Skocz do zawartości
Forum

niczka86

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez niczka86

  1. qlczak nie urazilas mnie, ja wiem ze powinnam zareagowac, ale teraz juz tylko moge gadac jak juz jest po. Następnym razem, choc mam nadzieje ze takiego nie bedzie, napewno nie bede siedziec cicho. mbea tak pielęgniarka na szczescie mialarekawiczki. Byłam dzis na szczepieniu i opowiedzialm wszystko pediatrze. Lekarka powiedzial ze na pewno nic sie nie stalo bo to nie bylo wbijanie igly tylko wyciskanie krwi na zewnątrz. Odetchnelam troche jak mi to powiedziala. Co do wyników to małej brakuje troche żelaza bo zaczela intensywniej przybierac na wadze i dlatego niektore wskazniki byly ponizej normy. Lekarka powiedzial ze wszystko wporządku i nie mam sie czym martwic.
  2. Mam nadzieje że nic się nie dostało do krwi mojej Nataszki bo chyba bym tego niezniosła. Jutro mam szczepienie z malą wiec zapytam lekarki. Ta nasza służba zdrowia jest gorzej niz do d......y.
  3. Witam mamusie! Mam taki problem. Byłam wczoraj w przychodni z moją prawie 3miesięczną córeczką aby pobrac krew do zbadania morfologii i to co zrobila pielęgniarka jest karygodne. Naklóla paluszeek i zaczela wyciskac z paluszka krew do rureczki ale nie umiala sobie trafic. Krew mojej corci lala sie po rączce i po rece pielegniarki zamiast do rureczki z fiolką, a na dodatek spadla jej ta rurka z fiolką a potem dalej do tej samej rurki wyciskL tą krew. W koncu siętroche udalo wlac krwi do rurki. Mialam ochote sie na nią wydrzec ale zachowalam spokoj i tulilam dziecko zeby nie plakalo. Teraz zaluje ze czegos nie zrobilam bo mam wątpliwosci czy jakies zarazki nie dostaly sie do krwi malutkiej? Czy przez upuszczenie tej rureczki z fiolką mogło dojsc do jakiegos zakazenia? Tak bardzo sie boje bo przeciez w szpitalach czy przychodniach jest tyle zarazków bo tyle chorych osób przychodzi.
  4. Wszystkiego naj, naj... z okazji dnia MAMY!!! dla Was dziewczyny Dane do umieszczenia na 1 stronce:) : Natasza ur. 19 maj 2010, waga 2780g, 49cm, 31 obw głowy. Urodzona przez cc. A to zdjęcie mojej małej czarnulki
  5. Witam Wad Dziewczyny. Przepraszam ze tak długo nie pisalam, ale byłam dosc długo w szpitalu. Na początek Gratulacje dla wszystkich nowych MAM!!! Ja już tez mam swoją córeczkę. Urodziłam 19 maja, ale poród miałam koszmarny. Zaczeło się nad ranem pobolewaniem brzucha, bólem kości miednicznych, a potem skurcze co 8 minut. Więc pojechalam do szpitala. Tam wszystjko przeszło i ktg nic nie wykazalo. Ale zostawili mnie na patologii i... po 2 godz odeszły mi wody. Zaczeło się kiepsko bo mialam bóle a ujscie mi sie nie otwierało. Miałam 9 godzin strasznych bóli, ze podawali mi zastrzyki z narkotykiem zebym wytzrymala i kroplowki na przyszpieszenie. Ujscie w koncu sie otwarło, ale główka nie zeszla w dól i w końcu zdecydowali ze zrobia mi cesarkę. Nacierpiałsm się strasznie, ale widok mojej maslutkiej i zdrowej Nataszki zrekompensował wszystko
  6. Hejka! U mnie tez nadal nic się nie dzieje:( Pogoda potforna, leje cały dzień, takie nudy, mogła by się mała ruszyć :) no ale cóż, czekam dalej. Powodzenia Justi i wszystkim nierozpakowanym, oby zaczelo sie cos dziac.
  7. Katarzyna gratulacje!!! Zdrówka dla Ciebie i Zosi!
  8. jagdeb pogoda jest fatalna, zbiera sie na deszcz, moze to dlatego moje samopoczucie takie fatalne. Tobie zycze rozkrecenia akcji, moze cos sie ruszy. Juz nas tak mało nierozpakowanych zostało, ciekawe, która bedzie ostania? Oj nie chcialabym.
  9. Dziewczyny ja się jakoś dziwnie czuję dzisiaj. Skurczów troche więcej ale nieregularne nadal. Ale tak mi się jakoś źle oddycha i tak mi duszno, juz sama nie wiem... Mierzylam cisnienie i tętno ale wszystko ksiązkowo. Słabiej się mała jakoś rusza, no ale się rusza. Podobno jak sie kilka godzin dziecko nie rusza to jest cos na rzeczy. Może już tak się stresuję.
  10. bigbitówka gratuluję z całego serca! Zdrówka i szybkiego powrotu do domu. Katarzyna trzymam kciuki i czekamy na wieści.
  11. Izzys dobre z tym laptopem Ja czasem jem i trzymam sobie talerzyk na brzuchu i mi kanapki skaczą
  12. Ach dziewczyny śliczne te Wasze bobasy! Ilka a twoj taki czarnulek kochany. Super zdjęcia! Ja juz tez chce !
  13. Asiabambo powodzenia! Wracaj z dzidziulkiem:) Mnie tez to czekanie męczy i mojego męża już chyba tez bo stale pyta: to co rodzimy? A tak wogóle to od wczoraj tak strasznie mi niedobrze, mdli mnie po wszystkim, w nocy myslalam ze pojde wymiotowac, ale jakos dalam rade. Mam nadzieje ze to naormalne tak na koncu ciąży...
  14. Anmiodzik ja po odstwieniu fenka mialam wiecej skurczy a na drugi dzień wszystko się uspokoiło i chodze do dziś... ale życzę Ci żeby u Ciebie podziałało odstawienie tabletek no i... wywoływanie z mężulkiem żeby pomogło. Oj tez bym powywoływała, ale mój M ma nocne zmiany w tym tygodniu, wiec raczej w nocy bym nie chciala zeby mnie chyciło jak go nie ma, ale od soboty też sobie powywołujemy Rozwarcie tez mam na 1,5 cm i szyjka w 90% skrócona więc mam nadzieje ze jeszcze tylko troszkę. Muszę się uzbroic w cierpliwosc i chyba jakąs meliskę sobie zaparzyc bo przez to wszystko nie moge spac, cały czas sie zastanawiam kiedy a z drugiej strony troche sie boję. No i te moje nastroje...raz złosc a raz mi sie chce plakac, no nie wiem co ze mną.
  15. AnkaS ja tez trochę spadlam z wagi, wprawdzie tylko pół kg ale jednak spadek i apetyt mam juz mniejszy. Ja od jakiegos czasu mam takie dziwne uczucie, ze jak czasem mała się porusza to czuje jakbym miala zaraz sie zsikac, a przynajmniej "popuścic trochę" i nie wiem czy to uczucie to faktycznie pęcherz czy poprostu worek owodniowy juz jest na skaju pęknięcia i moze wtedy wody odejdą, dziwne... Mamusie, ale Wam zazdroszcze ślicznych i zdrowych maluszków, ja juz sie nie moge doczekac mojego malenstwa.
  16. Dziewczyny jak tak w koło tyle dzieci się już rodzi to zaczynam się stresować i może dlatego nic się nie dzieje. Jagdeb ja tez własnie mam niektóre bolesne skórcze i pobolewania brzucha jak na okres, ale nieregularne. Tak bym już chciała urodzić:( Dziewczyny te, które jeszcze 2w1 jesteście humorzaste? Bo ja okropnie, wyrzywam się na mężu i mam takie zmienne nastroje jak na początku ciąży, nie wiem czy to już przez to czekanie?
  17. Witam Was kochane majówki, te co są już mamusiami i te które będą. Ja na bardzo długo wyłączyłam się z forum. Robilam wszystko zeby napisac moją pracę magisterską i pukladac sobie sprawy na uczelni, ale sie udało, jeszcze tylko musze oddac prace do sprawdzenia i moge sie uczyc do obrony. Czasami podczytywałam co u was się działo, ale teraz to same dobre wieści, tyle dzidziusiów. Z całego serca gratuluje wszystkim nowym mamusiom i buziaki dla Waszych dzieciaczków:* :* :* Ja jeszcze z brzuszkiem, ale juz chyba niedługo sie zacznie bo brzuch opadł, czop schodzi i czuje od dwóch dni ból podbrzusza jak na miesiączkę. Boję się tego ale z drugiej strony chcę już być po i tulić moją malutką Nataszę, bo takie imię wybraliśmy. powodzenia dla Was, na pewno się odezwę.
  18. Anmiodzik - cieszę się ze jest lepiej, ale odpoczywaj jak najwięcej. Ja mam miękką szyjkę i niby czuję się dobrze, a jak idę do lekarza to za kazdym razem mi powtarza ze jest jeszzce bardziej miękka. Tez nie musze lezec caly czas, ale bardzo się oszczedzam zeby wlasnie nie dopuscic do skurczów. A ztym skracaniem to chyba co lekarz to inna to inna opinia. Kaskam - piękne te sweterki. Ja nie umię robic na drutach ani szydelkowac ale moja mama ma do tego talent i chyba ją poprosze zeby mi cos udziergala bo tak mi sie spodobaly Twoje. Tylko ja pewnie rózowe bo dla dziewczynki:)) Dziewczyny widze że wiele z Was sie skłania do wozka Tako Jumper. Mi tez się one najbardziej podobają. Ilka te czerwone co pokazalas są super. A ja na allegro widzialam taką serię w kółka. Ciekawe czy też są te zkółeczkami 4 w 1 czyli ze spiworkiem.
  19. Witam wszystkie majówki, i te chore i te zdrowe. Zima daje popalić, sypie i sypie, ale dobrze ze mróz zelżył bo mielismy ostatnio przeboje i woda nam zamarzła w rurce na zewnątrz i przez 3 dni wody nie było w domu. Ale już po wszystkim na szczęście. Przyglądam się temu co piszecie o tych szpitalach i nacinaniu krocza. Ja mieszkam w okolicach Bielska- Białej na poludniu Polski ale rodzić zamierzam w pszczynie bo z tamtąd jest mój lekarz do którego chodzeę. Tez praktykują nacinanie krocza ale ja raczej jestem za, bo słyszałam o przypadku że jedna dziewczyna pękła sama do samego odbytu bo nie zgodzila sie na nacięcie, więc takie cos jeszcze bardziej mnie przeraża i chyba wolę to nacięcie. Kasiu zazdroszczę talentu robienia na drutach, tez bym tak chciala, moze kiedys się nauczę. Dziewczyny w końcu wiem na pewno płeć mojego dzodziusia. Potwiedziło się że dziewczynka. Ostatnio tak się zasłaniała ze nie było widac, ale dzisiaj juz wszystko pięknie było widac. Cieszę się ze będę miała córunię, a mój mąż jest wniebowzięty! Widzę że wy kawkujecie tu sobie co dziennie. Ja jakoś od kawy odeszlam, chyba ze zbożowa albo jakas aromatyczna herbatka, ale to bardziej po południami. Ocziwiście ciasteczko do tego musi być obowiązkowo:)
  20. Witam Was majóweczki! Ale mamy okropną zimę co? Przynajmniej jezeli o mnie chodzi to nie cierpię zimy i czekam juz na ten nasz maj, mam nadzieje ze wtedy bedzie juz ładnie i cieplutko, bo podobno zima wtym roku ma byc strasznie dluga, tak gdzies wyczytalam ze do kwietnia bedzie zimno. Byłam u lekarza i mowilam o tych moich pobolewaniach brzucha. Z dzidzią wszystko dobrze ale moja szyjka macicy jeszcze berdziej zmiękła od ostatniej wizyty i lekarz kazal mi wiecej lezec. Masakra jak tak nie cierpię leniuchowac i to z przymusu, no ale dla dzizi zrobię wszystko. Wole polezec zeby potem nie bylo komplikacji. Na szczescie szyjka mi sie nie skraca, wiec chociaż tyle. Oczywiscie dalej fenoterol mam łykac i jeszcze nospe jak mnie pobolewa brzuch. Aha, a płci wyobraźcie sobie ze dalej nie znam. Jakies wstydliwe to moje dzidzi i cały czas sie zakrywa. Za 2 tygodnie ide na usg w trójwymiarze wiec wtedy mam nadzieje ze juz zobaczę.
  21. Dzięki Za Otuchę, mam nadzieje ze te bóle spowodowane są tym ze się "rozrastamy" :) A co do piersi, to ja mam okropnie zaczerwienione sutki i takie suche, chyba musze sobie kupic jakąs masc dla kobiet w ciąży. Jezeli chodzi o całe piersi to mnie swędzą, ale to pewnie przez to ze skóra jest na nich taka napięta bo poprostu rosną. Zaczerwienionych raczej nie mam, ale zrobily się takie przeźroczyste ze wszystkie zylki widac. Kazdej z nas sie zmieniaja piersi i to jest chyba normalne ze bolą swedza i sa zaczerwienione. Moja kolezanka ktora tez jest w ciazy tez bardzo narzeka na piersi i mowi ze ma zaczerwienione i jej wręcz pękają. Ja staram sie kremowac biust kiedy tylko mam czas, oprocz sutków bo podobno nie wolno, chyba ze specjalnymi masciami.
  22. Cześć! Z tym spaniem na boku to jest niezła akcja. Ciężko się przewraca ale trzeba zmieniac strony bo zas na jednej stronie jak sie lezy to wszystko drętwieje. Masakra, ja marzę kiedy się położe na brzucgu bo to zawsze była moja ulubiona pozycja. Mi jeszcze lekarz nie mówił nic o badaniu na obciążenie glukozą, ciekawe czy bede miala. Trochę się niepokoję ostatnio, bo zaczelam odczuwac bóle w podbrzuszu od jakiegos czasu. Nie jest to co dziennie ale czesto. Są to lekkie pobolewania ale tak mniej wiecej jak przy miesiaczce. Nie mam przy tym zadnych skurczów ani plamien ale i tak sie martwie. Czy tez Was pobolewa czasem brzuch? Aha i czasem tez pobolewa mnie krzyz. Gdzies wyczytalam ze w 2 trymestrsze intensywnie rosnie macica i ma prawo bolec dolem brzuch, ale jakos sie niepokoje. Wizyte mam za tydzien. Boje się czy wszystko jest OK.
  23. Kaskam u mnie tak nie na 100% ta dziewczynka, ale mam nadzieje ze tak bedzie. Dowiem się 22 stycznia, oczywiście jak się nie zasłoni. Pisałyscie tak o wadze, ja tylko przytyłam 3,5 kg i wydaje mi sie to mało, bo ja bym chciała zeby po ciąży mi trochę zostało bo zawsze byłam "szczypiorkiem" :) A co do porodu to ja jednak bym wolała naturalny poród, mimo tego okropnego bólu. Ja wręcz boję się cesarki i mam nadzieje ze urodze naturalnie. Acha! Pozdrawiam wszystkie nowe majówki wśród nas!!!
  24. AnkaS ale masz fajnego syneczka, gratulację!
  25. Cześć Dziewczyny! Ale macie si e fajnie, ze juz na 100% znacie płeć. Mi niby na ostatniej wizycie powiedzial lekarz ze bardziej dziewczynka ale niedokładnie było widac wiec jeszcze moze sie okazac ze synek. Ide do lekarza dopiero 22 sty i juz sie nie mogę doczekać. Jak tak poczytałam o tych wózkach, ciuszkach i szkolach rodzenia to sie przerazilam ze ja jeszcze nic nie mam kupione. Nawet za bardzo nie oglądałam bo musialam duzo lezec, ale mam nadzieje ze nadrobie ten czas i w koncu sie gdzies wybiore, bo juz lepiej ze mna i nie musze ciagle lezec. Pisze prace magisterska i zaczynam sie uczyc do sesji i przez to na nic innego nie mam czasu. Dobrze ze moj mąż jest taki kochany i ciągle donosi mi jedzonko, więc juz jestem troszke z wagą do przodu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...