest naprawdę super sprawa, pozwala szybciej wrócić do formy no i figury ;) Ja w nim chodziłam 24h, bo miałam cesarkę i trzymał mi wszystko na miejscu.
  5. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Daryjka, sam lot mie był taki zły, pilnowałam, aby pił przy ładowaniu i starcie, aby uszka go nie bolały. Wcześniej zamówiliśmy miejsca z kołyska, wiec miał gdzie wygodnie spac i oczywiście wzięliśmy lot nocny, aby ludzie sie za bardzo nie kręcili. Praktycznie przespał cały lot. Najgorsza to była przesiadka we Frankfurcie do Wrocławia bo trzeba było w zacinającym lodowatym deszczu przejsc po płycie lotniska, złożyć wózek a potem wejść na pokład po śliskich schodach z dzieckiem na ręku. Okazało sie ze jak jest brzydka pogoda to ludzie nawet przed kobietę z niemowlęciem na rękach bedą sie wpychać, choć każdy miał swoją miejscówkę bo to nie tanie loty. Z ubraniami ciążowym to tez mam problem, zostały mi po pierwszej ciąży a ze finał miałam latem to na lato miała kupione te największe. I teraz na upały muszę chodzic w wielgachnych krótkich spodenkach i workowatych tunikach, a na zimę nie mam nic. Może kupię poncho od Meksykanów i kilka par legginsów i to załatwi sprawę skoro juz teraz chodzę jak Buka z Muminkow ;)
  6. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Daryjka, ja będę szukała kaloszy dla starszaka i dobrej kurtki na deszcz, a dla maluszka mam już szczelną osłonę na deszcz, bo mamy tutaj zimą sezon deszczowy i temperatury do kilku stopni też potrafią spaść. Niedaleko mnie jest góra na którą można pojechać zimą i dzieciom pokazać śnieg, ale na szczęscie nie muszę na tę okazję kupować kozaków Jak urodziłam pierwszego syna to zabrałam go na święta do Polski jak miał 4 miesiące, bo chciałam go rodzinie pokazać, lecieliśmy 16 god. i dodatkowo ściągałam pokarm co 3h w łazienkach samolotu i lotniska, teraz się zastanawiam co ja miałam w głowie :) hormony potrafią nam niezłe pomysły w ciąży podpowiadać wiec uwaga dziewczyny!
  7. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    MamaRobercika, śliczne pajace :) Gizel, na początku listopada przyleci do mnie teściowa i będzie do końca lutego (!) wiec będę miała pomoc, poza tym mam tutaj przyjaciół na których moge liczyć, jedna nawet jest położną Ja całą wyprawkę mam po synku, wiedziałam, że będziemy mieć jeszcze jednego wiec nic nie oddawałam ;) Będę musiała, ale to poźniej, dokupić krzesełko do karmienia, bo zgubiło mi się zapięcie od pasów, trochę rzeczy do pielęgnacji i to chyba tyle. A no i jeszcze większy samochód bo jak z tyłu damy 2 foteliki to teściowa już z nami nigdzie nie pojedzie. Wiec w sumie wyprawka będzie tym razem o wiele droższa hehehe
  8. Kali

    Styczniowe mamusie 2019

    Witam oczekujące mamusie :) czytam was, czytam i postanowiłam dołączyć do tematu, który również mnie dotyczy. Mam termin na 26stycznia, będzie to synek, albo Daniel albo Oliver. Mam już synka podobnie jak Myszka83, który skończył 2 latka 2 sierpnia :) Myszka cały czas czytałam forum sierpniówek, tylko nigdy tam się nie ujawniłam :) Mieszkam w Kalifornii niedaleko San Francisco już 5 lat, wczesniej prawie 2 lata mieszkałam w Londynie, mam 36 lat, nie pracuję, i czuję się w tej ciąży (odpukać) super, no poza momentami kiedy myję zęby hehe :) Aaa i ja już wiem, że będę miała cesarkę tak jak w pierwszej ciąży i już mam stan przedcukrzycowy tak jak miałam poprzednio, wiec lada chwila będę musiała przejść na tą paskudną dietę, no ale czego sie nie robi dla naszych maleństw? :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...