Skocz do zawartości
Forum

agatka2017

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agatka2017

  1. Śnieżynka1991 chyba we dwie zostałyśmy na "placu boju". Trzymam za ciebie kciuki :) Co do karmienia, zawsze karmiłam piersią, do roku. Ale zważywszy na całkowitą inność tej ciąży, to mam nadzieję, że nic w tym temacie się nie zmieni, bo kp jest bardzo wygodne. Prawda jest też taka, że na siłę nie ma co się zadręczać, jeśli nie można karmić piersią, to po to mm, żeby wszystkim pomóc i basta :)
  2. Wczoraj dowiadywałam się, co mnie czeka po jutrzejszym przyjęciu. Jeśli jest chociaż malutkie rozwarcie, to kroplówka z oksytocyną i na porodówkę, jeśli nic się nie dzieje, to czekają do następnego dnia. Sama jestem ciekawa, jak moje dzieciątko jest ułożone? Brzuch mam bardzo nisko, ale z kształtu nie mogę rozpoznań gdzie głowa, a gdzie tułów? Paradoks jest taki, że mam za sobą trzy porody, a boję się, bo żadnego dziecka nie przenosiłam tak długo i porody zaczynały się same. Prawda jest taka, że poruszam się jak czołg ;) jest mi ciężko i nic poza tym się nie dzieje :)
  3. Zazdroszczę Aniołkowa, że jesteś już po. W czwartek mam się stawić do szpitala i po prostu ich zmuszę, żeby wykurzyli córcię jak najwcześniej
  4. Śneżynka1991 ja chodzę bardzo zdenerwowana, nie umiem nad tym zapanować. Dwa tygodnie temu, mała ułożyła się poprzecznie, czyli cesarka. Po tygodniu, nie wiem jak dała radę, wróciła główką w dół. Więc czekam i zastanawiam się, czy moja mała baletnica :) znów nie jest poprzecznie. Bardzo chciałabym być po, bo te myśli mnie przytępiają ;)
  5. A tak zapomniałam!!! GRATULUJĘ wszystkim listopadowym mamusiom !!! :) A tym, które czekają, powodzenia :)
  6. Ja też czekam, termin minął 08.11. Bardzo mi się dłuży. Mam skurcze przepowiadające, napinanie brzucha i ból w kroczu, ale nic się nie chce rozkręcić :( W czwartek do szpitala, gdyby nic się nie wydarzyło. Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia zobaczę się z moją córcią :)
  7. Witam, ja mam termin na jutro. Skurcze przepowiadające zaczęły się już kilka tygodni temu i myślałam, że poród będzie dużo przed czasem, a tu bez zmian. Już wariuję i podobnie jak Wy, chciałabym, żeby już się zaczęło. Z resztą wszyscy domownicy czekają i wciąż pytają kiedy to nastąpi? Jestem już zmęczona i się denerwuję. Cierpliwość moja jest wystawiona na najpoważniejszą próbę ;)
  8. Oleńka, gratuluję ! Łobuziak, ja w przesądy nie wierzę, nawet nie wiedziałam, że taki jest. Wczoraj byłam u lekarza i niespodzianka, od 33 tygodnia mała główką w dół, a wczoraj ułożona poprzecznie! A ja tak się boję cesarki.... Wczorajszej nocy szalała, dosłownie szalała i podejrzewam, że wtedy fiknęła. Mogę mieć jeszcze jakąś nadzieję, że jednak główką się odwróci w dół? Pomóżcie :(
  9. Witam, baaardzo długo mnie tu nie było, brak czasu, zamieszanie, o czasem po prostu lenistwo. Dużo było do nadrobienia :) Mnie zostało 12 dni do terminu. Końcówka jest najgorsza! To czekanie mnie dobija;) Mam sporo skurczy przepowiadających, jest mi ciężko i mam wrażenie, że jak siedzę, to trzymam córcię na kolanach. Jestem spakowana i mimo strachu, chciałabym już być po wszystkim :) Aniołkowa, Tobie szczególnie kibicuję i trzymaj się! Byle do 36 tygodnia. Dla mnie jesteś bohaterką, mimo tylu przeciwności dajesz super radę. Chyba już wszystkie bardzo chcemy, żeby nasze maleństwa były z nami :) Lea 1991, wcale nie jesteś wyrodną matką! Zobacz jak troszczysz się o maleństwo :) Robisz wszystko, żeby karmić, ale czy karmienie mm jest czymś złym? Czasami trzeba przyjąć co życie daje, głowa do góry! Trzymam kciuki :)
  10. Aniołkowa spokojnie :) Ja rano też zaczęłam panikować, tak od 6 rano córcia dawała o sobie znać, ale dziś czekałam i leżałam nieruchomo do 7:30 i nic. Ale jak tylko zjadłam śniadanie..... rewolucja! Do teraz daje czadu ;) Może to dziś taki dzień :) A nerwy przed wizytą, to chyba nie ma co mieć nadziei, zawsze będą :( Chyba mamy po stracie tak mają. Głowa do góry! Będzie dobrze i pisz co słychać po wizycie :)
  11. Moja hemoglobina i hematokryt są tylko lekko poniżej normy. Na razie mam to najlepiej wyrównać dietą, ale u ciężarnych anemia to częsta dolegliwość. Najważniejsze, że wszystko stanęło w miejscu i się nie pogłębia :) Jestem po obciążeniu glukozą - brrrrrr ;( dałam radę i wyszło bardzo dobrze :) Po weekendzie jestem zrelaksowana i spokojna. Wreszcie przestałam się tak stresować :) Cieszę się tą ciążą :)
  12. Wielkopolska, po wczorajszym, upalnym dniu oddycha z ulgą od skwaru. Mój termometr pokazywał wczoraj 35stop. C . Mam bardzo przyjemnie w domu, jeszcze się tak mocno mury nie nagrzały i oprócz wizyty u lekarza, starałam się nie wychodzić z domu. Co prawda z wrażeń nie mogłam sobie znaleźć miejsca, a i z zaśnięciem był kłopot. Moi synowie wybrali tyle imion do siostry, że pewnie by obdarowali 3/4 dziewczynek, które jeszcze się urodzą w tym roku ;) Czyste szaleństwo!
  13. Sylwia90 chyba dla Twojego dobra, a przede wszystkim dla dobra Twojego dziecka, powinnaś się zdystansować od swojej teściowej, wszystkim wyszło by to na dobre, nawet przyszłej babci. A jeżeli to technicznie nie jest możliwe, to bardzo Ci współczuję, bo nie wiem jakie jest podejście do sprawy Twojego męża i życzę dużo cierpliwości i spokoju. Aniołkowa ma rację, dystans to chyba klucz do spokoju. KasiaKa99 może powinnaś więcej odpoczywać, a na pewno powiedzieć o tym swojemu lekarzowi :)
  14. Jestem po badaniu, cała i zdrowa dziewczynka :) Ulżyło mi bardzo, bo bardzo się denerwowałam. Zandra88 bardzo dziękuję za info na temat chusty i ubranek. Niebawem zacznę wyprawką kompletować. Muszę tylko rozejrzeć się za doradczynią noszenia dzieci w chustach. Aniołkowa, ten wyjazd na pewno dobrze Tobie zrobi, u siostry i na wsi, to jest idealna sprawa. Udanego wypoczynku :)
  15. U mnie +8 kg od początku ciąży, widać to przede wszystkim na mojej twarzy i i brzuch, który w ciągu tygodnia mi "wyskoczył". Połówkowe mam jutro, mam nadzieję, że wszystko będzie ok. i wreszcie będę znać płeć dzieciątka :) Aniołkowa i justa, trzymam za Was kciuki, przegwizdane macie matki leżące, ale czego się nie robi dla dzieci :) Jesteście na półmetku, dacie radę :) MadziaZ, moi synowie po szczepieniach też długo spali i to było tylko to z reakcji poszczepiennej, więc chyba tylko się cieszyć :)
  16. A tak z innej beczki, miała może któraś z Was do czynienia z wózkiem x-lander, a tak konkretnie x-pulse?
  17. Wybieramy się do Ostrowa. Nigdy tam nie byłam, ale uwielbiam małe miejscowości, bez zgiełku i zamieszania na plażach. Mam nadzieję, że pogoda dopisze, bo to różnie nad naszym Bałtykiem bywa :)
  18. Nosiłyście dziewczyny swoje starsze dzieci w chustach czy nosidełkach?
  19. Kate_88 jakie piękne widoki !!! Ja na wyjazd, co prawda nad nasze polskie morze, muszę poczekać jeszcze dwa tygodnie, ale cieszę się na to, jak głupi z bateryjki :) Próbuję się nastawiać pozytywnie przed badaniem połówkowym, nie martwić się na zapas. Przecież nie mam na to już wpływu. Bardzo cieszę się z dzidziucha pod sercem i kocham je do szaleństwa, nie ważne jakie będzie. Aniołkowa, musisz, ale to musisz dociągnąć do 36 tyg. Zobacz, zostało przecież nie tak dużo, połowa za nami :) Nawet się nie obejrzymy, a nie będziemy kochane już w tandemie, tylko małe serduszka będą żyły swoim życiem ;) Dziewczyny, ja wyprawkę muszę kompletować od początku. Gdzie kupujecie kocyki, ubranka itd w sklepach stacjonarnych, czy internetowych? Co byście mogły mi polecić fajnego i ułatwiającego życie ( może jakaś chusta?), bo jestem kompletnie nie w temacie, mój najmłodszy syn skończył już 10 lat i wszystko, ale to wszystko się od tego czasu zmieniło :)
  20. I tak jesteś bardzo dzielna :) mnie wyszła pokrzywka, a narzekam i boleje :( Miejmy nadzieję, że te dolegliwości szybko miną i będziemy mogły ze spokojem czekać na narodziny naszych dzidziuchów ;)
  21. Współczuję, Aniołkowa, co za pech :(
  22. Kate88 nie miałam wcześniej robionego badania genetycznego, miałam co prawda co wizytę USG i lekarz twierdził, że jest wszystko ok. Tyle tylko, że wcześniej miałam dwa poronienia i stresuję się, czy wszystko będzie w porządku. Moje połówkowe przypada w 22 tyg. Mój maluszek też jest bardzo ruchliwy, zwłaszcza jak coś zjem. Dziś rano wyszła mi pokrzywka na dekolcie i strasznie mnie piecze, macie może dziewczyny jakąś na to receptę?
  23. Powiedzcie mi dziewczyny, czy wy też tak się stresujecie przed USG połówkowym? Ja będę mieć robione za tydzień i bardzo, ale to bardzo się denerwuję :( Nie potrafię nad tym zapanować. Trochę mi przechodzi, kiedy pomyślę, że w końcu dowiem się na 100% co tam pod serduchem siedzi :) ale tak, to jak nigdy paraliżuje mnie dziwny strach. Przyłączam się do rady Aniołkowej, woda z cytryną naczczo to najlepszy sposób na zaparcia. Rzadko się odzywam, ale regularnie czytam i wszystkim wam dziewczyny kibicuję :)
  24. Aniołkowa, moja kochana babcia mawiała " dzieci jakie w dzień, takie w nocy " :) Chyba wszystko potrzebuje czasu. Mój najmłodszy syn bardzo długo się budził w nocy i przychodził do sypialni, ale przyszedł czas, że mu to samo minęło. Może Twoja córcia musi jakoś przetrawić temat pojawienia się niebawem nowego członka rodziny? Na pewno wszystko się ułoży, tylko fakt, nieprzespanej nocy nikt nam nie odda ;)
  25. Dzięki Sylwia za rady :) Dla mnie ważne, żeby wózek był lekki , a najlepszą opcją byłby dopinany fotelik do stelaża. Muszę być mobilna, a na krótkie wyjazdy lżej by było korzystać z fotelika, a nie z całego wózka. Ja urodziła trzech synów sn i szczerze mówiąc, boję się cesarki. Co prawda w ostatnim czasie dużo się wydarzyło i nie wiem jakie będą zalecenia lekarza. Na razie wszystko jest ok i tego się trzymam. U mnie ruchy od końca 17 tyg. Myślę, że wcześnie, ale patrząc na braci, to mnie już nic nie zdziwi, choć miałam nadzieję, że trafi mi się choć jeden spokojniejszy berbeć;) Taki los :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...