Skocz do zawartości
Forum

karolcia_m2

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez karolcia_m2

  1. Dziewczyny a co z potrawami z grilla? Jecie? Naczytałam się, że raczej nie powinno się jeść. Ja jeszcze nie jadłam odkąd jestem w ciąży, ale jutro mamy grilla i może bym się skusiła, czy lepiej nie ryzykować?
  2. Hej Dziewczyny, właśnie z tym jedzeniem jest tak jak piszecie, chodzi o Salmonellę i Listerię, ja jem jajka w każdej postaci tyle, że ja mam je zawsze świeże od mojej babci, o sushi pytałam ale tylko z pieczoną rybą, surowego mięsa nie można bo też chodzi o te bakterie i pasożyty. Sery tylko z mleka pasteryzowanego. Poczytajcie sobie bloga Mamaginekolog, ma artykuły prawie na każdy temat.
  3. Ja czekam na męża urlop bo wieczorem padam na pysk zwykle i ochoty już nie mam ale rano to czemu nie:) a od jutra mąż ma urlop więc pewnie nadrobimy zaległości:) Natalia uważajcie na Ciebie hihi Mamuśka ja zaczynałam na chirurgii, super mi się pracowało, czasem tęsknie ale jak przypomne sobie ten sajgon to chyba wolę blok:)
  4. Monik oni się jakoś dzielą bo kto by w szpitalu pracował hihihi Jeśli chodzi o antykoncepcję to jeszcze nie wiem, brałam kiedyś tabletki ale one chyba nic dobrego nie zrobiły dla mojego organizmu. Mój mąż jednak już się zastanawia jak to będzie, jak my tyle lat się nie zabezpieczaliśmy a tu chyba trzeba będzie:)
  5. Hej Kasia, powiedz, że zle się czujesz w pracy i już. Ja jestem na zwolnieniu od dnia pozytywnego testu, mimo że od początku czuje się dobrze. W każdej ciąży byłam na zwolnieniu od początku, tyle że ja jestem pielęgniarką instrumentariuszką i pracuje w szkodliwych dla płodu warunkach. Nie wiem jak u osób pracujących w biurze, ale myślę, że nie powinnaś mieć problemu ze zwolnieniem, przecież nikt Cie nie zmusi żebyś pracowała w ciąży skoro nie za dobrze się czujesz:)
  6. Dziewczyny mi też czas leci jak oszalały, chociaż czerwiec i lipiec ciągnęły się okropnie, bo ja już od czerwca na zwolnieniu, a nie mam jeszcze dzieci. Nie ogarniam się, ciągle jest coś do załatwienia, miałam dziś odpocząć a musiałam wyjsc i wróce wieczorem. W pazdzierniku, listopadzie i grudniu planowałam zapisać się na kursy związane z moim zawodem i zleci do porodu :) nie ma kiedy odpocząć. Magdalena, na pewno będzie dobrze:) mam nadzieję, że dziewczynka bo tu sami chłopcy:)
  7. Hej Dziewczyny, Monik to super z dzidzią wszystko dobrze:) nie mogłas zapisać się na 2.10? Poszłybyśmy razem:) Jijana to super, że Wam tak szybko poszło :) Asiosio ja po melisce dziś pospałam, ale nie pije jej codziennie, żeby może się nie przyzwyczaić, więc co trzecią noc przesypiam:) Lekarze nie zalecają tych detektoròw z różnych powodów, ale co tam, nie o wszystkim muszą wiedzieć :)
  8. Natalia na pewno pyszny Twój obiadek, ja w pierwszej ciąży miałam taką ochotę na klopsiki w sosie koperkowym, że mój mąż do tej pory na koper nie może patrzeć:) i kasza moja ulubiona, odegrałaś się za te ogórki:):) Ja zwiozłam dziś wałówke od teściowej, obiadki mam na kilka dni:) Popijam właśnie melisę z nadzieją, że uda mi się dziś pospać lepiej. Nadzieja będzie dobrze, nie ma innego wyjścia:)
  9. Natalia no oczywiście, że będziemy pamiętać:) przywitamy Cię chlebem i solą i.... ogórkami kiszonymi hihihi TrampkowaKrólewna super, że Wam się udało... my mieliśmy podobnie, 3 lata starań, dwa poronienia... co miesiąc zawiedzeni, że okres i jakoś w maju odpuściliśmy, totalny lajcik... ja w czerwcu na urlopie, tak przyimprezowałam z moją przyjaciółką że masakra :) a tu po kilku dniach okazuje się, że ciąża, totalny szok:) często się tak zdarza podobno :)
  10. Sunnyday to super wiadomość:) Jiana witaj:) jeżeli chodzi o pęcherzyk to jeśli zrobi Ci się, oby nie oczywiście Ostre zapalenie, to niestety bedą musieli Ci to wyciąć, ale teraz to żaden problem w medycynie:) musisz dbać o siebie i już:) moja koleżanka miala usuwany wyrostek w pierwszym trymestrze bo się jej zapalił i ma teraz 4 letnią Hanię:)
  11. Monik koniecznie, też nie mogę z telefonu nic napisać, mam nadzieję, że dziewczyny nas nie opierniczą:)
  12. Monik ja nie będę kombinować i też zostaję przy Starynkiewicza. Termin porodu mam na 15 lutego :)
  13. Monik to pewnie chodzisz do Boramedu? Moja pani doktor nazywa się Szpotańska-Sikorska, uwielbiam ją:) planuję rodzić u nich w szpitalu, leżałam tam przy pierwszym poronieniu, warunki jak w średniowieczu ale lekarze i pielęgniarki super. Porodówke widziałam, warunki spoko. Wogóle to ja chyba tam zapisze się do szkoły rodzenia.
  14. Trampowakrólewno witamy:) Dziewczyny kawkę można pić, moja pani doktor pozwoliła mi jedną kawkę z mleczkiem dziennie, ona pracuje razem z Mamąginekolog, wogóle one są z bardzo dobrego szpitala ginekologiczno-położniczego. Wogóle ta Mamaginekolog ma fajne artykuły na blogu. Ja dla bezpieczeństwa piję taką bezkofeinową, Inka mi wogóle nie wchodzi:) Mi właśnie teściowa powiedziała, żebym uważała na zachcianki bo się się roztyję i będzie problem :)
  15. Moja teściowa też jest niby spoko, zawsze bardzo miła ale od początku się wtrącała i jakoś nie mogę jej do końca polubić, no i oczywiście jest najmądrzejsza na świecie i jest głównym doktorem w nsszej rodzinie:) ale robi mi właśnie ruskie pierogi na wynos i buraczki to dziś ją lubię:) Zamówiłam w końcu detektor i w tym tygodniu będziemy podsłuchiwać nasze maleństwo:) Narobiłyście mi smaka na tą jajecznicę, mąź od tygodnia się zbiera żeby zrobić i się chyba nie doczekam, a Ty Natalia na ten sosik mmm...:) a z plackami ziemniaczanymi to by była bajka:)
  16. Szkoda Twoich nerwów i dzidziusia... Miłych snów :)
  17. Dziewczyny głowa do góry, tym razem urodzimy w lutym ZDROWE i Śliczne dzidziusie!!! :) :) Nie ma co wracać do tych bolesnych momentów bo zaraz wszystkie będziemy ryczeć:( a po co? Cieszmy się, że ze wszystkimi maleństwami jest dobrze i tak ma być do lutego!!:) Ja dziś nocuje u mojej "ukochanej teściowej", na szczęście daleko mieszka i tylko jedna noc:) a jak Wasze teściowe?
  18. Monik to jakoś musimy się zgadać, w jakiej dzielnicy mieszkasz? :) Jerba ja też się zastanawiałam kto to jest Herbata hihihi :) Widzę Dziewczyny, że każda z nas miała przykre przeżycia, okrutne czasem to życie... My nie wiemy jak będziemy rodzić, chyba pójdziemy na żywioł, ale jak sobie przypomne rodzenie martwego płodu i ten okropny ból to nie wiem czy dam radę z większym dzidziusiem, z drugiej strony czemu mam nie dać rady:) O wózku to nawet nie myślę, może w pazdzierniku po USG połówkowym. Siadam zaraz do zamawiania detektora, piszecie o ruchach dzidziusiów a ja chyba ze dwa dni nic nie czułam, niby w czwartek było git.
  19. Ja mam 32 i też pierwszy dzidziuś (3lata temu też by był dzidziuś ale niestety nie udało się) Natalia może się kiedyś spotkamy ale do tej pory to już najesz się tych pyszności i zapomnisz:):):) Monik możemy się kiedyś spotkać, co Ty na to?
  20. Ja z Białołęki, trasą S8 to rzut beretem :)
  21. Ja pochodzę ze Starachowic woj. świętokrzyskie a mieszkam w Wa-wie od kilkunastu lat. Natalia gdzie się przeprowadzasz? My też nie mamy zwierzaków, oprócz rybek. Jesteśmy chyba za leniwi :)
  22. Witaj Nadziejonadzidziusia;) Moonik śliczna kicia, zazdroszczę Ci tej motywacji do ćwiczeń, u mnie z aktywności jedynie długie spacery. Okinawa witaj w klubie, dziś znowu nie spałam, i w dzień jestem nieprzytomna. Właśnie przytargałam dynie na zupke, ledwo weszłam na drugie piętro i myślałam, że ducha wyzione:) ja nawet mam zadyszkę jak długo coś opowiadam :) Wogóle to dziś mam mega lenia, góra prasowania ale chyba poleżę:) Marta zaraz Natalia Cie opieniczy o te ogórki hihihi, też mam z Tołpy te kosmetyki, stosuje je rano bo szybko w miarę się wchłaniają:) Bąbowa to niezle Cię wzięło, współcczuję i kuruj się;)
  23. Natalia może zrobimy Ci paczkę i podeślemy tych ciążowych smakołyków?:):):) Słodycze dla mnie też mogą nie istnieć, od lodów całkiem mnie odrzuciło, z resztą ja nigdy nie przepadałam za słodyczami, podobno jak ma być dziewczynka to się ma smaka na słodkie a u nas jakoś na odwrót:) Liath ja jak dużo się nachodzę to mnie ciąnie właśnie w okolicy pępka i w pachwinie.
  24. Natalia współczuję, ja tak mam na niektóre zapachy gotujących się potraw, masakra, tak mnie mdli że potem cały dzień z głowy. Mnie w sumie nic nie boli, nic mi się nie dzieje, sutki mnie bolą strasznie, piersi już nie tylko te sutki, dotknąć się nie mogę. Z kolei mam kolejną zachciankę- kapusta kiszona, tak mi dziś zapachniała, że jutro muszę ją zjeść:) Tygodnie ciąży też liczę jak moja pani doktor, czyli dziś wychodzi 16 tydzień i 3 dzień, zainstalowałam sobie jakas ciążową aplikacje i mi policzyło na 16 tydz i 4 dz i termin porodu na 14 luty a nie 15, w innym kalkulatorze to już wogóle na 20 lutego, zgłupieć można.
  25. Dzięki Keira za rady hihihi przekażę mężowi, na pewno będzie zadowolony, on teraz już się nie może napatrzeć i nadotykać bo mi się piersi ze dwa razy już powiększyły:) Nie mam sposobu na gardło, ale od dawna już codziennie rano wypijam na czczo przegotowaną wodę z miodem przygotowaną wieczorem i rano dociśnięty sok z cytryny, my z mężem wogóle nie chorujemy, a po imprezie jakie to dobre zawsze było:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...