O ile zachowanie dziecka jest zrozumiałe bo wynika z naturalnego stadium rozwoju, o tyle mnie w tej sytuacji denerwuje podejście tatusia. Powinien miec więcej zrozumienia albo niech zostanie dwa dni z dzieckiem sam na sam i sie przekona, spokornieje. a tak to taki mężulek sobie przychodzi i tylko dodatkowo irytuje żonę zamiast jej pomóc, pocieszyc, pryznjamnioej przytulic :)