Skocz do zawartości
Forum

p4m

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Oborniki

Osiągnięcia p4m

0

Reputacja

  1. p4m

    Mamusie luty 2019

    Hej dziewczyny :-) jestesmy dziś po kolejnej wizycie. Wszystkie wyniki mam w normie, przezierność karkowa wyszła 1,1mm, czyli też super. Bąbelek ma crw 52,8mm i już machał rączkami :-) z każdą wizytą nie mogę się doczekać następnej, a ta dopiero za 4 tygodnie Jak u was? Co słychać u waszych bąbelków?
  2. p4m

    Mamusie luty 2019

    cześć Goga293, witamy we wspólnym gronie :) Dziewczyny, pochwalcie się, co już widziałyście na ostatnim usg, czy robiłyście jakies dodatkowe badania? Ja wizytę mam za tydzień i nie mogę się już doczekać <3<br /> Na poprzedniej wizycie dostałam skierowanie na badania z krwi: grupa i rh krwi, morfologia, ob, glukoza, kiła i jeszcze badanie moczu. Lekarz oprócz kwasu foliowego zalecił przyjmowanie zestawu tabletek dla przyszłych mam - bez wskazania na konkretne tabletki, w aptece kupiłam femibion. Do lekarza chodzę w ramach NFZ. Wyniki mam w normie, czuję się dobrze, nie mam mdłości, pracuję pon-pt, czy coś powinnam dodatkowo suplementować? jak jest u Was?
  3. p4m

    Mamusie luty 2019

    Dziewczyny, a przytyłyście już coś? Ja niestety 4kg i powoli okładam w głębiny szafy ciuchy, w których się nie czuję komfortowo. Najlepiej to mi smakują słodycze i masło :o mam nadzieję, że to się nie skończy cukrzycą :(
  4. p4m

    Mamusie luty 2019

    Kurczaczek104 Dziewczyny ratunku :( dziś rano obudziłam się z opryszczką na ustach... Nie jest to moja pierwsza opryszczka ale teraz jestem w 7tyg ciąży i nie wiem co robić. Nie mogę skontaktować się z moją ginekolog :( Boję się, że to może zaszkodzić maleństwu. Opryszczką to mój wróg życia nr 1, regularnie walczyłam z nim przynajmniej raz w miesiącu przed ciążą - aktualnie jeszcze mnie nie zaatakowała :) Polecam żel Tonisan H, bo działa i nie zaszkodzi fasolce. Niestety nie jest łatwo dostępny, więc polecam jako alternatywę płyt Sonol (w ulotce jest jedynie info, że przed użyciem należy się skonsultować z lekarzem, czyli d**ochron producenta). Sonol powinnaś znaleźć w każdej aptece, opakowanie niepozorne, ale to mój ulubiony produkt. Najważniejsze, to smarować od razu, gdy tylko zacznie swędzieć/szczypać skóra, żeby bąble nie zdążyły wyjść. Jak już wyjdą bąble i nie muszę wychodzić do ludzi, to wysuszam opryszczkę podkładem i na to tona pudru.
  5. p4m

    Mamusie luty 2019

    Bella29, bardzo dobre podejście! Tak trzymaj :) Ja z mężem staraliśmy się 1,5roku. Przez ten czas mieliśmy tyle zawirowań, zmian w życiu i obowiązków. Oboje byliśmy przepracowani, a mąż szczególnie mocno, bo ciągnął praktycznie dwa etaty. Każdy miesiąc kończył się rozczarowaniem, bo przyszła @. Miałam chwile smutku, zniechęcenia do ciąży, poddałam się po roku. Milion myśli kto może być winny: ja czy on. Delikatne rozmowy na temat badań, żeby nie urazić jego męskiego ego. Ja pierwsza rozpoczęłam działania, żeby nie pomyślał, że go obwiniam. A mój mąż tylko powtarzał: poczekaj aż się wszystko unormuje i daj mi jeszcze kilka miesięcy zanim rozpocznę badania. Unormowało się z początkiem maja i zaczeliśmy mieć więcej czasu dla siebie. Po majówce byłam u gina i dal mi skierowanie na badania - okazało się, że mam za wysoki poziom prolaktyny, około 45, co oznacza, że mogę mieć bezowulacyjne cykle. Kolejna załamka, bo chyba w głębi serca liczyłam, że u mnie wszystko w porządku. A po miesiącu na kolejnej wizycie byłam już w ciąży. Mam wrażenie, że im bardziej człowiek się stara, tym gorzej to wychodzi. Im bardziej naciskałam na seks w danym dniu, tym mniej ten stosunek był dla mnie intymny i wyjątkowy. A jeszcze całe życie człowiek słyszał, że musi szczególnie uważać, bo jeden numerek i można być w ciąży ;)
  6. p4m

    Mamusie luty 2019

    Liath, zazdroszczę Ci, że jesteś już po. Ja jestem umówiona do lekarza za tydzień. Nie słyszałam jeszcze bicia serduszka, nie mam karty, nikomu się jeszcze nie przyznałam - wie tylko mąż. Produktywność w pracy równa zeru, źle się czuję ale bez wymiotów. Ciągle chce mi się spać, obiadów nie gotuje, bo po chwili aktywności jestem padnięta jak po maratonie. Czy tylko ja się tak źle czuję? Jak to wygląda u was?
  7. Hej, też rzuciłam od razu jak tylko test wyszedł pozytywny i od tamtego czasu ani jednego śmierdziucha. Zapaliłam ostatniego na "pożegnanie" i koniec. Zmniejszanie ilości nie ma sensu. Trzeba odstawić definitywnie. Najlepiej nie przebywać w towarzystwie palaczy, unikać całkowicie zapachu dymu, żeby nie kusiło. Uważam, że cel uświęca środki. A w tym przypadku zdrowie maluszka jest największym celem - zwłaszcza, że na początku wykształcają się jego wszystkie narządy. Kiedyś nie wyobrażałam sobie rzucić papierosów, paliłam nieprzerwanie od liceum całe 10 lat. Pierwsze rzucenie to była dla mnie psychiczna katorga, udało się i nie paliłam wtedy przez 8 miesięcy (niestety tylko 8m.). Od tamtego czasu wiem, że chcieć to móc. Mam w sobie tyle siły, że to ja rządzę nałogiem a nie on mną i teraz rzuciłam od razu. Test zrobiłam 02.06, czyli nie palę już 16dni. Najgorszy był pierwszy tydzień, a teraz już o tym nie myślę. Polecam wyrzucić/pochować wszystko, co się może kojarzyć z nałogiem: paczkę z fajkami wrzuciłam do śmieci, zapaliczki i popielniczkę schowałam tak, żeby się na nie codziennie nie patrzeć. Jakbyś potrzebowała motywacji, to pisz, ale nie pal już więcej, proszę.
  8. p4m

    Mamusie luty 2019

    Iwcia92, mamy bardzo podobnie. U mnie ostatnia miesiączka 30.04, pozytywny test 02.06, pierwsza wizyta u gina 12.06. Ja mam 29lat a mój mąż ma 42l. Staraliśmy się z mężem 1,5roku i w końcu się udało Teraz czekam na kolejną wizytę 26.06 i mam nadzieję, że w końcu coś zobaczę więcej i dostanę kartę ciąży. Na razie nie mówimy nikomu, czekamy na bicie serduszka
  9. p4m

    Mamusie luty 2019

    Iwcia92, mamy bardzo podobnie. U mnie ostatnia miesiączka 30.04, pozytywny test 02.06, pierwsza wizyta u gina 12.06. Ja mam 29lat a mój mąż ma 42l. Staraliśmy się z mężem 1,5roku i w końcu się udało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...