Skocz do zawartości
Forum

Angelka28

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Angelka28

  1. No właśnie dlatego zła na niego jestem. A co do tej glukozy to bez sensu raz z tym skierowaniem, bo nikt nigdy ode mnie nic nie wołał (Wszystko robię prywatnie), a z tym że nie moze być smakowa to już całkowicie masakra. 5 lat temu piłam zwykłą i to był koszmar :( teraz cytrynową i aż byłam zaskoczona smakiem, że można ja tak normalnie wypić:)
  2. Dziewczyny normalnie się zeźliłam :/ wracam właśnie od lekarza, odpukać wszystko jest w porządku tzn. szyjka miękka i ogólnie nie do końca taka jak powinna być, ale najważniejsze, że się nie pogorszyła. Ale kurcze zła jestem, bo przed ciążą ważyłam 60kg przy wzroście 167cm, a teraz 26 t. 2 d. ważę 62,4kg a lekarz mi mówi, że za bardzo tyję.
  3. No i tego się właśnie obawiałam, że część dziewczyn się przeniesie, część będzie wolała zostać, a ogarnąć i forum i fb to już tak na dwa razy. Fakt jest taki, że tu nawet jak się dłużej nie zajrzy to wszystko jest czytelne, a na fb to tak jak napisała Mamuśka wystarczy 45min i jest już małe zamieszanie.
  4. Dziewczyny tylko ustalmy czy zostajemy tu na forum czy przenosimy się na fb. Fakt jest taki, że tutaj chyba wygodniej, ale mi bez różnicy:)
  5. A ja nic nie mam, oprócz ubranek po synku, których nawet nie przejrzałam. Wszystko będę ogarniac dopiero w grudniu po świętach :)
  6. Właśnie przejrzałam ta stronę gdzierodzic i odniosłam wrażenie, że czytam o jakimś innym szpitalu, choć jest to nie możliwe, bo u nas tylko jeden szpital jest :) no ale nie ma co narzekać. Dziewczyny a powiedzcie mi, jak często takiego maluszka się kąpie? Bo syna kąpaliśmy codziennie, a znajoma mi ostatnio mówiła i później to samo wyczytałam na necie, że lepiej kąpać co kilka dni.
  7. Ja też mam czarne myśli od jakiegoś czasu, tzn. wiem że będzie dobrze, bo musi być, ale im bliżej tym bardziej się boję. Jeszcze w czwartek obejrzałam sobie Uwagę w TVN, a tam historię pewnego porodu i tak mnie to trochę dobiło, że zaczęłam się zastanawiać jak tu sobie cc załatwić, bo wydaje mi sie bardziej bezpieczne, choć wiem, że bez powodu to trochę głupie. W pierwszej ciąży też się bałam, ale nie aż tak. Teraz jeszcze zaczęły mi się przypominać te niemiłe rzeczy z poprzedniego porodu, masakra. A co do rozstępów to znalazłam dwa na brzuchu, ale nie wiem czy to stare czy nowe i na piersiach kilka, ale to na pewno z poprzedniej ciąży. Pytałam gina jaki olejek, krem czy balsam najlepszy jest to mi powiedział, że bez różnicy bo jak mają się pojawić to się i tak pojawia. A biorąc pod uwagę, że teraz mam już taki brzuch jak w poprzedniej ciąży przy porodzie to pojawią się na pewno...
  8. Tak sobie pomyślałam, że szczeniaka to się nie powinna bać, a z drugiej strony jak by mi ktoś do domu małą tarantulkę przyniósł, z ośmioma malutkimi nogami... już mam ciarki. A co do zaciskania na brzuch to ja się tego bałam przy pierwszym porodzie, ale skurcze parte trwały jakieś 15min chyba i teraz mam nadzieję, że też będzie OK. Za to mojej siostrze tak lekarz "pomógł" , że jej żebra połamał.
  9. Natalia może słabe pocieszenie, ale moim zdaniem masz rację, bo pies to żywe stworzenie i mega obowiązek na długi czas, a nie pomysł na prezent. I o takim członku rodzinny każdy powinien decydować samodzielnie, a nie zostać postawionym przed faktem dokonanym. Asza kup sobie tą cytrynową glukoze, może nie jest to rewelacja, ale w porównaniu do tej zwykłej to niebo, a ziemia.
  10. A ja tak sobie myślę, że jakby taka sztuczna macica była ogólnie dostępna to było by dużo łatwiej. Ja sama teraz tylko odliczam dni i pomimo tego, że termin na 15 lutego to modlę się żeby z tą moją szyjka donosić choć do stycznia (31.12 skończę 34tydz.), bo to już w miarę bezpiecznie będzie. A tak to już by było bez stresu, bo nawet jak by poród był wczesniej to by tylko dzidzie przełożyli :) choc z drugiej strony pewnie, by się też i nadużycia pojawiły, bo po co się męczyć 9 miesięcy, zarywać prace, tracić figurę jak można tak bez wysiłku sobie to załatwić...
  11. Nadzieja mi też brzuch twardnieje od jakiegoś miesiąca, ale to tak jak właśnie piszesz, że po wizycie w toalecie przechodzi. I zdarza mi się też dość często jak leżę na plecach, dlatego non stop albo na lewym boku, albo na prawym choć to powoli już bolesne się robi. W sensie rano jak wstaje to mnie ramiona i biodra bolą, a w moim przypadku jeszcze leżenie w dzień dochodzi. Nie ma to jak błogosławiony stan :)
  12. Samozycie nikt tu chyba nie chciał, abyś się źle poczuła, ale uwierz mi że kilka osób mogło się poczuć troszkę nie fajnie po Twoich postach, jak by na siłę chciało źle dla dziecka, bo ma zamiar karmić mm. Ja sama praktycznie nic tu nie piszę ( choć czytam wszystko bardzo dokładnie:) ), ale po Twoich wypowiedziach chciałam się uaktywnić, tylko Nadzieja mnie ubiegła. Z pierwszym dzieckiem od początku karmiłam mm i nie mam z tym jakiegoś problemu ani wyrzutów sumienia. A co do tego co napisałaś, że forum jest żeby się poradzić i wymienić doświadczeniami to uwierz mi, że lepszego znaleźć nie mogłaś. Ja już sobie nie wyobrażam żeby tu nie zajrzeć, choć dwa, trzy razy dziennie. I jakiego byś problemu nie miała to zawsze tu pomoc znajdziesz.
  13. Nadzieja ja ostatnio codziennie proszę Boga, żeby donosić ciążę do bezpiecznego tyg. i urodzić zdrowe dziecko, bo też mnie jakieś czarne myśli łapią, ale tak sobie myślę, że skoro człowiek tak mocno czegoś pragnie to musi się udać :) A poza tym w poprzedniej miałam tak samo, najpierw bałam się o ciążę, później jak damy radę z takim maluszkiem, a teraz biega po domu taki mały 5 letni terrorysta :) i może Cię to nie pocieszy szczególnie, ale teraz też boję się o Niego każdego dnia :) A przy poprzedniej ciąży wyczytałam (jeśli jestem w błędzie to mnie poprawcie), że najlepiej układać dziecko na boku, raz jedynym raz drugim, tylko trzeba podeprzeć, żeby się dzidziuś na brzuszek nie obrócił, bo jak nawet mu się coś uleje to się nic nie zadzieje. I pod nogi łóżeczka od strony głowy podkładalismy książki, żeby główka była wyżej od reszty ciała.
  14. Dziewczyny pomocy !!! :) Tak sobie siedzę i oglądam właśnie różne łóżeczka, no i zastanawiam się czy opłaca się kupować takie łóżeczko z materacem 90x40? Czy któraś z Was miała takie, na ile ono ewentualnie wystarczy? Czy lepiej od razu takie większe 120x60?
  15. Okinawa dziękuję, bo wychodzi na to, że chyba faktycznie trochę przesadzam :)
  16. Okinawa przepraszam, że pytam o szczegóły, ale bardzo tzn? Bo ja od poniedziałku psy na moim lekarzu wieszam, bo nic nie robi ze mną, a widzę że Twój też każe czekać...
  17. U nas jest jeden szpital to siłą rzeczy wszyscy się znają:/ a chodzę do niego prywatnie co dwa tygodnie no i niestety, ale pozna mnie na 100%
  18. No właśnie o takie informacje mi chodziło:) Karolcia a mam jeszcze pytanie takie do Ciebie, bo Ty tak po drugiej stronie jesteś, w sensie że lekarze i w ogóle. Powiedz mi jak bym teraz w połowie ciąży zmieniła lekarza to ten co jest teraz nie będzie mi robił jakichś problemów czy wyrzutow przy porodzie?
  19. Dziewczyny a ja mam takie pytanie do Was, jak to jest z tym cc. Bo jak jest planowane i nic się wcześniej nie zadzieje to wiadomo, przychodzisz, robią cc i tyle. Ale dajmy na to, że musisz mieć cc, masz zaplanowane, ale dzidziuś się pośpieszy, a Ty np. po 3 daniowym obiedzie i co wtedy? Ja wiem, że to może i głupie, ale tak się zastanawiam, bo jak rodziłam to przez te 34 godz. ani mi jeść nie było wolno ani pić, bo jakby nagle trzeba było cc zrobić...
  20. Jijana to ja Cię za cierpliwość podziwiam, bo ja poza ciążą miała bym problemu żeby się w język ugryźć, a co dopiero teraz, to tak jak Natalia pisała o tej kłótni o kanapkę, to ja mam dokładnie tak samo, normalnie chodząca odbezpieczona bomba :) Bąbowa to widzę, że personel bardzo sympatyczny, nie ma to tamto.
  21. Bąbowa nic się nie przejmuj, bo wszystko będzie w porządku :) trzymamy kciuki za Ciebie i mocno ściskamy :)
  22. Hej Anetka :) ja przy pierwszej ciąży też czytałam i oglądałam i ... się nakrecalam, doszło później do tego, że jak oglądałam jak "rodził" Kossakowski to się popłakałam za strachu (choć teraz mi się to śmieszne wydaje). A później rodziłam przez około 34 godziny, bolało i tu Cię nikt okłamywać nie będzie, że nie boli, ale jak się Książę już urodził, ból minął od razu. Jak mnie pozszywali to po prostu wstałam i poszłam :) jeszcze tylko ciężko zdziwiona byłam jak to możliwe, że to już nic nie boli :) uwierz mi nie taki diabeł straszny... :)
  23. Ja tak miałam z tym sercem w pierwszy dzień jak miałam ACARD wziąść, wzięłam po śniadaniu witaminy i magnez, i nagle jak mi serce głupieć nie zacznie... miałam zaraz do lekarza dzwonić, że taka sytuacja po nim, ale najpierw po ulotkę sięgam, patrzę i się okazało, że wcale tej tabletki jeszcze nie wzięłam:) i do tej pory co jakiś czas mi się tak zdarza, że tak mocno bije. Za to ciśnienie to mam takie, że mąż to się śmieje, że ja już nie żyje, bo takie 90/55 to u mnie już bardzo wysokie, średnio to jest np. 80/46.
  24. Bąbowa super ten wózek, mnie samą aż czasami nosi jak jakiś fajny zobaczę, ale obiecałam sobie, że jakie kolwiek przygotowania dopiero końcem grudnia lub początek stycznia. Karolcia trzeba zrobić badanie na przeciwciała, ja je robiłam jakoś miesiąc temu chyba.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...