agatka2017

Jak ja zazdroszczę tych nadmorskich wojaży :) My wyjeżdżamy dopiero za trzy tygodnie i mam nadzieję, że pogoda dopisze. Dziewczyny, pokazujecie takie ładne, zgrabne brzuszki, a mój jest mega wielki, a to dopiero 20 tydzień. Lekarz stwierdził, że przy czwartej ciąży to jest całkiem nieźle ;) W poniedziałek może wreszcie dowiem się "co tam w środku siedzi". Właśnie sprawa zakupu wózka irytuje mnie najbardziej, bo przez 10 lat się bardzo dużo zmieniło i jak ktoś ma super, extra typ, to doradźcie mi kobietki, bo w sklepach idzie oczopląsu dostać :)

Witam Was dziewczyny :) Czytam Was od początku i mam nadzieję, że przyjmiecie mnie do swojego grona. Po nieciekawych doświadczeniach i kiepskim starcie, jestem już spokojniejsza i mam nadzieję, że już będzie wszystko OK. Aniołkowa, trzymam za Ciebie kciuki i bardzo Tobie kibicuję, reszcie dziewczyn, które już wiedzą, co tam noszą pod serduszkiem, pozytywnie zazdroszczę. Ja być może za tydzień się dowiem, a jak dziecię nie będzie "ustawne", to na początku lipca mam połówkowe, wtedy będzie trzeba je zdemaskować. Wszystkim życzę udanych wakacji i cieszę się, że spęvdzę mile czas do listopada w tak miłym towarzystwie :)

Magdziaska, trzymaj mocno kciuki :) i bardzo dziękuję za "doping" ;)

Witajcie. Poroniłam pierwszy raz w grudniu 2016 r - puste jajo płodowe 8 tydz, drugi ubiegłego roku w czerwcu 6 tydz- wielki krwiak, który zabrał ze sobą małe serduszko. Obecnie drugi miesiąc starań. Mam 36 lat i wcale to nie jest takie proste, ale nie składam broni, mam nadzieję, że nie długo będę mogła odpukać zwycięstwo :)

Dzięki za odpowiedź, nie ukrywam, że bardzo bym chciała zobaczyć dwie kreseczki, ale to prawda, że wszystko zaczyna się w głowie. Niedługo zaczynam remont, zresztą początek roku i zamknięcie starego roku w firmie, może oderwę się od tych myśli i sama siebie zaskoczę ;) A z tą owulacją, to mnie zaskoczyłaś :) Myślałam, że co miesiąc inny. Faktycznie za proste by to było ;)

Mam jeszcze pytanie.Pół roku temu miałam zbieg łyżeczkowania, poronienie w 5 tyg.Wszystko jest niby ok, odczuwam ból jajnika w czasie owulacji, naprzemiennie, co miesiąc raz prawy/lewy, testy owulacyjne od dwóch miesięcy również wychodzą, ale niepokoi mnie brak śluzu płodnego, jaki miałam wcześniej przed zabiegiem. Nie wiem, czy jeszcze endometrium się nie zregenerowało? Może powinnam iść jeszcze raz do kontroli? A może któraś z Was miała podobnie i udało się zajść w ciążę? Z góry dziękuję za odpowiedzi i sugestię :)

Salineczka, ja jeszcze w tym samym temacie. Po ostatnim zabiegu odczuwam ból jajnika w czasie owulacji, naprzemiennie, co miesiąc raz prawy/lewy. Testy owulacyjne od dwóch miesięcy również wychodzą, ale niepokoi mnie brak śluzu płodnego, jaki miałam wcześniej przed zabiegiem. Nie wiem, czy jeszcze endometrium się nie zregenerowało? Minęło już pół roku. Może powinnam iść jeszcze raz do kontroli? A może któraś z Was miała podobnie i udało się zajść w ciążę?

Zani, ja też się tego trzymam, że w końcu się uda, co nie zmienia faktu, że rozczarowania delikatnie mówiąc "są nie fajne". Myślałam, że w tym miesiącu się uda: przytulanki :), ovarin ( zachwalany również tutaj), a tu nic. Jutro pewnie przyjdzie @, bo dzisiejszy test rano - :(. Nie ma co się oglądać do tyłu dziewczyny! Byle do przodu! Zani masz rację, w końcu musi się udać!

Majkaa, rano testowałam i nici w tym miesiącu :( więc dołączam do Ciebie i nowych starań w Nowym Roku. Trzymam za wszystkie kciuki :)

Majkaa nie martw się. Nowy Rok, nowe postanowienie i nowe możliwości. Wszystkim Szczęśliwego Nowego 2018 Roku, kuuuuuupe zdrowia , worek szczęścia i spełnienia dla nas staraczek Największego marzenia, DOSIEGO ROKU ! :-*

Cały czas pobolewa mnie brzuch, wcześniej niż zwykle. Może jeszcze nic straconego. W ostatniej ciąży test 4 dni przed @ wyszedł pozytywnie, więc nie nakręcam się za bardzo. Bardzo bym chciała, ale tracę już nadzieję. Poza tym, zauważyłam, że mam owulację, ból jajnika i testy owulacyjne dwa miesiące pod rząd wychodzą, ale od ostatniego zabiegu łyżeczkowania nie ma u mnie śluzu płodnego, jest tylko taki mleczny. Po zabiegu byłam na kontroli i wszystko jest ok. Nie wiem już sama.

Wczoraj rano testowałam i negatywny. To 4 dni przed @. Dziś brzuch pobolewa mnie jak na @. Gdyby miało być coś na rzeczy, to wyszła by już choć bledziusieńka kreseczka. Czekam do środy, myślicie, że jest jakaś szansa?

Dziewczyny, trzymam za nas wszystkie kciuki! :)) U mnie jakoś inaczej, żadnych objawów :( , może to właśnie jest objawem ;) a jak nie uda się tym razem, to wiem, jakie będzie moje najważniejsze postanowienie noworoczne! !! :))

Majkaa kusi mnie, żeby testować w sobotę, ale to 3 dni przed @ nie chcę się rozczarować i nie wiem czy to nie za wcześnie. Ciekawe , czy wytrzymam. ;-) A swoją drogą, ciekawe czy byłby wiarygodny?

Nie mogę patrzeć na jedzenie! A oprócz tego czekam, mam nadzieję, na owocne efekty tego miesiąca. Ale do 03.01 jeszcze daleko :-)

Aga40-krk , nie poddawaj się, głowa do góry, ja też czekam na swój cud. Także jestem po dwóch poronieniach, ale się nie poddaję, wierzę i czekam. Choć bardzo chcemy, musimy zapanować nad naszymi wyobrażeniami. Będzie dobrze :-) Może jednak powinnaś iść do lekarza i upewnić się, że wszystko jest OK.

Cześć, mam pytanie, dwa dni temu robiłam test owulacyjny, wyszła druga kreska, ale odrobinę jaśniejsze od kontrolnej, wczoraj jeszcze bledsza, więc uznałam, że owulację miałam wcześniej niż się spodziewałam . Dziś co prawda trochę później zrobiłam test owulacyjny i dodatni. Pomóżcie, przecież w jednym cyklu nie można mieć dwa razy owulacji. Dodam jeszcze , że przedwczoraj miałam ból owulacyjny. Wadliwy test? Z góry bardzo dziękuję :-)

Witam, mam pytanie, jestem po dwóch poronieniach, puste jajo płodowe w 8 tyg i olbrzymi krwiak w 6 tyg. - poronienie zakończone również łyżeczkowaniem, choć wcześniej bez problemu urodziłam troje dzieci. Przeszłam wszystkie badania i są w normie. Lekarz zalecił mi brać Ovarin, czy któraś z was to zażywała i jaka jest wasza opinia?