Naturalne sposoby babci :) czosnek, cebula, sok z malin, tran. Dużo owoców i warzyw codziennie. Spacery na świeżym powietrzu czy zima, czy lato. Jesienią i zimą idziemy rano do przedszkola pieszo, bo nigdy nie wiem, czy panie nie zostawią dzieci w budynku i mały nawet nie łyknie powietrza. No i nieprzegrzewanie - rajstopy pod spodnie tylko przy minusach, w przedszkolu krótki rękaw, w domu temp. 20-21 stopni, wietrzenie. Kombinezon synek zna jako ubranie do zabaw na śniegu, a wirusy z książeczek dla dzieci :P jeśli jest chory, to na katarze się kończy.