Witam,
Jestem nowa i mam pytanko czy ktoras z Was przechodzila wynicowanie macicy??? Ostatni porod w 2015 roku skonczyl sie u mnie wynicowaniem macicy [poloznej spieszylo sie z lozyskiem a ono potrzebowalo czasu] podczas pociagania za pepowine macica wywinela sie na lewa strone jak skarpetka ze stopy. Skonczylo sie krwotokiem, zatrzymana praca serca i OIOM-em. Po otworzeniu jamy brzusznej udalo sie ja odprowadzic i obszyc zeby sie nie rozkurczala. Jestem teraz w kolejnej ciazy i bardzo sie boje to bardzo rzadkie powiklanie ale mysle ze jest Was tutaj tyle ze moze ktos sie spotkal??? U mnie to dopiero poczatek ale nie chce przestawac cwiczyc a nie bardzo wiem czy to wszystko jest ze soba jakos powiazane.
Dzieki za odpowiedz